Weapony
Moderator: Moderatorzy
Weapony
Na znak mego powrotu funduje nowy temat który jest zgodny z regulaminem, w temacie materii zostały tam na siłę wepchane weapony dlatego tworzę dział tylko i wyłącznie poświęcony im.
Tutaj możecie o nich rozmawiać pisać taktyki prosić o pomoc który jest najpotężniejszy itp.
No to może ja zacznę
Najpotężniejszy :
1. Ruby Weapon walki z nim była ciut trudniejsza niż z Emeraldem.
2. Emerald Weapon minimalnie przegrywa z Ruby.
3. Ultimate Weapon taki sobie boos nie trudny nie łatwy w sam raz .
4. Diamond Weapon najsłabszy ze wszystkich bardzo słabe ataki itp.
Najlepszy wygląd :
1. Ultimate Weapon fajny stal fajne ataki no i te skrzydła ^^.
2. Emerald Weapon co tu dużo pisać wielki podwodny paker lubię takie boosy.
3. Diamond Weapon bardzo duży no i wygląda jak jakiś napakowany rambo _^_ ^^.
4. Ruby Weapon brzydki jest .
Tutaj możecie o nich rozmawiać pisać taktyki prosić o pomoc który jest najpotężniejszy itp.
No to może ja zacznę
Najpotężniejszy :
1. Ruby Weapon walki z nim była ciut trudniejsza niż z Emeraldem.
2. Emerald Weapon minimalnie przegrywa z Ruby.
3. Ultimate Weapon taki sobie boos nie trudny nie łatwy w sam raz .
4. Diamond Weapon najsłabszy ze wszystkich bardzo słabe ataki itp.
Najlepszy wygląd :
1. Ultimate Weapon fajny stal fajne ataki no i te skrzydła ^^.
2. Emerald Weapon co tu dużo pisać wielki podwodny paker lubię takie boosy.
3. Diamond Weapon bardzo duży no i wygląda jak jakiś napakowany rambo _^_ ^^.
4. Ruby Weapon brzydki jest .
Diamond Weapon... niestety w 7 trzeba było z nim walczyć, chociaż pewnie gdyby był wybór, walka czy olew - to z pewnością wybrałbym 2gą opcje. Jakoś niespecjalnie chciało mi się przedłużać tę nudną część FF Trudny nie jest, chyba nawet obaliłem gnoja za 1szym razem - jak na mnie to sukces :]
z tego co pamiętam był tam chyba jeszcze jeden weapon ( o ile można tak go nazwać), który atakuje miasto (chyba Junon)i nie można z nim walczyć, znaczy pokazuje się i dostaje po dupsku... hmmm
z tego co pamiętam był tam chyba jeszcze jeden weapon ( o ile można tak go nazwać), który atakuje miasto (chyba Junon)i nie można z nim walczyć, znaczy pokazuje się i dostaje po dupsku... hmmm
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.
To był Saphire Weapon.Gagarin pisze:z tego co pamiętam był tam chyba jeszcze jeden weapon ( o ile można tak go nazwać), który atakuje miasto (chyba Junon)i nie można z nim walczyć, znaczy pokazuje się i dostaje po dupsku... hmmm
Co to walki z Daimond'em to to nie był żaden sukces, jego trzeba pokonać więc nie mógł być zbyt potężny.
Wg. mnie to najtrudniejszy był Emerald. Trzeba bylo grać dosć taktycznie, a w Ruby'iego tak naprawde bezmyślnie bijesz KotR'em
Nie zgodzę się z tym trzeba bardzo ale to bardzo uważać na jego macki, mi jak miałem 9999hp zjechała do 1000 a druga wysysa mp no i można walczyć tylko jedną postacią, więc nie może być np 2 summoners i 1 do leczenia dlatego trzeba o wiele mocniej się przygotować do walki z Ruby Weapon. Sam Ruby jest słaby ale jego macki są nie zwykle potężne ich siła chyba zależy od hp postaci że zostawiają jakieś 10% hp jak i mp dlatego trzeba mieć spory zapas elixiruw (tak się chyba pisze ) gdzieś z 10 bo inaczej będzie R.I.P a jak wiadomo do Final Atack- Phoenix trzeba posiadać mp jak dedniemy i nie będziemy mieć wystarczająco dużo mp na Phoenixa to mamy R.I.P .Seyfer pisze:Ruby'iego tak naprawde bezmyślnie bijesz KotR'em
No ja miałem skład Cloud, Barret i Vincent na jakoś 73 lv. Pakowałem tylko power sourc'ery Claudowi i tylko on miał 255 Str. Materie moje wyglądałmy mniej więcej Final Attack=Phonix ; Master Command Master Magic Master Summon W-Summon Double Cut Hp plus (chyba 2) jeszcze chyba coś tam miałem ale nie pamiętam. Claud miał Ultima Weapon, Mystile i Ribbon. oczywiscie 9999 HP, i 999 MP. Walke przeszedłem bez problemu, i tylko wysyłałem KotR'a albo na macki i na Rubyiego albo tylko na Ruby'iego, pod koniec tylko jeszcze Phonix i koniec. Z Emeraldem walczyłem chyba około godziny i łudziłem się tylko żeby nie póścił Aire Tam Storm więcej niż trzy razy. Pozatym te "kuleczki" które posiadał Emerald też utrudniały życie i to bardzo
Cóż... Emerald dawał w walce znacznie więcej luzu na zastosowanie własnych taktyk - można z KOTR'em, można counterami, można wreszcie głównie limitami (tak go pokonałem). Na dodatek fuks niezły, bo wtedy na stanie nie posiadałem Final Attack, sztuczka z Phoenix'em odpadała, a on nie użył Aire Tam Storm. Cloud, Tifa i Barret równo każde na 85 lv., bez Source'ów jeszcze. Cóż, ostateczne bronie, ostatnie limity i jazda czym się da - głównie ataki fizyczne, sporadycznie magia na dobicie oczek. Padł nadspodziewanie szybko. Z Ruby'm nie chciało mi się męczyć - KOTR i wygrana. Cała sprawa z Ultimą jest bardzo fajna - poganiasz, poganiasz sobie za nim, powalczysz, możesz mu coś podpierdzielić za każdą walką, świetny Enemy Skill wpadnie, jak i najlepszy siekacz dla Cloud'a. Sama przyjemność, zwłaszcza że paskudnik wygląda fajnie. Szkoda że Diamond musiał zająć ważne fabularnie miejsce i walka okazała się bardzo prosta - gdyby nie to, byłby jeszcze jeden bardzo potężny wróg do pokonania, a tak walka okazuje się bardzo szybka i bardzo prosta.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
Ja Emeralda wykańczam ostatnimi czasy na "Lucky 7", ale ten "dostarczany" przez samego "Emmy". Mimo silniejszych ataków Emerald wydaje mi się łatwiejszy, choćby przez to o czym pisał Gveir, poprostu na niego jest znacznie więcej sposobów i zawsze mamy do dyspozycji całą drużynę (czasem martwą ). Ruby daje więcej satysfakcji przy walce bez KOTR-a, ale walka jest naprawdę długa (dłużej mi zeszła tylko walka z Yaizmatem za pierwszym razem), jednak każdy true fan FF powinien to zrobić przynajmniej raz dla własnej satysfakcji (o ile jeszcze tego nie zrobił) i co ważne walka jest wtedy chonorowa, jeden na jednego. Jeśli chodzi o Ultimę to jedyną trudnością jest uganianie się za nim, bo same walki bardzo łatwe. Diamond niestety trudność zerowa, co jest dosyć dziwne, patrząc na zniszcenia jakie potrafił wyrządzić w filmiku po walce.
Brakujące ogniwo pomiędzy zwierzętami, a ludźmi, to właśnie my.
Nie jestem pewien czy taktyka którą wymyśliłem (jeśli ktoś już wcześniej wymyślił to trudno sama mi się w głowie zrobiła ) wypali na Emeralda o tuż to. Elemental - Gravity razem z Omnshlash, z tego co myślę było by jakieś 18 atk po 9999 (!?) a czemu ? Jestem pewien że Elemental - Gravity w broni na 100% działa, sam sprawdzałem tydzień temu ale na Emeraldzie sprawdzić nie mogłem (bo już miał R.I.P ) Więc czy mógł by ktoś to sprawdzić (ktoś u kogo jeszcze Emerald jest cały ) ponieważ jeśli by to faktycznie działa, wtedy była by to najlepsza i najszybsza metoda na zabicie Emeralda zwłaszcza ze Omnishlash trwa krócej niż KoTR
EDIT
I prosił bym ( WTF?! ja potrafię prosić nie wiem co się ze mną dzieję ) o skasowanie 2 opcji z ankiety (Ultimate Weapon oraz Diamond Weapon) chyba każdy wie że są to najsłabsze Weapony.
EDIT
I prosił bym ( WTF?! ja potrafię prosić nie wiem co się ze mną dzieję ) o skasowanie 2 opcji z ankiety (Ultimate Weapon oraz Diamond Weapon) chyba każdy wie że są to najsłabsze Weapony.
Emerald wcale taki kozak nie jest, wystarczy drużyna na jakimś 75 lvlu ( na takim zakończyłem 2 CD ).
3 pary sprint shoes.
Bronie np. Ultima Weapon Flyer Conformer.
E-skill (big guard i white wind)
Limity Omnislah Highwind Doom of the living.
I 3 materie 2x-cut (2 poziom co najmniej) i wygrana w kieszeni no i może trochę
turbo etheruw.
Na początku rzucamy na siebie BIG guard, a potem Limity i 4x-cut dzięki temu Emerald nie zabije nas za pomocą Air Tam Storm bo nie mamy po 9 materi (tylko 2, no chyba że na wsadzaliśmy ), jak nam many zabraknie to rzucamy turbo ether i nadal nawalamy w końcu padnie .
3 pary sprint shoes.
Bronie np. Ultima Weapon Flyer Conformer.
E-skill (big guard i white wind)
Limity Omnislah Highwind Doom of the living.
I 3 materie 2x-cut (2 poziom co najmniej) i wygrana w kieszeni no i może trochę
turbo etheruw.
Na początku rzucamy na siebie BIG guard, a potem Limity i 4x-cut dzięki temu Emerald nie zabije nas za pomocą Air Tam Storm bo nie mamy po 9 materi (tylko 2, no chyba że na wsadzaliśmy ), jak nam many zabraknie to rzucamy turbo ether i nadal nawalamy w końcu padnie .