Metal Gear Solid

Zręcznościówki, strzelanki, RTSy, RGPi ; tzw. blockbustery i te mniej znane dla koneserów.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Garnet
Ifrit
Ifrit
Posty: 3000
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 12:33

Post autor: Garnet »

King VERMIN! pisze:Każdy stawia dwójkę na ostatnim miejscu
:]
masta pisze:I to m.in. dlatego ta część jest dla mnie na 3 miejscu.
o.O wreszcie ktos, kto bardziej lubi 2 ^^"
King VERMIN! pisze:Snake Eater? Nawiązanie pewnie do Cobry i samego systemu jedzenia
o wlasnie zapomnialam o jedzeniu, piszac, dlaczego wole 2 xD temat zwierzakow zostal potraktowany bardzo nie-elegancko w MGS3 :] <po ptakach, gady sa moimi ulubionym gatunkiem;P> ...oczywiscie, nie wspomne o strzelaniu do papugi:] :p
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

o wlasnie zapomnialam o jedzeniu, piszac, dlaczego wole 2 xD temat zwierzakow zostal potraktowany bardzo nie-elegancko w MGS3 :] <po ptakach, gady sa moimi ulubionym gatunkiem;P> ...oczywiscie, nie wspomne o strzelaniu do papugi:]
Ale... nikt Ci przecież nie kazał jeść zwierząt :D Można przejść całą grę nie naruszając ani jednego zwierzaka.
o.O wreszcie ktos, kto bardziej lubi 2 ^^"
Niech będzie jasne, że JA stawiam MGS2 i MGS3 w tej samej kolejności. Dwójka nie będzie pierwsza, bo za słabe postaci, trójka bo odchodzi od konwencji i w sumie też postaci ma średnie. Jedynka jest najlepiej wyważoną częścią imo.
Awatar użytkownika
masta
Kupo!
Kupo!
Posty: 25
Rejestracja: pt 23 lut, 2007 01:07
Lokalizacja: Opole

Post autor: masta »

Ja stawiam MGS2, jak już wcześniej napisałem przed MGS3 - dlaczego? Sam do końca tego nie wiem, ale wiem jedno, że po obejrzeniu intra w MGS2 i po porównaniu z tym z MGS3 to jest one zdecydowanie lepsze.
Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

Dwójka była bezpośrednią kontynuacją jedynki, dlatego jej duch, klimat się zachował i chyba o to Ci chodzi hmm? Trójka miała zupełnie inny klimat (co nie oznacza, że zły!)
Awatar użytkownika
masta
Kupo!
Kupo!
Posty: 25
Rejestracja: pt 23 lut, 2007 01:07
Lokalizacja: Opole

Post autor: masta »

Oczywiście, że klimat w MGS3 nie jest zły - kto by tak kiedykolwiek pomyślał :) No niby tak klimacik to może właśnie ten aspekt, który decyduję o tym, że dla mnie dwójka...wiadomo. To naprawdę trudno ocenić, która część z ''czarnulki'' jest lepsza. Mnie niekiedy nachodzą wątpliwości czy dobrze oceniam poszczególną część. Pamiętam, że MGS3 przeszedłem rankiem , kiedy za oknem już wschodziło słońce. To sobie zbudowałem klimat :) A MGS2 - pierwsza gra na PS2 - więc ciężko mi to obiektywnie oceniać. Wiem na pewno jedno, że poza kilkoma jrpg i RE4 to nie ma takich genialnych (jak MGS'y) pozycji wśród wszystkich tytułów na PS2 i basta!!!
UNOisMAD

Post autor: UNOisMAD »

Wlasnie jestem w czasie przechodzenia Ape Escape 3 i pamietacie pewnie w MGS 3 cos takiego jak Snake vs. Monkeys ? Pewnie taa xd a Sony (to tez firma ktora stworzyla Ape Escape) zrewazowala sie gra o nazwie Mesal Gear Solid : Snake Escape . Otoz Cambell uslyszac ze stworzono nową wersje robota o nazwie Mesal Gear nie wiedzal co zrobic bo Snake znikl z radaru a potrzebowal pilnej pomocy , wiec pilnie dzwoni (przez Codec xD) do swojego kumpla ze studii ... Professora . Ten niestety nie moze dac pomocnej dloni wiec uznaje ze najlepszym sposobem byloby wcisnac jakiejs malpie helm z danymi i umiejetnosciami owego Snake (tylko nie wiem czy to Naked czy Solid). Nie wiem jak bo tego niedopatrzylem owa malpa moze sie kontaktowac z Snakiem.
Oto portret malpy
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/e ... _Solid.jpg

Gra jest swietna i na rowni z Snake vs. Monkeys oddaje swietny klimat obu gier naraz wzietych.

A oto spotkanie dwoch wielkich bohaterow

http://www.youtube.com/watch?v=eEhVKVftOJE
Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

Fajny motyw. Gdzieś na youtubie niechcący na to wpadłem... szkody tylko, że Snake'owi głosy nie użyczył Hayter. Trudno się mówi.
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Naprawdę fajne :] Szkoda właśnie tylko że to nie Hayter... Ale styl, świetne nawiązania - na najwyższym poziomie, widać że obie firmy potrafią robić sobie skuteczne jaja ze swoich bohaterów (co z resztą Kojima udowodnił miliony razy).
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
UNOisMAD

Post autor: UNOisMAD »

Takie niedociagniecie , zapomnialem dodac ze ta malpa ma na imie Pipo Snake (w czasie ostaniej walki mozna tego nie zauwazyc) , i to chyba jest NTSC bo w PAL-u on w czasie filmiku mowi (powiem odrazu przetlumaczone) "Jestem Pipo Snake ... ale mozesz mnie nazywac Snake" i wtedy mowi Snake (ten prawdziwy) "Para Snake-ow..." czy cos w tym rodzaju
Awatar użytkownika
Garnet
Ifrit
Ifrit
Posty: 3000
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 12:33

Post autor: Garnet »

Metal Gear turns 20 this year, and it looks like Konami is planning a big celebration. In Japan, at least.

According to the release schedule in the latest issue of Japan's biggest game magazine, Weekly Famitsu, Konami will be re-releasing all the main entries in the series from Metal Gear Solid on. This includes the Solid home console games as well as Portable Ops for the PSP.

The Famitsu chart lists the following titles: Metal Gear Solid (PlayStation, 1500 yen), Metal Gear Solid 2 Sons of Liberty (PS2, 1800 yen), Metal Gear Solid 3 Snake Eater (PS2, 2800 yen) and Metal Gear Solid Portable Ops (PSP, 2800 yen). In addition to the individual releases, Konami will bundle all games together in the 6900 yen Metal Gear Solid Collection package.

All these re-releases will be prefixed with "Metal Gear 20th Anniversary" title, suggesting that Metal Gear fans can look forward to special packaging.
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

Dobra. Chce mi się spać, ale skrobnę sobie, o!

Grałem w Graphic Novel. W skrócie, jest to "tylko" i jedynie komiks o MGS, który trwa dwie godziny z hakiem. Czemu "tylko", ano wygląda do niezwykle ładnie i efektownie. Wszystko jest w 2D, jednak same obrazki są nałożone na siebie tak, że jest efekt 3D. Przykładowo, jeżeli mamy jakąś postać w pokoju, to postać jest nałożone oddzielnie, nie jest ona częścią tła. Mam nadzieję, że jasno to brzmi? :D Do tego mamy możliwość dokonania zbliżenia i oddalenia, ale o tym później... Ahh, naturalnie obrazki nie są nieruchome... ciągle coś się porusza w tle i takie tam, same postaci się ruszają i tak dalej...

Cała historia jest wzięta z MGS1, ale jest sporo rzeczy których nie było w grze, jak również zmieniono sporo scen. Przykłady?

Jest scena rozmowy Mantisa z Foxem (chora scena i bardzo tragiczna), jest scena w której dowiadujemy się jak Hal poznał Wolf, jak i krótką historię sławnej chusteczki :) Parę zmieniono scen, jak np. walka Liquida i Solida, nie odbywa się na szczycie REX'a, ale normalnie na ziemi, zaś Liquid nabija się na metalowy pręt. Dużo tego jest, nie ma sensu wymieniać.

A, naturalnie aby nie było. Nie gramy w to. TYLKO oglądamy. Jest tylko jedna rzecz w której bierzemy udział, a jest to tak zwana "matryca informacji" o Shadow Moses, którą konstruujemy. Jak? Ano powiedzmy, że Naomi wspomniała o FoxDie... zatrzymujemy akcje, najeżdżamy na nią i wciskamy guzik. Cyk i mamy info. Później wchodzimy do naszej matrycy i łączymy te informacje ze sobą. Każda informacja jest ładnie opisana i mamy wszystko, od historii Snake'a i Cambella, po opis broni i wydarzeń różnych. Ciężko jest to opisać, to trzeba zobaczyć...

Tak poza tym? Nie bierzemy udziału w grze jako takiej... nie mamy wpływu na grę, żadnego. Więc komu polecić to? Naturalnie posiadaczom PSP i fanom MGS, którzy z jakiejś przyczyny nie mają MGS1 a chcieliby poznać historię pierwszego MGS. Plusy? Przyjemnie się ogląda, zawsze to coś nowego. Minusy? Imo długość... wyobrażacie sobie skompresowanie historii MGS1 w dwie godziny? Ciężko, nie? Jeszcze minus to grywalność... której nie ma :)

Jeżeli idzie o pierdoły, to Kojima reżyser, Gregson Williams robił muzykę. Jak jakieś pytanie, chętnie odpiszę XD

PS. Zapowiadają Digital Graphic Novel 2... trza będzie się zapoznać :twisted:
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

King VERMIN! pisze:Jest scena rozmowy Mantisa z Foxem (chora scena i bardzo tragiczna), jest scena w której dowiadujemy się jak Hal poznał Wolf, jak i krótką historię sławnej chusteczki :)
Ja chcę detali, damn it! ;] Zwłaszcza o tej rozmowie, ale to na GG :> W każdym razie, IMO wszelkie zmiany były całkiem zasadne i zapewne dopasowane do poetyki komiksu, jakim jest Graphic Novel. A po drugie - nie jest to alternatywna historia, ale przeca całkiem miło zobaczyć w niej nowe sceny i wydarzenia (jeżeli dobrze wkomponowane i sensownie nie zaprzeczające niczemu/nie kolidujące z niczym, to ładnie poszerzają spojrzenie na grę i jej fabułę, którą zna się z dwudziestokrotnego przejścia :wink: ).
King VERMIN! pisze:Imo długość... wyobrażacie sobie skompresowanie historii MGS1 w dwie godziny? Ciężko, nie? Jeszcze minus to grywalność... której nie ma :)
Ależ wyobrażamy... Ile godzin przechodzi się MGS wraz z wszystkimi scenkami obejrzanymi bez przewijania, plus rozmowami przez Codec? Jakieś 6? Za dużo... Około 5 godzin z kawałkiem... W czym dużo jest samej gry, a kiedy weźmiesz samą fabułę i przedstawisz ją w formie rysunków - idzie szybko. A grywalność... Przecież to komiks z minimalną ilością interaktywności, wrzuconą tylko jako dodatek, nie ma co marudzić :P Ot, komiks wydany na nośniku elektronicznym i dostosowany do tego rodzaju medium ;]
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

Tyle, że kosztuję grubo więcej od komiksu ;) No, ale mamy muzykę i samą animację, więc... w końcu to DIGITAL GRAPHIC NOVEL... więc to o czym wspomniałeś. Hmm... swoją drogą, może wyjść coś z tego, czyli te wrzucanie komiksów na PSP... Hellsing, Gits enyone? :> Sam muszę przyznać, że "ruchomy" komiks wygląda rewelacyjnie, mimo braku kolorów (przez 80% oglądania).
Ależ wyobrażamy... Ile godzin przechodzi się MGS wraz z wszystkimi scenkami obejrzanymi bez przewijania, plus rozmowami przez Codec? Jakieś 6? Za dużo... Około 5 godzin z kawałkiem... W czym dużo jest samej gry, a kiedy weźmiesz samą fabułę i przedstawisz ją w formie rysunków - idzie szybko. A grywalność... Przecież to komiks z minimalną ilością interaktywności, wrzuconą tylko jako dodatek, nie ma co marudzić :P Ot, komiks wydany na nośniku elektronicznym i dostosowany do tego rodzaju medium ;]
Jakby trwał te 3 godziny to bym raczej nie marudził. Nie było sporo rzeczy z samej gry, albo je strasznie skrócono, śmierć Sniper Wolf trwa jakieś... 30 sekund z hakiem? A jednak była to bardzo istotna scena śmierci w grze. Do tego jeszcze strasznie, ale to STRASZNIE mnie wkurzyła scena ze śmiercią Fox'a... raz, że ginie zupełnie innaczej (Snake wystrzeliwuję Stingera kiedy Fox go o to prosi... tym samym zabijając go), ale to jeszcze nie to. Brakowało mi tej cholernej sekwencji "We're not the tools of the govermant..." i dano mi skromne "Never corner a fox!", zamiast zabójczego: "In the meadle east, we don't hunt foxes... we hunt jackels! Insteed of foxhounds we use royal harriers!!" "A cornered fox is more dangerous than a jackel!!"... zabolało... moje ulubiona sekwencja w MGS1 i czort wie czy nie najlepsza jaką usłyszałem w ogóle :/ No, ale to tylko moje biadolenie. Inna sprawa, że w samym komiksie mniej jest tej poetyki i przesłania, a zostawiono samą historię. Pod koniec kręcimy trochę nosem, no, ale mamy sceny których nie było, jak już pisałem wcześniej.
Ja chcę detali, damn it! ;] Zwłaszcza o tej rozmowie, ale to na GG :>
Sorry bro, GG nie działa. Po prostu :/ Więc dam to tu:

Scena ma miejsce po pierwszej walce z Snake'm...

Fox - F, Mantis - M. Daje mniej więcej z pamięci, ale pamiętam to dobrze.

G - Who am I...?! (Cały się trzęsie)
M - You are Gray Fox... (Pojawia sie nagle w pomieszczeniu)
G - Yes... I'm Gray Fox... I'm... Frank? Frank... Je... a... Jea... Frank Jaeger...
F - No... You are No one... You are just a killing machine...
G - No... I'm Gray F...
F - No! You are a killer... you are lucky, you we're given another chance...
G - Gray Fox... Zan... Zanzibar...?
F - ... another chance... you didn't give Naomi another chance, did You? Youre a monster... a killing machine... a broken egg in a brand new shell... You are dead!

Całej scenie towarzyszy muzyka podobna w Arsenalu w MGS2, coś pokręconego i dziwnego. Do tego scena ta rzuca wiele światła na zachowanie Fox'a w całej grze, który pod koniec przypomina sobie przecież kim jest. Na prawdę dobra scena. Zresztą... przecież rozmawiają dwie najbardziej pokręcone postaci w całym MGS1...
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

King VERMIN! pisze:Hmm... swoją drogą, może wyjść coś z tego, czyli te wrzucanie komiksów na PSP... Hellsing, Gits enyone? :> Sam muszę przyznać, że "ruchomy" komiks wygląda rewelacyjnie, mimo braku kolorów (przez 80% oglądania).
Dokładnie, wcale bym się o nie nie obraził, gdyby tak wyszły. Brak kolorów to mały pikuś, taki styl i tyle, btw. od dawna uważam że komiks czarno biały lepiej się prezentuje niż kolorowy ;]
King VERMIN! pisze:Jakby trwał te 3 godziny to bym raczej nie marudził. Nie było sporo rzeczy z samej gry, albo je strasznie skrócono, śmierć Sniper Wolf trwa jakieś... 30 sekund z hakiem? A jednak była to bardzo istotna scena śmierci w grze. Do tego jeszcze strasznie, ale to STRASZNIE mnie wkurzyła scena ze śmiercią Fox'a... raz, że ginie zupełnie innaczej (Snake wystrzeliwuję Stingera kiedy Fox go o to prosi... tym samym zabijając go), ale to jeszcze nie to. Brakowało mi tej cholernej sekwencji "We're not the tools of the govermant..." i dano mi skromne "Never corner a fox!", zamiast zabójczego: "In the meadle east, we don't hunt foxes... we hunt jackels! Insteed of foxhounds we use royal harriers!!" "A cornered fox is more dangerous than a jackel!!"... zabolało... moje ulubiona sekwencja w MGS1 i czort wie czy nie najlepsza jaką usłyszałem w ogóle :/ No, ale to tylko moje biadolenie. Inna sprawa, że w samym komiksie mniej jest tej poetyki i przesłania, a zostawiono samą historię. Pod koniec kręcimy trochę nosem, no, ale mamy sceny których nie było, jak już pisałem wcześniej.
Cholera, to przecież pocięli najlepsze sceny w grze... Przecież śmierć tych dwóch postaci, a zwłaszcza Wolf, to były jedne z najlepszych scen w historii gier, cholera. Jak można było tą wspaniałą rozmowę Snake'a z umierającą Wolf obciąć? :/ I zmienić wgniatającą w fotel, miażdżąca scenę końca Fox'a... Imo przegięcie :/ Brat, popraw błędy w cytatach z gry, bo parę literówek w angolskich wyrazach porobiłeś :P
King VERMIN! pisze:Całej scenie towarzyszy muzyka podobna w Arsenalu w MGS2, coś pokręconego i dziwnego. Do tego scena ta rzuca wiele światła na zachowanie Fox'a w całej grze, który pod koniec przypomina sobie przecież kim jest. Na prawdę dobra scena. Zresztą... przecież rozmawiają dwie najbardziej pokręcone postaci w całym MGS1...
Szkoda że nie wrzucili tego do samej gry jak wychodziła... Ale fakt, to jest dla tych, którzy grę znają już i wiedzą kim jest Fox, a tam przecież liczyło się zachowanie tajemnicy do momentu walki z Ninją... Ciekawe, plus za to, bo z tego co opisujesz musi być ciekawe :]
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

Brat, popraw błędy w cytatach z gry, bo parę literówek w angolskich wyrazach porobiłeś :P


Jestem po maturach* :( Daj porobić błędy... anglisto cholerny :>
Cholera, to przecież pocięli najlepsze sceny w grze... Przecież śmierć tych dwóch postaci, a zwłaszcza Wolf, to były jedne z najlepszych scen w historii gier, cholera. Jak można było tą wspaniałą rozmowę Snake'a z umierającą Wolf obciąć? :/ I zmienić wgniatającą w fotel, miażdżąca scenę końca Fox'a... Imo przegięcie
Zabrali mi moje najbardziej ulubione sceny... to boli, do tego jako fanboy Franka, nie mogę im tego wybaczyć trochę :/

Swoją drogą, pamiętasz co zrobili w walce z Matisem na PSX? Musieli dać coś oryginalnego na PSP... i zajebiście się postarali XD Ale to na prawdę trzeba samemu zobaczyć XD
Szkoda że nie wrzucili tego do samej gry jak wychodziła... Ale fakt, to jest dla tych, którzy grę znają już i wiedzą kim jest Fox, a tam przecież liczyło się zachowanie tajemnicy do momentu walki z Ninją... Ciekawe, plus za to, bo z tego co opisujesz musi być ciekawe :]
Przyrównanie do jajka było na prawdę zabójcze... ale bardzo pasuję do postaci Fox'a. Muszę przyznać, że ta scena by się zajebiście sprawdziła w grze, ALE, w MGS1 to Snake jest narratorem, więc widzimy tylko to co on. W DGN są jeszcze rozmowy Ocelota i Liquida na temat Snake'a, oraz ich kłótnie. Pokazuje to Shadow Moses z wielu stron :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne gatunki gier”