Smak przeboleję, ale ten pęd na kibel... niczym do egzorcyzmów oO''Gveir pisze: Zapewne nie mogłeś potem wyjść z podziwu (czytaj: zejść ze sracza) względem efektów ich działania?
Niestety teraz wiem czym to grozi
Moderator: Moderatorzy
ja też mieszałem ale ich nie jadłem... o.O jestem może lekko nienormalny, ale bez przesady :D no może wyjątkiem jest domestos...Go Go Yubari pisze:Też mieszałam płyny, ale nie wpadłam na to, by je pić oO'
Znam to... okres niezdrowego maniaczenia samych opisów - do dzisiaj lubię czytać opisy bardziej niż graćkilmindaro pisze:miałem (i mam nadal) takie książeczki z opisami do różnych FF, które przeczytałem więcej razy niż grałem w same FF'y.
Bo szklanki po myciu się płuczeGagarin pisze:no może wyjątkiem jest domestos...
przypomnieliście mi moje pierwsze czasopisma o grach. pierwszą gazetkę kupiłem chyba w maju 1994 i był to Świat Gier Komputerowych. czytałem wtedy od deski do deski - łącznie z tymi opisami eRPeGów na kilka stron maczkiemGveir pisze:Znam to... okres niezdrowego maniaczenia samych opisów - do dzisiaj lubię czytać opisy bardziej niż graćkilmindaro pisze:miałem (i mam nadal) takie książeczki z opisami do różnych FF, które przeczytałem więcej razy niż grałem w same FF'y.
Moim pierwszym czasopismem było CDA z Falloutem 1 jako pełną wersją. W sumie od tego momentu zaczęła się moja miłośc do klimatów post-apo.Sogetsu pisze: przypomnieliście mi moje pierwsze czasopisma o grach. pierwszą gazetkę kupiłem chyba w maju 1994 i był to Świat Gier Komputerowych. czytałem wtedy od deski do deski - łącznie z tymi opisami eRPeGów na kilka stron maczkiem
Też przez to przeszedłem. Aż głupio mi się przyznać ale miałem już 18 lat wtedy... W rzeczywistości, nie wyrzuciłem je jednak do kosza, lecz tylko przeniosłem do innego folderu. Efekt był taki sam.Go Go Yubari pisze:No ja w moim pierwszym kompie wykasowałam wszystkie pliki Windowsa, bo myślałam, że są zbędne :D Przebijcie to