: sob 08 gru, 2007 18:55
Zawsze odnosiłem wrażenie, że mój pies zdaje sobie sprawę z tego, że istnieję. Może miałem jakieś zwidy.
Tak samo jak niepojęte jest dla niego zachowanie bytów mu podobnych (innych zwierząt), "niższych" jak i "wyższych" (ludzi). Zrozumienie zachowań tych wszystkich bytów czy któregokolwiek z nich z osobna nie jest psu konieczne do zaakceptowania faktu, że te byty istnieją.Schrödinger pisze:Dla niego musi być to niepojęte, prawda?
Zapewne nie rozumie, jakie są moje motywacje przy wykonywaniu niektórych czynności albo błędnie rozumie moje reakcje. Może natomiast próbować interpretować, odbierać moje zachowania na swój sposób. Często się myli, ale to akurat działa w obie strony. Znany przykład: pies niekiedy kładzie głowę na kolanach właściciela. Większość ludzi uznaje, że to dowód przywiązania, miłości itd. i pozwala na to. Tymczasem jest to ze strony psa próba zdominowania swojego pana, umieszczenia go niżej w hierarchii. Żeby coś takiego robić zwierzę musi zdawać sobie sprawę, że a)ono istnieje b)istnieje jego pan. Stado zwierząt wyższych wytwarza już więzy quasi społeczne.Schrödinger pisze:ale czy Twój pies rozumie, że jesteś np. zakochany, na kacu, w żałobie, dlaczego siedzisz przed monitorem i klikasz myszką, odrabiasz zadanie domowe, chodzisz do kościoła co 7 dzień? Dla niego musi być to niepojęte, prawda?
I tu jest właśnie problem z istnieniem Boga/Szatana. Teoretycznie byt taki mógłby istnieć, ale TYLKO jako kolejny etap ewolucji. A nie jako przyczyna wszystkiegotrybit pisze:* BÓG/SZATAN Zakładając, że istnieją i są po prostu kolejnym krokiem w ewolucji istot żywych
Właśnie fakt, że Bóg/Szatan istnieje jako osoba (lub też cała rasa/społeczność) stojąca wyżej na drabinie ewolucji, sprawia, że nie pojmujemy tego co robi (i jak), tak samo jak pies nie wie, dlaczego ludzie oglądają telewizję.dark_raven pisze:Teoretycznie byt taki mógłby istnieć, ale TYLKO jako kolejny etap ewolucji. A nie jako przyczyna wszystkiego
trybit pisze:ROŚLINY nie zdają sobie sprawy z własnego istnienia i istnienia innych
Jezus mi to powiedział ^^Go Go Yubari pisze:Hmmm.... a skąd wiadomo, że:
ROŚLINY nie zdają sobie sprawy z własnego istnienia i istnienia innych
Czyżby złośliwość ??dark_raven pisze:Jezus mi to powiedział ^^
Nie proś mnie bym udowadniał istnienie siły wyższej, bo Ci odpowiem, żebyś poprosił paprotkę o udowodnienie, istnienia braci Kaczyńskich. Podobnie jak ten kwiatek nie widzę/słyszę/czuję istnienia Boga/polityków (odpowiednio dla mnie i kwiatka ).nie wymyślaj nowych czynników jeżeli nie istnieje taka potrzeba, a jeżeli już, to udowodnij najpierw ich istnienie.
...jeszcze. Więc po co wciskać w każdą dziurę w naszej wiedzy boga? Nie lepiej wypełnić ją realną wiedzą a nie wytworami wyobraźni?trybit pisze:Już pisałem o tym: dodajemy Boga/Szatana/Wyższe Rasy, bo nie potrafimy wytłumaczyć pewnych rzeczy...
Bo go nie ma. Jest za to całe mrowie dowodów na to, że wszelcy bogowie to wymysł ludzki.trybit pisze:Łatwiej Ci jest powiedzieć, że bytu wyższego nie ma, bo go nie widać itp.
Na szczęście jestem wynikiem ewolucji.trybit pisze:Zwróć jednak uwagę, że zostałeś stworzony na jego podobieństwo (wg Biblii)
Możemy to dzięki rozwojowi nauki. Nauki, która zawsze była tępiona bądź ignorowana przez wszelkich wyznawców niemal każdego bóstwa. I to "tworzenie innych gatunków" jest gigantycznie pogardzane przez każdą szanującą się religijną społeczność.trybit pisze:Dostałeś, więc umiejętność tworzenia rzeczywistości (nowe gatunki roślin, zwierząt) - fakt, że ograniczona ta umiejętność, ale widać nie "nabiliśmy" jeszcze odpowiednich leveli
Jest efektem ewolucji.trybit pisze:Z resztą w przyrodzie nie ma przypadków. To, że róża wygląda tak, a nie inacze
To wada genetyczna lub jakiś błąd w rozwoju płodu.że niektóre dzieci rodzą się z deformacjami ciała
Och, zwolennik inteligentnego projektu? Co miałeś z biologii? :Dtrybit pisze:wynika z jakiegoś planu. Wg mnie ktoś to zaplanował i cały czas wciela w życie.
In vitro, które już teraz jest możliwe?trybit pisze:Kto wie, może za następne 2000 lat będziemy wstanie tworzyć nowych ludzi bez seksu
Co miałeś z biologii? _^_'trybit pisze:np. mieszając ze sobą jakieś substancje
Czego? Jaka będzie przyszłość? Tego nikt nie wie. Nikt nie wie jakie czekają nas jeszcze odkrycia.trybit pisze:Nie wiesz tego.
Jakaś mutacja zakładu Pascala. Pozato nie wiesz, czy bóg nagradza wierzących czy nie. Nie wiesz też, czy bóg nie nagradza np. za ateizm, hinduizm czy jedzenie lodów cytrynowych. Nie wiesz, czy w ogóle nagradza. Czy może kara wierzących wbrew wszelkiej logice. Pozato jak koncepcja boga nie ma dla mnie sensu, to nie uwierzę. Mogę jedynie udawać wiarę, i jeśli bóg jest tak wspaniały i w ogóle, to biada takim udającym _^_trybit pisze: "Jeśli mówisz,że Bóg nie istnieje-i Bóg nie istnieje-nic nie tracisz.
Jeśli mówisz,że Bóg istnieje-a Bóg nie istnieje-nic się nie dzieje.
Jeśli mówisz,że Bóg nie istnieje-a Bóg istnieje- TRACISZ WSZYSTKO
Jeśli mówisz,że Bóg istnieje,i Bóg istnieje-ZYSKUJESZ WSZYSTKO! "
Jakiś filozof kiedyś tak powiedział i wydaje mi się, że jest w tym trochę prawdy.
Ten argument jest bardzo popularny, a zarazem bezdennie głupi. Bo jeżeli wyznawać będziesz n.p. Jahwe a prawdziwym bogiem jest n.p. Zeus to być może okaże się, że ten prawdziwy bóg jeszcze bardziej od ateistów nie znosi innowierców?trybit pisze: "Jeśli mówisz,że Bóg nie istnieje-i Bóg nie istnieje-nic nie tracisz.
Jeśli mówisz,że Bóg istnieje-a Bóg nie istnieje-nic się nie dzieje.
Jeśli mówisz,że Bóg nie istnieje-a Bóg istnieje- TRACISZ WSZYSTKO
Jeśli mówisz,że Bóg istnieje,i Bóg istnieje-ZYSKUJESZ WSZYSTKO! "
Jakiś filozof kiedyś tak powiedział i wydaje mi się, że jest w tym trochę prawdy.
Tak jak to powiedział Dawkins - proszę mi udowodnić, że dookoła Ziemi nie lata niewidzialna filiżanka, której nie można wykryć za pomocą żadnych przyrządów?trybit pisze:
Nie proś mnie bym udowadniał istnienie siły wyższej, bo Ci odpowiem, żebyś poprosił paprotkę o udowodnienie, istnienia braci Kaczyńskich. Podobnie jak ten kwiatek nie widzę/słyszę/czuję istnienia Boga/polityków (odpowiednio dla mnie i kwiatka
Wynika z genów, ewolucji itp.trybit pisze:Z resztą w przyrodzie nie ma przypadków. To, że róża wygląda tak, a nie inaczej, że niektóre dzieci rodzą się z deformacjami ciała wynika z jakiegoś planu.
To, że czegoś nie potrafisz wytłumaczyć, nie znaczy, że trzeba tam boga wpychać. Grecy nie rozumieli, czemu Słońce sięrusza po niebie, to wymyślili Heliosa. Nie rozumieli piorunów, to wymyślili Zeusa. Nie rozumieli sztormów, to wymyślili Posejdona. A dzisiaj wszystko to jest dla nas proste i zrozumiałe.trybit pisze:Już pisałem o tym: dodajemy Boga/Szatana/Wyższe Rasy, bo nie potrafimy wytłumaczyć pewnych rzeczy...
Spróbujmy inaczej - nie chodzi tu o wiarę "dostanę coś, to będę wierzył", tylko wiarę z głębi serca. Przyjmijmy, że wiara "dla korzyści" się nie liczy:trybit pisze:"Jeśli mówisz,że Bóg nie istnieje-i Bóg nie istnieje-nic nie tracisz.
Jeśli mówisz,że Bóg istnieje-a Bóg nie istnieje-nic się nie dzieje.
Jeśli mówisz,że Bóg nie istnieje-a Bóg istnieje- TRACISZ WSZYSTKO
Jeśli mówisz,że Bóg istnieje,i Bóg istnieje-ZYSKUJESZ WSZYSTKO! "
Jakiś filozof kiedyś tak powiedział i wydaje mi się, że jest w tym trochę prawdy.