To nie jest inny typ. Ta seria jest o niebo lepsza od BG i innych pierdół
kilmindaro pisze:To nie jest inny typ. Ta seria jest o niebo lepsza od BG i innych pierdół
Seria BG jest o niebo lepsza od Fallouta i innego tego typu badziewia.
To, ze tobie się coś nie podoba nie oznacza, że tak jest z każdym _^_'
Co rozumiesz, że lepsza?? To właśnie przez to Czarna Wyspa upadła zajmując się jakiśm tandetnym Neverwinter lub Icewind Dale... No i co że w BG były jakieś tam "romanse" i podrabiana fabuła. Gaa jak gra - idzisz, bierzesz miecz/łuk i wlaczysz z ogrem/obserwatorem/golemem itp... nic cikawego, zwykły hack'n'slash z elementami fabuły...
Nathaniel pisze:Jak FT:BoS może trzymać klimat jak to jest gra taktyczna jak JA2.
kilmindaro pisze:
...buahaha! "Gra taktyczna" xD Fallout Tactics jest tak taktyczna, jak i FPS'owa _^_" Pamiętam tam taką jedną misję, co trzeba wyciąć w pień pewien obóz bandytów czy coś (jedna z początkowych, dokładnie nie pamiętam). No i co? Gram, czaję się godzinami, zachodzę od flanek, otaczam, likwiduję z daleka... i przychodzi do mnie kolega, i pyta się "co ty robisz? lol Daj, pokażę ci jak się w to gra" - wyekwipował się w karabin maszynowy, wyłączył tryb taktyczny i poleciał w sam środek bazy; latał, strzelał i Mission Complete bez strat własnych - i to w kilka minut _^_' Co jak co, ale po czymś takim odechciewa się wszelkiej taktyki _^_'
Taa, chyba że Luneta waliła po head'ach a doc. był z nią. Może i masz rację, ta gra nie umywa się nawet do JA czy innej tego typu.
A i prz okazji jak można czaić się w obozie bandytów. Drużyna na dwa, zachodzisz od obu stron i totalna rozpierducha...
Nathaniel pisze:A pozatym Tactics nie jest ani kontynuacją, ani spadkobiercą Fallouta 1 i 2.
kilmindaro pisze:
Jakby nie było, to by się nie nazywało Fallout ^^ Tak jak kolejne FF co najmniej trzymają poziom poprzedników, tak i po świetnych pierwszych Falloutach należałoby dać coś dobrego.
Czyli nawet jakby to był gniot totalny...to dobrze?
IMO: jak się robi grę, to powinno się ją zrobić dobrze ^^ Nie, żebym twierdził że jest jakoś tam specjalnie zła... ale rozczarowuje...
Ta gra nie powinna się nazywać FAllout... Nie ma w niej klimatu, nic cię do niej nie ciągnie , najgorsze to to, że jest całkowicie liniowa... Musisz iść tak jak ustalili autorzy i mordować.Żadngo wyboru, speech na nic się nie przydaje, prawie żadnego ciągu fabularnego ta gra nie ma.
kilmindaro pisze:
I jeszcze jedno: Gzo mówi o Fallout: Brotherhood of Steel, a Ty (i ja) o Fallout Tactics: Brotherhood of steel
A czy grałeś kiedyś w obie wersje??Tzn. za PC-ta i PS-a??Bo ja tak i wielkiej różnicy nie widzę...
kilmindaro pisze:
Seria BG jest o niebo lepsza od Fallouta i innego tego typu badziewia.
To, ze tobie się coś nie podoba nie oznacza, że tak jest z każdym _^_'
Co rozumiesz, że lepsza?? To właśnie przez to Czarna Wyspa upadła zajmując się jakiśm tandetnym Neverwinter lub Icewind Dale... No i co że w BG były jakieś tam "romanse" i podrabiana fabuła. Gaa jak gra - idzisz, bierzesz miecz/łuk i wlaczysz z ogrem/obserwatorem/golemem itp... nic cikawego, zwykły hack'n'slash z elementami fabuły...
Nathaniel pisze:Jak FT:BoS może trzymać klimat jak to jest gra taktyczna jak JA2.
kilmindaro pisze:
...buahaha! "Gra taktyczna" xD Fallout Tactics jest tak taktyczna, jak i FPS'owa _^_" Pamiętam tam taką jedną misję, co trzeba wyciąć w pień pewien obóz bandytów czy coś (jedna z początkowych, dokładnie nie pamiętam). No i co? Gram, czaję się godzinami, zachodzę od flanek, otaczam, likwiduję z daleka... i przychodzi do mnie kolega, i pyta się "co ty robisz? lol Daj, pokażę ci jak się w to gra" - wyekwipował się w karabin maszynowy, wyłączył tryb taktyczny i poleciał w sam środek bazy; latał, strzelał i Mission Complete bez strat własnych - i to w kilka minut _^_' Co jak co, ale po czymś takim odechciewa się wszelkiej taktyki _^_'
Taa, chyba że Luneta waliła po head'ach a doc. był z nią. Może i masz rację, ta gra nie umywa się nawet do JA czy innej tego typu.
A i prz okazji jak można czaić się w obozie bandytów. Drużyna na dwa, zachodzisz od obu stron i totalna rozpierducha...
Nathaniel pisze:A pozatym Tactics nie jest ani kontynuacją, ani spadkobiercą Fallouta 1 i 2.
kilmindaro pisze:
Jakby nie było, to by się nie nazywało Fallout ^^ Tak jak kolejne FF co najmniej trzymają poziom poprzedników, tak i po świetnych pierwszych Falloutach należałoby dać coś dobrego.
Czyli nawet jakby to był gniot totalny...to dobrze?
IMO: jak się robi grę, to powinno się ją zrobić dobrze ^^ Nie, żebym twierdził że jest jakoś tam specjalnie zła... ale rozczarowuje...
Ta gra nie powinna się nazywać FAllout... Nie ma w niej klimatu, nic cię do niej nie ciągnie , najgorsze to to, że jest całkowicie liniowa... Musisz iść tak jak ustalili autorzy i mordować.Żadngo wyboru, speech na nic się nie przydaje, prawie żadnego ciągu fabularnego ta gra nie ma.
kilmindaro pisze:
I jeszcze jedno: Gzo mówi o Fallout: Brotherhood of Steel, a Ty (i ja) o Fallout Tactics: Brotherhood of steel
A czy grałeś kiedyś w obie wersje??Tzn. za PC-ta i PS-a??Bo ja tak i wielkiej różnicy nie widzę...