I nastał ten wspaniały dzień kiedyś dostałem w swoje łapy Metal Gear Solid : Portable Ops ^^
Nie ukończyłem, gram tylko od paru godzin, ale z miejsce mogę powiedzieć, że jest po prostu genialna. Historie raczej każdy zna, bo to trailery to inne materiały prasowe, więc przejdę do samej gry.
Gra śmiga na silniku MGS3, co widać po teksturach, modelach postaci. Nie jest to już ACID, lecz normalny MGS, skradanie, kombinowanie, CQC (nie żadne uproszczone, takie samo jak w trójce, nawet sterowanie to samo pozostało). Jedyna rzecz jaka się zmieniła, to fakt, że nie pracujemy teraz sam. Jak to wygląda? Ano tak, że żołnierza/strażnika/naukowca ogłuszamy i zanosimy do naszej ciężarówki (jest jeszcze inna opcja, ale o tym później), osoba ta przechodzi "przekonywanie" i po jakimś czasie mamy ją w swoim oddziale, zaś sam oddział dzieli się na parę grup. Mamy nasz oddział, który będzie działał normalnie podczas misji z Big Bossem, jak to wygląda? Jeżeli chcemy zmienić na jakiegoś innego członka grupy, wybieramy miejsce na mapie gdzie chcemy schować obecną postać (w kartonowym pudle, a jakże) i wybieramy tę którą chcemy teraz sterować. Poprzednia jest całkowicie bezpieczna, a gramy nową. Każdy żołnierz ma własne imię, własne umiejętności, sposób władania bronią itp. Do tego dochodzą jeszcze specjalne umiejętności poszczególnych żołnierzy, jak np. szybkie przenoszenie działa z jednego miejsca w inne. Przykład? Idziemy Big Bossem, zza winka widzimy strażnika, którego będziemy chcieli "zwerbować", zaś do ciężarówki spora droga, co robimy? Chowamy się Snakiem w tym miejscu, wysyłamy inną osobę która zajmie się strażnikiem, zaniesie go pod karton Snake'a, da znak Cambelowi (a jakże, młody Cambel), że mają przejąć więźnia i jest: oto sam Big Boss wykonuję nasz rozkaz zanosząc posłusznie żołnierza do ciężarówki
Ogólnie Gameplay przypomina przemieszania MGS2 z MGS3, czyli MGS3 bez camo. Imo wygląda to wspaniale w praniu.
Wspomniałem jedynie o naszej drużynie do zadań specjalnych, a mamy jeszcze 3 - szpiegów, odział inżynierów i odział lekarski. Jak to wygląda? Jeżeli osoba przez nas złapana jest lepszym inżynierem/lekarzem/szpiegiem niż od osoby która podejmie się misji, to wkładamy go w ten oddział. Mapka wygląda tę podobną z ACID, co oznacza, że sami sobie wybieramy co chcemy teraz robić, ale przed tym, możemy dajmy na to, wysłać szpiegów do magazynów. Szpiegowie po jakimś czasie, zdają nam raport o siłach wroga, ewentualnym sprzęcie jaki można znaleźć itp. Odział lekarski leczy nasz odział który aktualnie nie bierze udział w zadani i regeneruje jego staminę, dodatkowo "tworzy" apteczki, rationki itp. Inżynierowie wiadomo, sprzęt, amunicję. Jest to wszystko potrzebne, dlatego, że już nie jesteśmy jednoosobową armią, musimy zbierać ludzi, wyposażenie, zapasy medykantów, bo sami jako Big Boss, po prostu sobie nie poradzimy. (notabene poprzez te zbieranie ludzi, sprzętu, tworzymy przyszły FOXHOUND)
Wady? Nie zauważyłem. Grę robił Hideo, więc fabuła jest na najwyższym poziomie, jak przystało na MGS, muzykę robił H.G. Williams (są to bardziej remixy z MGS3 i trochę z MGS2), rozrywka jest jak w normalnym MGS. Nawet A.I. pozostało to same ^^ Jednak musieli trochę zaniżyć, bo bawimy się na zewnątrz, radaru nie ma, a mamy tylko detektor, ale i tak jest pięknie
Jak ukończę z pewnością dopiszę coś więcej o fabule i ogólbym feelingu, reasumując? To jest po prostu kolejny MGS ^^
(Swoją drogą, grałem już we wszystkie MG jakie zostały stworzone
Mission Complete... czekamy na czwórkę
)