Boni pisze:Q: Jaką część ciała poświęciłabyś/poświęciłbyś dla doktora Lectera?
Całe ciało. Ale musiałoby należeć do obcego człowieka. :D A już najlepiej do Wesołego Romka i jemu podobnych. :]
Boni, odnośnie miasta jakieś mity tu wciskasz...
Boni pisze:- blisko do szkoły
Tydzień temu odryłam, że PKSem z Bukowiny do Zakopanego po ośnieżonej szoszie jedzie się krócej, niż ja miałam do liceum... O.o
Boni pisze:- blisko do kolegów i koleżanek
Do mojej ukochanej przyjaciółki jeżdżę dwoma autobusami, łącznie półtorej godziny. A żadna z nas nie mieszka na obrzeżach miasta.
![Razz :razz:](./images/smilies/icon_razz.gif)
Z kolei do koleżanki na Bielanach mam dwie (sic!) godziny drogi, w większości tramwajem. Parę lat temu z nudów usnęłam w tym tramwaju (sic!).
Boni pisze:- blisko do autobusu
...Taaaak, ale codziennie zachrzaniam piętnaśnie minut do tramwaju, żeby na uniwerek dojechać.
Boni pisze:- blisko do wszystkiego
....See above. :D
Boni pisze:-daleko od krów i koni
Heh, w mieście też można jeździć.
Boni pisze:- daleko od niezmodyfikowanych pieczarek
Dziesięc minut spacerkiem na bazar...
Boni pisze:- daleko od możliwości zaznajomienia ze sposobem dojenia
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
[Bosz, tak długo pisałam tego posta, że Kwazi już mnie ubiegł. ^^]
kwazi pisze:Q: Na jakim filmie ostatnio płakałeś/aś?
Ja płaczę na każdym.
![n XD](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
Hym, hym... chyba na 'Dumie i Uprzedzeniu'.
Pytanie: Czy chciał(a)być wykonywać niebezpieczny, ale fascynujący zawód? Pilot wojskowy, kosmonauta, ratownik górski, whatever?