Krypta umarła, ale nie dla Deviantów!

Czy trzeba cokolwiek tłumaczyć? Róbta co chceta - tu możecie się do woli wyszaleć!

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Dagger
Kupo!
Kupo!
Posty: 56
Rejestracja: ndz 16 lis, 2008 15:00
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Krypta umarła, ale nie dla Deviantów!

Post autor: Dagger »

Sephiria pisze: ndz 05 maja, 2019 12:06 . Tym samym, według wspomnianego przez ciebie rozumowania że Ci co nie grali w XIII, a tylko usłyszeli jaka jest "be", czy jakąkolwiek inną część, też nie powinni zwać się fanami.
Ja za XIII też nie przepadam, XIII-2 nawet nie odfoliowałam. XII jakoś mnie aż tak mocno nie wciągnęła też, ale nie wiem jak by było teraz. Warto czasem zacząć raz jeszcze grę. Niedawno ściagnęłam ze strychu PS3 żeby odpalić ffVIII, zrobiłam to i zatrzymałam sie w hollu głównym Balamb, na pierwszym savie... sama się sobą rozczarowałam.
You mustn't allow yourself to be chained to fate, to be ruled by your genes.
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2602
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Re: Krypta umarła, ale nie dla Deviantów!

Post autor: Sephiria »

Dagger pisze: ndz 05 maja, 2019 16:31 Niedawno ściagnęłam ze strychu PS3 żeby odpalić ffVIII, zrobiłam to i zatrzymałam sie w hollu głównym Balamb, na pierwszym savie... sama się sobą rozczarowałam.
Powroty bywają trudne. Jeśli nie teraz, to innym razem.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
Jaco
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1529
Rejestracja: pt 26 lis, 2004 13:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Krypta umarła, ale nie dla Deviantów!

Post autor: Jaco »

Sephiria pisze: Też nie grałam - wystarczy, że kojarzę Agrias, Ramzę, Arię, Almę, Delitę, czy Gaffgariona
Kto to jest Aria? o_O

Wydaje mi się, że z FFT to jest trochę inna bajka niż pozostałe spin-offy. O ile się nie mylę, to był pierwszy PRAWDZIWY spin-off serii. FF Legends czy FF Adventure na GB były tylko nazywane "Final Fantasy" na potrzeby promocji w USA (no i by zwiększyć sprzedaż). Coś podobnego miało miejsce z FFMQ. FFT też w sumie garściami czerpał z Tactics Ogre, przynajmniej pod kątem fabularnym, ale już mechanika jobów, postacie (jest Cid!), czary, potwory... to już wszystko w 100% finalowe było. No i też w grze jest masa nawiązań do poprzednich części (tj. od FFVII w dół). Ogólnie rzecz biorąc, nie będę tutaj rozbierał na czynniki pierwsze co znaczy być fanem serii, ale IMHO w FFT powinien zagrać każdy fan, zwłaszcza fan części od X w dół. Gra powstała w czasach "złotej ery" Squaresoftu, czyli wtedy, gdy wychodziła masa dziś kultowych jrpgów, nie tylko FFs. I jak najbardziej FFT też do tych kultowych trzeba zaliczyć. Aż dziwne, że jeszcze FFT na Steama nie trafił...
Sephiria pisze:Powroty bywają trudne. Jeśli nie teraz, to innym razem.
No właśnie jakoś w tym roku postanowiłem sobie wrócić do 2 części FF, które wcześniej przeszedłem tylko raz w życiu. Było to FFV, które było u mnie bardzo nisko w rankingu FFów, oraz FFIX, które uważałem za jedną z najlepszych części. No i przy FFV (wersja Steamowa) miałem taką frajdę z gry jakiej już dawno nie miałem grając w jakąkolwiek grę. Nawet mi nie przeszkadzała kulawa nieco fabuła... ba, nie była taka zła jak pamiętałem! Może po prostu mega kulawe było fanowskie tłumaczenie (angielskie) roma, którego posiadałem kiedyś? ;p No i FFIX (grałem na PSP w oryginał z PSXa, bo takowy zakupiłem kiedyś i nie chciałem znowu wydawać pieniędzy na wersje Steamową) oczywiście też super zajebista, masa wspomnień etc. ... ale nie udało mi się jej skończyć. O dziwo. Grałem z bananem na ustach aż do ostatniego lochu (zdobyłem już nawet wszystkie skarby chocobosem) - jak już miałem tylko przejść ostatni dungeon to gra mi się znudziła... dziwna sprawa. Już minęły z 2 miesiące od tego czasu, ale jakoś dalej mi się nie chce sięgać po PSP, by ją dokończyć.

Ale tak ogólnie rzecz biorąc, w obu przypadkach największą frajdę sprawiało mi po prostu granie... Nie wiem, czy to już starość, czy może te wszystkie FFy to jednak fabularnie ssą (co widać dopiero, jak się nie ma tych nastu lat tylko 2x tyle), ale zauważyłem, że mam takie odczucia o serii od dłuższego czasu już. I nie chodzi tylko o to, że znam fabułę bo przechodziłem już grę wcześniej, więc teraz nie ma tego elementu zaskoczenia czy coś... Nawet jak grałem po raz pierwszy w FFXII, FFXIII, czy FFTA2 (Tactics Advance 2), to fabuła mnie w ogóle nie ruszała, ale we wszystkie te części grało mi się zajebiście. Dunno... znowu w zeszłym roku grałem po raz 302839 w Chrono Triggera i FFT... tutaj jakoś zawsze mnie znana-już-na-pamięć fabuła wciąga :D
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2602
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Re: Krypta umarła, ale nie dla Deviantów!

Post autor: Sephiria »

Jaco bądź łaskaw usunąć tę Arię :P
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
Dagger
Kupo!
Kupo!
Posty: 56
Rejestracja: ndz 16 lis, 2008 15:00
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Krypta umarła, ale nie dla Deviantów!

Post autor: Dagger »

Ja w Arię uwierzyłam :P Chociaż pierwsze moje skojarzenie było z Grą o tron, która mnie wessała bez reszty i zaczęła stanowić potężną konkurencję dla fajnali, tzn w tym czasowym sensie. Czas wolny, którym dysponuje przeznaczam teraz na GoT. Jak skończe to zrobie kolejne podejście do VIII, ewentualnie do VI... ewentualnie na switcha kupię IX. Zmieniłam Vitę na Nintendo Switch i teraz musze kupowac od nowa, o ile chcę być z graniem bardziej mobilna...
You mustn't allow yourself to be chained to fate, to be ruled by your genes.
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2602
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Re: Krypta umarła, ale nie dla Deviantów!

Post autor: Sephiria »

Aria była postacią, ale w FF 3. Przy Exviusie mi się pozajączkowało.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Off Topic”