Najlepszy Final !!!

Tutaj piszemy o rzeczach ogólnie związanych z Final Fantasy.

Moderator: Moderatorzy

Najlepsza część FF TWOIM zdaniem

FF IV (SNES/DS)
0
Brak głosów
FF V (SNES/PSX)
2
3%
FF VI (SNES/PSX)
6
8%
FF VII (PC/PSX)
23
32%
FF VIII (PC/PSX)
11
15%
FF IX
12
17%
FF X
9
13%
FF X-2
2
3%
FF XII
3
4%
Inne FFy (FF I,FF II, FF III, FFT, FFTA, FF CC, FF DoC)
4
6%
 
Liczba głosów: 72

Awatar użytkownika
Garnet
Ifrit
Ifrit
Posty: 3000
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 12:33

Post autor: Garnet »

kwazi pisze:Jeśli podał argumenty, nawet jakieś debilne, ale podał - dajcie mu spokój i nie polemizujcie za dużo.
no wlasnie,juz kiedys to pisalam..ktos nie lubi junction-to nie..koniec i kropka..nie trzeba dyskusji na 3 strony;]
kwazi pisze:to nie będę orginalny jeśli powiem, że Lulu, Auron i Rikku świetnie pasują do tej części.
a moze jednak bedziesz?^^";P <rikku w sumie swoim poziomem pasuje:)>
kwazi pisze:Za to Tidus i Wakka są tragiczni T__T
u serious,ya? XD
kwazi pisze:czas na czarny i ZUY charakter... :]
w tej sprawie czeka Cie jeszcze niespodzianka;P

Kod: Zaznacz cały

kurdupel rlz
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Ivy pisze:Maniakalne przywiązanie do FFVII już mi tu bokiem wychodzi- ja też najbardziej lubię siódemkę, ale jakoś nie czuję potrzeby przekonywania do niej innych _^_
Mi też, ale nie przestanę jej bronić po prostu i siebie samego przy okazji też, bo nie chcę z kretynami w jednym worku lądować :wink:
kwazi pisze:Post pisany na kacu przez jakiś 45 min - uszanuj to i przeczytaj chociaż drogi userze :twisted:
-_-" /buhahahaha..... :P /
kwazi pisze:Ludzie - jak ktoś pisze, że nie lubi FF VIII - to OK! Jeśli podał argumenty, nawet jakieś debilne, ale podał - dajcie mu spokój i nie polemizujcie za dużo. User poczuje się osaczony - i odpowie zarzutami/zacznie wypisywać bzdury/naskoczy na gusta innych i zacznie się "obrona Częstochowy".
kwazi, ja też na samym początku przybycia na Kryptę dostałem się w ciężką i zażartą dyskusję z Sephi, Nem, Ivy i resztą osób na temat lubienia VII, X-2 i nie znoszenia IX - ale swoje argumenty podałem, wcale nie debilne i walczyłem ile wlezie, żeby chociaż nie wyjść na ślepego fanboy'a, który coś lubi, bo tak. A wcale nie było mi łatwo, bo - fani VII mają preze****e na starcie, fani X-2 też, bo to mądra (pod pewnymi, ale powtarzam, pewnymi względami) część nie jest, ale gra się bardzo przyjemnie i ma swoje wielkie plusy, a IX wiele osób lubi za bohaterów i fabułę, których osobiście za diabła polubić nie mogłem, chociaż się starałem, a fabuła znerwiła mnie marnym wykorzystaniem drzemiącego w niej potencjału. I serio - jakoś nie zaplątałem się, bzdur nie nawpisywałem (albo mało :P ), więc niech dyskusja się toczy - co z tego że nie ma sensu dla Ciebie, ale jeśli inni chcą walczyć i udowadniać swoje racje, to czemu by im tego zabronić? Tylko fajnie by było, gdyby wszyscy pamiętali o tym, żeby nie przeginać i nie mordować się za odmienne przekonania, tylko kulturalnie se wszystko wyjaśniać... /koniec kazania/.
kwazi pisze:Fabularnie - zawiodłem się... Juz mniejsza o to, że Tajdus jest nijaki i kocha Yunie a ona jego, ale ma misje i musi sie poświęcić i nikt mu nie wierzy że jest z Zanzakardu <czy jakoś tak...>, i że "I must defeat Sin" mi bokiem wyłazi - chodzi o coś innego...
Nijaki to on nie jest - Zidane go bije tu na głowę 8) A motyw z jego wyobcowaniem jest bardzo dobry, tak samo jak z misją Yuny - oboje mają swoje brzemię, które muszą nieść. Ale to nie jest motor napędowy fabuły przeca :P Najważniejsze wydarzenia nastąpią po wizycie w Bevelle, gdy zmieni się motywacja i cel postaci, a to wniesie bardzo wiele do fabuły, tak samo jak wyjaśnienie sporej ilości tajemnic Yevon'u. Więc jeszcze nie psiocz na fabułę, jak jesteś w Guadosalam - bo to nawet nie jest blisko połowy gry i wiele się zmieni.

Kod: Zaznacz cały

Swoją droga, wydarzenia do Bevelle można określić podróżą w czasie której Yuna i Tidus dojrzewają do pewnych rzeczy, a to co wydarzy się potem jest ich świadomym wyborem i konsekwencjami tych wyborów.
Co do grafiki, muzyki i systemu się z Tobą zgadzam ^^
kwazi pisze:Skoro jesteśmy już przy tych ostatnich - to nie będę orginalny jeśli powiem, że Lulu, Auron i Rikku świetnie pasują do tej części. o dziwo nie mam nic przeciw Yunie - idealnie nadaje się do roli "I must defet Sin" :lol: Za to Tidus i Wakka są tragiczni T__T Kimahri jest ale jakby go nie było - jak pierwszy raz się odezwał byłem chyba w większym szoku niż Tidus na ekranie :lol:
Właśnie IMO Rikku jest lekko nie z tej bajki, a Yuna ze swoim pseudo pogodzeniem się z losem Summoner'a i cierpiętniczo - masochistycznym zacięciu właśnie mnie drażni. Baaardzo lubię angstowych bohaterów, ale on była strasznie irytująca. Wolałem jej głupszą (ale żywszą) wersję z X-2 :wink: Tidus nie pasuje - bo jest z innego świata, ale jako postać jest całkiem znośny i nie ma się go dość. A Wakka jest tam idealny - przeciwwaga dla Lu i Auron'a, na dodatek nie jest tak prostolinijny, jakby się mogło z początku wydawać.
kwazi pisze:Sin ssie jako przerośnięty waleń wiec po co komentować... Seymour! Jak do tej pory bardzo mi przypadł do gustu i jest na 2 zaszczytnym miejscu na liście ZUYCH zaraz po Sephim :D . Jest "ludzki" i już od samego początku czułem niepokój jak się pojawił... Jedyna tragiczna rzecz - głos >__<' To dopiero jest prawdziwe ZUO -__-' Jakoś mi nie pasuje do niego i tyle :].
Odkryj prawdziwą naturę Sin'a a zobaczysz, że Gayus (nie cierpię tej postaci - gdzie mu do klimatycznej roli tajemniczo - mistycznego Sepha, którego powód szaleństwa i celów do jakich dążył był naprawdę ciekawy, a tu co? Skrzywdzone dziecko, które chce wszystkim nakopać do dupy za to, że nie było mu łatwo, geez -_-") nie dorasta mu do pięt, a on sam jako zagłada przychodząca od 1000 lat ma w sobie właśnie to COŚ, co sprawia, że jest bardzo charakterystyczny i bardzo ciekawi dlaczego przybywa, jakie są jego cele i czemu sieje nieskończoną zagładę. Głos Seymour'a - zepsuł tą postać do końca - jakby mu coś w zwieraczach permanentnie utknęło, a na genitalia wylał się czajnik z wrzątkiem...
kwazi pisze:Podsumowując - gra się w FF X bardzo przyjemnie, ale jako całość nie są to jakieś szczyty... Jako całość gra plasuje się u mnie na 4 pozycji pod względem FF w jakie grałem <po VII, FFT i IX >. Polecać nie muszę, bo prócz kilminardo chyba tylko ja w tą część tak długo nie grałem :lol: ;)
Przejdź do końca, a zobaczymy - może jej pozycja u Ciebie podskoczy, bo to dobra gierka jest - po prostu inna od FF jakie były na PSX i tyle, trza to przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

Ja tam nigdy nie oceniam gry której jeszcze nie ukończyłem... więc nie psiocz, bo fabuła jest prosta, banalna, aż do "incydentu" w Bevelle (ja piercznicze, jak to było zajebiście wyreżyserwowane :D), a konkretniej po walce na airshipie ;)


Kod: Zaznacz cały

Evrea był baaaardzo klimatyczny moim zdaniem, a walka sama w sobie świetna

Zaś kiedy będziemy po "incydencie" w Zanarkand, oraz dowiemy się o prawdziwej naturze Sin'a, to fabuła nabiera rumieńców. Zresztą, nie chwal, ani nie besztaj gry w którą grasz 14h, ja gram już ok. 350h, a jeszcze jej nie ukończyłem (czyt. Dark Aeony - - konkretnie Anima, Yojimbo, Maguski i Penance - oraz z 8 stworków na MA :) )

Mi się FFX bardzo spodobał, fabuła fajna, postaci ok, żywotność baaaaardzo długa. Gra sprawia przyjemność, a to jest najważniejsze :wink:

N: Naucz się korzystać z "code" chłopczyku.

Edit: bez kąsania Nem dobra...?
Ostatnio zmieniony śr 08 lis, 2006 18:01 przez King VERMIN!, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
kwazi
Redaktorzy
Redaktorzy
Posty: 2062
Rejestracja: ndz 05 cze, 2005 19:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: kwazi »

King VERMIN! pisze:Ja tam nigdy nie oceniam gry której jeszcze nie ukończyłem...
Twój problem...
King VERMIN! pisze:więc nie psiocz, bo fabuła jest prosta, banalna, aż do "incydentu" w Bevelle (ja piercznicze, jak to było zajebiście wyreżyserwowane :D ), a konkretniej po walce na airshipie ;)
Bede psioczył - bo fabuła JEST banalna i przewidywalna :D A to, że może sie to gdzieś tam zmieni - to inna sprawa... Opisuje swoje odczucia związane z tą częścią do momentu, który podałem...
King VERMIN! pisze:Zresztą, nie chwal, ani nie besztaj gry w którą grasz 14h,
Dokładnie 13:06 :] I będe chwalił lub beształ tą grę - powtarzam po raz kolejny: to są odczucia związane z jej pierwszym przechodzeniem... Jak dojde do konca i fabula mi sie spodoba - to to napisze :roll: Jak do tej pory fabularnie ta gra SSIE :!:
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

kwazi pisze:Bede psioczył - bo fabuła JEST banalna i przewidywalna :D A to, że może sie to gdzieś tam zmieni - to inna sprawa... Opisuje swoje odczucia związane z tą częścią do momentu, który podałem...
A pomyśl o tym, że taki obrót sprawy jest celowy i ma pewne zamierzenia? Nie doszedłeś jeszcze tak daleko, to nie marudzaj :*
kwazi pisze:I będe chwalił lub beształ tą grę - powtarzam po raz kolejny: to są odczucia związane z jej pierwszym przechodzeniem... Jak dojde do konca i fabula mi sie spodoba - to to napisze :roll: Jak do tej pory fabularnie ta gra SSIE :!:
Ale pierwsze przechodzenie jest wtedy, kiedy grę się przejdzie, a nie przechodzi, bo nagły zwrot fabuły, lub wydarzenie sprawi, że zobaczysz zarys całości, a nie tylko część i wtedy - uwierz mi - powiesz je jest lepiej i że bluźniłeś dotychczas :P
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
kwazi
Redaktorzy
Redaktorzy
Posty: 2062
Rejestracja: ndz 05 cze, 2005 19:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: kwazi »

Gveir pisze:A pomyśl o tym, że taki obrót sprawy jest celowy i ma pewne zamierzenia? Nie doszedłeś jeszcze tak daleko, to nie marudzaj :*
Ale właśnie będe marudził, "bo nie doszedłem tak daleko" :!: Za moment okarze się pewno, że

Kod: Zaznacz cały

tak naprawde ten ich cały bóg Yevon to Sin, a to kim jest tatuś Tidusa już wiem... 
W tej grze mało co mnie zaskoczy... A jak jednak zaskoczy - to się z Wami tym podziele.
Gveir pisze:Ale pierwsze przechodzenie jest wtedy, kiedy grę się przejdzie, a nie przechodzi, bo nagły zwrot fabuły, lub wydarzenie sprawi, że zobaczysz zarys całości, a nie tylko część i wtedy - uwierz mi - powiesz je jest lepiej i że bluźniłeś dotychczas :P
Może tak - może nie - a na razie bede komentował to, co widze na bieżąco... :D

KONIEC OT :!:
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

kwazi pisze:Za moment okarze się pewno, że
A nie - błąd kategoryczny :P Tak się nie okaże :P Aż tak przewidywalne to to nie jest. Żeby się dowiedzieć dokładnie, musisz obadać, oj obadać parę miejsc i pogadać z Maechen'em w odpowiednim miejscu pod koniec gry :P
kwazi pisze:Może tak - może nie - a na razie bede komentował to, co widze na bieżąco... :D
LOL :P
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2602
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

kwazi pisze:Sephiria napisał/a:
KAŻDA GRA, nawet o najwspanialszej fabule, będzie do kitu jeśli system gry zostanie spaprany - nawet mistrzowska fabuła nie obroni gry, w którą nie da się grać

Święta racja - to tak jak z FF VIII :lol: _^_
Kwazi - w tej sprawie zdania są skrajnie podzielone :]
Gveir pisze:ja też na samym początku przybycia na Kryptę dostałem się w ciężką i zażartą dyskusję z Sephi, Nem, Ivy i resztą osób na temat lubienia VII, X-2 i nie znoszenia IX
Mi już dawno przeszło - mam ważniejsze sprawy w życiu niż wyższość VIII nad VII (kolejność zamierzona :wink: ) lub na odwrót, czy kolejne reinkarnacje OWA. Jedno, czego na pewno będę się czepiać to kwestia merytoryczna wypowiedzi - jak ktoś będzie pisał argumenty "bo tak" lub nie poda ich w ogóle, to się przyczepię. Podobnie w przypadku wypowiedzi z np. błędami merytorycznymi - mam wszak prawo komentować :]. Na wojnę mogę iść, ale dopiero po rozpatrzeniu podania w formie dokumentu Worda :lol:
kwazi pisze:Jedyna tragiczna rzecz - głos >__<' To dopiero jest prawdziwe ZUO -__-' Jakoś mi nie pasuje do niego i tyle
Więc teraz wiesz dlaczego obdarzyłam go przezwiskiem Gayus :].
Gveir pisze:Głos Seymour'a - zepsuł tą postać do końca - jakby mu coś w zwieraczach permanentnie utknęło, a na genitalia wylał się czajnik z wrzątkiem...
AUTENTYK - czytając ten cytat o mało nie udławiłam się herbatą :lol:
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
Raven
Redaktorzy
Redaktorzy
Posty: 1411
Rejestracja: czw 20 lip, 2006 11:24
Lokalizacja: W.M. Gdańsk
Kontakt:

Post autor: Raven »

Gveir pisze: Głos Seymour'a - zepsuł tą postać do końca - jakby mu coś w zwieraczach permanentnie utknęło, a na genitalia wylał się czajnik z wrzątkiem...
kwazi pisze:Jedyna tragiczna rzecz - głos >__<' To dopiero jest prawdziwe ZUO
Nie wiem czemu wszyscy tak wyżywacie się na głosie Seymoura. Fakt- jest on hm.. nietypowy :D ale czy rzeczywiście zły? Moim zdaniem pasuje on do jego wyglądu. Gdyby przemówił głosem w rodzaju George'a Newberna (Seph z AC) to dopiero byłbym zaszokowany.
kwazi pisze:Seymour! Jak do tej pory bardzo mi przypadł do gustu i jest na 2 zaszczytnym miejscu na liście ZUYCH zaraz po Sephim
Mnie Seymour troche przypomina Sepha, jest on jakby jego gorszą, trochę yaoistyczną wersją :grin: (ale jak ma wyglądać główny przeciwnik kogoś takiego jak Tidus?)
kwazi pisze:Za to Tidus i Wakka są tragiczni
Najbardziej w tych postaciach wnerwiało mnie to, że mają takie dobre limity i są bardzo przydatni w walce, w związku z czym prawie bez przerwy miałem ich w drużynie. To jedni z najgorszych bohaterów w historii FF (może tylko gang Leblanc ich przebił) Jeden- psychiczny wesołek i dziwadło, drugi- prostacki fanatyk religijny. Kimahri również nie był wiele lepszy- tyle że przynajmniej siedział cicho.
kwazi pisze:bo fabuła JEST banalna i przewidywalna

Cóż, nawet większość lokacji ma kształt linii prostej, więc czego oczekiwać po fabule?
Słuchaj więc nas chociażby szła cenzorów horda
Razem zbudujemy punkowego megazorda
Rebel forevor, transformatą napieprzamy
Niech soczyste ŁO K***A obija się o ściany
Awatar użytkownika
IzzY
Cactuar
Cactuar
Posty: 450
Rejestracja: pt 20 sty, 2006 21:25
Lokalizacja: Łódź Temple

Post autor: IzzY »

No cóż, głos Seymoura jest specyficzny, i dobrze :), a i to może mieć swoje uzasadnienie

Kod: Zaznacz cały

Przecierz to jest pół Guado pół Człowiek
A co jest takiego złego w Tidusie i Wakkce?
Z wakki zawsze się można troche pośmiać, tak jak z Zella, np to co się dzieje w Thunder Plains Inn, albo w rzece po drodze do Besaid
A że Tidus? No może się wydawać czasami z wieloma problemami,

Kod: Zaznacz cały

staruszek nie umiał mu okazać miłości, więc go znienawidził
,

Kod: Zaznacz cały

bardzo chciał wrócić do domu &#40;a kto by niechciał jak by go tak przeniosło&#41;
no i wiele innych rzeczy z którymi nie mógł się pogodzić. No ale to jest też specyficzne i na plus dla Tidusa.
No z tym Kimahrim, fakt prawie że go nie ma i trzeba sięz tym pogodzić...
A nie lubienie kogoś z innego FF bo to nie to co Seph lub Cloud to już oznaka czystego fanboyizmu...
A w fabule FF X najlepsze jest to, że po drodze jest dużo wątków których prawidziwe znaczenie dopiero można poznać pod koniec, a wręcz niezbędne jest przejście tej części drugi raz i przyjżenie się fabule znając już sens całej historii...
Chociaż i tak najlepszą innowacją są właśnie głosy postaci, i to nadaje tej części największej naturalności. Co do grafy to tylko jednej rzeczy brakuje, a mianowicie kiepska jest mimika twarzy - przez to prawie że nie widać ani uśmiechów ani smutków na twarzach postaci.
You are not dreaming. You ARE a dream...
Stan FF X NSG - po Yunalesce
Marks - 28% przepisane
Espery - 70% przepisane
...
Czekamy na Reunion
Awatar użytkownika
Raven
Redaktorzy
Redaktorzy
Posty: 1411
Rejestracja: czw 20 lip, 2006 11:24
Lokalizacja: W.M. Gdańsk
Kontakt:

Post autor: Raven »

IzzY pisze:Z wakki zawsze się można troche pośmiać, tak jak z Zella,
Wiesz, z naszego rządu też można się pośmiać. Co nie zmienia faktu, że to zgraja kretynów.
IzzY pisze:A nie lubienie kogoś z innego FF bo to nie to co Seph lub Cloud to już oznaka czystego fanboyizmu...
Ale przecież jest mnóstwo postaci nie-Sephów które toleruję albo nawet bardzo lubię! Po prostu ci dwaj jegomoście mają osobowość na poziomie pnia drzewa.
Słuchaj więc nas chociażby szła cenzorów horda
Razem zbudujemy punkowego megazorda
Rebel forevor, transformatą napieprzamy
Niech soczyste ŁO K***A obija się o ściany
Awatar użytkownika
Go Go Yubari
Ifrit
Ifrit
Posty: 4619
Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
Lokalizacja: Gotham

Post autor: Go Go Yubari »

http://www.k-ff.com/phpbb2/viewtopic.ph ... &start=225 spadać z takimi do tego tematu -_-
DaRk_CloUd

Post autor: DaRk_CloUd »

Najlepsze jest Final Fantasy 7 .
Final Fantasy 10 i Final Fantasy 10-2 :evil: :twisted:
Awatar użytkownika
IzzY
Cactuar
Cactuar
Posty: 450
Rejestracja: pt 20 sty, 2006 21:25
Lokalizacja: Łódź Temple

Post autor: IzzY »

DaRk_CloUd, może jakieś argumenty (patrz regulamin)? Bo z twojego posta nic nie wynika... A każdy by chciał się dowiedzieć dlaczego... Jak ktoś już powiedział - to jest forum dyskusyjne a nie czat.
You are not dreaming. You ARE a dream...
Stan FF X NSG - po Yunalesce
Marks - 28% przepisane
Espery - 70% przepisane
...
Czekamy na Reunion
Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

DaRk_CloUd pisze:Najlepsze jest Final Fantasy 7 .
Final Fantasy 10 i Final Fantasy 10-2 :evil: :twisted:
Bo tylko w te grałeś, co? :D

IzzY: Nie wiesz?? Bo w FFVII jest mrhoczny Seph, fajny Cloud, fajna Aeris... :wink:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie Final Fantasy”