Metal Gear Solid

Zręcznościówki, strzelanki, RTSy, RGPi ; tzw. blockbustery i te mniej znane dla koneserów.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Garnet
Ifrit
Ifrit
Posty: 3000
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 12:33

Post autor: Garnet »

Hmm..Wy tu gadu gadu, a tu nic o ....4 :shock:
Gveir pisze:I najważniejsze pytanie - czy seria podoła samej sobie, kiedy nie będzie w niej Snake'a i reszty postaci, do których gracze się przyzwyczaili?
Hm...w sumie Hideo moze dac na głownego bohatera kogoś kogo już znamy. W sumie Raiden;] nie bardzo juz pasuje...ale moze Johnny-oby nieee (Ci co nie grali i tak nie wiedza o kogo chodzi, więc żaden spojler).
Imho sam Hideo zrobi następna część (lub po czesci będzie maczał w niej palce). O 4 wypowiada się jakoby zamiescil w niej tylko 10% swoich wizji xD Oczywiście nic nigdy nie jest pewne;]

Wracając do 4;)
Skończylam ją dopiero w niedziele, wiec jeszcze świeze wrażenia;)
Zresztą sami wiecie, jakie mogą być te wrażenia... Tak, nawet łezka mi zakręcila sie w oku...a dawno juz mi sie to nie zdarzylo.
Grafika-umm...coś dodać? Razem z Uncharted stanowią prawdziwy killer na PS3. Wszystkie gry po MGS4 niestety beda juz w mych oczach wypadać troche...pikselowato;) Genialny motion capture, ruchy twarzy, ta mimika o.O Dopracowane do perfekcji zmarszczki Snake'a. Śliczne wystylizowane kosmyki Raidena xD Wszystko cacy.
To samo tyczy sie cutscenek. W niektorych momentach, gdyby nie pojawil sie radar i pasek zycia nie wiedzialabym, że już można grać-płynne przejście do gry. Za to musimy instalowac każdy chapter, ale coś za coś. (W czasie instalacji mamy na ekranie Snake palacego i do tego info, iz palenie jest bee xD a jak juz dlugo sie gra, to pisze, iż wypadałoby już przerwe zrobic;) Obowiązkowy humor;] Oczywiscie, jak to w MGS scenek jest bardzo dużo. Tutaj widać ich miażdżaca przewage. Zreszta to nic nowego, że gry zaczynają przypominać filmy...
Tak wiec, mały minus, za jednak zbyt mała ilość gameplayu w stosunku do scenek. Wynagradza to za to, duży wybor broni (snajperki*-*), MKII^^"...Steskniłam sie za "HQ. This is HQ" xD

Fabuła oczywiście najwyższych lotów. Wrescie dowiadujemy się wszystkiego o Patriots, co najważniejsze wszystko trzyma się kupy. Mamy zwroty akcji, czas na uronienie łezki. Stary MGS.

Postacie. Coz, Snake jak Snake. Na poczatku nie byłam entuzjastka, iż dostaniemy dziadka, ale do wszystkiego do sie przyzwyczaić;p Poza tym, jego historia tu jak wiadomo było, na pewno nie będzie za wesoła...Kojima zakonczył historie, wiec wypada podziekowac Snakowi za te wszystkie lata;]

Kod: Zaznacz cały

Raiden i Vamp
Moje dwie ulubione postacie razem^^ Pewno widzieliscie wczesniej już ta genialną scenke z ich walką. Coś fantastycznego. Troche mi szkoda bylo, że

Kod: Zaznacz cały

Raiden
wyglada jak wyglada...ale póżniejsza scenka to wynagradza:>
Beauty&The Beast-nasi bossowie. Heh, juz same ich imiona przywołuja wspomnienia;) Fajne walki z nimi ...ale brakowało mi tu powiedzmy, wiecej nacisku na ich postacie. W poprzednich czesciach, dowiadywaliśmy się stosunkowo dużo o naszych przeciwnikach, czego niestety tutaj nie ma. Pare zdań i koniec. Owszem Liquid i Snake są najważniejszy, ale miło było by się dowiedzieć więcej o tych postacich.
Nio i oczywiście, Liquid i jego "Brotheeer'. Dwa dziadki naprzeciw sobie:> Epickie xD
Poza tym Otacon, ale wymęzniał;) Nie ma to jak gadki przez kodeka (niestety mamy tylko 2 osoby dostepne na kodeka). Nio i

Kod: Zaznacz cały

Meryl
oraz

Kod: Zaznacz cały

Naomi
. Swietnie wyglądaja. Przy tym dodam, że w ogole nie podobało mi sie zakończenie epizodu

Kod: Zaznacz cały

Meryl
;] (daje spojlery na wszelkie wypadek).

Poza tym, przerozne nawiązania do poprzednich MGS. Nie bede zarzucac spojlerami, ale każdy kto grał, szczegolnie w MGS1, będzie tu niezmiernie mile zaskoczony. Dzięki Hideo (zawsze milo jest powspominać stare czasy).

Do tego oczywscie dostajemy MGOnline. Wiec tylko grać i grać.

Coż tu więcej pisać. Must have. Epicka ballada o przemijaniu.
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Awatar użytkownika
Majkel222
Kupo!
Kupo!
Posty: 150
Rejestracja: czw 12 lip, 2007 15:25
Lokalizacja: Gold Saucer

Post autor: Majkel222 »

Garnet pisze:Grafika-umm...coś dodać? Razem z Uncharted stanowią prawdziwy killer na PS3. Wszystkie gry po MGS4 niestety beda juz w mych oczach wypadać troche...pikselowato;) Genialny motion capture, ruchy twarzy, ta mimika o.O Dopracowane do perfekcji zmarszczki Snake'a. Śliczne wystylizowane kosmyki Raidena xD Wszystko pikne.
Tak ale to nie jest jednak dokładnie to co zapowiadali. Grafika owszem świetna, lecz nie powalająca. Szczególnie fizyka mnie zawiodła, ponieważ jak na next-geny to głupiutko trochę jak nie rozwalają sie budynki oraz samo otoczenie.

Tak - B
Garnet pisze:Oczywiscie, jak to w MGS scenek jest bardzo dużo. Tutaj widać ich miażdżaca przewage. Zreszta to nic nowego, że gry zaczynają przypominać filmy...
Tak wiec, mały minus, za jednak zbyt mała ilość gameplayu w stosunku do scenek.
Zgadzam się z Tobą ale jeżeli Kojima miał wszystko dokładnie wyjaśnić to nie ma sie co dziwić że co chwila jest cutscenka - można przymknąć na to oko ponieważ są wykonane w bardzo dobrej jakości i miło sie je ogląda.
Garnet pisze:Postacie. Coz, Snake jak Snake. Na poczatku nie byłam entuzjastka, iż dostaniemy dziadka, ale do wszystkiego do sie przyzwyczaić;p Poza tym, jego historia tu jak wiadomo było, na pewno nie będzie za wesoła...Kojima zakonczył historie, wiec wypada podziekowac Snakowi za te wszystkie lata;]
Wiadomo - Hideo musiał w końcu jakoś to zakończyć. Moim zdaniem to będzie główny wątek i podstawa na której mogła by opierać się dalej historia, oraz kolejne części. Fakt - bez głównego bohatera ale mogą zastąpić go inne osoby, takie właśnie jak Raiden.
Garnet pisze:Fajne walki z nimi ...ale brakowało mi tu powiedzmy, wiecej nacisku na ich postacie. W poprzednich czesciach, dowiadywaliśmy się stosunkowo dużo o naszych przeciwnikach, czego niestety tutaj nie ma. Pare zdań i koniec.
Bossowie są zrobieni trochę na siłę. W poprzednich częściach była mowa o każdym Bossie nawet gdy Go już pokonaliśmy. Tworzyła się wtedy dobra atmosfera oraz klimat, bo fajnie jest wiedzieć dużo o danym przeciwniku, a w MGS4 brakuje mi tego. Bossowie są zrobieni z pomysłem(Jeżeli chodzi i wykonanie) ale pod względem fabularnym - nie dorównują tym z poprzednich części.
Garnet pisze:Jedynie ogromny minus za brak żeńskich postaci;]]
Ojj...tam czepiasz się :P
Awatar użytkownika
Garnet
Ifrit
Ifrit
Posty: 3000
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 12:33

Post autor: Garnet »

Majkel222 pisze:Ojj...tam czepiasz się
Chcialbyś, zeby do Ciebie mówiono (pisano;p) gal? ;] To wiesz, jak sie czuje będąc guy ;] Zresztą, nie mów, że nie chciałbyś takiej postaci jak Sniper Wolf:>
Majkel222 pisze:next-geny to głupiutko trochę jak nie rozwalają sie budynki oraz samo otoczenie
nie bądzmy AŻ takimi realistami;) tak, przy rozwałce w

Kod: Zaznacz cały

Pd Ameryce, przy willi
aż się prosi żeby ta buda się wreszcie rozleciała, ale wtedy nie poszlibyśmy dalej xD Owszem drobne uszczerbki byłyby mile widziane etc, ale tak jak mowiłam Kojima wykorzystał tylko 10% ^^"
Majkel222 pisze:Moim zdaniem to będzie główny wątek i podstawa na której mogła by opierać się dalej historia, oraz kolejne części. Fakt - bez głównego bohatera ale mogą zastąpić go inne osoby, takie właśnie jak Raiden.
Z drugiej str. w sumie wątek jest już zamknięty, Raiden ma teraz co innego na głowie....ale jak wiaodmo zawsze mogłoby sie coś znależc;) Teraz tylko wypatrywać dalszych info o serii.
Majkel222 pisze:Bossowie są zrobieni trochę na siłę. W poprzednich częściach była mowa o każdym Bossie nawet gdy Go już pokonaliśmy. Tworzyła się wtedy dobra atmosfera oraz klimat, bo fajnie jest wiedzieć dużo o danym przeciwniku, a w MGS4 brakuje mi tego. Bossowie są zrobieni z pomysłem(Jeżeli chodzi i wykonanie) ale pod względem fabularnym - nie dorównują tym z poprzednich części.
Dokładnie. Postacie są genialne, ich przeszłość aż się prosi o scenki pokroju Sniper Wolf...War has changed;]
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Awatar użytkownika
Boni
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 2376
Rejestracja: sob 20 wrz, 2003 21:08
Lokalizacja: Z róży.
Kontakt:

Post autor: Boni »

Widziałem filmik na którym Pani z Panem coś gotują. Jeżeli tak jest w normalnej grze MGS4 to to omg... :lol: umarłem xD

Ps. Czy plany na budowę Metal Geara z MGS1 nie powstały za sprawą rosjanina-alkoholika, którego poznajemy w MGS3? :?
glamorous vamp
Awatar użytkownika
kilmindaro
Cactuar
Cactuar
Posty: 537
Rejestracja: pn 18 cze, 2007 21:39
Lokalizacja: Terra

Post autor: kilmindaro »

Boni pisze:Widziałem filmik na którym Pani z Panem coś gotują. Jeżeli tak jest w normalnej grze MGS4 to to omg... :lol: umarłem xD
Ja widziałem to: http://www.youtube.com/watch?v=qUvKM3fXUD0
Awatar użytkownika
Garnet
Ifrit
Ifrit
Posty: 3000
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 12:33

Post autor: Garnet »

Boni pisze:Widziałem filmik na którym Pani z Panem coś gotują. Jeżeli tak jest w normalnej grze MGS4 to to omg... :lol: umarłem xD
Gotują...weża xD Wyobraż sobie, że mialam ten film zaraz po daniu start game. Tak więc, moje OMG było jeszcze większe;) <Hideo zrobil nas w konia? wtf xD >. W każdym razie na początku gry dostajemy dwie losowe reklamówki/klipy (nawet krótki wywiad z Hayterem jest-oczywiście nie do końca poważny;]) <można się dowolnie między nimi przełączać, jak na pilocie;>. Póżniej na menu startowym, jak nic nie naciskamy to też te filmiki się włączą.

Ech...Hideo i jego humor;)
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Awatar użytkownika
Majkel222
Kupo!
Kupo!
Posty: 150
Rejestracja: czw 12 lip, 2007 15:25
Lokalizacja: Gold Saucer

Post autor: Majkel222 »

Co do Kontynuacji MGS:

http://ps3.ign.com/articles/876/876268p1.html
http://engarde.pl/tag/mgs5/

A tu cały wywiad


BTW: Jakoś nie bardzo widzi mi się MGL :roll:
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

MGS4 ukończony - dwukrotnie, dla uczczenia wielkości gry i zdobycia czego się tylko dało ;] Co jak co - ale ta gra jest genialna, bijąca każdą poprzednią część na głowę... tylko MGS1 pozostaje nienaruszone na swojej pozycji w serii. Ale po kolei.

Grafika - ogólnie to teraz podobnie jak Garnet będę porównywał chyba wszystkie gry przez pryzmat tego co widziałem tutaj XD Od razu należy wspomnieć o jedynej wadzie - teksturach, które mogły by być w kilku miejscach lepsze, zwłaszcza tych z podłoża. Co nie zmienia faktu, że i tak są świetne (problem wystąpił z powodu braku miejsca na płycie - 50 GB z potężną kompresją okazało się zbyt małe O_o). Motion capture na najwyższym poziomie, ruchy płynne i realistyczne (chociaż... bieg Snake'a i przeturlanie się w przód są dosyć MGS'owe, jeżeli wiecie o co chodzi ;] ), powalają zwłaszcza w scenkach walki -

Kod: Zaznacz cały

Raiden wypada genialnie podczas masakrowania wrogów kataną, a scenka okrutnie efektownej i brutalnej bijatyki przed samym finałem to już prawdziwe dzieło sztuki w tej materii
. To samo co do mimiki - nie dość że dobrej, to jeszcze wspomaganej przez wspaniale wymodelowane twarze postaci, chyba najlepsze jakie kiedykolwiek widziałem. Efekty świetlne i bajery w postaci HDR czy blur'u także na najwyższym poziomie. Jest jednak pewna rzecz, która potrafi sprawić, że grafika nie wydaje się tak piękna - kolorystyka. Gra nie jest szaro-bura, ale zdecydowanie kolory są wiele, wiele razy bardziej stłumione niż w MGS3. Powiedziałbym, że jest kolorystyka jest diabelnie realistyczna, czasami jednak wkraczająca w nieco przesadzoną stronę hiperrealizmu - co nie jest wadą, a tylko rzeczą podbijającą klimat. Kolory zniszczonych miast które przemierzamy naprawdę dają takiego kopa klimatowi, że ho~~~~~~~~~

O muzyce powiedzieć można przede wszystkim - że jest jej mało, bardzo mało. Pojawia się kontekstowo w czasie alarmu, lub w czasie określonych wydarzeń (głównie scenek) - a kiedy to robi, to... paść na pysk można z zachwytu. Kawałki najwyższych lotów, na czele z utworem z menu "Old Snake" czy piosence towarzyszącej napisom końcowym (jak zawsze, za wyjątkiem MGS2 - nie lubię jazzu...). Wystarczy wspomnieć zagrywkę z muzyką w czasie finałowej walki... gleba. Inna sprawa, to zbieranie plików mp3 rozrzuconych po grze i słuchanie ich w iPod'zie Snake'a ;] Zapuścić sobie 'The Best Is Yet To Come' w pewnej związanej z nią lokacji - bezcenne ^^

Scenki. Majstersztyk. Trójka podniosła poziom niesamowicie wysoko. Tym razem ciężar przekazu scenek jednak przesunął się nieco w inną stronę - każdy Briefing przed następnym rozdziałem (gra jest na nie podzielona) i całkiem sporo scenek w grze jest tym razem znacznie... hmm... jednak użyję tego słowa - psychologiczna. Brak podkładu muzycznego, skupione na mimice i słowach postaci Briefingi genialnie pokazują zmęczenie Snake'a i znacznie rozbudowują postać Otacona (tym razem dostał tyle czasu na ile naprawdę zasługiwał - chwała za to). Za to scenki w czasie samych misji... Tak efektownych i filmowych nie było jeszcze w żadnej grze, ani w żadnym poprzednim MGS (wiem, wiem - mówi się tak przy każdej nowej części, ale tym razem fakt jest absolutnie niezaprzeczalny). Znane z trailerów starcie

Kod: Zaznacz cały

Raiden'a i Vamp'a
, wydarzenia w Europie, czy cokolwiek co zdarza się w czasie ostatniego aktu z naciskiem na ścisły finał - jest stworzone i wyreżyserowane z rozmachem, wyczuciem i maestrią godną największych produkcji kinowych.

Kod: Zaznacz cały

Epilog - idealny przykład jak można ukazać rozmowę, pełną zmian mimiki i różnorodnych zmian w głosie postaci w grach.
Coś czuję, że szybko żadna gra nie osiągnie podobnego poziomu w tej materii. Sprawa ważna - scenek jak wspomniano jest od jasnego groma. I są długie. Ale fanowi serii to nie będzie przeszkadzać. A taka ilość była absolutnie konieczna, aby wyjaśnić fabułę.

Fabuła. Rzadko się zdarza, żeby seria trwała 20 lat, fabułę miała wymyślaną na potrzeby kolejnej części, bez wcześniejszego planowania - a na końcu była spójna i sensowna. Zostało wyjaśnione wszystko - od tego kim byli Patrioci (wyjaśnienie, wraz z ujawnieniem członków - rozwali każdego kto grał w poprzednie części), po rozwiązania wątków Meryl, Campbell'a, Raiden'a czy Vamp'a i Naomi. Absolutnie... nie można było tego rozwiązać lepiej, po prostu nie dało rady - bo osiągnięty został poziom najwyższy. Po zobaczeniu finału historii Snake'a można w końcu bez najmniejszych problemów serię pośród innych, posiadających fabuły uznane uniwersalnie za genialne - jak np. Planescape: Torment. Dawno mi się to nie zdarzyło, ale na samym końcu naprawdę może się łezka zebrać... :wink: Ogólnie jest smutno i niewesoło - nie ma prawdziwych wygranych, są potężne porażki - a finał mimo wygranej jest bez owijania w bawełnę bardzo gorzki. A jednocześnie bardzo pogodny i pełen akceptacji - tak jak status gry zamykającej rozdział Solid Snake'a i sam jego wiek tego wymagają. Jak mówi Garnet - epicka ballada o przemijaniu.

Co jeszcze... sterowanie zmieniono na naprawdę wygodne i pasujące do obecnych standardów, znacznie bardziej intuicyjne. W rozgrywce jest mnóstwo strzelania - najwięcej w całej serii. Można wręcz bezpardonowo rozpętywać alarmy i wystrzelać wszystkich do nogi, bez większego przejmowania się skradaniem. Głównie dzięki znacznie poprawionej mechanice samego strzelania - można normalnie się poruszać w czasie trybu FPP, jak normalny tryb strzelania zmieniono na modny (i dobry) widok znad ramienia postaci. Krótko mówiąc - zastosowano cechy rasowej strzelaniny. I dobrze. Żeby nie było - skradać się można, nawet trzeba w sumie, bo jak zwykle daje to potężną przewagę nad wrogami, których wtedy idzie wyeliminować bez problemu. Co nie znaczy że jest to proste, oj nie - skradanie jest trudne, wrogowie nie są już tak głupi jak wcześniej, są znacznie bardziej czujni i ich wzrok, słuch i... węch nie sięga już na dziesięć metrów dookoła ;] Ale satysfakcja sroga jest, kiedy podchodzimy do wszystkiego cicho :] I jak zwykle gameplay jest naprawdę głęboki - od groma rzeczy które można zrobić, a wcale nie trzeba (pomoc lokalnym partyzantom, zbieranie przedmiotów, broni, MASY itemów itp.). No i bronie - ponad 60 rodzajów z wielu kategorii - od granatów wszelkiego rodzaju, przez pistolety, broń półautomatyczną, karabiny szturmowe, broń ciężką (kategoria dla shotgunów, granatników, ciężkich karabinów maszynowych, rakietnic...), snajperską, czy np. Playboya podrzucanego wrogom ;] Do tego dochodzi wiele rodzajów amunicji o różnych właściwościach dla wielu broni, rozbudowa broni o dodatkowe elementy jak lunety, podczepiane granatniki, podczepiane strzelby, celowniki laserowe, tłumiki, taktyczne latarki czy dodatkowe uchwyty - i to wszystko JEST przydatne i ma wielkie znaczenie podczas walki. Naprawdę - głębia gameplayu jest duża (choć nie rewolucyjna i oprócz wielu sposobów na osiągnięcie celu - misje są liniowe).

O humorze wspomnieć także wypada ^^ Uwaga - ciężki spoiler - jeżeli nie przeszedłeś gry, wiele stracisz czytając :>

Kod: Zaznacz cały

Kiedy pojawia się Psycho Mantis i odwala stary numer z telekinezą pada, a potem ze sprawdzaniem save'ów na karcie... której nie ma bo jest dysk i puszcza komentarz, że a&#41; WIBRACJE WRÓCIŁY! &#40;jeżeli masz już Dual Shock 3&#41;, b&#41; że poprawiły się Twoje umiejętności, a raczej sprzęt - płakałem ze śmiechu &#58;lol&#58; A kiedy Otacon rzucił tekst o konieczności zmiany płyty, a potem mityguje się, przypominając sobie, że to PS3 i Blu-Ray Dual Layer i potrzeby nie ma - też można się położyć XD 
. I ogólnie - ta część posiada najwięcej humoru i nawiązań do poprzednich części widocznych tylko dla tych, którzy w nie grali i dokładnie, wielokrotnie obadali. Piękny ukłon dla fanów, nie ma co ^^

Szczerze - warto było czekać na coś takiego, bo miejsce w historii gier jako całość sagi zostało przez MGS4 przypieczętowane, a i sama gra broni się jako jedna z najlepszych gier ever, mimo narzekań na różne jej aspekty. Wiadomo - mówię to nieobiektywnie, jako wielki fan(antyk) serii, ale starając się być jak najbardziej obiektywnym można powiedzieć, że to naprawdę wielka gra. A Hideo wielki jest ^^
Majkel222 pisze:Bossowie są zrobieni trochę na siłę. W poprzednich częściach była mowa o każdym Bossie nawet gdy Go już pokonaliśmy.
Rację przyznać trzeba. Ale IMO przy takim natłoku treści ważnej dla zakończenia serii raczej wniosło by to nieco chaosu... Zauważ jednak, że historie każdej z B&B opowiadane przez Drebina są naprawdę mocne... i ciekawe. Ale przede wszystkim mocne - i to nieco wynagradza zepchnięcie ich wątku na dalszy plan ;]
Majkel222 pisze:A tu cały wywiad

Kod: Zaznacz cały

Co do ślubu to przeprowadzający wywiad ma rację -_-" Inna sprawa, że scenka z oświadczynami była powalająca &#58;D
Kilka rzeczy jest zastanawiających - jeżeli Kojima twierdzi, że nie chciał nikomu powierzyć historii Snake'a, to po jej zakończeniu naprawdę może ograniczyć swoją rolę w tworzeniu serii. Z drugiej strony pamiętamy ile razy już o tym mówił :lol: Druga sprawa to... podejście do kolejnej części gry. 'MGS5' miałby trudny start - gracze przyzwyczaili się do coraz to bardziej efektownych MGS, w których z każdą kolejną częścią intryga robiła się większa i ogólnie do epickiego feelu. A tu w przypadku startu nowej sagi - musieli by zacząć od nowa, zwłaszcza jeżeli fabuła osadzona byłaby w czasach po MGS4. Uniknęli by tego umieszczając ją w dowolnych czasach pomiędzy MGS3 a MGS4... Z drugiej strony najlepiej byłoby zobaczyć co wydarzyło się potem. Jednocześnie wydarzenia z okresu głównej sagi zostały bardzo dokładnie nakreślone w grze, więc nie byłoby zbyt wielkiego zaskoczenia podczas gry. W dookreśleni tego co było pomogło MGS Database z dokładnie opisanymi wydarzeniami jakie następowały pomiędzy kolejnymi częściami (przykład: co się działo z Raidenem pomiędzy MGS2 a 4 i wyjaśnienie jego obecnego 'stanu' - którego nie uzyskamy nigdzie w serii, oprócz Database, a które jest kanoniczne dla samej serii - więc nie wypadało by zbyt wiele zmieniać w zawartych tam treściach, dla gier będących prequelami...).

Kod: Zaznacz cały

Z kolei zmieniono na potrzeby zakończenia serii płeć Dr. Clark &#40;i tak ledwo wspomnianą we właściwej grze wtedy i dookreślono ze Sunny to dziewczyna - a poprzednio sugerowano, że to chłopiec - jedyne dwa nagięcia względem poprzednich części...
. IMO najsensowniejszym wyjściem byłaby gra osadzona w czasach, gdy Big Boss był najemnikiem, przed wydarzeniami z Portable Ops i ustanowieniem Outer Heaven - najlepszy punkt wyjścia, gdyż ze wszystkiego jest on opisany tylko zdawkowymi zdaniami o jego dokonaniach.

I na sam koniec plotka, niemniej wielce ciekawa... Jednak wielce spoilerowa - uważać :>

Kod: Zaznacz cały

Snake na koniec mówi, że ma 6 miesięcy życia. Premiera gry nastąpiła 12 czerwca. Ludzie spekulują, że Konami 12 grudnia w jakiś sposób pokaże lub ujawni całkowite i finalne zakończenie gry, czy to poprzez proste ogłoszenie, czy możliwy do ściągnięcia z PSNetwork filmik lub także ściągalny dodatek do samej gry, który uruchomi się albo samodzielnie, albo będzie wymagał przejścia gry, aby zobaczyć go na końcu... Uważam to nieco za przekombinowaną teorię, ba nawet za bardzo przekombinowaną, i mającą jakieś 1% na bycie prawdziwą - ale gdyby to była prawda... To byłby jeden z najfajniejszych prezentów dla fanów jakie Konami by zrobiło. I basta. I tak nie ma na co liczyć ;&#93; 
Grać kuźwa, powiadam :>

I pokażcie mi inną grę, w której można robić takie zdjęcia XD

Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony śr 17 gru, 2008 14:37 przez Gveir, łącznie zmieniany 1 raz.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
hay
Cactuar
Cactuar
Posty: 271
Rejestracja: pt 12 gru, 2008 16:44
Lokalizacja: Zza sedesu.
Kontakt:

Post autor: hay »

Gveir pisze:Od razu należy wspomnieć o jedynej wadzie - teksturach, które mogły by być w kilku miejscach lepsze, zwłaszcza tych z podłoża. Co nie zmienia faktu, że i tak są świetne (problem wystąpił z powodu braku miejsca na płycie - 50 GB z potężną kompresją okazało się zbyt małe O_o)
Tekstury są akurat drobną niedoróbką twórców, japońska wersja gry zajmuje 46gb tak więc nie wypchała całego dwuwarstwowego blureja. Aczkolwiek są doniesienia o tym by faktyczna ilość danych upchanych na dysk wynosiła około 33gb. Osobiście nie zweryfikowałem.
Gveir pisze:IMO najsensowniejszym wyjściem byłaby gra osadzona w czasach, gdy Big Boss była najemnikiem
Big Boss to Naked Snake, facet. Chodzi ci chyba o The Boss.

Sama gra jest mistrzowsko wysmażonym zakończeniem serii Solid. Fabuła nie jest od a do z, a samo ostatnie starcie mało tego, że świetnie wyreżyserowane to jeszcze jest epickim finałem sagi. Symbolika sceny też jest imponująca.
Cutscenki są rewelacyjnie wyanimowane, a sam gameplay wydaje mi się niestety zbyt łatwy dzięki doszlifowanemu sterowaniu.
Nie jest to tytuł, który przechodzi się i odstawia, oj nie. Gra ma wiele do zaoferowania, sporo możliwości przechodzenia tych samych lokacji, sporo smaczków i wciągająca fabuła.
Osobiście uważam, że bardziej emocjonujący fabularnie był MGS3, a moim osobistym ulubieńcem jest MGS2, tak bez cienia wątpliwości uwazam, że 4 metal gear jest najlepiej zrobioną grą w serii.

Multum rewelacyjnych momentów:

Kod: Zaznacz cały

W Shadow Moses starcie Snake'a z Gecko'sami i Raidena z Vampem, Rex'a z Ray'em, Old Snake'a z Luquidem, Microwave Corridor, scena Johnny'ego i Meryl pod koniec gry, wszelkie momenty, w których Snake walczył z tym co się z nim dzieje, spotkanie z Evą, Big Bossem, Scena samobójstwa Snake'a, ślub, wymieniać mogę długo...
Co mi się nie podoba to bagatelizacja Raidena. Rozumiem, że masa fanów dopiero go polubiła w MGS4, ale dla mnie zawsze był świetną postacią i trochę mnie rozczarowała jego rola w tej części. Liczę, że następny MGS będzie z Raidenem w roli głównej.
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

hay pisze:Osobiście nie zweryfikowałem.
Także nie - PS3 nie pokazuje wagi danych na dysku z grą.
hay pisze:Big Boss to Naked Snake, facet. Chodzi ci chyba o The Boss.
:lol: Nie, chodzi o Big Boss'a aka. Naked Snake. A za małą pomyłkę z nie tą literą na końcu słowa - przepraszam ;] Po Les Enfants Terribles odszedł z USA i toczył życie najemnika w Wietnamie i jako członek Wild Geese. Już wtedy rozpoczął jak dobrze wiemy na szeroką skalę działalność na rzecz Outer Heaven. A nawet osiągnął wręcz status mityczny i stał się małą gwiazdą telewizyjną. Sporo innych faktów na ten temat też istnieje, zwłaszcza że pokrywają czasy po Portable Ops do MGS - ale co się dokładnie działo, jest niewiadome. Wszystko pisze w MGS Database, strona 3 i 4, hasło "Big Boss" ;]
hay pisze:Liczę, że następny MGS będzie z Raidenem w roli głównej.
Rodzina, sprawa Patriotów rozwiązana - po koszmarze jaki przeszedł wątpię czy byłoby sensem obsadzać go w kolejnej części, ale to już wola Konami. A postać fajna, nie wiem czemu nie lubiano go w MGS2.
Ostatnio zmieniony czw 18 gru, 2008 01:24 przez Gveir, łącznie zmieniany 1 raz.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
hay
Cactuar
Cactuar
Posty: 271
Rejestracja: pt 12 gru, 2008 16:44
Lokalizacja: Zza sedesu.
Kontakt:

Post autor: hay »

Linuks pokazuje rozmiar danych jak zainstalujesz na ps3, ew. napęd bluray w kompie. Widziałem zrzuty ekranu.

Raiden... Wyglądał na zniewieściałego, miał nosowy, flegmatyczny głos i ogólnie uznano go za ciotę. W gruncie rzeczy był posrany jak toi toi'e po zawodach w jedzeniu hamburgerów.
This post is... hay definition.
Awatar użytkownika
SomeThing
Kupo!
Kupo!
Posty: 53
Rejestracja: pt 11 kwie, 2008 15:08

Post autor: SomeThing »

Gveir pisze:Wszystko piszę w MGS Database, strona 3 i 4, hasło "Big Boss" ;]
"Jest napisane" a nie "piszę" ^_^

A tak poza tym - nigdy nie miałem jakoś styczności z MGS. Co prawda jest wersja na PSP ale mnie do tego typu gier nie ciągnie. Kiedyś chciałem kupić 3 część (na PC) bo recenzja w CD-Action była naprawdę zachęcająca, mimo to jakoś dziwna jest dla mnie ta gra. Strzelanki zawsze mało mnie ciekawiły.
Awatar użytkownika
hay
Cactuar
Cactuar
Posty: 271
Rejestracja: pt 12 gru, 2008 16:44
Lokalizacja: Zza sedesu.
Kontakt:

Post autor: hay »

MGS nie jest jako tako strzelanką, wręcz przeciwnie. Walczysz tylko w ostateczności, ale filmowa fabuła i świetne postacie rekompensują specyficzne controlsy.
Na PC wyszedł tylko MGS i MGS2.
Proponuję ci spróbować, przymknąć oko na "strzelankowość" i pograć godzinę, dwie, trzy i przekonać się samemu. Naprawdę rewelacyjna gra. Oczywiście z kasą może być krucho na zakup nowej gry, ale dla testu warto pożyczyć lub w dowolny sposób przechwycić, a jeśli lubisz złożoną i głęboką fabułę, skończysz z całą serią na półce.
This post is... hay definition.
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

SomeThing pisze:"Jest napisane" a nie "piszę" ^_^
"Pisze" to także forma poprawna, wybacz o Wszechmocny, że z rozpędu wcisnąłem Alt -_-"
hay pisze:Linuks pokazuje rozmiar danych jak zainstalujesz na ps3, ew. napęd bluray w kompie. Widziałem zrzuty ekranu.
Jak już zachce mi się zainstalować Linuksa na PS3, to z pewnością sprawdzę co te skubańce nakłamały w tej sprawie.
SomeThing pisze:Kiedyś chciałem kupić 3 część (na PC) bo recenzja
To nie była recenzja - jako żywo pamiętam że była to pełna nadziei na wydanie jej na PC zapowiedź, pełna wychwalania gry ;]
SomeThing pisze:Strzelanki zawsze mało mnie ciekawiły.
Więcej się naskradasz niż nastrzelasz (chociaż tu jest alternatywa, głównie zależna od części). W MGS strzelasz raczej kiedy tylko trzeba, w MGS2 to samo, bo strażnicy głupi nie są, w MGS3 już sobie postrzelasz - bo środowisko pozwala, w MGS4 masz za to bardzo duże możliwości wynikające z uzbrojenia i budowy poziomów. I jak mówi hay to jest raczej coś dla ludzi lubiących dobrą fabułę i postacie - tego i świetnego gameplay'u na pewno możesz się spodziewać.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
KAIN
Kupo!
Kupo!
Posty: 174
Rejestracja: śr 20 wrz, 2006 18:34
Lokalizacja: Baron

Post autor: KAIN »

Kilka minut temu Hideo Kojima zaprezentował nową część Metal Gear Solid - Rising. Raiden powraca na... konsole Microsoftu! Jako exclusive! o_O Każdy fan MGS i PS3 dostał teraz niezłego kopa w zadek. Szkoda, że Hideo nic szczególnego więcej nie powiedział na temat tej gry :roll:
Welcome to these crazy times.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne gatunki gier”