Strona 1 z 2

Deus Ex

: wt 31 lip, 2012 00:07
autor: Ababeb
Nowy temat na martwym forum? Czemu nie! Może coś się ożywi, albo chociaż kilmindaro przyjdzie, albo Jaco coś nabazgrze.

Opowieść o mrocznym świecie przyszłości, gdzie bohater cyborg w ciemnych okularach walczy ze złą konspiracją. Pierwszy Deus Ex grafiką w czasie premiery nie powalał, większość głosów też nie była za dobra (jaka szkoda), jednak nadrabiał muzyką, cyberpunkowym klimatem i grywalnością. Jednym z głównych atutów była mnogość sposobów, na które można było rozwiązywać problemy, na przykład

Kod: Zaznacz cały

starcie z Navarre w czasie ucieczki z UNATCO, gdzie można z nią walczyć normalnie lub włączyć jej mechanizm samozniszczenia. Jeszcze lepiej, w ogóle się nie pojawi, jeśli zginie od LAMa we wcześniejszej misji.
O kontynuacji nie będę się wypowiadał, ponieważ w nią nie grałem. Słyszałem o niej niepochlebne opinie i spytałem kiedyś kilmina o zdanie; pozwolę sobie sparafrazować: "pograłem może z godzinkę, później mi się znudziło i postanowiłem dla odmiany zagrać w gierkę pod tytułem uninstall.exe"

Po tym, jak przyjęto IW twórcy widocznie się przejęli i naprawdę się przyłożyli do Human Revolution. Fabuła tym razem osadzona jest 25 lat przed wydarzeniami z DE1, kiedy Dentona jeszcze na świecie nie było, a mechaniczne wszczepy były ostatnim krzykiem techniki. HR spokojnie dorównuje jedynce: również pozwala na różnorodne podchodzenie do zadań i gra się dobrze. Główny mankament to bossowie, którzy nie są zbyt ciekawi, a walka z nimi przyjemna nie jest.

: wt 31 lip, 2012 16:07
autor: qfas
Od miesiąca męczę Human Revolution, i muszę przyznać, że w lepszego szpila na tej generacji jeszcze nie grałem. Ujęty ogromem możliwości, staram się kombinować jak koń pod górkę, wymyślając coraz to nowe sposoby na rozwiązanie problemów. Chce strzelać - strzelam, "na Snejka" po cichu zdejmować kolejnych zakapiorów - proszę bardzo: podkradnięcie się, delikatne klepniecie w ramię i całkowicie niedelikatny lewy prosty; hakuję, ewentualnie omijam wszystkich agresorów, co by prosto do celu trafić. Fabuła wciąga niesamowicie, nie mogę się doczekać, co będzie "na końcu". Intro - świetne, mógłbym oglądać raz za razem. Grafika ma swój styl, podoba mi się użycie ciepłej barwy kolorów (po trzecim Fallout'cie mam uraz do zielono-szarych okolic). Ach, i jeszcze dwururka polskiej produkcji - miły smaczek:).

Ja wiem, że tak naprawdę to możliwość wyboru jest złudna; ze fabuła zapewne kopiuje schemat jakiejś powieści cyberpunkowej, i tylko brak oczytania tego nurtu nie pozwala mi wypunktować zapożyczeń; że ten pomarańczowy bloom, który tak mi się podoba, maskuje niskiej rozdzielczości tekstury i analising; ale sikam na to! Ja bawię się świetnie i już teraz wiem, że przejdę tę grę jeszcze raz, co by sprawdzić alternatywne ścieżki, żeby jeszcze raz stać się częścią tego genialnie skonstruowanego świata.

W nic innego z tej serii nie grałem (poza Project: Snowblind, ale to podobno nie wlicza się do głównego nurtu serii), ale z chęcią sprawdzę je w przyszłości, jak czas pozwoli - toteż nie głosuję.

[ Dodano: Wto 31 Lip, 2012 22:37 ]
BTW: znalezione kilka godzin po napisaniu posta na tumblrze: Klik

: wt 28 sie, 2012 13:41
autor: kilmindaro
Pierwsza część jest super.

W "Invisible War" chętnie bym zagrał, szkoda tylko że projekt został anulowany i ta gra nigdy nie wyszła.

W "Human Revolution" zagram jak będę miał peceta zdolnego do pociągnięcia tej gry na średnich ustawieniach bez zmieniania mojego laptopa w hutę stali.

Kod: Zaznacz cały

Starzy Ludzie to przyszłość

: czw 24 sty, 2013 21:18
autor: Bajkopisarz
Human Revolution było fajne ale pierwsza część nadal najlepsza. Chciałbym zamiast HR remake z tą grafiką pierwszej części. Na prawde super fabuła, grałem już ze 4 razy i za każdym odkrywam coś nowego, jakaś linijka dialogu którą ominąłem, nowy sposób na przejście misji, nowe tajne przejście etc. Jedna z moich ulubionych gier w ogóle. Co do IW to powiem tylko tyle, że pograłem z pół godziny i było tak źle, że wywaliłem, próbowałem do niej wrócić jeszcze raz ale nie udało się nigdzie zajść, gra po prostu tragiczna.

: sob 26 sty, 2013 03:05
autor: qfas
Human Revolution skończyłem jakiś czas temu już i grą jestem zachwycony. Szczególnie zakończeniami, które są swietne i każde na swój sposób usprawiedliwia podjęty wybór w sposób, który pozwala czuć się moralnie usprawiedliwionym, że wybrało się to i to.

Świetna fabuła to taka, o której myśli się jeszcze długo. Ja o historii Jensena nie zapomnę nigdy. "I didn't ask for this." Po prostu najlepszy cyberpunk na konsoli.

: ndz 27 sty, 2013 17:11
autor: Ababeb
qfas pisze:Szczególnie zakończeniami, które są swietne i każde na swój sposób usprawiedliwia podjęty wybór w sposób, który pozwala czuć się moralnie usprawiedliwionym, że wybrało się to i to.
Pozwolę sobie na sprzeciw. Fabuła w HR jest dobra, nawet bardzo, ale moim zdaniem zakończenia mogły zostać lepiej zrealizowane.

Kod: Zaznacz cały

Adam gadający o tym, jak dobrze by było, gdyby ludzkość była w stanie się dogadać i posługiwać się nową technologią, podczas gdy w tle lecą materiały z głodującymi dziećmi w Afryce, II wojną światową, burzeniem muru berlińskiego itp. ociera się o '2deep4u'. Jak ktoś ładnie określił, (cytuję z pamięci, może coś przeinaczę) "then we're treated to Jensen with a bong saying deep things such as 'So, dude, prejudice is kinda bad *inhales from bong* like, maybe we shouldn't do it, man'". Może jestem płytki i nie chce mi się myśleć, ale wolałbym się z zakończeń wprost dowiedzieć, jakie były dalsze losy Adama, nawet coś krótkiego.

: ndz 27 sty, 2013 22:00
autor: qfas
Rozumiem, że

Kod: Zaznacz cały

kanoniczne jest zakończenie z wysadzeniem Panchaji, bo ono odnosi się bezpośrednio do pierwszego Deus Exa. Wiadomo, że Jensen wybrał smierć, tylko po to, żeby dać ludzkości wolność - uniezależnienie od którejkolwiek z grup. Że przemyślenia ocierają się o gimbusiarskie rozkminy na fejsbuku? Cała fabuła, poza nielicznymi wyjątkami, jest patetyczna i takie zakończenia ładnie domykają kompozycję całości. Poza tym, może i jestem płytki, ale te zakończenia naprawdę mi się podobały :)

: ndz 27 sty, 2013 22:08
autor: Bajkopisarz
A mi się zakończenia w HR nie podobały, miałem poczucie, że powinienem się dowiedzieć czegoś więcej czy powinno się jeszcze coś stać, być dopowiedziane. Nie wiem. Nie sprawiły na mnie żadnego wrażenia, ani dobrego ani specjalnie złego.
Za to zakończenia pierwszego Deus Ex są po prostu genialne. Ciarki przechodzą jak ich słucham. :D

: ndz 27 sty, 2013 22:31
autor: qfas
Nie wiem, nie mam porównania. wiem, jestem złym człowiekiem, olewam najlepszą grę pc-tową wszech czasów, ale już dwa razy się zabierałem (raz przed i raz po skończeniu HR) i nic z tego. Po prostu jakoś wysiadam zaraz na początku.

: ndz 27 sty, 2013 22:59
autor: Ababeb
Nie wiem, czy twórcy wybrali którekolwiek zakończenie jako kanoniczne. W sumie z każdego z nich można by dotrzeć do wydarzeń z DE1.

Kod: Zaznacz cały

No i dodatkową scenkę, gdzie pojawia się Bob Page, dostajemy w każdym przypadku o ile tylko przeczekaliśmy napisy końcowe.
qfas pisze:

Kod: Zaznacz cały

Wiadomo, że Jensen wybrał smierć, tylko po to, żeby dać ludzkości wolność - uniezależnienie od którejkolwiek z grup.
I tu czegoś nie jestem w stanie zrozumieć. Z tego co pamiętam, w pozostałych zakończeniach możemy

Kod: Zaznacz cały

pomóc Sariffowi zapobiec delegalizacji wszczepów, Taggartowi - wprowadzenie restrykcji, Darrowowi - namówić ludzi, żeby wyrzucili mechaniczne protezy w cholerę. Czwarte ma 'dać ludziom wybrać samodzielnie', ale po wydarzeniach w Panchaji ostatecznie wychodzi na to samo co po posłuchaniu Darrowa, tylko przy okazji siejąc panikę na całym świecie. Prawie wszyscy ludzie ze wszczepami wariują bez powodu, (nie pamiętam, czy ta transmisja z Darrowem jak włączył te halucynacje poszła w eter - wówczas jeszcze gorzej) może bym wytłumaczył co się stało? E tam, walić ich, zamiast tego zabiję siebie i tysiące innych ludzi na platformie. Może jak będę miał szczęście, to wywołam jeszcze katastrofę ekologiczną, ale czad!

: ndz 27 sty, 2013 23:29
autor: qfas

Kod: Zaznacz cały

Rozumiem to tak. Przekaz z Pachaji dotknął tylko tych, którzy znajdowali się na konferencji u Darrowa (Jensen w chwili przekazu znajdował się poza Panchają, a nie odbiło mu, kontaktował się później z Prichadem, który także miał wszczepy - a pomimo tego jakoś zachował zdrowe zmysły. Zniszczenie Panchaji staje się tragedią, która może i wstrząsa opinia publiczną, ale i tak ludzie przechodzą nad nią do porządku dziennego, tak jak i nad wojną domową w Australii (gazety w grze). Nie rozumiem, czemu po wyborze spowodowania małej katastrofy ludzkość miałaby porzucić protezy i wszczepy - za bardzo udogodniło to życie wszystkim, żeby zrezygnować z tego tylko z powodu śmierci osoby, która ja wymysliła. 

: ndz 27 sty, 2013 23:56
autor: Ababeb
qfas pisze:

Kod: Zaznacz cały

Jensen w chwili przekazu znajdował się poza Panchają, a nie odbiło mu

Kod: Zaznacz cały

Zaczynał, jeśli dałeś mu sobie wszczepić ten chip w klinice w Szanghaju. Megan mu wstrzyknęła jakieś ustrojstwo, żeby się opamiętał.
qfas pisze:

Kod: Zaznacz cały

kontaktował się później z Prichadem, który także miał wszczepy - a pomimo tego jakoś zachował zdrowe zmysły.

Kod: Zaznacz cały

Pritchard siedział u siebie w biurze i nie poszedł do kliniki z powodu zamieszek. Po części racja, nie wszyscy pewnie zdążyli na zabieg albo w ogóle nie przyszli, ale mimo wszystko przekaz Darrowa dotknął sporą część ludności. 
qfas pisze:

Kod: Zaznacz cały

Nie rozumiem, czemu po wyborze spowodowania małej katastrofy ludzkość miałaby porzucić protezy i wszczepy - za bardzo udogodniło to życie wszystkim, żeby zrezygnować z tego tylko z powodu śmierci osoby, która ja wymysliła. 

Kod: Zaznacz cały

Nie miałem na myśli śmierci Darrowa jako przyczyny, lecz (zakładając, że to nie było w TV) zupełnie niewyjaśnione szaleństwo znacznej części użytkowników. Nawet jeżeli nie doprowadziło to do kompletnej delegalizacji wszczepów, to na pewno odbiło się w opinii społeczeństwa, powodując przy tym niechęć, jeśli nie wrogość, wobec mechanizacji ludzi. Jeśli założymy, że właśnie to zakończenie jest kanoniczne, nawet trzyma się to kupy - w pierwszym DE spotykamy znacznie mniej cyborgów, a znaczna większość tych którzy są służy w UNATCO, Majestic 12 lub u Iluminatów.

: pn 28 sty, 2013 00:17
autor: qfas
Nie mi decydować, co jest w kanonie, a co nie, nie grałem w DX1.

Kod: Zaznacz cały

Akcja z szczepieniem wyleciała mi z głowy, ale wydaje mi się, że nie była ona efektem przekazu Darrowa, ale naciśnięcia guziczka przez Zhao Yun. IMO szaleństwem dotknięci zostali tylko Ci na Panchaji - reszta świata widziała jedynie przekaz telewizyjny. Po zniszczeniu stacji zagrożenie szaleństwa augumentowanych zniknęło, tak jak i główne osoby, które mogły zmienić losy świata (Taggart, Darrow, Sarif... choć Taggart był jedynie pionkiem w sumie). Zabranie ze sobą na tamten świat kilkuset ludzi było i może strasznie samolubne, ale - on w końcu o to nie prosił :), po poznaniu prawdy na temat otaczającego Adama świata stwierdził, ze to wyjście jest najlepsze. Cóż, mnie takie rozwiązanie satysfakcjonuje.


[ Dodano: Czw 06 Cze, 2013 10:05 ]
Włączam z rana pejsbuka, przeglądam fanpejdże, aż tu nagle news od UbiSoft Montreal. Serce bije mocniej, bo wiadomość dotyczy Deus Ex: The Fall. Tylko miniatura z Jutuba dziwna jakaś...

http://www.youtube.com/watch?v=p1b8k469 ... r_embedded

I never asked for this.

: czw 06 cze, 2013 16:59
autor: Ababeb
qfas pisze:I never asked for this.
What a shame.

: czw 06 cze, 2013 22:14
autor: qfas
Ababeb pisze:
qfas pisze:I never asked for this.
What a shame.
Obrazek