Nie, nie pisałam tego tylko pod wpływem "Kiss me Goodbye", lecz biorąc także pod uwagę dwie płyty BMów oraz OSTy do FF VII-X. Tylko żebym nie została źle zrozumiana - same OST są świetne,
ALE aż roi się w nich od remixów niektórych motywów. Weźmy wszystko na warsztat:
FF 10
Motyw 1 - Zanarkand:
1) In Zanarkand
2) Sprouting
3) Revealed Truth
4) Someday the Dream will end
5) Ending Theme - to jest wyjątek, bo łączy w sobie aż dwa różne motywy: Zanarkand i Prayer
Motyw 2 - Suteki Da Ne
1) Game Over
2) The Sight of Spira
3) Yuna's Theme
4) Suteki da Ne
Motyw 3 - Prayer:
1) Warping to a Different Dimension
2) 11x Prayer - już nie będę się czepiać i te wszystkie Prayery potraktuje jako jeden, aczkolwiek jest ich aż tyle (Prayer, Valefor, Shiva, Ifrit, Ixion, Bahamut, Anima, Ronso, Spira, Yunalesca i Yojimbo)
3) Welcoming of Maester Mika
4) Time of Judgement
5) Aeon Battle
6) Ending Theme - podobnie jak poprzednio wyjątek, bo łączy w sobie aż dwa różne motywy: Zanarkand i Prayer
Motyw 4 - Seymour Gayus:
1) Permitted Passage
2) Seymour's Theme
3) Seymour's Ambition
4) My Father's Murderer
5) The Unsent Laugh
W ogóle Permitted Passage jest chwilami bardzo podobne do Trail of Blood z FF VII (muzyka po znalezieniu trupów i zniknięciu Jenovy z 67-ego piętra Shinra Building).
Motyw 5 - Start
1) Start
2) Attack
Motyw 6 - Tragedy
1) Tragedy
2) I can fly
Uff.... widać, że duzo tego... stanowczo ZA DUŻO. Oczywiście to nie pierwszy raz, gdy u Nobuo pewne motywy muzyczne w Oście do danej FF się powtarzają, bo tak już działo się w FF 7 i tam też było tego sporo, ale nie na taką skalę jak w FF 10, za to FF 10 pod względem powtórek bije już tylko FF 9. Aby nie być gołosłowną, przygotowałam szczegółowe zestawienie dla porównania. I tak: FF 7 (powtórzone 7 motywów, z czego 5 tylko po 2 razy [Wh o are You, Red Theme, Cid Theme, Stolen materia, Fight] i dwa 3x [Chocobo, Tifa], natomiast Crisis łączący w sobie elementy Tifa's Theme i Aeris' Theme), FF 8 (powtórzone 4 motywy: Eyes on me [5], Liberi Fatali [4], Amis [4], Chocobo [2]), no i apogeum przypada na FF 9 (Melodies of Life [6 razy], Steiner [2x], Stolen Eyes [5x], Tantalus theme [2x], Freya Th [2x], Chocobo [2x], Kuja [4x], Black Waltz [4x], Loss of Me [2x], Keeper of Time [2x], Vamo' Alla Flamenco [2x], Two hearts not captured [3x]).
Wniosek nasuwa się sam - Nobuo już przy/po FF 9 powinien był zrobić sobie SOLIDNĄ przerwę, ale tego nie zrobił i stąd w FFX doszło już nawet do tego, że podparł się swoim starym pomysłem! (FF VII Trail of Blood

FF X Permitted Passage, Seymour Gayus theme & reszta). Już przy okazji FF 9 można było śmiało twierdzić, że Nobuo się wypala, przy dziesiątce stało się to wręcz oczywiste i między innymi dlatego zrobił sobie tą przerwę - jak dla mnie, stanowczo za późno. Niestety, jakby tego było mało, odpoczynek Nobuo tylko pogorszył sprawę - Uematsu przestał czuć klimat serii, którą sam pomógł stworzyć oraz wypromować, a badziewne i przesłodzone "Kiss Me Goodbye" jest tego dobitnym przykładem. Dlatego nic nie ryzykuje twierdząc, że lata świetności Nobuo ma już za sobą, przynajmniej jeśli idzie o muzykę do FF i być może także gier w ogóle. I będzie tak, dopóki Uematsu nie udowodni, że inaczej, choć śmiem wątpić czy uda mu się wrócić do dawnej formy.
Jaco pisze:muzyczka z Zanarkand (ffx)
Już jest na Black Mages II - utwór The Skies Above(FFX)
Jaco pisze:Twórczość Czarnych Magów" znacznie różni się od melodii słyszanych w finalach. I zwykle grają sprawdzone utwory :] (fakt faktem, nie zawsze im wychodzą, vide pare kawałów z 2 płytki BM)
Dla mnie 2/3 drugiej płyty było lekko mówiąc rozczarowaniem. Otherworld z tym żeńskim wokalem jest koszmarne, podobnie The Skies Above (Zanarkand Theme) bo facet strasznie wyje, ale za to muzycznie utwór stoi znacznie wyżej od Otherworld. Z kolei Maybe I'm a Lion jest byle jakie, tak samo Man with Machine Gun - znacznie bardziej wolę wersje orkiestrowe albo te prosto z gry. Z innych warto wspomnieć o Hunter's Chance i Vamo Alla Flamenco - niestety tylko przeciętniaki - i tylko dwa kawałki z FF IV (Zeromus, Battle with Four Fiends) oraz Rocking Grounds z FF 3 brzmią jak należy. Jak na Black Mages i w porównaniu do pierwszej płyty, wynik osiągnięty przez drugi krążek jest wręcz
żałosny.
Biorąc pod uwagę ostatnią bardzo słabą płytę i fatalnę formę samego Nobuo dalej trwam przy swoim zdaniu, aby nasz pieszczoch zastanowił się 3 razy zanim weźmie cokolwiek na warsztat - nie chce kolejny raz takiego rozczarowania, jak ostatnio.
Izrail pisze:ale lepiej by było gdyby obeszło się bez takiego shitu jak 2 płyta.
Dokładnie to samo napisałam akapit wyżej.