Możesz sobie w takim razie podać rękę z Ocajemkilmindaro pisze:Pierwsze primo: kreska. Odrzuca. Nowa nie jest, a niektóre elementy projektowanych postaci po prostu mnie odrzucały (okropnie długie stopy i paluchy u dłoni... brr, straszne. Niczym mutacja człowieka z pająkiem >.> ).
Na to bodaj nie powinieneś narzekaćkilmindaro pisze:Drugie primo: poziom gejowatości. Wymiotować się chce przy czterechsetnej paradującej gołej klacie. A i ten czerwonowłosy (mam słabą pamięć do imion >>) jak przyzywał autko to zawsze w idiotyczno-gejowski sposób robił psedostriptiz pokazując widzowi wszelkie braki urodziwości >> No i sceny w jednym łóżku z innym facetem... błe >.<
No cóż... powiem tak - jak w pierwszym odcinku zobaczyłem płatki róż co sekundę, ramki i Chu-Chu, to myślałem, że umrę zanim dojdę do końca serii. Ale jakoś się w końcu przyzwyczaiłem. Ale to potrafi ostro zryć czajnik _^_kilmindaro pisze:Trzecie primo: poziom rhurzu. IT'S OVER NINE THOUSAAAAAAAAAAAAAAND!!!!!!!1 Wszędzie pełno kwiatków, latających płatków, kolorowych i kwiecistych ramek. I Mickey ma głos dziewczyny i wygląda gorzej niż uke uka z rodu chermana. Lolwut? >.<
Co też jest dziwne, przy ogólnym naprawdę wysokim poziomie animacji obecnym w serialu - chyba chcieli w ten sposób zaoszczędzić, albo nie mieli konceptu. Weź pod uwagę, że to anime twórców Czarodziejki Z Księżyca, więc nic dziwnego, że im mogło zbraknąć koncepcji na to...kilmindaro pisze:Czwarte primo: walki. Nudne jak flaki z olejem. Niemal wszystkie przeprowadzane w ten sam sposób. Jedynie ta ostatnia mi się podobała - wreszcie mieliśmy jakieś uniki, sensowne kontry i parady. Choć zbyt krótka była i tak i zbyt mało dramatyczna (może za wyjątkiem udziału w niej Himemijyi.... Himemyiji... Him... no tej burej suki jednej tej )
On po prostu była tak głupia, że lepiej nie trzeba Ale przeca nie powiesz, że odcinek z jajkiem nie był zabawny? Zwłaszcza dyskusja z udziałem Juri ;]kilmindaro pisze:Piąte primo: głupota niektórych bohaterów. Jak można być tak odizolowanym umysłowo od reszty świata żeby sądzić, ze można znjieść jajko, albo że dzwonek dla krów to najnowszy krzyk mody? >.< I transmutacja w krowę... zbyt wielki poziom abstrakcji jak dla mnie. W moim animu lubię realizm
Bo to anime z deczka psychologiczne, a po za tym miało przytłoczyć ilością wątków i niedopowiedzeńkilmindaro pisze:Szóste primo: zachwiana hierarchia ważności wątków. Kogo obchodzą rozterki miłosne trzecioplanowych bohaterów? o_____O"
Konwencja? Ale chwilami faktycznie brakowało.kilmindaro pisze:Siódme primo: krew. A raczej jej brak. Niby animu oparte na pojedynkach, ciągle jakaś walka... ale nawet kropelka nie zostaje przelana. Lolwut?
Konwencja? No i miało to podkreślić symbolikę i pewne motywy.kilmindaro pisze:Ósme primo: powtórzenia. Te same, denne klatki są powtarzane wciąż i wciąż w kółko i na okrągło. Jak chociażby jazda windą i tekst o kurczaczku. Albo animacja wyciągania miecza. I potem walka z wymienionym jedynie bohaterem. Lolwut?
kilmindaro pisze:Dziewiąte primo: romansidło. In my animu? >______<
Powiedziałbym że raczej 10% potrafi przynudzić.kilmindaro pisze:Dziesiąte primo: 90% epizodów jest nudna jak flaki z olejem, ewentualnie dziennik ustaw.
Taa... ale zanim to nastąpi to Utena sobie pocierpi a Akio odwali znowu kilka naprawdę nieprzyjemnych numerów...kilmindaro pisze:Jedenaste primo: pozytywne zakończenie, dające nadzieję, ze wszystko będzie dobrze i wszyscy będą żyć długo i szczęśliwie.
Longcat is long!kilmindaro pisze:Dwunaste primo: furfagi. Patrz epizod z krową.
Raczej pretekst fabularny do pokazania Uteny tańczącej z Anthy No ale jak by w 'grzecznej' szkole kogoś walnęli na goło na balu, to miałby przesranekilmindaro pisze:Trzynaste primo: zniszczenie sukienki na imprezie drogą do zagłady jednostki. Lolwut?
Żebyś się dalej nudził?kilmindaro pisze:Piąte antiprimo: ilość epizodów. Mogła być większa.
I tu się zgodzę zdecydowanie - film IMO lepszy od serialu, bo zwięźlejszy i bardziej intensywny (plus zarąbista animacja i większe porąbanie wątków) :]kilmindaro pisze:Za to kinówka... cudeńko! ^__^
Bo samochód to symbl falliczny, jakby nie patrzył ;]kilmindaro pisze:No ja się pytam: lolwut? xD Troszkę naciągane IMO, ale pozato to kawał dobrego animca ^^
Podsumowując - kil'owi nie podeszła konwencja, ale to co dobre wyłapał :]