Go Go Yubari pisze:Bez różnicy. Żywe zwierzę, to zywe zwierzę. Czy to mały, śliczny kotek czy kura, ma takie samo prawo do życia.
Chyba nie oglądałaś ostatniego programu jak EU martwi się o sposób zabijania zwierzyny podczas polowań. Ja poprostu się z tego śmiałem. Takiego sarkazmu dawno nie widziałem... Komfort podczas likwidacji, względne ukrócenie cierpień itp... paranoja... Ale co do kociaków lepiej podtopić aniżeli miałoby cierpień od małego z głodu Taa... I nawet nie mówicie że do schroniska oddać można...
Kermi pisze:Ale co zrobić, jak masz 3 kocice w domu i każda rodzi ze 2 razy w roku??? to daje 6 poródów po conajmniej 3 kotki... razem - 18 kotów małych... Nie chodzi o to, że ja popieram to co robią moi rodzice, bo nie i sama nigdy bym tego nie zrobiła, ale trochę ich też rozumiem...
Jak to co zrobić?? W ogóle nie mieć zwierząt. Jeżeli twoi rodzice nie chcą zapłacić tych 300 zł za sterylizacje trzech kotek (i miec spokoju na wieeele lat), to niech zrezygnują całkowicie. Jeżeli piszesz, że juz od 12 lat masz koty, to trochę już ich twoi rodzice mają na sumieniu.
Przypomniała mi się taka historia z dzieciństwa: maiłem jakieś 6 lat. Dziadek topił właśnie kota w wiadrze. Podchodze do niego i się pytam co robi. On na to że uczy koty pływać :D Kermi to ja proponuje zostawić sobie tylko kocury
Cierń pisze:zapłacić tych 300 zł za sterylizacje trzech kotek
To nie jest aż takie drogie, nie pamiętam co prawda ile my płaciliśmy za naszego kota, ale taką kwotę łatwo dałoby się odłożyć chociażby z kieszonkowego Kermi wszystko w twoich rękach
Live is brutal Dante. A człowiek to taki wredny zwierz jest Ale to nie miało być śmieszne Poprostu mi się przypomniało z jakim spokojem dziadek mi to mówił i miał dokładnie taki wyraz twarzy :D (prawie jak psychopata)
Mam świnke morską która wabi się Balbina ma 3 lata.Jest rasy długowłosej zmieszanej z rozetką co oznacza dużo kłopotów każdy włos jest w inną strone ma na głowie nawet irokeza :D .Jest strasznie śmieszna jak ją wypuszczam to ciągle biega po moim pokoją i raczej nie mozna jej złapać.
A czy też była taka wielka?Jak Balbinke kupiłam to była taka malutka,a teraz.I jeszcze w dodatku skubana nie chce się pogłaskać jedyna okazia pogłaskania jej to jest moment gdy chce żreć .
Ja miałem żółwia. Są bardzo łatwe w opiece. Pielęgnacja ogranicza się do co jakiś czas niewielkich kompieli po których woskuje sie zwykłą wezyliną skorupę żółwia no i wymiana wiórek. A jęść to sałata, trawa albo jakieś karmy.
Ivy pisze:Mnie się w zoologicznym spodobały ostatnio ptaszniki i skorpiony, tylko zawsze się zastanawiałam, w jaki sposób się je hoduje w domowych warunkach..
Wystarczy zwykłe terarjum. Kumpel ma 3 ptaszniki wielkości dłoni Fajne są, takie włochate.