Mwahahaha!!! I'll rule the world - best villain :]

Tutaj piszemy o rzeczach ogólnie związanych z Final Fantasy.

Moderator: Moderatorzy

Twój ulubiony badass?

Zeromus
0
Brak głosów
'ziom w zbroi' Golbez
0
Brak głosów
'Ent ale nie z LOTRa' Exdeath
0
Brak głosów
'król clownów i psycholi' Kefka
6
26%
'omg co za boska klata' Sephiroth
7
30%
'jej gotyckość' Ultimecja
3
13%
'jego sadystyczność' Kuja
5
22%
'jego jajecznicowatość' Seymour
1
4%
'uber maniak' Vayne
1
4%
'the loser' Judges z FF XII
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 23

Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

'Niedowidząca asystentka?' :twisted: A może po prostu czas założyć buty na gruuubej podeszwie i obciąć włosy na jeża? :P Btw, znam kolesia, który co najmniej dwa razy dziennie słyszy od kogoś 'przepraszam panią...' Muahahaha! Szczerze wspoółczuję... :lol:

...chociaż, jak już mówiłam, androgeniczni (ort?) faceci rządzą! 8)
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

To o Kuji... to było SPECJALNIE. Właśnie po to, żeby pokazać, jak śmieszna jest cała dyskusja. I argumenty w niej używane. :lol:
Madtrax

Post autor: Madtrax »

Lucrecia pisze:'Niedowidząca asystentka?' :twisted: A może po prostu czas założyć buty na gruuubej podeszwie i obciąć włosy na jeża? :P

Heh niedowidzaca specialnie dodalem - coz mi to nie przeszkadza tylko nie lubie jak faceci sie na mne slinia, a pior nie zetne bo jeszcze nie skonczylem zapuszczac :D :D :D

Kurcze musze "poznac" tego Kuje :P
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

W przeciwieństwie do Kuji, koleś nie jest ładny. :wink: ....I tym zdaniem kończę dyskusję na jego temat - nie będę w necie obgadywać kogoś, kogo lubię. :) ...Poza tym straszny off-topic nam się zrobił. :P
LiZaRd

Post autor: LiZaRd »

co wy najlepszy był ,a nawet jest Kefka.
Jego śmiech mnie rozwala!!!!

Mwa HA HA!!!
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2603
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

OneWingedAngel pisze: Ale w ankiecie kefka nie jest pierwszy
Bo Kefka to zwykły czubek i na jego tle Kuja jest jego bardzo udanym klonem, który prześcignął i zostawił daleko daleko w tyle oryginał. Dlaczego Kuja klonem Kefki - otóz ich historie są dość podobne, również ich metody dojścia do władzy nad światem są do siebie podobne(jeden zniewala Espery, a drugi używa Eidolonów). Różnica tkwi chyba tylko w tym, że Kuja nie jest czubkiem no i ma swój styl, choć mimo wszystko dla mnie jest ekhm... tak zgadliśćie :lol:.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

Zawsze myślałam, że Kuja jest klonem Sephirotha, nie Kefki...? Może klonem obu?
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2603
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Ostatnio grając w FF 9 i FF 6 uderzyło mnie sporo podobieństw między tymi częściami między innymi Kujy i Kefki, zwłaszcza właśnie ich metody i dość podobne epizody [shadow=red]SPOILER[/shadow](jeden zabija Gestahla swojego protektora, a drugi Garlanda również swojego mentora) oraz część ich instrumentów dojścia do władzy(Espery <- -> Eidolony oraz magia)[shadow=red]SPOILER END[/shadow]. Z Sepha Kuja co najwyżej ma długie włosy.

Większe podobieństwo jest między Kefką a Sephem - obaj zwariowali, jednak o ile Kefkę poznajemu już na początku jako czubka, o tyle Seph przecież był jednym z nas, bo był normalny znający się na sztuce walki facet. Dopiero po znanym incydencie zwariował i zrobił co zrobił, a potem jak to z nim naprawdę było to wiedzą ci, co 7-mkę przeszli. Podstawową różnicą między Kefką a Sephciem jest to, że jeden to absolutny świr, bez jakichkolwiek uczuć(może poza nienawiścią do wszystkiego), a drugi to postać tragiczna odarta z dzieciństwa, odarta z pochodzenia, które zastąpiło mylne przekonanie i ono całkowiecie nim owładnęło, doprowadzając do paranoi.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

SPOJLERY DLA FF6, FF7 I FF9. GRACZU, CZYTAJ DALEJ WYŁĄCZNIE NA WŁASNE RYZYKO. :D

Cóż, Sephirio, trudno się nie zgodzić ze wszystkim, co napisałaś. :wink: Zrzucenie Garlanda z klifu było jawnym 'plagiatem' wiadomej sceny z FF6. :) Espery/Eidolony też się zgadzają (...podobnie zresztą jak np. makijaż ;) )

Natomiast jeśli chodzi o podobieństwo między Sephirothem a Kują, to widzę więcej niż jedno (włosy! :lol:):

1) Kuja też w pewnym określonym momencie traci rozum i zdrowy rozsądek - wtedy, gdy dowiaduje się, jak niewiele życia mu już pozostało... że to, w co wierzył do tej pory (zabicie Garlanda i 'utworzenie własnego królestwa') jest tylko mrzonką, kłamstwem.

2) Kuja-Zidane to para bardzo podobna do Sephiego i Clouda - po pięciu latach ekserymentów Cloud staje się 'kopią' Sephirotha (tylko do pewnego stopnia, oczywiście), wiąże ich wspólna przeszłość (armia ShinRy, potem Nibelheim), silne emocje (negatywne, ale jednak), niechęć do tego samego człowieka (Hojo)... mogłabym tak długo wymieniać, ale nie mam na to czasu. :wink: Relacje między Kują i Zidanem wyglądają praktycznie tak samo - obaj są w pewnym sensie 'braćmi', ich życie zostało ukształtowane przez tego samego człowieka, Kuja lubi 'drażnić' :) Zidane'a w podobny sposób, w jaki Sephiroth znęcał się nad Cloudem, etc, etc. ...Że już o kolorze włosów wszystkich czterech panów nie wspomnę. :D

3) Kuja, podobnie jak Sephiroth, został 'genetycznie zaprogramowany' jeszcze przed swoim urodzeniem.

...Ufff, ale mi się dzisiaj nie chce pisać. :? Pewnie nic nie zrozumiałaś z moich nielogicznych wywodów... ale nic to; wyśpie się i może jutro będzie lepiej. ;)
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2603
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Uprzedzam, że mój post to jeden wielki [shadow=blue]SPOILER[/shadow] więc odradzam jego czytanie osobom, które nie grały lub nieskończyły FF6, FF7 i FF9.

Punkt trzeci - tu jest pewna rozbieżność: Kuja został zaprogramowany w konkretnym celu i zamiar jego istnienia był jasny, natomiast Hojo tymczasem sam dostał lekkiej obsesji i w przypływie szału postanowił poeksperymentować na własnym dziecku. Różnica polega na tym, że Sephiroth jest z przypadku, natomiast Kuja z zamiaru.

Między parą Kuja-Zidane a Cloud-Sephiroth również są pewne, choć subtelne różnice. Kuja pomiata Zidane'em na każdym kroku bo w gruncie rzeczy się go boi - Zidane został stworzony jako ten doskonały Genom, potężniejszy, który Kuję miał zastąpić. W przypadku Sephirotha Seph bodaj pomiata Cloudem przy dwóch okazjach, przy: śmierci Aeris oraz próbie przekonania Clouda, że jest jego klonem. Przede wszystkim jednak w większości ich spotkań Seph naucza Clouda, z racji tego, że Cloud posiada w ciele fragment Jenovy, a Seph Jenovę w pełni kontroluje - stąd mamy zależność mistrza i ucznia(lub jak kto woli ze Star Wars - Mistrza i Padawana), zależność której Cloud bardzo długo się poddaje. Kuja tymczasem niemal od początku walczy o swoją niezależność od Garlanda i udaje mu się to "z pomocą" znienawidzonego brata.

Z tym zwariowaniem Kujy to też nie do końca jest tak - Kefka jest zaślepiony kompletnie władzą nie potrafiącym w ogóle myśleć, Sephiroth jest podobnie zaślepiony, choć potrafi logicznie rozumować, leczuzurpuje sobie prawo do posiadania racji absolutnej(cecha każdego dobrego megalomana, choć tu połaczona z uncją Szaleństwa). Kuja dla odmiany zachował trzeźwość umysłu, rozumuje logicznie i dopuszcza pewne, nawet wg niego nierealne scenariusze jak pokonanie go. W sumie jego postawa nie wynika z obłędu, tylko z sytuacji w której się znalazł - on nie ma już NIC do stracenia, więc może zrobić wszystko, bo i tak nie będzie to miało żadnego znaczenia co się stanie. Popularnie mówiąc Kujy wszystko wisi, dlatego nie cofnie się nawet przed unicestwieniem wszechświata, bo nie poniesie żadnych tego konsekwencji - ujdzie mu to całkowicie bezkarnie.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

[center]Spojlerów ciąg dalszy![/center]
Sephiria pisze:Punkt trzeci - tu jest pewna rozbieżność: Kuja został zaprogramowany w konkretnym celu i zamiar jego istnienia był jasny, natomiast Hojo tymczasem sam dostał lekkiej obsesji i w przypływie szału postanowił poeksperymentować na własnym dziecku. Różnica polega na tym, że Sephiroth jest z przypadku, natomiast Kuja z zamiaru.
Nie zgodzę się z tym. Sephiorth też został stworzony w konkretnym celu - profesor Gast (tak, Gast, bynajmniej nie Hojo) chciał dzięki niemu zrekonstruować rasę Starożytnych. Dodatkowo chodziło o stworzenie 'nadczłowieka', idealnego żołnierza (...z czego ShinRa miałaby później czerpać finansowe korzyści.) Poza tym, 'szalony' plan Hojo wcale nie zrodził się pod wpływem chwili - eksperyment był zaplanowany i ciągnął się miesiącami, o ile nie latami.
Sephiria pisze:Między parą Kuja-Zidane a Cloud-Sephiroth również są pewne, choć subtelne różnice. Kuja pomiata Zidane'em na każdym kroku bo w gruncie rzeczy się go boi - Zidane został stworzony jako ten doskonały Genom, potężniejszy, który Kuję miał zastąpić. W przypadku Sephirotha Seph bodaj pomiata Cloudem przy dwóch okazjach, przy: śmierci Aeris oraz próbie przekonania Clouda, że jest jego klonem. Przede wszystkim jednak w większości ich spotkań Seph naucza Clouda, z racji tego, że Cloud posiada w ciele fragment Jenovy, a Seph Jenovę w pełni kontroluje - stąd mamy zależność mistrza i ucznia(lub jak kto woli ze Star Wars - Mistrza i Padawana), zależność której Cloud bardzo długo się poddaje. Kuja tymczasem niemal od początku walczy o swoją niezależność od Garlanda i udaje mu się to "z pomocą" znienawidzonego brata.
Oczywiście, że muszą być różnice; inaczej byłoby strasznie nudno. :D ...Co nie zmienia jednak faktu, że podobieństwo też da się zauważyć. Cóż, porównaj sobie Kuję i Zidane'a do wszystkich innych finalowych par typu 'złoczyńca-bohater'. Skojarzenie z Siódemką nasuwa się samo. :wink:
Sephiria pisze:Z tym zwariowaniem Kujy to też nie do końca jest tak - Kefka jest zaślepiony kompletnie władzą nie potrafiącym w ogóle myśleć, Sephiroth jest podobnie zaślepiony, choć potrafi logicznie rozumować, leczuzurpuje sobie prawo do posiadania racji absolutnej(cecha każdego dobrego megalomana, choć tu połaczona z uncją Szaleństwa). Kuja dla odmiany zachował trzeźwość umysłu, rozumuje logicznie i dopuszcza pewne, nawet wg niego nierealne scenariusze jak pokonanie go. W sumie jego postawa nie wynika z obłędu, tylko z sytuacji w której się znalazł - on nie ma już NIC do stracenia, więc może zrobić wszystko, bo i tak nie będzie to miało żadnego znaczenia co się stanie. Popularnie mówiąc Kujy wszystko wisi, dlatego nie cofnie się nawet przed unicestwieniem wszechświata, bo nie poniesie żadnych tego konsekwencji - ujdzie mu to całkowicie bezkarnie.
...Nic dodać, nic ująć - przepiękna interpretacja, zgadzam się z nią w 99%. *klaszcze* :) ...Mimo to, w ogólnym tego słowa znaczeniu, chęć zniszczenia wszystkiego, co się rusza, nie podpada pod kategorię 'trzeźwość umysłu'. :wink: Tak naprawdę nie sądzę, by Kuja nie miał kompletnie nic do stracenia - kto wie, czy mówiąc 'wkrótce' Garland nie miał na myśli roku czy dwóch. :wink: Tymczasem Kuja się poddał, nie chciał dociekać CAŁEJ prawdy - zupełnie jak Sephiroth.
LiZaRd

Post autor: LiZaRd »

Najlepszy jest...

VIVI
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2603
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

No nie mogę... drugi taki Harry_Strife, który 150 tysięcy razy musi powtórzyć to, co już od dawna wiemy... A możesz to chociaż UZASADNIĆ? Jak nie, to nie wpisuj się po raz n-ty, że Vivi jest bogiem i tyle.

Co do Kujy jeszcze Lucrecia - w x filmach, jak bohaterowie nie mają już nic do stracenia, to decydują się pójść na całość. Często używany jest wtedy zwrot: "jak już mamy odejść to z wielkim hukiem" i Kuja robi dokładnie na tą amerykańską modłę(choć gra jest japońska :D).
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
Izrail
Malboro
Malboro
Posty: 757
Rejestracja: pt 02 lip, 2004 14:20
Lokalizacja: Tartaros

Post autor: Izrail »

Heh, tak to jedna z cudownych rzeczy w Kuji :) Uwielbiam to "But I'm not gonna die alone!" :D
Foolish brother... If you wish to kill me, hate me, detest me and survive in some unsightly way...

Run and run and cling to life...
White SeeD

Post autor: White SeeD »

E tam, mówił tak Zarok, Paleothorn, wiele innych postaci których imion nie pamiętam... Ja też tak powiem :]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie Final Fantasy”