Dot .Hack // Part 1-4 //

Final Fantasy to nie wszystko co oferują nam Japończycy!

Moderator: Moderatorzy

Ultima Weapon

Dot .Hack // Part 1-4 //

Post autor: Ultima Weapon »

Topic ten dotyczyć będzie wszystkich części serii .Hack, poczynając od Infection, a kończąc na Quarantine oraz niewydanych jeszcze częściach G.U vol. 1-3.

W najbliższym czasie planuję zakup 2 pierwszych części z serii .Hack: Infection i Mutation (tylko te na dobrą sprawę można dostać w Polsce). Jak zagram, podzielę się z wami wrażeniami nt. tych gier.

Niech każdy, kto miał styczność z serią, wrzuci tutaj swoje 3 grosze.

Pozdrawiam.

N: Jako autor tematu powinieneś się bardziej rozpisać... argumenty?
Ostatnio zmieniony sob 16 gru, 2006 20:48 przez Ultima Weapon, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Jaco
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1529
Rejestracja: pt 26 lis, 2004 13:56
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Jaco »

<wrzuca 3 grosze>

*cough*

Tak więc, jako wielki fan anime pt.".hack//sign" nie mogłem spokojnie przejść obok tej serii gier :]

Ogólnie historia w grze ma miejsce jakiś czas po tym co widzimy w anime. Głównym bohaterem jest tu Kite, który przez przypadek dostaje w swoje łapki bransoletę, która to ma moc data drain'owania zawirusowanych potworków, których ostatnio się dużo w "The World" namnożyło. Dzięki temu owe potworki już nie są nie do pokonania. Oczywiście fabuła jest tu dużo głębsza i w ogóle, ale nie będę tutaj o niej pisał. Mi się bardzo spodobała, bo sama historia z sign'a pozostawiała wiele pytań, na które to tutaj otrzymaliśmy odpowiedź, a przynajmniej na ich wiekszość (a może na wszystkie... w sumie nie pamiętam... bo grałem w to jakieś 2 lata temu _^_).

Gra to niby jrpg, ale ja bym to nazwał symulatorem mmorpg XD Ogólnie to nic innego jak hack 'n' slash. System gry jest ubogi. Mamy 5 miast (jak dobrze pamiętam...), udostępnianych wraz z kolejnymi częściami gry, z których to za pomocą kombinacji 3 słów kluczy przenosimy się na różne mapki, w których to mamy praktycznie średniej wielkości pole + potworki + źródełko do zwiększania lub zmniejszania mocy danej broni + (choć nie zawsze) jakiś dungeon, z ok. 5 poziomami w dół. Oczywiście wszędzie pełno potworków, tu i tam jakaś skrzynka, a na końcu lochu skarb, w którym są 3 różne przedmioty (ew. jakiś boss, ale to tylko w lokacjach związanych z fabułą). Czasem na końcu lochu jest taki "czasomierz", który wskazuje z jaką szybkością zaliczyliśmy dany dungeon. To jeden z dodatkowych questów, których jest.... no troche było :P

Mamy całkiem pokaźną ilość grywalnych postaci, każda z nich ma jeden z 6 jobów: twin blade (szybka postać, statsy chyba najbardziej równe z wszystkich jobów, używa dwóch sztyletów do walki.... jak Kid z CC ;]), blade master (też w sumie ma bardzo wyrównane statsy, używa miecza jednoręcznego), heavy blade (głównie siła, dość słaba odporność na magię, używa 2-ręcznego miecza, którego Cloud by się nie powstydził :P), long arm (też głównie siła... używa włóczni, czy innych długich broni), heavy axe (tu głównie obrona, używa wielkich toporów (aczkolwiek Subaru miała tylko taką małą siekierkę w anime XD) ), no i wave master (ot, mag). Szkoda tylko, ze w naszej drużynie mogą być góra 3 osoby, bo praktycznie przez większość czasu jesteśmy zmuszeni na towarzystwo Black Rose (jeżeli idziemy z fabułą), więc praktycznie pozostaje nam tylko 1 wolne miejsce (z czego jak nie weźmiemy wave mastera, to będzie krucho :P ).

Co tu by jeszcze... pomijając fajną fabułę, to mimo wszystko należy zganić Bandai za zdzieranie kasy z graczy :P Jedna część to jakieś 10-15h gry... Jeżeli idziemy z samą fabułą to nawet duuuuużo mniej (ciekawe ile bym się pomylił, jakbym napisał, że ok. 3 h...). Fakt faktem, po przejściu 4 części licznik mi wskazywał ponad 100h... no ale mimo wszystko to nie było takie w pełni dobrze wykorzystane 100 h :P Nikt by się nie obraził, gdyby owa gra miała 2 zamiast 4 części. No i ta cała polityka... obejrzałeś anime, chcesz wiedzieć co dalej? Kup grę :/ Jeszcze w przypadku Sign'a nie było najgorzej: anime jakoś tak się w miarę skończyło normalnie i można się było obejść bez gry... tak w przypadku Roots juz takiej opcji nie ma :P Nie zagrasz, to ta pustka po obejrzeniu anime pozostanie w Tobie już na zawsze... chyba ze sobie poczytasz wikipedie :] Oczywiście ja nie powinienem narzekać, bo niestety nie grałem na org... ale mimo wszystko są porządniejsi ode mnie i oni mogą naprawdę się wkurzyć.

Gry mimo wsio nie polecam :] Chyba ze jesteś wielkim fanem .hack'a. Ja sam się nie mogę doczekać kiedy to sobie zagram w G.U. XD
Awatar użytkownika
Schrödinger
Cactuar
Cactuar
Posty: 514
Rejestracja: czw 16 lis, 2006 14:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Schrödinger »

Jaco pisze:Ja sam się nie mogę doczekać kiedy to sobie zagram w G.U. XD
pogralem kilka godzin w G.U. vol.1 (a 2ka lezy i czeka) i raczej nie polecam.
nudna jednolinijna gra bez fantazji. krok po kroku robisz po prostu to, co mowi ci mail. zero wlasnej inicjatywy. na pierwsze 3, 4 godziny robi dobre wrazenie ale to wszystko. meczy mnie czytanie te wszystkie maile. i to chyba wszystko na ten temat. :(

nie wiem nawet czy zagozalych fanow anime zadowoli...
"Jestem pączkiem"
J.F. Kennedy 1963 Berlin
Awatar użytkownika
Jaco
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1529
Rejestracja: pt 26 lis, 2004 13:56
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Jaco »

Schrödinger pisze:nudna jednolinijna gra bez fantazji. krok po kroku robisz po prostu to, co mowi ci mail. zero wlasnej inicjatywy. na pierwsze 3, 4 godziny robi dobre wrazenie ale to wszystko. meczy mnie czytanie te wszystkie maile. i to chyba wszystko na ten temat
Czyli chyba to samo co w poprzednich częściach _^_
Schrödinger pisze:nie wiem nawet czy zagozalych fanow anime zadowoli...
Mimo wszystko bardziej mnie interesuje sama fabuła niż gra, więc nie powinno byc tak źle ;] (fakt faktem anime Roots jak dla mnie nie dorasta fabularnie do piet Sign'owi... no i Yuki też za dużo tam nie usłyszelismy... :( )
Awatar użytkownika
Schrödinger
Cactuar
Cactuar
Posty: 514
Rejestracja: czw 16 lis, 2006 14:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Schrödinger »

Jaco pisze:Mimo wszystko bardziej mnie interesuje sama fabuła niż gra, więc nie powinno byc tak źle
zle nie jest. ale dobrze tez nie. kazdy lubi co innego. ja zasnalem troche w trakcie gry. anime nie ogladalem ani we wszczesniejsze wydanie nie gralem, ale w trakcie gry jest wyjasnione wiec wszystko wiadomo o co chodzi.
a z podobnej bajki, pogralem dzis torche w Rougue Galaxy i jesli chodzi o fabule to moze ciut wiecej mnie zaciekawila. no i grafa ladna (level5). ale tez zasnalem.
"Jestem pączkiem"
J.F. Kennedy 1963 Berlin
Awatar użytkownika
Jaco
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1529
Rejestracja: pt 26 lis, 2004 13:56
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Jaco »

No i już skończyłem pierwszą część G.U. Licznik pokazuje przyzwoite 35h. Swoją drogą kiedyś pisałem, odnośnie poprzednich częsci, że:
po przejściu 4 części licznik mi wskazywał ponad 100h...
to tak naprawde tych godzin było ponad 150 :] Aż dziw, ze tak długo siedziałem na bądź co bądź bardzo przeciętnymi grami. One same w sobie były bardzo krótkie. 1 części fabularnie trwała nawet ne 20h jak dobrze pamiętam. Widać, że Namco-Bandai postanowiło się trochę bardziej tym razem wysilić.

G.U. spełniło moje wymagania. Szczególnie po tym, jak anime się skończyło i pozostawiło po sobie sporo WTFaków :] Śledzimy dlasze losy Haseo, który ciągle dąży do uzyskania jak największej mocy by móc pokonać Tri Edge'a... który to wygląda jak Kite, główny bohater poprzednich części gier (najlepsze jest to, że ja go sobie nazwałem wtedy Jaco, tak więc gdy w creditsach zobaczyłem swoją xywę to się z leksza zdziwiłem :] ). Haseo raz się już z nim zmierzył, ale nie miał najmniejszych szans. Został "data drainowany". Nie zapadł jednk w śpiączkę, jak to zwykle robią ci, którzy padną ofiara Tri Edge'a, tylko jego postać wróciła do 1 levelu (a miał już chyba 130). Poznaje paru nowych znajomych, bo ci z anime gdzieś zniknęli :P Zostaje też guild masterem gildii Canard. Poznaje również Atoli, dziewczynę, której postać wygląda bardzo podobnie do postaci Shino, znajomej Haseo, która leży teraz w śpiączce i to ją chce pomścić nasz bohater.
Gra nie różni się zbytnio od poprzednich części. Również tworzymy lokacje za pomocą 3 słów, tylko tym razem owe lokacje wydają się bardziej ubogie. Mamy 3 rodzaje plansz:
1) pole... płaska plansza, rózni się tylko porą dnia, warunkami pogodowymi i celem misji. Musimy albo zgobyć skarb w danej loakcji, zbierajac wpierw 3 skrzynki znajdujące się w oznaczonych na mapie punktach, albo musimy zabić bossa planszy.
2) dungeon, wyglądem przypominający typowo japoński dworek,
3) też dungeon... taki bardziej nijaki...
W obydwu lochach musimy zdoyć skrzynię która jest na samym końcu.
Po każdej lokacji, w której coś robimy, jesteśmy oceniani. W zależnoścoi od oceny, dostajemy jakiś item. Ocena (w skali od E do S) to średnia poszczególnych ocen za: zabicie wszystmkich potworków, otworzenie wszystkich skrzynek, rozwalenie wszystkich przedmiotów (jakieś dzbany, czy inne grzyby :] ), ataków z zaskoczenia (my musimy zaatakować przeciwników zanim ci nas zauważą), zdobycie chim spheres (takie potworki, które kopiemy, one nam zostawiają owe sfery, które potem wykorzystujemy do otwierania drzwi, itp...).
Walki są dosć widowiskowe. W sumie nasze ataki ograniczają się do 2 kombosów, zależnych od tego jaki aktualnie ekwipowana broń oferuje. Do tego dochodzą ataki specjalne i magia (imo kompletnie bezużyteczna...). Jest też taki pasek u góry, który się napełnia, pocztm możemy użyć tzw. awakening, po czym nasi przeciwnicy stoja w miejscu, a my w nich naparzamy, z nieco większą siłą, przez jakieś 15 sekund. Nie brzmi to za ciekawie, ale wyglda fajnie :] Oprócz walki z potworkami mozemy tez walczyć na arenie, z innymi graczami. Są też walki avatarów, które różnią się kompletnie od tych normalnych walk. Avatary to takie ogromne potwory, coś jak summony. Walka toczy się tak jakby w nieograniczonej przestrzeni, po której możemy sobie latać w dowolnym kierunku. Tutaj ograniczamy się do 3 przycisków: kwadratem strzelamy, gdy wróg będzie ogłuszony sporą ilością strzałów to go atakujemy za pomocą Xa, co mu zabiera trohe wiecej życia. Mamy jeszcze do dyspozycji kółko, którym to unikamy ataków wroga. Gdy już przeciwnik straci całe życie to robimy mu data drain, przytrzymując X i strzelając w odpowiednim momencie. Mamy minutę by trafić. Jak nam się nie uda to... nie mam pojęcia :] Wolałem nie sprawdzać :P
Jak zwykle dostajemy trochę questów do zrobienia, tak co by nam się zbytno gra nie znudziła. Poza graniem w The World możemy sobie czytać fora, maile, wiadomości i takie tam. To wszystko ma stwarzać pozory, że naprawdę gramy w grę MMORPG :]
Graficznie nie jest źle, choć akurt cell shadingu jakoś specjalnie nie lubię. Muzyka jest przyjamna dla ucha i jakoś specjalnie nie drażni.

Ponownie polecam tylko tym, co chcą poznać dalsze losy anime :]

A! mamy tez tu 3 odcinki .hack//Online Jack, które trwają jakieś 7 minut (razem) i mają angielski dubbing (sic!) :]
Awatar użytkownika
Kermi
Cactuar
Cactuar
Posty: 378
Rejestracja: pt 24 cze, 2005 11:10
Lokalizacja: Midgar

Post autor: Kermi »

Mi G.U. vol.1 bardzo sie podoba. Naprawde... Moze i to troche monotonne, bo faktycznie - bez przeczytania tego co Ci kaza nei wiesz co robic, ale mi sie i tak podoba no i te Dungeon'y itd. sa takie same - ta sama muzyka, pomieszczenia, tylko inaczej rozmieszczone jest wszystko... Ale mimo to - dawno do zadnej gry nie mialam takiego zaciecia :D A tak w ogole, moze mi ktos napisac po kolei jakie wyszly wszystkie czesci .hack'a?
"A friend in need's a friend indeed..."
"Pure Morning" PLACEBO
Awatar użytkownika
Jaco
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1529
Rejestracja: pt 26 lis, 2004 13:56
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Jaco »

Kermi pisze:A tak w ogole, moze mi ktos napisac po kolei jakie wyszly wszystkie czesci .hack'a?
Z pierwszej serii (po .hack//Sign):
.hack//Infection
.hack//Mutation
.hack//Outbreak
.hack//Quarantine
-------------------------
Z drugiej (po .hack/Roots):
.hack//G.U. vol. 1 Rebirth
.hack//G.U. vol. 2 Reminisce (chyba jeszcze nie ma ver. eng)
.hack//G.U. vol. 3 ? (w sumie nie wiem, czy jest ver jap :])
Awatar użytkownika
Kermi
Cactuar
Cactuar
Posty: 378
Rejestracja: pt 24 cze, 2005 11:10
Lokalizacja: Midgar

Post autor: Kermi »

Thanx :) So... .hack//G.U. vol.1 Rebirth to 2 seria?
"A friend in need's a friend indeed..."
"Pure Morning" PLACEBO
Awatar użytkownika
Jaco
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1529
Rejestracja: pt 26 lis, 2004 13:56
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Jaco »

Tak. Wszystkie części z pierwszej serii są połączonę w tak jakby jedną grę - te same postacie, fabuła jest kontynuowana, licznik czasu cały czas się nabija... G.U. ma już inne postacie, inną fabułę (choć są pewne powiązania). No i wszystkie części G.U. będą również tworzyły jedną całosć.

btw. oglądałaś anime? Bo jak nie to koniecznie! :]
Awatar użytkownika
Kermi
Cactuar
Cactuar
Posty: 378
Rejestracja: pt 24 cze, 2005 11:10
Lokalizacja: Midgar

Post autor: Kermi »

To fajnie :] wlasnie pierwsza seria sie pokrywa z manga, nie? A z Haseo wlasnie ostatnio odkrylam na youtube, ze jest ^^ Jak narazie obejrzalam 3 odcinki. Bardzo mi sie podoba ^^ Ja nei wiem... Oni tak specjalnie ucieli w Rebirth czas kiedy

Kod: Zaznacz cały

Haseo wstepowal do Twilight i zapoznawal sie z Shino i Ovanem i potem Shino zostala PKK'ed
Czy po prostu cos ominelam? :P
"A friend in need's a friend indeed..."
"Pure Morning" PLACEBO
Awatar użytkownika
Jaco
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1529
Rejestracja: pt 26 lis, 2004 13:56
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Jaco »

Kermi pisze:wlasnie pierwsza seria sie pokrywa z manga, nie?
Tak jak pisałem, pierwsza seria gier to dalsze losy anime (czy tam mangi.. ale nie wiem czy w ogóle jest manga XD) .hack//sing, zaś seria G.U. to dalsza część .hack//Roots.
Kermi pisze:Oni tak specjalnie ucieli w Rebirth czas kiedy (...)
Tak, bo po co mają pokazywać to, co już widzieliśmy (o ile widzieliśmy) w anime ;]
Awatar użytkownika
Kermi
Cactuar
Cactuar
Posty: 378
Rejestracja: pt 24 cze, 2005 11:10
Lokalizacja: Midgar

Post autor: Kermi »

Aha, to ok. Jest manga ;] 3 tomy. Kolekcjonuje sobie, ale jest troche ciezko dostepna [mam 2 tom]. Co do gry. Naprawde podoba mi sie sytem walki i muzyka. Chociaz muzyka sie czesto powtarza, ale i tak mi sie podoba ;P Fabula jest dosyc prosta, malo zagmatwan... Ale jak juz mowilam - jestem pod wrazeniem tej gry :]

EDIT:
Skonczylam G.U. vol. 1 w niedziele. Bylo milo, ale sie skonczylo :P Zaskoczyl mnie bardzo koniec... No i gadka Atoli... Szok z nia :P [jak tu pieknie, jakie drzewka, super, słiti, extra :P] Poza tym pomimo tego, ze te dungeon'y naprawde zaczely mnie meczyc [ciagla monotonia ;/] to fabula wszystko nadrabiala ^^ 37 godzin na liczniku.
Z dniem wczorajszym zaczelam grac w .hack//Infection. Troche sie boje tych melodyjek i grafiki - uraz z dziecinstwa... ;P Ale tak to fajnie sie zapowiada ^^ Ciekawa jestem na ile bedzie podobna do mangi [ktora polecam bardzo ^^]
"A friend in need's a friend indeed..."
"Pure Morning" PLACEBO
CePeN

.Hack//G.U.

Post autor: CePeN »

Hmm temat dawno nie odświerzany, a więc:
Ostatnio dorwałem serię .hack//G.U. i jestem bardzo zadowolony z tej serii.
Grywalność zasługuje na 6, mało która gra potrafiła mnie uwięzić przy ps2 przez 16 godzin(podczas jedego posiedzenia) i mimo nudnawych dungon'ów, które na szczęście w miare szybko się przechodziło dzięki dynamicznym i szybkim walkom w pogoni za fabuła byłem wstanie je przeboleć. Imo sama fabuła przebija dobitnie fabułę FFXII, i pomimo jest strasznej liniowości (czytanie maili, odwiedzanie z góry nażuconych lokacj), zawsze mozemy iść i wykoywać przeróżne questy (zazwyczaj kontunuujemy questy rozpoczęte w fabule).

Postacie i ich osobowość: Charaktery postaci są bardzo wyraziste i widzimy ich przemianę wewnętrzną jak i zewnętrzną (job extension tylko w przypadku Hasea) podczas rozwijania się fabuły, co jest kolejnym plusem dla tej gry. Nie brakuje też wątku miłosnego, który na szczęście możemy po zakończeniu gry rozwinąć tak jak chcemy. Jedyną wadą to to że, nie wiem ile poszczególne postacie mają lat (jedynie możemy się domyślać po mailach czy są dorosłe czy nie, ale ich wiek nie jest nigdzie podany).

Walki, bossowie i przeciwnicy: Walki przypominają mi system z FFXII tyle że strasznie uproszczony, Hasea kontrolujemy cały czas a reszczie ustawiamy strategię (możemy też używać umiejętności innych bohaterów, ale jest to rozwiązane topornie, bo trzeba wchodzić do menu gry) jaką mają walczyć. Sami przeciwnicy są bardzo łatwi i ograniczają się tylko do wciskania iksa i używania skill triggera (r1). Końcowi bossowie w części pierwszej i drugiej sprawili nieco kłopotu i musiałem myśleć nad strategią ataku i korzystać itemów. Niestety końcowy boss był za łatwy, zarówno w walce avatarem jak i walce zwykłej (czyli walką przy pomocy postaci).

Mój stan licznika po ukończeniu fabularnie gry wynosi: 140h, co nie oznacza, że gra pójdzie na półkę, bo zostały mi jeszcze do ukończenia pare eventów które możemy zrobić tylko po ukończeniu fabularnym gry.

Na koniec dodam, że jak by był odpowiednik online .hack to z pewnością bym go zakupił, niestety podobno projekt .hack//Fragment został zawieszony.
ODPOWIEDZ

Wróć do „jRPG”