Nasze kochane zwierzaczki
Moderator: Moderatorzy
Nasze kochane zwierzaczki
mam pieska o imieniu Łatek i jest moim najlepszym przyjacielem
a wy może macie jakiegoś pupilka w domu?? ja tak to powiedzcie jakiego a jeśli nie macie to może kiedy się spodziewacie albo... o czym marzycie...
a wy może macie jakiegoś pupilka w domu?? ja tak to powiedzcie jakiego a jeśli nie macie to może kiedy się spodziewacie albo... o czym marzycie...
"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
Miałem kilku.
1. Pies Bill- uciekł.
2. Pies Miki I- zdechł.
3. Pies Pimpek- po prostu uległ dezintegracji nabytej.
4. Pies Miki II- jeszcze jest w stanie używalności.
5. Żółw bezimenny- uciekł.
6. Królik Pusia- oddana na reprodukcję.
7. Niezliczone masy rybek i innych morskich stworzeń- obecnie wszystkie w szambie.
8. I specjalny okazik :D Przed oknem <właśnie mam widoczek > parka dwojga dzikich gołębi (rarytas) <samiec i samica> uwiły sobie gniazdko w drzewach. A że mam tak jakby przed domem niewielki laseczek to czują się jakby były w prawdziwym lesie. Właśnie dziś patrzyłem se jak budują gniazdko i nawet z fotela nie muszę wstawać, żeby to widzieć. Niezły widoczek.
9. Szpaki- niedaleko od gołębi, na czereśni, mają kilka budek.
10. Wrona Michael- martwy towarzysz dla szpaków. Widzi wprost na pierwsze okno od lewej strony pokoju. Jego ścierwo jest przyczepione do gałęzi drzewa za sprawą metalowego pręta. Dziwię się, że jeszcze Michael wisi, ale muszę przyznać jedno... nadaje niezłego klimatu mojemu pokoikowi ^_^. Każdy kto do mnie zachodzi wiecznie mówi: "Woow, ale tu ciemno u ciebie, i las i zdechłe ptaki, wow... jak w hororze". A ja na to: " Tak musi być". :]
11. Prawie zapomniałem. Kot Pulpet. Ot taki bywalec naszej karczmy :] A raczej bywalczynia
12. Niegdyś kot syjamski bezimienny- zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach.
13. Kot Filip- eh... zawsze łezkę ronię gdy go se przypomnę. Eh, długa historia...
14. Kot Filek- brat Filipa. Zupełne przeciwieństwo. Ot, gdziesik go czerci ponieśli i nie ma go
15. Dwa chomiki- bezimienne:
I chomik został po prostu wypuszczony na wolność. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że był to środek zimy. Choć tak do końca to sam nie wiem co z nim się działo.
II trafił do siostrzeńca. W wyniku długotrwałej i wyniszczającej eksploatacji- zdechł.
Oki, jeszcze trochę by się zwierzaków uzbierało, ale to już takie raczej... o mniejszym znaczeniu...
1. Pies Bill- uciekł.
2. Pies Miki I- zdechł.
3. Pies Pimpek- po prostu uległ dezintegracji nabytej.
4. Pies Miki II- jeszcze jest w stanie używalności.
5. Żółw bezimenny- uciekł.
6. Królik Pusia- oddana na reprodukcję.
7. Niezliczone masy rybek i innych morskich stworzeń- obecnie wszystkie w szambie.
8. I specjalny okazik :D Przed oknem <właśnie mam widoczek > parka dwojga dzikich gołębi (rarytas) <samiec i samica> uwiły sobie gniazdko w drzewach. A że mam tak jakby przed domem niewielki laseczek to czują się jakby były w prawdziwym lesie. Właśnie dziś patrzyłem se jak budują gniazdko i nawet z fotela nie muszę wstawać, żeby to widzieć. Niezły widoczek.
9. Szpaki- niedaleko od gołębi, na czereśni, mają kilka budek.
10. Wrona Michael- martwy towarzysz dla szpaków. Widzi wprost na pierwsze okno od lewej strony pokoju. Jego ścierwo jest przyczepione do gałęzi drzewa za sprawą metalowego pręta. Dziwię się, że jeszcze Michael wisi, ale muszę przyznać jedno... nadaje niezłego klimatu mojemu pokoikowi ^_^. Każdy kto do mnie zachodzi wiecznie mówi: "Woow, ale tu ciemno u ciebie, i las i zdechłe ptaki, wow... jak w hororze". A ja na to: " Tak musi być". :]
11. Prawie zapomniałem. Kot Pulpet. Ot taki bywalec naszej karczmy :] A raczej bywalczynia
12. Niegdyś kot syjamski bezimienny- zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach.
13. Kot Filip- eh... zawsze łezkę ronię gdy go se przypomnę. Eh, długa historia...
14. Kot Filek- brat Filipa. Zupełne przeciwieństwo. Ot, gdziesik go czerci ponieśli i nie ma go
15. Dwa chomiki- bezimienne:
I chomik został po prostu wypuszczony na wolność. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że był to środek zimy. Choć tak do końca to sam nie wiem co z nim się działo.
II trafił do siostrzeńca. W wyniku długotrwałej i wyniszczającej eksploatacji- zdechł.
Oki, jeszcze trochę by się zwierzaków uzbierało, ale to już takie raczej... o mniejszym znaczeniu...
glamorous vamp
- Kairi-chan
- Cactuar
- Posty: 333
- Rejestracja: wt 09 lis, 2004 19:46
- Lokalizacja: Nigdziebądź
Mam dwa koty, psa, dwie krewetki i mnóstwo rybek. Miałam także - nie licząc inne psy i koty - papugi, gołąbka, kruka, anakondę żółtą, nutrie (których serdecznie nienawidziłam), króliczki oraz myszkę (zakupioną specjalnie dla węża na obiad ale coś nie chciał jej jeść)
Nade wszystko ubóstwiam koty, kocham, wielbię, kot to mój najlepszy przyjaciel. Jestem prawie na 100% pewna że jestem na nie uczulona ale co tam... i tak je koffam
<a mój Hermik właśnie mi mruczy na kolanach....purrrr>
Nade wszystko ubóstwiam koty, kocham, wielbię, kot to mój najlepszy przyjaciel. Jestem prawie na 100% pewna że jestem na nie uczulona ale co tam... i tak je koffam
<a mój Hermik właśnie mi mruczy na kolanach....purrrr>
wszyscy tu jzu znaja mojego Cezarka ^_^ :]
kocham GADY o legwanie marze juz od baarrdzo baardzo dawna...niestety moja matka nie chce sie zgodzic < rzakdo w ogole chce sie zgodzic:/>
weze takze sa piekne...nie mowiac o waranach..a warany z komoda...cute ^_^
ale gdy bede miala wlasne mieszkanie na pewno zakupie legwana ...oczywiscie jakis czworonog tez musi byc nio i ptak
chociaz wyleguja sie godiznami na galezi moge na nei caly zcas patzrac u mnie w zoologicznym,slodkie
swoja dorga neidnwo widzialam w zoologicznym are z 7000 zl
uwielbiam tez koty..mHrauu.. i psy < sznaucerki;)>
...a jelsi mi sie nei uda nigdzie znalezc pracy w zawodzie to pojde chyba pracowac do zoo ...taa..chailam isc na weterynarza ale nie przepdam za bilogia....niestety nie mieszkam tez na wsi ani anwte w jednorodzinnym wiec bardzo cieprie ze nie mam wiecej zwierzat
heh moja przyjaciolka ma dobermanna,ktory na innych szczeka a mnei bardzo lubi..cos w tym jest ...a jak staje na przystanku jak jade z powrotem do domu to zawsze karmie golebie..
nie chcesz mojej zguby legwana kup mi luby :D
heh ^_^TomajS pisze:Ja mam rybki a w najbliższym czasie dokonam zakupu legwana ( choć maży mi sie kameleon )
Uwielbiam wszelakie jaszczurki.A i czasami goscinnie w moim domu pojawia sie fredka mójego brata ( jak wpada to zawsze ją ma ze sobą )
kocham GADY o legwanie marze juz od baarrdzo baardzo dawna...niestety moja matka nie chce sie zgodzic < rzakdo w ogole chce sie zgodzic:/>
weze takze sa piekne...nie mowiac o waranach..a warany z komoda...cute ^_^
ale gdy bede miala wlasne mieszkanie na pewno zakupie legwana ...oczywiscie jakis czworonog tez musi byc nio i ptak
chociaz wyleguja sie godiznami na galezi moge na nei caly zcas patzrac u mnie w zoologicznym,slodkie
swoja dorga neidnwo widzialam w zoologicznym are z 7000 zl
uwielbiam tez koty..mHrauu.. i psy < sznaucerki;)>
...a jelsi mi sie nei uda nigdzie znalezc pracy w zawodzie to pojde chyba pracowac do zoo ...taa..chailam isc na weterynarza ale nie przepdam za bilogia....niestety nie mieszkam tez na wsi ani anwte w jednorodzinnym wiec bardzo cieprie ze nie mam wiecej zwierzat
heh moja przyjaciolka ma dobermanna,ktory na innych szczeka a mnei bardzo lubi..cos w tym jest ...a jak staje na przystanku jak jade z powrotem do domu to zawsze karmie golebie..
nie chcesz mojej zguby legwana kup mi luby :D
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Heh, wg. mnie BiZ to ma wręcz Zoo w domu.
Ja mam akwarium z rybkami i bardzo je lubię. :] Szkoda tylko, że niektóre są/były agresywne i atakują/owały inne rybki... dobrze, że ostatnio skończyły, a akrwarium dalej zapełnione. ^^"
Jednak prawdziwym marzeniem dla mnie jest posiadanie w domu legwana zielonego (witaj w klubie, TomaJs ) i Ary czerwonoskrzydłej. Kocham wszelkie gady (węże, krokodyle itd), a legwan to po prostu przepiękna jaszczurka, a przy tym nie ucieknie ci, jak z nią wyjdziesz na dwór. A papuga... dobrze jest mieć z kimś pogadać XDDDDDDDDDDDDD
Dobra, ale na serio- to inteligentne i wierne ptaki, można je nauczyć mówić, a do tego przywiązują do właściciela i tak jak legwany nie uciekną, jak wyjdziesz nimi na dwór.
Ja mam akwarium z rybkami i bardzo je lubię. :] Szkoda tylko, że niektóre są/były agresywne i atakują/owały inne rybki... dobrze, że ostatnio skończyły, a akrwarium dalej zapełnione. ^^"
Jednak prawdziwym marzeniem dla mnie jest posiadanie w domu legwana zielonego (witaj w klubie, TomaJs ) i Ary czerwonoskrzydłej. Kocham wszelkie gady (węże, krokodyle itd), a legwan to po prostu przepiękna jaszczurka, a przy tym nie ucieknie ci, jak z nią wyjdziesz na dwór. A papuga... dobrze jest mieć z kimś pogadać XDDDDDDDDDDDDD
Dobra, ale na serio- to inteligentne i wierne ptaki, można je nauczyć mówić, a do tego przywiązują do właściciela i tak jak legwany nie uciekną, jak wyjdziesz nimi na dwór.
- Kairi-chan
- Cactuar
- Posty: 333
- Rejestracja: wt 09 lis, 2004 19:46
- Lokalizacja: Nigdziebądź