Gveir pisze:Bądź spokojny, próbne są naprawdę trudniejsze :] Tylko nie daj się zjeść strachowi
Hehe dzięki że mnie zapewniłeś , strachu nie czuje ogólnie jestem wyluzowany. Powtarzam sobie najważniejsze rzeczy z całych trzech lat a najwięcej matematykę i chemię (sole za nic nie moge zrozumieć). Z wyniku próbnych humanistyczynch byłem zadowolony i bardzo zdziwiony 40/50 ale za to z matematyczno-przyrodniczego 15/50 . Nie przejmuj się KAIN z tego co patrzę na forum to ty jesteś inteligentniejszy ode mnie to na pewno napiszesz na więcej.
Dyzio, nie bądź tak samokrytyczny ;] Szczerze - ani do matury, ani do gimnazjalnego się nie uczyłem wcale, nie powtarzałem nic, przez trzy lata chodząc tylko na lekcje i poszło dobre, z obu około po 40 - 45 punktów (dokładnie nie pamiętam już). Ale nasz podobno był prostszy niż te które były potem.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
A teraz pora na trochę wiadomości z mojej szkoły...
Z dniem 8-go maja weszło w życie nowe zarządzenie traktujące o ubiorze uczniów.
1. Zakaz chodzenia w bluzach z kapturem.
2. Zakaz noszenia dresów.
3.Zakaz noszenia zbyt szerokich spodni.
4. Zakaz noszenia jakichkolwiek naszyjników, bransoletek i kolczyków(nawet dziewczyny)
I mój ulubiony:
5. Zakaz noszenia spodenek w lato....
Nic ino się powiesić...
U nas dawnemi czasy zakazali przychodzić do szkoły na czarno i z nadrukami na koszulach. Szczególnie nadrukami zespołów... Ale warto było zarobić kilka uwag za noszenie przepięknej koszulki z okładką Master Of Puppets Metallic'y i reszty czarnej, dla samej miny nauczycieli :]
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Wiesz co u nas jest za złamanie tych zasad?
Prócz satysfakcji natychmiastowe dryń-dryń do rodziców i 2 godzinki sprzątania na rzecz szkoły
i dobrze. Źle mi jak widzę na korytarzu pajaców w kapturach... wyglądają jak debile, jeszcze z tymi workami na dupach. Bardzo dobrze ziomalom Mi by to nie przeszkadzało, nikt mi kapelusza nie zabroni nosić
i bardzo dobrze, że są ograniczenia w ubiorze :] myslicie, że to tak fajnie: jest gorąco, przyjdą dziewczyny wpół nagie i prowadź sobie lekcje - to wcale nie jest zabawne chociaż nie wiem co by na mnie bardziej działało... wpół naga dziewczyna czy dziewcze w mundurku *___* daaaamn wybrałem ZUY zawód! >.< a co do ludzi w czarnych koszulkach, mi tam nie przeszkadzają... nawet w bluzach... tylko niech zabiorą się za te wyuzdane dziewczęta! >.<
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.
zacząłem uczyć już raczej w takim wieku, że nie miałem takich problemów :] czasami doświadczenie baaaardzo pomaga jak bym zaczynał pracę wcześniej, to nie przeczę - miałbym pewnie z tym problemy
Sogetsu pisze:ja zczynam od połowy września, ale uczył będę dopiero odpaździernika. dobrze, że wtedy jest raczej chłodno.
ja też jak miałem praktyki, to właśnie w takim czasie - jest bezpiecznie
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.
Gagarin pisze:śmiać mi się tylko chce, bo Jaco bedzie miał niedługo praktyki buhahahahahahaha
ej Kiedyś czytałem w wyborczej (jestem zacofany, jeżeli chodzi o wszelkie informacje z otaczającego nas świata już od ok. pół roku, od kiedy kumpel TV zabrał z Nysy _^_), że podstawówki i gimnazja bedą musiały mieć te śmieszne mindurki. Znając polskie realia, to daleko im bedzie do tych japońskich, więc.... ale nie w tym jest problem Moim opiekunem będzie najprawdopodobniej młoda (27-28 wiosen) kobieta I tu będzie problem A wrzesień to mimo wszystko zwykle gorący miesiąc.....
Dian Cecht pisze:Ty nie masz zakazu noszenia spodenek w szkole
U mnie nie ma oficjalnego zakazu noszenia krótkich spodni- i nikt się nie czepia, ale... no jest wyjątek. Mój prezwspaniały wychowawca, pan Leszek (że się tak delikatnie wyrażę) ma opinię, jakoby spodenki były "nieco dłuższymi majtkami". Ale ja się tam tym nie przejmuję, on i tak narzeka na nas ile tylko można. Zresztą już nie raz wprost sie wypowiedział, gdzie nas ma, co my wdzięcznie odwzajemniamy Konkluzja- nikomu nie życzę takiego nauczyciela, serio...
Czytanie opisów, szczególnie tych z gadu gadu, prowadzi do poważnych zwyrodnień mózgu.