Platformówki
Moderator: Moderatorzy
Platformówki
Na tym forum zabrakło tematu o tak zacnym typie gier jak platformówki xD . Wszyscy (no moze nie wszyscy) bez względu na wiek lubią grać w platformówki xD. Moją ulubioną serią platformówek to jest Crash 1-3 (dalej to badziewie bo Naughty Dog wyprzedał projek Crasha). Każdą z częsci przeszedłem z ochnaście razy i za każdym razem bawiłem się świetne xd. Opowiedzcie o platformówkach jakie wy lubicie xD. Jak chcecie zamknąć temat i powiedzieć mi że jest 'gup'i to prosze to powiedzieć mi łagodnie
- King VERMIN!
- Cactuar
- Posty: 479
- Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43
Temat jest gupi... łagodnie
Jedyne platformówki z którymi miałem do czynienia to Abe's Exodus, Heart Of Darkess, Crash i Spyro The Dragon... no i jeszcze Gex... ale już daaaaaaaawno nie grałem w platformówkę... również wrażeń nie pamiętam, ale pewnie świetnie się bawiłem :D (najlepsze lata - wiadomo, poczciwe PSX, zero obowiązków... mmmm)
Jedyne platformówki z którymi miałem do czynienia to Abe's Exodus, Heart Of Darkess, Crash i Spyro The Dragon... no i jeszcze Gex... ale już daaaaaaaawno nie grałem w platformówkę... również wrażeń nie pamiętam, ale pewnie świetnie się bawiłem :D (najlepsze lata - wiadomo, poczciwe PSX, zero obowiązków... mmmm)
Moją ulubioną platformówką był Croc ^^. Pierwsza moja gra na własnego pieca... oj ja to dziesiątki razy przechodziłem... a potem dwójeczkę... aż mi się łezka zakręciła. Ostatnio też grałem w świetną platformówkę Rayman Raving Rabbits. Hah jest ona całkowicie inna od poprzednich części tej serii. Mianowicie trzeba przechodzić konkurencje i wyzwolić się z niewoli krwiożerczych królików z kosmosu. Konkurencje są wspaniałe i śmieszne. A jak grałem z kumplami to ze śmiechu leżałem. Gra jest naprawdę świetna.
Jeśli chodzi o platformówki to jak dla mnie rządzą obydwa Abe`sy na PSX-a. Tytuł nr 1 w tej kategorii, bezapelacyjnie. Jedna z pierwszych gier, w których się zakochałem. Aż się łezka w oku kręci... poza tym to- Crash Bandicoot (czy jak to się pisało, juz nie pamiętam)- ogólnie bardzo wciągający szpil, no i te jabłka :D gdzie on to mieścił? Zresztą to taka gra, w którą nie wypada nie zagrać- bohater to przecież maskotka PlayStation... Oprócz tego to Jak- grałem i mam tylko 2. Tzn kiedyś miałem pożyczoną 1 i też była swietna W końcu to samo studio co Crash...
Czytanie opisów, szczególnie tych z gadu gadu, prowadzi do poważnych zwyrodnień mózgu.
http://musicshed.blogspot.com/
http://musicshed.blogspot.com/
A to juz kwestai tego, czy się swoich ziomków olewało po drodze, czy też nie :D Czasami aż się chce poczarować jak się myśli o tej grze Nie wiem dlaczego, ale zawsze jak ja wspominam czy w nią gram, to coś w pobliżu śmierdzi- podejrzana sprawa :DUNOisMAD pisze:tylko ze w 1 za chiny ludowe nie mogłem zrobić aby było dobre zakończenie (jak ci starsi z ludu Abe go wyratowywują).
Czytanie opisów, szczególnie tych z gadu gadu, prowadzi do poważnych zwyrodnień mózgu.
http://musicshed.blogspot.com/
http://musicshed.blogspot.com/
Tutaj nie podaliśmy jednego z najważniejszych hitów wśród platformówek...Mario ... chyba kazdy człowiek na świecie w to grał . Ta gra jest świetna w swojej prostocie ! Pamiętam ile to akumulatorków do nesa sie spaliło grając w to . Ta gra to kosmos. Ostatnio sobie ściągłem emulator (!! STOP REKLAMOM WIĘC NIE PODAJE NAZWY !!) i ciorałem w to przez neta z kumplami xD. Kurde...ale wątpie że jakbym wyciągną mojego nesa z półki i podłączył to by to było to samo...ale zawsze miłe wspomnienia zostają xD.
No owszem, herezja i skleroza w jednym Mario zawsze było wielkie :D Pamiętam kiedyś na świetlicy po szkole zawsze wsyzscy się tłukli, żeby popykać właśnie w Mario Ale ja w sumie mam milsze wspoknienia dotyczące Giana Sisters- gierka z Commodore 64... właściwie klon Mario, ale jednak miała coś w sobie. Nie potrafię tego nazwać, ale wiem jedno- jest to gra, przez którą teraz żałuję, że gdzieś "przesiałem" mojego "Commodorca"... to był klimatUNOisMAD pisze:Tutaj nie podaliśmy jednego z najważniejszych hitów wśród platformówek...Mario ...
Czytanie opisów, szczególnie tych z gadu gadu, prowadzi do poważnych zwyrodnień mózgu.
http://musicshed.blogspot.com/
http://musicshed.blogspot.com/
http://kotaku.com/5448830/mega-man-zero ... intendo-ds - yay, oryginalne wersje mnie ominęły (na Allegro widziałem tylko kiedyś 4 i raz 1), więc nie omieszkam zamówić. Ciekawi mnie tylko, czy w jakiś sposób wykorzystają dolny ekran, który w pierwszym ZX mnie denerwował.
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
- Uleq_w_Sztyfcie
- Kupo!
- Posty: 56
- Rejestracja: sob 25 kwie, 2009 11:52
TAAAK! Marzenie się spełnia! Wydają Megaman Zero na DS :D Ababeb kocham cię za tego posta! A z tym ekranem to racja. Nie wiem jak w Advencie, ale w pierwszym ZX denerwowały mnie te informacje na dolnym ekranie. Zwłaszcza na biometalu Hx. Chociaż nie powiem, że nie były przydatne, bo Hx nadawał się do walk z bossami.
Akurat kiedy miałeś założony model ZX, nie było żadnych informacji, tylko wkurzające "M.E.G.A. cośtam system", i to miałem na myśli. Najgorsze, że ZX był najbardziej uniwersalny i to właśnie jego najczęściej się używa.Uleq_w_Sztyfcie pisze:ale w pierwszym ZX denerwowały mnie te informacje na dolnym ekranie. Zwłaszcza na biometalu Hx.
Poza kilkoma postaciami (H, L, P) masz na dole mapkę "świata", która IMHO sprawdza się lepiej niż ta z pierwszej części. Możesz również zmienić na listę "przemian", dzięki której możesz użyć innej postaci dotykając ekraniku.Uleq_w_Sztyfcie pisze:Nie wiem jak w Advencie
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
Wczoraj zaopatrzyłem się w LittleBigPlanet (wersja na PSP), nie spodziewałem się, że ta konsolka aż tyle może ;] Edytor rund jest po prostu świetny, multum opcji i kombinacji, a co najważniejsze - możliwość aktualizacji z wykorzystaniem neta a także grania w plansze zrobione przez innych graczy :D Naprawdę grę polecam wszystkim Sam storyline jest z tego co czytałem krótki. Btw. polska wersja językowa jest zrobiona ŚWIETNIE. Lekki, niedrętwy humor i swoista interakcja z lektorem... no i ta cała otoczka związana ze światem, do którego wędrują nasze pomysły...
Ps. Byłem nieprzychylnie nastawiony do gry, głównie z racji braku typowo platformówkowej akcji polegającej na walce z przeciwnikami... myślałem że inaczej się nie da... a jednak da się
Ps. Byłem nieprzychylnie nastawiony do gry, głównie z racji braku typowo platformówkowej akcji polegającej na walce z przeciwnikami... myślałem że inaczej się nie da... a jednak da się
glamorous vamp