Strona 3 z 22

: śr 12 sty, 2005 20:39
autor: Ivy
Przeszłam Mog House. Tu się strategia liczy :)
Do głupich zaliczyłabym też podniosłe teksty Aeris i w ogóle jej wyraz twarzy do inteligentnych nie należy (ale to chyba dlatego, że za nią nie przepadam). Nudny był Maechen z FFx i FFX2 z tym swoim głooooosssseeeem...

: śr 12 sty, 2005 21:57
autor: Sephiria
E tam strategia. 5 orzechów w runda pierwszej, 3 w drugiej i 3 w trzeciej. The(Happy and "Mooglie") End ;)

: czw 13 sty, 2005 00:08
autor: Dante
Ten moogle taki grooby, po 3 kolejce doszedłem do wniosku że wpierniczanie orzechów go z ziemi nie uniesie, a wręcz przeciwnie.

Denerwujący momenem było podejście do reaktora przed walką z bahamutem w FF 8 dopuki żem się nie zczaił że trzeba stać jak rdzeń świeci - walka z częstotliwością 1/s

Bardzi fajnym momentem dla odmiany jest misja w Dollet - lubię czasem sobie finala odpalić tylko po to żeby przejść właśnie ten kawałek - podoba mi się tu szczególnie muzyka. Wymienić tu również musze starcie gardenów - ta sama melodia + świetne scenki przerywnikowe: żołnieże wpadający przez szybę do klasy, desant w postaci salwy piechoty na motorach, i oczywiście powietrzny pojedynek zwieńczony jedną z lepiej wykonanych scenek w całej grze.

: czw 13 sty, 2005 18:08
autor: Ivy
Z tą strategią to był żart- gra równie prosta, co głupia.

Jeszcze jeden fajny moment w grze: każde pojawienie się LeBlanc w FFX-2. Lubię tę postać, sama nioe wiem czemu. Paraduje w paskudnej, różowej sukience, rzuca głupimi tekstami na prawo i lewo (Nooojie-Wooojie),ale jest miłą odmianą po duecie Y R.

: pn 17 sty, 2005 05:39
autor: Flaming Amarant
Wypowiadam sie o dziewiątce. Najbardziej "łzotwórczy" jest moment, gdy w Pandemonium Zidane idzie sam i walczy z potworami (leci Your not Alone). Śmieszne są wszystkie momenty z Quiną.

: pn 17 sty, 2005 18:11
autor: Eiko
nudne jest paplanie tego meachena o jejku gdyby sie jeszcze streszczal glupie jest zachowanie yuny jest jak male dziecko smieszne sa momenty z quina (zgadzam sie z toba amarant) najbardziej za to mnie wzruszyl koniec ffx ( :( :( ) rozstanie yuny z tidusem tyle razy ile to przeszlam tyle przez ta scenke lakalam (nie smiejcie sie ze mnie) wzruszylo mnie zniszczenie alexandri :sad: :sad: :sad: (glupi garland) fajny byl koniec ff8 (to na balu co krecili ta kamera) szczegolnie zell (och nieladnie sie tak obzerac) smieszyly mnie rozmyslania eiko nad zdobyciem zidana np. "this is men for me" czy cos takiego

[ Dodano: Pon 17 Sty, 2005 ]
zapomnialam o drugim smutnym zakonczeniu (co prawda nie jest to z ff ale kh jest temu bliskie) a wiec znowu to co w ffx tylko ze troche inaczej pokazane

: pn 17 sty, 2005 21:21
autor: Go Go Yubari
Śmieszny moment jak Dullwings lecą na pierwszą misję. Od razu widać kto jest najsilniejszy. (mowa o Secret Mountain) Paine stoi, Rikku ląduje na tyłku, a Yuna prawie zleciała. Szkoda, że "prawie". :/
Jak już przy ffx-2 jestem. Podoba mi się jak po ww misji Rikku kopie Brothera na statku.
I śmieszy mnie głos Logosa. Boski jest. :lol:

: pn 17 sty, 2005 22:14
autor: Erelen_Galakar
No przypomniał mi się jeden śmieszno - słodko - romantyczny moment. Pierwsza misja, egzamin na SEED, jesteśmy już przy wieży gdy nasz kochana Selphie pojawia się na górze i tak słodko spada w dół (tutaj powinien być okrzyk "iiiiiiiiiiiiiik").

: wt 18 sty, 2005 01:02
autor: Eiko
No przypomniał mi się jeden śmieszno - słodko - romantyczny moment. Pierwsza misja, egzamin na SEED, jesteśmy już przy wieży gdy nasz kochana Selphie pojawia się na górze i tak słodko spada w dół (tutaj powinien być okrzyk "iiiiiiiiiiiiiik").
hehe faktycznie tak troche niezdarnie :P

: czw 20 sty, 2005 02:08
autor: Darios
Troche bez sensu był moment na sister ray jak Tifa i ta baba (zapomniałem jak się zwie) sie nawalały na liście :) Tifa zna jakieś tam sztuki walki a daje się takiej urzędaczce :P

: czw 20 sty, 2005 03:45
autor: TomajS
Darios2 pisze:Troche bez sensu był moment na sister ray jak Tifa i ta baba (zapomniałem jak się zwie) sie nawalały na liście :) Tifa zna jakieś tam sztuki walki a daje się takiej urzędaczce :P
Tu sie kłania pewna umowność w grze,swego czasu w PSX EXTREME był artukuł o tym.

To tak samo gdy,Sephirot zabił Aeris, a przecież Cloud mógł rzućić Phoenix Downa i orzywic ją.


Tu jest pewna umownosć w grze,beż tego gra była by troche dziwna.

a ta "baba" na Sister Ray to Scarlet.

: czw 20 sty, 2005 18:13
autor: Ivy
Cloud mógł rzućić Phoenix Downa i orzywic ją
"Remember Cloud, Phoenix downs are your friends, but keep in mind that they don't ALWAYS work! I'm looking at YOU Aeris" Brzmi znajomo? :)

: czw 20 sty, 2005 19:08
autor: Garnet
Tomajs spojlery :wink:

<po prostu tzreba oddzielac walki od realuXD>

: pt 21 sty, 2005 02:41
autor: TomajS
Garnet pisze:Tomajs spojlery :wink:

<po prostu tzreba oddzielac walki od realuXD>
Ajj.. ta skleroza.. :oops:

Dokładie tak jak mówi Garnet.

: ndz 23 sty, 2005 02:38
autor: Ludzix
"Wounded" to nie MARTWY, a RANNY. Postać traci przytomność, ale potem jeszcze chodzi. (widać to w cutscenkach i na mapie) Jak ktoś ma umrzeć, to umrze.