Droga kobieto, w której wiek nie uwierzę, póki nie dostanę namacalnego dowodu.
Trudno cokolwiek zrozumieć z Twojej paplaniny (pomijam Twój oczywisty spór z interpunkcją), wiec postaram się odpowiedzieć na to, co zrozumiałam.
Wykupienie licencji oznacza JEDYNIE, iż postać
może nauczyć się danego czaru, tudzież umiejętności. To nie tak, ze masz licencje i fruuuu. Czary mary jest fajnie, umiemy. Trzeba te czary kupić. Taaak, umiejętności i całą resztę także. Czary i spółka, pojawiają się w sklepie z upływem czasu. Każdy sklep masz oznaczony na mapie. Wiesz, ze masz mapę, prawda? Miodzio.
Możesz grę trochę oszukać i wybrać się do Nalbina Fortress na zakupy, bo oczywiście wykupiłaś wszystkie mapy.
Jak się dostać do Nalbiny? Wychodzisz z Rabanastre przez Eastgate i...
Tadam! Fanfary dla Google. Pamiętaj, aby pobawić się z t-rexem.
Chcesz też expować dużo, aby nie mieć problemów w przyszłości.
PS: Chcesz też pogodzić się z interpunkcja, gdyż nie będę się wahała wlepiać Ci kolejnych ostrzeżeń. Nie wstyd Ci?