Ciekawy temat
To ja moze dam dwa, cos powazniejszego i cos mniej. Najpierw powaznie.
Idę sam
Tam gdzie wolniej płynie czas
Tam gdzie jestem ja, ale nie ma nas
Właśnie tam
Szybko tak
Tam gdzie stanie świat
Tam gdzie rośnie tylko jeden, dla mnie kwiat
Innych brak
Tęsknię już
Za tym miejscem dla mnie
Gdzie samą silą woli zmienię noce na dnie
Jest tuż, tuż
Pragnę mieć
Te wszystkie chwile zapomnienia
Słodką świadomość niebytu i nieistnienia
Ze snów sieć
Dalej tam
Co noc będę oglądał zorze
Nad ranem do snu ukoi mnie nieskończone morze
Bez żadnych ram
Proszę, mów
Wciąż chcę wziąć tam Ciebie
I wcale nie musiałoby już być jak w niebie
Ale znów...
Znów Ty
Byłabyś mym dniem i kwiatem
Moim zapomnieniem, morzem, moim całym światem
I znów my...
Teraz cos na rozluznienie, dla milosnikow klasycznego fantasy bez tematow tabu do zartow, mam juz tego cztery czesci ale moze dam jedna, zeby ustrzec sie calego krytycznego jadu na raz
Kiedyś gdy niebo zasnute było mgłą,
Gdy z żywych stworzeń istniał tylko jeden On,
Pewnego dnia nad ranem gdy się ów Bóg obudził
Stwierdził że sam jeden strasznie się już znudził.
Lecz że nie za bardzo chciał równego sobie zrobić
Postanowił jakość ilością nadrobić.
Wziął garść kwarców, trochę łupków i ze dwa wapienie
I uważnie patrząc w lustro poskładał kamienie.
Na swe podobieństwo nadał im metr wzrostu,
Nie pożałował także na twarzy zarostu.
Tak właśnie powstała pierwsza forma mała
I poszła do ognia aby tam stwardniała.
Jednak Bóg się znudził, jak bywa na kacu
I postanowił się zająć jakąś lżejszą pracą.
Wyjął z ognia formę zanim ta się stopi,
Zaznaczył ją i w menu wybrał "edit"
"copy"
Później dumny z siebie rękawy zakasał:
Tak powstała dumna krasnoludzka rasa.
Rasa ta najstarsza pecha trochę miała
Bo przy formowaniu ręka Boga drżała
I za pierwszym razem nie miał biedak wprawy
(A i szybko odechciało mu się tej zabawy)
I jeszcze ta głowa...czuł się, no, jak wrak
Więc zapomniał o szczegółach, na przykład płci brak.
Jednak wtedy naszym małym to nie przeszkadzało,
Mieli silne, do pracy a nie uciech ciało.
Później Bóg doglądał dzieła przez kilka stuleci
A oto co osiągnęły jego małe dzieci:
..i tak dalej idzie w moja wizje powstania krasnoludow i nie tylko