Ok przeczytałam wszystko ale zaczne od paru spraw:
KAFAR: SC3 nie jest idealnie zbalansowany, zaden SC nie był. Nawet SC1 (ktory dzis jest legenda) miał Cervka z jego infinitem, Yuna ze SCUBami i Taki WS K o szybkosci 10 klatek i stunie na CH (o ile dobrze pamietam, dawno nia nie grałam w 1). W SC3 "lekko" przesadzone sa Xian i Cass, za to wybitnie słabiutka jest Tira. Owszem i Tirą ugrasz coś z Xian (pod warunkiem ze osoba grajaca Xian słabo zna Tire lub słabo zna Xian
) ale wylejesz przy tym tone potu. Nie interesuje sie SC3AE, bo w to zapewne i tak nie zagram
Aha, z tego co wiem w T5 Jin nie jest przepakowany, w T4 byl. A i Paul tez jakis super nie jest, a ze jest prostakiem to inna sprawa. I Tekken tez wymaga skilla- Raven, DJ
\
A co RO w SC3.. Hmm ja ROwałam "kolesia który na EP5 wygrał turniej SC3. I co, On jest "cienki" bo złapał się na 6K Xian przy krawedzi? Nie sądze :D tym bardziej ze wtedy te sparry zakonczyly sie jakos 60:4_5 dla Niego. Kayane (mistrzyni Francji) tez pare razy załapała RO w bardzo głupi sposob, a jednak we Francji jest jedna z naj (IMO ma najładniejsza Xian jaka widzialam^^
OFFTOPUJAC do Waszych wypowiedzi: jesli chodzi o "nie trawienie" czegos z FFów to ja nie moglam zniesc Tidusa z FFX, polubiłam go dopiero w endingu, za to uwazam ze X ma niesamowita fabule... A zeby było smieszniej to w FF12 mam jakies 2h a Vaana poki co lubie
Z resztą uwazam, że bezsensowanie jest porownywac SC do Tekkena. Namco i tak ma to w nosie co jest lepsze dopoki ma dwie najpopularniejsze bijatyki 3D na rynku. Dla mnie Tekken jest na koncu "wielkiej czwórki (SC, DOA, VF, Tk) z tymze nie jestem w stanie powiedziec po kolei bo DOA i SC lubie tak samo
Jesli o mnie chodzi to dla SC2 kupiłam PS2, dla SC1 Dreamcasta a teraz siedze w Practice SC3 i bawię się Seong Mi-na. Ciężko mi zagłosować w Waszej ankiecie, bo kazda częsc ma w sobie "coś". IMO najmniej 2 ale do 2 mam sentyment bo od niej zaczełam. Soul Blade to juz legenda, niesamowity klimat, śliczna grafika, ciekawe postacie no i przede wszystkim INTRO, ktore jest moim ulubionym ze wszystkich gier na PSXa (nie tylko na PSXa :D ) i bije IMO takze to z FF8. Jakby ktos chciał->
The edge of soul, ale prosze usunac mp3 po 24h. Dzis w Soul Bladea gram głównie online z ludzmi z
Honmaru no i oczywiscie Edge Master Mode
SC1 zabil mnie klimatem. Po prostu niepowtarzalny O.o Te cudowne areny- własciwie nie ma takiej która mi sie nie podoba. Najlepszy OST w serii. Poza tym GENIALNY WEapon Master. Rozbudowany system walki, nowe postaci (Xianghua^^), po prostu geniusz
Gra mnie zniszczyła. Wada? Pad od DC :D
SC2- swietny Weapon Master ale slabszy od tego z SC1. Rozbudowanie postaci no i nowe postacie a wsród nich Talim. Godziny spedzone przy tej grze^^ heh a i dzis ja chetnie właczam. No i w koncu SC3, IMO 2 bije na głowe. Powrót do systemu z 1, chociaz brak mozliwosci ruchu podczas Soul Charge mi przeszkadza
Zbiedzili mi maxymalnie Talim, dodajac jej porabana postawe (kto wymylil automatyczny dokok po odskoku?
), zmienili Mine- tez zbiedzili, ale fajnie sie nimi gra. Xian mi za to dopakowali na maxa i teraz... siara nia grac :D . Bugi mi wisza. Na VC wcale nie trzeba grac, a randomowe bugi sa w kazdej bijatyce w mniejsze lub wiekszej czestotliwosci. A w SC3 ucze sie po prostu na nie reagowac (jak chocby dzis, kumpel wybil moja Mine a ona w powietrzu zbiła jego cios
)... Fajnie jest
<edytuje pozniej bo wlasnie kumpel wpadl na SC3 :D >