zdecydowanie Besaid - cieplutko, plaza, morze, wosospady jak z reklamy Bounty roslinnosc niczego sobie... moje miesce. Choc na Macalania Woods bym sie nie obrazila naprawde ciekawy mroczny lasek szczegolnie kiedy pojawia sie ta "gwiezdna" sciezka chetnie bym sobie nia pospacerowala.
[ Dodano: Nie 18 Wrz, 2005 18:13 ]
ale ffx to jedyna czesc w jaka gralam wiec nie mam zbyt suzego wyboru
Są trzy takie miejsca... Winhill, Dom Edei i Wioska Shumi - dokładnie w tej kolejności .
Dlaczego? Wspaniałe łąki, kwiaty, wsi spokojna, wsi wesoła... ... ja to po prostu kocham . Jak będę stary to chciałbym mieszkać w takich okolicach - np. na Nowej Zelandii jest dużo fajnych miejsc do aranżacji.
San d'Oria. Najładniejsze IMO miasto w Vana'diel (FFXI). O ile Windurst to zapyziała wiocha, a Bastok jest zbyt monotonne (chodzi o barwy głownie), a Jeuno to khe bez komentarza (choć ładne) - San d'Oria posiada ładne budownictwo, umiarkowaną ilośc zieleni (trawniki, drzewka) i w ogóle elegancją mi przypomina angielskie miasta z XVIII-XIX w. Swobodnie mogłabym tam egzystować (gdyby w Bastok się lepiej nie expowało na początku )