kwazi pisze:Wolałbyś, aby każdy z bohaterów był super-!!!one!!1-the-best-masta-in-ewryfing?
Niech by chociaż główny bohater był taki... Ale musiał być wesołek z wodogłowiem, doprowadzający mnie do szału niemal każdym swoim działaniem _^_ Tylko akcja z "Hmm... soft!" na dobrą sprawę wydała mi się zabawna i zaiste godna - a poza tym był żałosny. Bardziej żałosny był tylko Tidus
Cała nadzieja w Lightning i panu z Versus...
kwazi pisze:Dzięki temu otrzymujemy pełen mix osobowości i zachowań rozłożony równomiernie na wszystkie postacie, które dzięki temu są "jakieś"...
Dodaj do tego wrednego big-mother-trucker'a Amaranta i jest chyba najbardziej zróżnicowana drużyna z wszystkich FF w 3D, co naprawdę jest zaletą IX, w tym kontekście nawet Zidane pasuje.
kwazi pisze:Vivi - jest ciapowaty - ale tak słodko ciapowaty, że pasuje mu to do charakteru jaki przezentuje on w grze... I NIE JEST BŁAZNEM !
It's simple - najlepsza postać w IX ^^
PączekzPiekieł pisze:Ivy- mogę się zgodzić, co do wątku z ojcem, który mógłby być bardziej rozwinięty, bo rzeczywiście trudno zrozumieć, czemu on go tak mocno nienawidzi.
Gdyby tak naprawdę przyłożyli się do wątku z ojcem, to pokazaliby coś, za co można by powiedzieć z czystym sercem można było go znienawidzić z punktu widzenia Tidus'a. Widział Evangelion'a? Shinji to strasznie nieprzyjemna postać, ale tam jego nienawiść do ojca można było zrozumieć. Może nie dlatego, że że Ikari zrobił coś wyjątkowo strasznego, ale samo przedstawienie sytuacji i odpowiednie przekazanie emocji pokazało jak można widza do czegoś takiego przekonać. A od jRPG wymagam takich rzeczy - w końcu jak Luci powiedział - to erpegi o skomplikowanych relacjach międzyludzkich, a tu zabrakło tego bardzo.
PączekzPiekieł pisze:Kiepski image? W jakim sensie?
Typowy, metro-blondas, spodnie - nie chodzi o to że asymetryczne, ale ta jedna nogawa rozpierdziela... tak samo jak wspaniały, siatkowy nałokietnik w jebutnie czerwonym kolorze... Swojego czasu w Neo+ niesamowicie zabawnie podsumowali wygląd postaci w X, nie odbierając grze jednocześnie należytych pochwał... Po prostu od razu widać że mamy do czynienia z niesamowitą pi**ą, niemiłosiernie drażniącą graczy oczekujących co dojrzalszych i ciekawszych postaci.
PączekzPiekieł pisze:odpowiedni głos dla chłopaka około 20-stki
Koszmarnie drażniący, specjalnie piszczany, bo aktor miał dużżżżżżżżżżo ponad 20... I ta nienaturalność sprawiała że głos dobry nie był.
PączekzPiekieł pisze:Nie kupuje też jego związku z Yuną jako wadę, który był poprowadzony całkiem nieźle
A wątek prowadziło nieśmiertelne jak Włodzia Lenin "I must defeat Sin!"
Jeżeli za dobre prowadzenie można uznać wszelkie sceny, kiedy Tidus i Yuna do siebie się zbliżali emocjonalnie, to w rankingu najlepszych i najbardziej poruszających przoduje scena z nauką śmiechu (a w dupie boli) _^_ W całym wątku dobry moment był tylko kiedy Tidus dowiedział się jakie jest przeznaczenie Summoner'a sprowadzającego Calm. No i jak Ivy zauważyła - w oryginale żadnego "I love you." nie było. Bo Japończycy jakoś tak lubią niedopowiedzenia i brak oczywistości, ale dla tępogłowych amerykańców było to za trudne do przełknięcia
Ivy pisze:Ty naprawdę jesteś uprzedzony do takiego stylu Oo" ... tylko nie rozumiem sprawy, że w Final Fantasy VII też nikt nie przejmował się proporcjami i nikt nic nie mówi.
Bo jakoś specyfika super deformed w VII była z miejsca umowna, wytłumaczona chęcią podobieństwa postaci do oryginalnych sprite'ów 2D z VI, a i jakoś tak były porządniej i z charakterem zrobione, a w IX... Cóż. To ogólnie był krok w tył w skali serii. Zarówno fabularnie jak i graficznie (VIII graficznie była lepsza).
Ivy pisze:Sephiroth w FFVII wygląda jak kupa mhrocznych pikseli- ma wielki łeb i przypomina ludzika Lego, na wstawkach filmowych ma uproszczoną i kanciastą (a raczej spiczastą) twarz i włosy z plasteliny, a jednak mało kto się do tego przyczepi xD
Bo Seph był evul i nawet dwa pasy ze skóry przez gołą klatę mu tego nie odbiorą!
I ogólnie był zaje**sty ^^
Jecht Shot pisze:I o tym właśnie mówiłem, nie otrzymamy od Ciebie obiektywnej oceny, bo jesteś dziewczyną i oceny dokonujesz na zasadzie "ten mnie kręci a ten nie". Może mają dać do fajnala samych playboy'ów, czułych i przystojnych? Bleeeeh
A tak to jest zróżnicowanie.
IVY! IVY! Widzisz i nie grzmisz?
ROTFL
Chłopie - po tobie też nie można oczekiwać obiektywnej oceny w takim razie. Bo jesteś facet i mogą podobać Ci się tylko ładne panny (idąc Twoim tokiem myślenia).
O ludzie - dawno się tak nie ubawiłem jak przy lekturze tej dyskusji