Metal Gear Solid

Zręcznościówki, strzelanki, RTSy, RGPi ; tzw. blockbustery i te mniej znane dla koneserów.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
kilmindaro
Cactuar
Cactuar
Posty: 537
Rejestracja: pn 18 cze, 2007 21:39
Lokalizacja: Terra

Post autor: kilmindaro »

Gveir pisze:Bo to tak jest w wersji PC... :>
Milcz kłamco >:C
Gveir pisze:A na jakim poziomie trudności grasz?
Normal. Pokombinujemy później ^^
Gveir pisze:Przed walką z Harrier'em byś ładnie klął ^^
NIE SPOILERUJ MI CZYTAŁEM RECENZJĘ A OCELOT NIE UMIERA

[ Dodano: Pon 01 Paź, 2007 21:34 ]
Oh, i niechcący mam teraz dwie snajperki. WTF? Solid Snake'owi wystarczyła jedna. Do tego

Kod: Zaznacz cały

czemu, na litość, Snake omal nie ginie od Vampa?!? On samego Grey Foxa na sterydach, w cybernetycznej zbroi i ostrą niczym miecz świetlny kataną rozwalił w walce na pięści! A tu takie gówno omal mu łba nie urywa! Że się spytam: WTF?!? I żeby go hermafrodyta Raiden musiał ratować...
koniec świata >:C
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

kilmindaro pisze:Milcz kłamco >:C
Cichaj przed większym znawcą serii :>
kilmindaro pisze:Normal. Pokombinujemy później ^^
I w sumie słusznie. Zaiste zabawa na wyższych poziomach trudności jest godna i sprawiedliwa :]
kilmindaro pisze:NIE SPOILERUJ MI CZYTAŁEM RECENZJĘ A OCELOT NIE UMIERA
:evilbat: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :evilbat:

Kod: Zaznacz cały

Zaiste... Snake musiał dać mu się zranić, tak jak i dalej udawać Plissken'a, bo od tego zależało powodzenie misji z jaką wybrał się do tego miejsca - pod koniec gry Snake pokaże jednak kto on zacz i znowu da wielkiego czadu jak trzeba. A Vamp to przecież bi jest - więc dobrze że hermafrodyta się nim sam zajął :lol:
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
kilmindaro
Cactuar
Cactuar
Posty: 537
Rejestracja: pn 18 cze, 2007 21:39
Lokalizacja: Terra

Post autor: kilmindaro »

Gveir pisze:Cichaj przed większym znawcą serii :>
Taki jesteś? To może mógłbyś mi wytłumaczyć o co chodzi z S3, bo mi się chyba niechcący co nieco przekliknęło parę filmików.
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

kilmindaro pisze:Taki jesteś? To może mógłbyś mi wytłumaczyć o co chodzi z S3, bo mi się chyba niechcący co nieco przekliknęło parę filmików.

Kod: Zaznacz cały

Ocelot w niemal finale wyjaśnia Raiden'owi, że S3 to kodowa nazwa programu "Solid Snake Simulation", który miał możliwie jak najwierniej odtworzyć warunki z Shadow Moses (MGS1) w innym środowisku i udowodnić, że każdy odpowiednio przeszkolony i wyposażony żołnierz może osiągnąć poziom umiejętności Solid Snake'a - innymi słowy, po prostu badano, czy istnieje możliwość 'masowego' tworzenia żołnierzy o tak niesamowicie wysokich umiejętnościach, a królikiem doświadczalnym miał być Raiden, odgrywający rolę Snake'a, Plant miało być miejscem odpowiadającym Shadow Moses, a Dead Cell stanowić odpowiednik FOXHOUND, niesamowicie wyszkolonych żołnierzy. Jedynym odstępstwem miał być Fatman, który był po prostu testem umiejętności Raiden'a. Tak myślał Ocelot, będący agentem Patriotów - ale jak się okazało, okłamano go. Przed końcową walką AI Metal Gear Arsenal (które udawało Campbell'a i dzięki krążącym w organizmie Raiden'a nanomaszynom utrzymywało go w świadomości że pracuje dla rządu, kiedy ten był tylko marionetką Patriotów, mającą wykończyć Solidus'a /a miał go zabić, bo jako dziecko służył w armii Solidus'a w Afryce, znany był jako Jack The Ripper i White Devil, pobierał od niego nauki i dzięki temu był predestynowany do zabicia go jako najlepiej znająca go osoba; wspomnienia z tamtego czasu zostały w Raiden'ie wymazane praniem mózgu, nanomaszynami i tym, że sam wypierał to ze swojego umysłu/ i jako tako utrzymać w ryzach Ocelot'a, który sam wierzył że trzyma wszystkich w szachu, bo jest jedynym agentem Patriotów) zdradziło Raiden'owi prawdę - S3 to nazwa kodowa programu "Selection for Societal Sanity". Patrioci mieli użyć Arsenal'a jako niesamowicie potężnego komputera, centrum filtrującego informacje napływające do sieci i mediów z całego świata, aby ściśle kontrolować społeczeństwo i ukryć swoją tożsamość. Jednak Solidus (którego sami obsadzili na fotelu prezydenta przed sprawowaniem tego urzędu przez prezydenta, którego spotkał Raiden w Plant), sprzeciwił się im - nie chciał aby ktoś kontrolował społeczeństwo, zwłaszcza Patrioci. Planował porwać Arsenal, uruchomić potężny sygnał EMP nad Manhattan'em, ogłosić go drugim Outer Heaven i z tego miejsca dzięki Arsenal'owi i Ray'om stawiać opór Patriotom, niczym Big Boss w przeszłości w Zanzibarze (należy wspomnieć o tym, że chciał być równie wielkim zbawcą narodu jak Lincoln - a umarł na cokole jego pomnika, ładna ironia...). Więc Patrioci postanowili go wykończyć, wysyłając Raiden'a, aby go zabił, uprzednio podstawiając mu Rose, piorąc mózg i wspomnienia, wykorzystując do tego to, że Raiden miał zdolność ucieczki od rzeczywistości i łatwo się nim manipulowało - co nie do końca się udało, bo Rose zakochała się w nim na prawdę. Mało brakowało, żeby nie wykonał zadania, ale Solidus i Patrioci nie dali mu wyboru - Solidus chciał go zabić za zniszczenie jego marzenia, a Patrioci zagrozili zabiciem dziecka Olgi, jeżeli go nie pokona. I w ten sposób doszło do walki dwóch ludzi chcących właściwie tego samego (Solidus to wredna menda była, nie liczył się z śmiercią kogokolwiek przy realizacji swojego planu, ale cel miał w sumie szczytny  - ale wypaczony w założeniach, pozbawiony szczerego patriotyzmu Big Boss'a) i śmierci Solidus'a. I oto co stało za S3. W sumie wyszło na jedno - i symulacja Solid Snake'a się powiodła, a system kontroli informacji został niemal ukończony. Patrioci wygrali, na dodatek zostawiając wszystkim fałszywą listę swoich tożsamości, w postaci nazwisk osób martwych od 100 lat (chociaż kim dokładnie są, dowiemy się dopiero w MGS4 - gdzie jako że to ostatnia część MGS, powinno wyjść w końcu na jaw, kim są Patrioci, bo jaki jest ich cel i jak bardzo wypaczył się od oryginalnego - to wiemy z MGS3).
Uff... zadowolony? :>
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
kilmindaro
Cactuar
Cactuar
Posty: 537
Rejestracja: pn 18 cze, 2007 21:39
Lokalizacja: Terra

Post autor: kilmindaro »

Gveir pisze:Uff... zadowolony? :>
Jak najbardziej. Masz u mnie piwo i paczkę żelków.
Awatar użytkownika
Sephir
Cactuar
Cactuar
Posty: 320
Rejestracja: ndz 13 lis, 2005 17:23

Post autor: Sephir »

Wow, sam sie sporo dowiedziałem :P
A aktualnie gram w MGS3:S JAAAAA!!! Genialne :D
Awatar użytkownika
kilmindaro
Cactuar
Cactuar
Posty: 537
Rejestracja: pn 18 cze, 2007 21:39
Lokalizacja: Terra

Post autor: kilmindaro »

Sephir pisze:A aktualnie gram w MGS3:S JAAAAA!!! Genialne :D
Pożycz.

Gveir - coś jeszcze:

Kod: Zaznacz cały

Shadow Moses - było zaplanowane przez La-Li-Lu-Le-Lo? La-Li-Lu-Le-Lo miało jeszcze jakieś plany wobec Solida (oprócz roznoszenia FoxDie)?
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Kod: Zaznacz cały

Nie - to było własne działanie członków FOXHOUND, którzy podążyli za Liquid Snake'iem. Chociaż nie da się wykluczyć, że coś tam motali, ale sam incydent był całkowicie od nich niezależny.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
kilmindaro
Cactuar
Cactuar
Posty: 537
Rejestracja: pn 18 cze, 2007 21:39
Lokalizacja: Terra

Post autor: kilmindaro »

O ile pamiętam, to ktoś z La-Li-Lu-Le-Lo mówi coś o tym, że

Kod: Zaznacz cały

Ocelot podpuścił Liquida do tej akcji.
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Kod: Zaznacz cały

Możliwe, ale nie musiało być to koniecznie spowodowane tym, że działał z rozkazu Patriotów - zawsze uwielbiał Big Boss'a (a zarówno Liquid jak i Solidus w pewnym sensie dążyli do zostania jego następcami), czego początek widać w MGS3, i jest to akurat prawdziwy szacunek. Z tym tylko że Big Boss nie żyje od dawna, a Ocelot stał się całkowitym realistą i cynikiem, twardo dążącym do celu, więc najpewniej tak było - podpuścił go, jednocześnie grając też Snake'iem i Solidus'em, który wtedy był prezydentem, a cała akcja doprowadziła na końcu do wydarzeń z MGS2. Tym bardziej prawdopodobne, że Patrioci musieli bardzo uważnie przyglądać się temu, co robią 'synowie' Big Boss'a, który był ich największym wrogiem w historii.
I zabójcza wiadomość (może ktoś już pisał) - Eva powraca w MGS4! ^^
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

Co do S3

Kod: Zaznacz cały

Miał to być system który - krótko mówiąc - miał kontrolować ludzi, poprzez tworzenie tak zwanych "warunków". Przykład? Raiden - Wykonał swoją misję, był lojalny i posłuszny, zaś "warunkiem" było wszystko co stało się w Big Shell. Raiden kwestionował rozkazy tylko wtedy jak sie dowiedział o wszystkim. Patrioci mogliby np. poprzez wojnę ukształtować historię świata. To jest S3, zaś jego test był puszczony podczas akcji MGS2... no i "The Project is a Succes"
Awatar użytkownika
kilmindaro
Cactuar
Cactuar
Posty: 537
Rejestracja: pn 18 cze, 2007 21:39
Lokalizacja: Terra

Post autor: kilmindaro »

Gveir pisze:

Kod: Zaznacz cały

Nie - to było własne działanie członków FOXHOUND, którzy podążyli za Liquid Snake'iem. Chociaż nie da się wykluczyć, że coś tam motali, ale sam incydent był całkowicie od nich niezależny.

Kod: Zaznacz cały

Nieprawda ;p Niedawno po raz kolejny ukończyłem MGS2 i jasno jest powiedziane, że Shadow Moses było ustawione, że to była układanka, którą jeśli ktoś będzie potrafił rozwiązać, to rozwiąże wszystko. A samo Shadow Moses zostało wybrane ze względu na ekstremalne warunki tam panujące.
Pozato mam już ukończone całe Snake Tales i 77.2% VR Missions. Ostał mi się jedynie Tuxedo Snake i ??????.
Awatar użytkownika
kruger09
Kupo!
Kupo!
Posty: 62
Rejestracja: wt 06 gru, 2005 17:32
Lokalizacja: Malbork City

Post autor: kruger09 »

Nie wiem czy to już kiedyś pisałem, ale w mej opinii tytuł najlepszego MGS-a ever zaskarbiła sobie klasyczna ''jedyneczka'' na PSX-a i jej późniejszy remake na GC. Wiem, że trójka jest ultra piękna pod każdym względem, ale do ''jedyny'' i tak ma się nijak. Dlaczego? Trudno jest mi to jednoznacznie sprecyzować, ale pierwszy MGS był po prostu pierwszy(pomijając wcześniejsze części na MSX-a), pozostawiając po sobie charakterystyczny ślad, pryzmat, przez który powinno się oceniać późniejsze części. W/g mnie to w pierwszej części Snake'a jest zawarty największy geniusz Kojimy.
Jeśli chodzi technicznie o samą grę to ŻADEN MGS, nawet trójka nie ma tak świetnych i spektakularnych cut-scenek jakimi może chlubić się The Twin Snakes. Tylko w tej części naprawde mamy doczynienia ze Snake'em, który godny jest miana potomka Big Bossa, który wygląda, zachowuje się, -a co najważniejsze- walczy jak super żołnierz.
Nastepny aspekt to postacie, a w zasadzie jedna- GREY FOX allias NINJA. Scenki z nim są najlepsze w całej serii i tylko te z Raidenem z ''Guns of the Patriots'' trzymają w miarę ten sam poziom. Poza tym sama postać FOX'a jest świetnie skonstruowana psychologicznie. Jest dawnym przyjacielem Snake'a, który zginął z jego ręki po czym za pomocną najnowszej technologii został przywrócony do życia jako pół-człowiek, pół- maszyna, pragnąca ostaniej potyczki z potomkiem Big Bossa. Szkoda tylko, że w wersji na GC FOX przemawia innym głosem, o wiele gorszym niż w orginale z PSX-a.( BTW: w remaku w jakis dziwny sposób przefiltrowano wszystkie dialogi z jedynki- są ciutke mniej ''emocjonalne'' jakby bardziej suche, obdarte z emocji i dramaturgii, dlatego też wole starutki ''peesiksowy'' orginał niż wersje GC).
Reasumując to pierwszy MGS zapoczątkował wiele motywów, które stały się z czasem standartami serii. Jest to gra najpiękniejsza w całej serii, posiada najlepszą fabułę, która najlepiej przedstawia postać i osobowość ikony gier wideo- Solid Snake'a. Zobaczymy co przyniesie ''czwórka''. Jak na razie pierwszy MGsS jest po prostu najlepszy, ''najczystszy''. Kultowy i nie podważalny po prostu.


CHĘTNIE ""POPOLEMIZUJĘ"" W KULTURALNY, ''BEZ-OBELGOWY SPOSÓB''.
Jestem macho mnie kobiety nie wybaczą
Awatar użytkownika
kilmindaro
Cactuar
Cactuar
Posty: 537
Rejestracja: pn 18 cze, 2007 21:39
Lokalizacja: Terra

Post autor: kilmindaro »

Zgadzam się. Najbardziej rzuciło mi się to, że w pierwszym Metal Gear Solid członkowie FoxHound są po prostu niesamowicie klimatyczni. Sniper Wolf, Vulcan Raven, Revolver Ocelot, Psycho Mantis no i oczywiście Liquid Snake są po prostu niesamowici i zostawiają wcale niezgorsze wrażenie po sobie. Postacie te są po prostu niesamowicie klimatyczne (jak i oczywiście Otacon, Meryl i Jonnhy, o Grey Foxie nie zapominając). W dwójce jako takie dobre wrażenie sprawiała u mnie jedynie Olga i Otacon (no i Snake, co jest oczywiście oczywiste), a i to jedynie tylko na tankowcu. Potem to już tylko nuda. Żaden członek Dead Cell (może poza Solidusem... ale żeby tentakle? I rozwałka Rayów zwykłym karabinem? o___O') nie wywarł na mnie żadnego pozytywnego wrażenia. Są tacy... nijacy xD
No i postacie z Codeca w MGS są wyraziste i w ogóle bardziej niż te z Codeca MGS2.

No i bełkot Rose przy sejwie nie może się mierzyć z bełkotem Otacona przy sejwie \../

[ Dodano: Pią 19 Paź, 2007 20:02 ]
kruger09 pisze:CHĘTNIE ""POPOLEMIZUJĘ"" W KULTURALNY, ''BEZ-OBELGOWY SPOSÓB''.
Spróbuj na tym fore zrobić to w inny sposób to zobaczysz, jakie ciekawe rzeczy zaczną się dziać ^.^
Sogetsu
Malboro
Malboro
Posty: 1050
Rejestracja: sob 18 lut, 2006 00:19

Post autor: Sogetsu »

kruger09 pisze:pierwszy MGS był po prostu pierwszy(pomijając wcześniejsze części na MSX-a)
zawsze mnie zastanawia takie podejście. to tak jakby powiedzieć, że pierwszym Finalem był FFVII...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne gatunki gier”