Hall of Fame userów Krypty (stare i nowe forum)
Moderator: Moderatorzy
Hall of Fame userów Krypty (stare i nowe forum)
Nie wiedzieć dlaczego, w przerwie kończenia Bestiarydo FF 7 tknęło mnie, by pójść na stare forum Krypty (Krypta funkcjonowała tam do 9/2003). Pomimo bajzlu i chamstwa jakie się zakorzeniło, poprzeglądałam (i nadal przeglądam, gdy to piszę) stare tematy i wzięło mnie na wspominki starych użytkowników. Tak sobie pomyślałam, że założę temat "Hall of Fame", by powspominać tych, którzy z różnych powodów odeszli, a byli lubiani i cenieni - trolle a la Emeraldzik, Kaiser, Tiduneu i inni się tu nie kwalifikują ^^.
Myślę, że wypada zacząć od:
Garnet - niestety nie ma jej już z nami od roku. Niestrudzona Newsmanka (newswoman?), strażniczka wszelkiego Off topu (lub jak ja to zawsze ujmowałam - spamu). Nie jeden raz prowadziłyśmy zatarte spory o tym, gdzie leży granica off topu. Prywatnie bardzo sympatyczna i fajna dziewczyna,z którą miło gadało się godzinami na GG. Zawsze nastawiona pozytywnie do userów, w tym nowych do których niekiedy wyciągała rękę, aby się wkręcili i zadomowili. Jej słynne stajnie, zamki i smoczuś oraz Dex i coat jako stajenny były jej znakami rozpoznawczymi.
Koki - naczelny malkontent i cynik Krypty, inteligentny facet, który rzxadko czym się przejmował, walił z grubej rury, niekonformista. Pisał niewiele, ale jak coś już napisał to konkretnie, bez ogródek. W sumie obraziłby się za to porównanie, ale chwilami przypominał zachowaniem Aurona (którego zresztą nie lubił, bo to "kolejny chłodny ziom z mega mieczem", jak pisał). Rzadko wikłał się w zażyłe relacje z innymi użytkownikami, ale miał słabość do garnet i Coata. Cholernie nie lubił, gdy nazywało się go "kokuś" albo kokacz" lub misio-kokisio (to ostatnie to mój wymysł).
Coat - naczelny figlarz Krypty, pełen pojechanych pomysłów, z ogromną i bujną wyobraźnią. Był z nami chyba od 12-go roku życia. Ze zwykłego słoika ogórków kiszonych potrafił zrobić poemat i temat na 10 stron, a z byle czego zrobić temat do żartów. Rzadko bo zradko, ale z sentymentu czasami jeszcze tu zagląda, choć już się nie udziela. Może kiedyś wrócił na dłużej?
Resztę dopiszę, jak ich sobie poprzypominam. A czy wy pamiętacie kogoś, kogo warto przypomnieć i przedstawić tym, którzy ich nie poznali?
[ Dodano: Sro 12 Sie, 2009 01:38 ]
niebawem napiszę o następujących osobach: muma, Darkazz, Olek600, Pumex, mastek, Acid_Sliver, Amis
Myślę, że wypada zacząć od:
Garnet - niestety nie ma jej już z nami od roku. Niestrudzona Newsmanka (newswoman?), strażniczka wszelkiego Off topu (lub jak ja to zawsze ujmowałam - spamu). Nie jeden raz prowadziłyśmy zatarte spory o tym, gdzie leży granica off topu. Prywatnie bardzo sympatyczna i fajna dziewczyna,z którą miło gadało się godzinami na GG. Zawsze nastawiona pozytywnie do userów, w tym nowych do których niekiedy wyciągała rękę, aby się wkręcili i zadomowili. Jej słynne stajnie, zamki i smoczuś oraz Dex i coat jako stajenny były jej znakami rozpoznawczymi.
Koki - naczelny malkontent i cynik Krypty, inteligentny facet, który rzxadko czym się przejmował, walił z grubej rury, niekonformista. Pisał niewiele, ale jak coś już napisał to konkretnie, bez ogródek. W sumie obraziłby się za to porównanie, ale chwilami przypominał zachowaniem Aurona (którego zresztą nie lubił, bo to "kolejny chłodny ziom z mega mieczem", jak pisał). Rzadko wikłał się w zażyłe relacje z innymi użytkownikami, ale miał słabość do garnet i Coata. Cholernie nie lubił, gdy nazywało się go "kokuś" albo kokacz" lub misio-kokisio (to ostatnie to mój wymysł).
Coat - naczelny figlarz Krypty, pełen pojechanych pomysłów, z ogromną i bujną wyobraźnią. Był z nami chyba od 12-go roku życia. Ze zwykłego słoika ogórków kiszonych potrafił zrobić poemat i temat na 10 stron, a z byle czego zrobić temat do żartów. Rzadko bo zradko, ale z sentymentu czasami jeszcze tu zagląda, choć już się nie udziela. Może kiedyś wrócił na dłużej?
Resztę dopiszę, jak ich sobie poprzypominam. A czy wy pamiętacie kogoś, kogo warto przypomnieć i przedstawić tym, którzy ich nie poznali?
[ Dodano: Sro 12 Sie, 2009 01:38 ]
niebawem napiszę o następujących osobach: muma, Darkazz, Olek600, Pumex, mastek, Acid_Sliver, Amis
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Oh Kokuś <3 Nieźle z nim się ubawiłam, gdy stawiałam tutaj pierwsze kroki. Szkoda, że koniec zabawy był żenujący i raczej smutny.
Garnet strażniczką OT? Nikt mi się tak nie dał we znaki jak Garnet teh mod/admin, która płodziła cudne, mega offtopy, które musiałam potem kasować. Nigdy z nią jakoś specjalnie nie rozmawiałam poza forum.
Garnet strażniczką OT? Nikt mi się tak nie dał we znaki jak Garnet teh mod/admin, która płodziła cudne, mega offtopy, które musiałam potem kasować. Nigdy z nią jakoś specjalnie nie rozmawiałam poza forum.
- Grzybek Z Octu
- Moderator
- Posty: 583
- Rejestracja: pt 04 sie, 2006 23:04
- Lokalizacja: Z nasienia
Gagarin - tak, tak, od ponad roku nie pojawia się tu zbyt często i zdaje się, że swój wolny czas poświęca innym zajęciom. Khm khm...wytworny pryncypał i esteta, który ma do uczniów anielską cierpliwość i zawsze w pełni oddaje się misji wzorowego przygotowania kwiatu młodzieży polskiej do matury. Ok, dość tych czułości. Trzeba też napisać, że na krypcie był bezczelnym łobuzem, z bystrymi docinkami i niecodziennym, dziwnym humorem (właściwie chyba nie ma rzeczy, której nie uznałby za zabawną). Założyciel stowarzyszenia Deviantów. Zajada sushi we wszelkiej postaci, gotów jest bić się z kotem o ostatnie surimi krabowe. Zaraziłem go miłością do Crik Cracków. Popija J. Danielsa i często budzi się w cudzych łóżkach nie wiedząc, jak sie tam znalazł. Lubi robić w domu porządki: miał wiele emocjonujących przygód ze sprzętem AGD. To jedyna osoba jaką znam, która używa Domestosa do mycia naczyń i wanny. Podkochiwał się w Lenneth, ale nigdy jej tego nie wyznał. Ostatnio mówiono dużo o tym, że zmienił się w sarnę.
Frankly my dear...I don't give a damn (because you haven't brushed your pubic hair for months) !
Co jak co, ale Gags zaiste godny wspomnienia jest, gdyż azaliż drugiej takiej mendy ze świecą szukać... Pomysłów poronionych krynica (Dzień Kobiet), pełen chęci do wyznań szczerych ("Studiujesz FA? Dawaj na gadu!" ... "No do $&#*@! właź, nie jestem gejem!" i dyskusja do 7 rano) i figlarstwa, nie raz w siebie odpalonego rykoszetem (Domestos); miłośnik niecodziennego używania mikrofali, smakosz wszystkiego co nie spi... ucieknie, erotoman praktyk i mistrz tryliona trylionów innych praktyk dziwnych. Nudno tu bez niego...
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
Mogłaś dodać, że to przez ciebie stąd odszedł.Sephiria pisze:Koki - naczelny malkontent i cynik Krypty, inteligentny facet, który rzxadko czym się przejmował, walił z grubej rury, niekonformista. Pisał niewiele, ale jak coś już napisał to konkretnie, bez ogródek. W sumie obraziłby się za to porównanie, ale chwilami przypominał zachowaniem Aurona (którego zresztą nie lubił, bo to "kolejny chłodny ziom z mega mieczem", jak pisał). Rzadko wikłał się w zażyłe relacje z innymi użytkownikami, ale miał słabość do garnet i Coata. Cholernie nie lubił, gdy nazywało się go "kokuś" albo kokacz" lub misio-kokisio (to ostatnie to mój wymysł).
Anyway swego czasu jak rozmawiałem z Garnet na starym forum (po tym jak odszedł z tego forum), przydybał nas i miał niezłe gały
glamorous vamp
hej hej, bez jaj - ja żyję! >.< wciąż jako tako, ale żyję podli... już mnie na starty spisaliście? Nędza z czasem i tyle, niestety tak to będzie wyglądać przez jakiś czas
GZO Ty franco ściemniająca ej no nie róbcie, ze mnie jakiegoś niewyżytego i ślepego samca jestem wybredniejszy już.
wiecie, nawet stare capy muszą czasem dorosnąć i bez takich mi tu >.<
GZO Ty franco ściemniająca ej no nie róbcie, ze mnie jakiegoś niewyżytego i ślepego samca jestem wybredniejszy już.
hej, tu było odwrotnieGrzybek Z Octu pisze:Podkochiwał się w Lenneth, ale nigdy jej tego nie wyznał
wiecie, nawet stare capy muszą czasem dorosnąć i bez takich mi tu >.<
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.
I siejesz i siejesz i siejesz wciąż...?Gagarin pisze:hej hej, bez jaj - ja żyję! >.< wciąż
ZgadnijGagarin pisze:już mnie na starty spisaliście?
Gags, wybacz, ale to równałoby się prawdopodobieństwem do szansy na powszechne zrozumienie że matematyka euklidesowa jest do dupy i przewartościowaniem w związku z tym połowy świataGagarin pisze:ej no nie róbcie, ze mnie jakiegoś niewyżytego i ślepego samca jestem wybredniejszy już.
Czytaj: *Stary się poczułem...* No ale zaraz, to chyba jeszcze nie czas na kryzys wieku średniego?Gagarin pisze:wiecie, nawet stare capy muszą czasem dorosnąć i bez takich mi tu >.<
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
widzę, że Ty jak zwykle jesteś tak samo zabawna cieszę sięSephiria pisze:WTF, Gags.... are yoo in L...l...l..luv?
to moi ludzie... czego się spodziewałaś? że jeszcze zaczną kopulować ze sobą dla Ciebie? robią to tylko dla mnie - zapamiętaj. Jak chcesz się kogoś pozbyć - zrób to samaLenneth pisze:A dzieci mówiły, że już się psorem odpowiednio zajęły. Cholerne małe kłamczuchy
a wiesz, że można w Biedronce kupić taki popcorn w takim sprasowanym pseudo kartoniku i jak włozysz do mikrofalówki na parę minut, to wychodzi taki świeży popcorn? fajne nie? to prawie jak hamburgery w 30 sekund i smakują jak z Maca...Sephiria pisze:Wow... ferajna szykować popcorn. Będzie widowicho
sieję i mam nadzieję, że bezskutecznieGveir pisze:I siejesz i siejesz i siejesz wciąż...?
ejjjj i kto to mówi?? tej Ty miewasz ładne i zapachowe przygody z wiejskimi dziewojami więc mi tu nie wytykajGveir pisze: Gags, wybacz, ale to równałoby się prawdopodobieństwem do szansy na powszechne zrozumienie że matematyka euklidesowa jest do dupy i przewartościowaniem w związku z tym połowy świata
niestety tu jest odwrotnie...Sephiria pisze:Kryzys wieku BezSłoneczkowego
kryzys kryzysem - przejdzie i tyle
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.
Uważaj na babcie w kioskach, mogą być w zmowie z Ojcem!Gagarin pisze:sieję i mam nadzieję, że bezskutecznie
Tak, ale ja akurat jestem jeszcze młodyGagarin pisze:ejjjj i kto to mówi?? tej Ty miewasz ładne i zapachowe przygody z wiejskimi dziewojami więc mi tu nie wytykaj
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...