Wyścigi.
Moderator: Moderatorzy
No owszem to jest boleść.. szczególnie GT. Brak jakichkolwiek zniszczeń to jest cos mało przekonywującego do kupna następnej części. Zresztą jak dla mnie w GT brakuję właśnie tego poczucia prędkości... to jest element, którego GT może pozazdrościć choćby Burnoutowi Ale GT to i tak wspaniała seria
Czytanie opisów, szczególnie tych z gadu gadu, prowadzi do poważnych zwyrodnień mózgu.
http://musicshed.blogspot.com/
http://musicshed.blogspot.com/
Hehe bo GT było, jest i prawdopodobnie będzie pozbawione widocznych uszkodzeń z tego powodu że jest to doskonały symulator jazdy w którym maxymalnie unika się zjazd na pobocze czy uderzeń w bandy i nie przeszkadza mi brak odpadających kawałków bo nie chodzi tu o to. Nacisk został położony na świetne odwzorowanie aut i symulację wyścigów gdzie np. w licencjach trzeba mieścić się w czasie do setnych sekundy.kay350 pisze:No owszem to jest boleść.. szczególnie GT. Brak jakichkolwiek zniszczeń to jest cos mało przekonywującego do kupna następnej części.
Fakt w Burnoucie nieźle odczuwamy prędkość ale jest to zwariowana gra gdzie można wyżyć się na innych kierowcach w przeciwieństwie do innych ściganek. Gdy zasiadam do GT to spinam się żeby wyrobić się na każdym zakręcie gdzie prędkość musi być odpowiednio dobrana. A w Burnoucie na luzie wbijam w każdy zakręt i przy okazji wybijam w powietrze kogo się tylko da przy ogromnej prędkości. Obie gry sie całkowicie różnią tak więc symulację zostawmy GT a psychozę Burnoutowikay350 pisze: Zresztą jak dla mnie w GT brakuję właśnie tego poczucia prędkości... to jest element, którego GT może pozazdrościć choćby Burnoutowi Ale GT to i tak wspaniała seria
Co nie zmienia faktu, że jednak jakiekolwiek zniszczenia w GT by sie przydały- bo nawet tam zdarza się w coś "stuknąć". Ale masz rację, te 2 gry są całkowicie różne i łączenie ich mijałoby się z celem.
Czytanie opisów, szczególnie tych z gadu gadu, prowadzi do poważnych zwyrodnień mózgu.
http://musicshed.blogspot.com/
http://musicshed.blogspot.com/
http://en.wikipedia.org/wiki/Gran_Turismo_(series) - "the game contains no damage-modeling due to licensing agreements prohibiting car damage" I w przypadku GT też tak jest.
No ale pozostaje wierzyć, że się to zmieni. Ręka w górę kto by chciał rozbić najnowsze Ferrari A tak serio Gt to przecież ponoć "Real Driving Simulator"... a jednak brak zniszczeń oddala GT od "Real"...
Czytanie opisów, szczególnie tych z gadu gadu, prowadzi do poważnych zwyrodnień mózgu.
http://musicshed.blogspot.com/
http://musicshed.blogspot.com/
- Nienormalny_PS2
- Malboro
- Posty: 637
- Rejestracja: śr 04 maja, 2005 03:16
- Lokalizacja: Chronoles
Ja.kay350 pisze:Ręka w górę kto by chciał rozbić najnowsze Ferrari
Dokładnie. To najgorsze co może być, jadę szybko i ładuję się w bandę. Zero zniszczeń. A w życiu jak przywalę, to trzeba to naprawić. I taki element też powinien się znaleźć moim zdaniem w GT. W Colin McRae było to fajnie rozwiązane, mówię o 1 bo w resztę części grałem przelotnie. Tam trzeba było uszkodzenia naprawiać. I tak w GT kasa powinna też iść na zniszczenia, to by podniosło trochę miód w grze.kay350 pisze:A tak serio Gt to przecież ponoć "Real Driving Simulator"... a jednak brak zniszczeń oddala GT od "Real"...