Dian Cecht pisze:1. Dla wielu fanów brak w tej grze tego "luzu", czy wolnościw podejmowaniu decyzji.
No dobra, w jednej misji pamiętam, kiedy można bylo zniszczyć kadzie mutków, lub nie, ale nie mialo to żadnym większych skutków w grze.
Tak, bardzo go spartolono... Zwłaszcza kiedy w większości misji masz kilka dróg do celu, możliwość przejścia ich skradając się, zabijając po cichu, albo idąc przed siebie, walcząc o każdy centymetr, masz do tego w wielu misjach kilka zadań pobocznych, mających wpływ na to to, jaki będzie jej wynik (chociażby misja z ratowaniem miasta przez Władcami Zwierząt, z mnóstwem zadań i wielością możliwości) i w rezultacie kształt reszty kampanii, czy polegająca na quest'ach misja zebrania części robota. Po raz kolejny mówię - to nie RPG, tylko gra taktyczna, a chłopaki z Bractwa są wysyłani na misje, gdzie tylko siła ognia może coś zaradzić, bo od tego są.
Dian Cecht pisze:2. Po raz kolejny powtarzam potworna liniowość. Autorzy pozwolili nam na przejście gry tylko w jeden ustalony przez nich sposób.
Gdyby to był RPG, to byłby zarzut, ale w przypadku taktycznej strzelaniny - nie jest. Zwłaszcza w obliczu możliwości wyboru kolejności wykonywania wielu misji, plus wielości możliwości ich wykonania. To chyba logiczne że droga do Generała musi być wypełniona przez zdobycie kolejnych dystynkcji, a nie hop, nieliniowo przeskoczyć misje i już mamy rangę - po raz kolejny: to nie RPG.
Dian Cecht pisze:3. Autorzy nie wykorzystali wszystkich możliwości świata Falla, a przechodzenie gry stao się utartym schematem. Przyklad?
Nikt nie bierze takich umiejętności jak retoryka, nauka i inne, które w poprzednich częściach dawaly takie możliwości.
A co do retoryki, to autorom nie chcialo się nawet wrzucić czegoś takiego jak "zmiana nastawienia" NPC-ów. Twoja drużyna przewala się przez mapę, a ludzie/mutki/roboty/ghule wciąż są w takim samym stosunku do ciebie. W poprzednich częściach jeśli zrobileś coś nie tak, to inna postać ci to pamiętala i to naprawdę. Sam wiele razy doświadczylem mojej glupoty jak zabilem kogoś tam, a poźniej ktoś tam mnie nienawidzil.
A nie prawda, nastawienie zmienia się, zależnie od Twoich czynów. Pozwól zginąć jakimś ghulom podczas obrony miasta z bronią atomową - będą wściekli, nie pomóż wszystkim w misji z Władcami Zwierząt pierwszej - będziesz miał różne wyniki i różne nastawienie niektórych frakcji do Ciebie. Tu czyny kształtują nastawienie, nie gadka. Czy chciałbyś w grze taktycznej, żeby nagle w czasie potężnego ostrzału rozpoczynał się 10 minutowy dialog o to albo o tamto? Nie widzę sensu, chyba że to kolejny RPG z serii Fallout, a nie gra taktyczna.
Dian Cecht pisze:4. Może to nie jest jakaś większa wada, ale AI postaci mogloby być lepsze. Jak widzę, jak te barany z mojej drużyny biegną na okolo lub mają problem z wejściem po schodach to mi się plakać chce...
Klikać się nie chce?

Im mocniejszy komp, tym lepsze wyszukiwanie ścieżek poza tym. Tu można wspomnieć o wadzie - engine jest nie do końca zoptymalizowany - nawet teraz na najmocniejszych kompach scroll'ownie mapy jest lekko skokowe.
Dian Cecht pisze:5. Pojazdy!
Taki wspanialy pomysl, a graczom praktycznie nie dano możliwości ich użytku.
Po co komu czolg, jeśli może go użyć tylko w jednej misji??
W sumie, to nie wiem po co jakiekolwiek pojazdy bojowe jak czołg - starczy reszta, czasem do użycia w misji i tyle i jeden własny do przewozu gratów. Jak by było ich za dużo w czasie misji - to szczerze drażniły by mnie. Bo wręcz utrudniałyby walkę.
King VERMIN! pisze:Jedyne "spartolenie" to brak RPG jako takiego. Tak poza tym to jest to ciągle ten sam Fall.
Dokładnie. I to bardzo dobry Fall. Tylko że nie RPG. Najwyraźniej niektórzy nie mogą do tej pory tego pojąć
King VERMIN! pisze:Jak moi znajomi parę lat temu, że "w ogóle miast nie ma!!", zaś ja jako jedyny rozpływałem się bo nareszcie miałem kolejnego Fallouta. To, że Tactics nie był RPG w ogóle mnie nie polało. Nie kumam, jest pustak, jest S.P.E.C.I.A.L., jest dobra fabuła...
Dokładnie, gra jest duża, rozbudowana i przemyślana, na dodatek z kilometra widać że nawet w logo pisze
to gra taktyczna... Całe lata temu pamiętam jeszcze jako niesamowicie zajadły fan Fallout, dostałem swój pre order z polskim wydaniem, zamówiony pół roku wcześniej - i jakoś jak usiadłem, to nie mogłem się oderwać, a wierzcie mi - wtedy jako młody fanboy mogłem się święcie oburzyć...
King VERMIN! pisze:Szkoda. Jeśli idzie o gry taktyczne to JA2 nie ma sobie imo równych.
Oj nie ma. I szybko nie będzie.
Dian Cecht pisze:A czy w Fallu 1 & 2 nie jesteś żołnierzem?
Kiedy i z której strony? O_o W pierwszym się jest człowiekiem z Vault 13, wysłanym po Water Chip i to jest się nim ponad wszystko inne, czym się jest, a w dwójce jest identycznie z byciem człowiekiem z Arroyo szukającym G.E.C.K. I czymkolwiek się innym jest, to jest się na pierwszym miejscu właśnie nim.