Strona 3 z 69

: pn 07 mar, 2005 20:57
autor: Darios
Echh te bijatyki, walki o "dominacje w stadzie". Przedwczoraj bił sie jeden z drugim- skutki;
- Rozcięta brew
- złamany nos
- podbite oczy
- Wybita dłoń
I co w tym takiego? Bicie się o to kto jest silniejszy? Phew...

: pn 07 mar, 2005 21:12
autor: Dyzio
o panowanie w stadzie :? Bez przesady ja nie bije się bo chce tylko dlatego że jakiś gościu ma problemy albo mnie wkurza od dawna i chce sie bić to co mam tchórzyć ? Daj spokój jak walcze z kimś to po to żeby przestał mieć problemy i żeby troche szacunku nabrał wole mieć taki ustrój że jak nikt do mnie nic nie ma to ja do nikogo też nic nie mam

: pn 07 mar, 2005 23:21
autor: Krzysiek2099
Zakładałem ten wątek z dwóch powodów:
1. Niemogę już czytać pierdół pisanych przez niektórych młodocianych userów tego forum (skrajne błędy świadczące bądź o lenistwie bądź o nieuctwie oraz posty w 100% świadczące o lenistwie - zapytania o przejście gry, gdzie odpowiedź mamy w opisie. Ostatnio wzrosła ich liczba)
2. Jest to część Offtopicowa i mam do tego prawo a chciałem poznać opinię "ludzi z branży"

Co do stylu ubierania się co niektrych uczennic -> mam siostrę co swierzo awansowała do liceum i jak widzę co ona z sobą wyczynia to mnie wykręca. Do tego chodzi do liceum niedaleko naszego miejsca zamieszkania i do tego jeden z nauczycieli to mój kolega. A zazwyczaj jak widzą moją siostrę tak też widzą mnie.

Co do masywnej budowy ciała -> w/w moj kolega nauczyciel ma 202cm wzrostu i ponad 120kg wagi. Pracuje jako bramkarz (stąd go znam) i dorabia jako nauczyciel - w tej kolejności. Skonczył z wyróżnieniem jedną z najlepszych Polskich uczelni o profilu sportowym. Jest byłym reprezentantem Polski w piłce ręcznej. W dzień jest moim największym autorytetem nauczycielskim a w nocy woził mnie po agencjach towarzyskich (z czego nie jestem dumny ale się tego nie wstydzę. Niemam nic sobie do zarzucenia bo nie kożystałem). Drugi z moich kolegów był średnim uczniem (skończył edukację na jakimś podrzędnym ogólniaku) ale za to jest jednym z najlepszych Polaków w walce w klatkach. Z pierwszym pogadasz na bardzo wiele tematów. Z drugim tylko o bramkarzach i bójkach. Tak więc masa ciała nie mówi jednoznaczne o człowieku, o tym co ma w głowie. Masa mięsniowa się przydaje - czasy są coraz bardziej nieezpieczne. Tyle, że trzeba mieć głowę, żeby wiedzieć jak ją wykożystać. Czy dla zabawy (bicie innych) czy dla samego siebie (w zdrowym ciele zdrowy duch). Ale to trzeba mieć jednak coś w głowie, żeby zobaczyć różnicę.

Co do bójek -> używaj mięśni w ostateczności.

Kontynuuując wątek -> drugi tydzień mojej praktyki pokazał i przeświadczył mnie w przekonaniu, że w szkołach teraz królują cwaniaki co nic w głowie nie mają. I ciągną za sobą resztę. Kto się przeciwstawia lub wyróżnia wiedzą - ma kiepsko. Szykany i obraźliwe teksty to betka. Większość nie przejmuje się swoim zachowaniem i tym jak go widzą inni. Miałem zajęcia z klasą, gdzie była dziweczyna, ktra z moją skromną pomocą wykazała się całkiem niezłą wiedzą informatyczna (jak na gimnazjum) ale robiła to tak, żeby inni nie zauważyli. Dziewczyna się stacza ale tylko dlatego, że niechce, żeby ktoś jej normalnie pomógł. Niedługo z pomocą zaczną zgłaszać się dealrzy prochami (jeżeli już nie zaczeli - narazie wiem, że spóźnia się na lekcje bo pali duzo fajek). Najgorsze jest to, że będzie z niej bardzo ładna dziewczyna. I już widać, że to nie niewiele od niej bedzie zależało co ona ze swoją urodą zrobi w przyszłości. Bo chęci i samozaparcia w niej niewiele.

: wt 08 mar, 2005 06:58
autor: Boni
Krzysiek2099 pisze:Kto się przeciwstawia lub wyróżnia wiedzą - ma kiepsko.
Ja się staram ile mogę sprzeciwiać, i jakoś daję sobie rade :lol: :wink:
A co do tego że mądrych się poniewiera... heh, to chyba zawodówa jakaś :roll:

: wt 08 mar, 2005 10:06
autor: Erelen_Galakar
Oj nieprawda, to samo dzieje się w liceach i technikach ^^ Dlatego nawet jeśli ktoś jest mądry to i tak najczęściej musi zgłupieć ^^

: wt 08 mar, 2005 10:15
autor: Krzysiek2099
Bonifacy_i_zdun pisze:
Krzysiek2099 pisze:Kto się przeciwstawia lub wyróżnia wiedzą - ma kiepsko.
Ja się staram ile mogę sprzeciwiać, i jakoś daję sobie rade :lol: :wink:
A co do tego że mądrych się poniewiera... heh, to chyba zawodówa jakaś :roll:
Piszę na bazie moich spostrzeżeń z praktyk w podstawówce i gimnazjum.

: wt 08 mar, 2005 15:10
autor: Ireth
Co racja to racja..Lepsi zawsze mają gorzej :/

a odnośnie cwaniactw:
Rok temu robiłam pracę na informatykę a mianowicie strone o naszej szkole, czyli zdjecia uczniów, opisy, archiwum wycieczek itd. Grzebałam gdzie się dało, miałam mnóstwo zdjęć , informacji, musiałam się doszukiwać danych z wycieczek, opisywałam co zwiedzaliśmy, całe trasy itp.Nie mając wtedy dostępu do internetu strona było dośc uboga graficznie ( mało zróżnicowane tła, mało gifów itp) ...no i dostałam ledwo dobry..

W tym roku nie bradzo chciało mi sie w to bawić i doszukiwać jakiś konkretów, więc zrobiłam stronę ociekającą kolorami, wszystko się na niej ruszało, z jakąś słodką muzyczką w tle...Można wyło zwymiotować od nadmiaru świecidełek i całęgo tego kolorowego świństwa ...No i oczywiście moja szanowna pani od informatyki NAWET NIE CZYTAJĄC co mam tam napisane, zobaczyła pierwszą lepszą migającą stronę ..i postawiła mi BARDZO DOBRY :D

wnioski wyciagniejcie sobie sami czego się uczy w naszych szkołach ...

: wt 08 mar, 2005 16:33
autor: Dyzio
Z tym to sie zgadzam totalna niesprawiedliwość w szkołach dlatego sie zmieniłem ucze sie tak żeby przejść z klasy do klasy bez osiągnięć wielkich czyli średnia 4.10 i to starczy nauka na czwórkach jak już będe na studiach wtedy wezme sie ostro do pracy ale teraz to tam mi obojętne zresztą co ja się bede o czymś uczył na siłę czego nie lubie albo ja sie ucze czegoś o narodzie a ten naród nic nie wie o moim np: na lekcji geografi, historii zresztą edukacja w szkole to wiedza encyklopedyczna a nie jak porządnie na zachodzie praktyczna. W krajach na zachodzie straszliwie sie o uczniów martwią i kształcą też porządnie np: w Niemczech gimnazjum to nagroda za naukę a u nas idzie pierwszy lepszy z samymi dwójami a np: w Włoszech naprawde sie o uczniów martwią, taki uczeń jak ucieknie z szkoły to dyrektorzy, nauczyciele dzwonią po rodzicach martwią sie i w ogóle ale jednak konsekwencje mogą być straszne uczeń za ucieczke podczas lekcji może zostać wyrzucony z szkoły i zakończyć edukację jeśli wcześniej sprawiał problemy wychowawcze i nie chciał się uczyć szkoda że u nas tego nie ma to by było coś przynajmniej połowa z mojej szkoły by wyleciała.
Taaaa i nasz kraj walczy z analfabetyzmem raczej tego nie widać :? o gospodarce nie wspomnę ja w przyszłości na penwo nie będe mieszkał w tym kraju jeśli sie sytuacja nie zmieni.

: wt 08 mar, 2005 16:42
autor: Ireth
Dyzio pisze:już będe na studiach wtedy wezme sie ostro do pracy ale teraz to tam mi obojętne
nie chcę cię martwić, ale jak już teraz narobisz sobie braków, to ptem bedzie ci jeszcze ciężej ..wierz mi... :wink:
Dyzio pisze: taki uczeń jak ucieknie z szkoły to dyrektorzy, nauczyciele dzwonią po rodzicach martwią sie i w ogóle ale jednak konsekwencje mogą być straszne uczeń za ucieczke podczas lekcji może zostać wyrzucony z szkoły i zakończyć edukację jeśli wcześniej sprawiał problemy wychowawcze
Serio chciałbyć żyć w takiej szkole?? Bo ja nie :D 8) :wink:

Niestety u nas w szkołach jeszcze dominuje wiedza encyklopedyczna, ale to już zaczyna się zmieniać ( chyba) o czym swiadczą testy kompetencji i nowe matury (ponoć).

Dlatego też inaczej traktuje się ściąganie ..na zachodzie jest to surowo karane, u nas ze względu na nadmiar wiedzy typowo teoretycznej przymyka się na to oko... ;)

: wt 08 mar, 2005 20:22
autor: White SeeD
Jest jedno wyjście z tej sytuacji: w myśl poglądów antycznych myślicieli, należy połączyć sprawność umysłową z tężyzną fizyczną. Niewielu się to dziś udaje. Ciekawe czemu...?

: wt 08 mar, 2005 20:30
autor: Ireth
U mnie by to nie wypaliło Koki, bo w mojej szkole cię zgnoją jak jesteś idiotą, a jak się wychylasz ponad przeciętną- też cie zgnoją :wink:

Też znam perę osób które potrafią łączyć naukę ze sportem ....ale więcej znam tych "jednobiegunowych"

: wt 08 mar, 2005 21:04
autor: Krzysiek2099
White SeeD pisze:Jest jedno wyjście z tej sytuacji: w myśl poglądów antycznych myślicieli, należy połączyć sprawność umysłową z tężyzną fizyczną. Niewielu się to dziś udaje. Ciekawe czemu...?
Brak czasu. Jeżeli chcesz coś mieć w głowie to trochę jednak trzeba poświęcić czasu.

: wt 08 mar, 2005 21:50
autor: Dyzio
White SeeD pisze:Jest jedno wyjście z tej sytuacji: w myśl poglądów antycznych myślicieli, należy połączyć sprawność umysłową z tężyzną fizyczną. Niewielu się to dziś udaje. Ciekawe czemu...?
mnie na szczęście sie to udaje a dlatego że dąże nieznaną zemstą mam dosyć mądry umysł a siłe fizyczne szlifuję :) z dzień na dzień większe efekty i tak ma być dobrze że jest ten post przynajmniej mięsa nie jem tylko to co zdrowe :P Mięśnie szybciej się wzmocnią

: wt 08 mar, 2005 22:01
autor: Dante
mięsa nie jem tylko to co zdrowe
...aha, powiem ci zatem tyle że okres wielkiego postu u większości chrześcijańskich sportowców uprawiających sporty siłowe to okres spadku masy. Masz dopiero 13 lat więc nauka w tym wieku nie może być tak wymagająca - nie ma zatem trudności z powiązaniem rekreacji ruchowej z czasem spędzonym przy książkach. Życzę ci zatem żebyś zawsze znalazł czas na oba.

: śr 09 mar, 2005 00:00
autor: Sephiria
rzynajmniej mięsa nie jem tylko to co zdrowe n Mięśnie szybciej się wzmocnią
Bzdura totalna, co potwierdzi każdy dietetyk. Mięso jest potrzebne, ponieważ dostarcza specyficznych ważnych dla przemian metabolicznych białek, których zazwyczaj w warzywach i owocach nie znajdziesz. Bez nich te twoje mięśnie prędzej czy później sflaczeją, jak przebity balon. Zdrowie odżywianie nie oznacza wcale zrezygnowanie z jedzenia mięsa, ale przestawienie się na te zdrowe rodzaje: drób(zwłaszcza mięso indycze), ryby, jagnięcina i inne chude rodzaje mięs. Mięso od eonów było składnikiem pokarmu ludzkiego, ponieważ nie tylko dostarczało energii, której my ze względu na poruszanie się w pozycji stojącej używamy sporo, ale także białka, które dają potrzebne aminokwasy - całkowite wyeliminowanie go z jadłospisu przyniesie więcej szkód niż pożytku. Podstawą jest UMIAR i racjonalne żywienie.

Tak właśnie jest z młodzieżą - jedzą byle co, o najmniej odpowiednich porach i w za małych lub za dużych ilościach. Potem nie ma się co dziwić, gdy widzi się już pierwszoklasistów z nadwagą lub skrajnie wycieńczonych z ogromną niedowagą.