Witam wszystkich
Rozpoczynam ten wątek, ponieważ liczę na waszą pomoc. Mam nadzieje, że wybrałem dobre miejsce do założenie tego tematu, w najgorszym razie przenieście.
Cóż teraz troszkę moich wypocin, ale któż mnie zrozumie, jak nie wy- fani FF. Otóż...Moja historia z FF7 rozpoczęła się tuż po komuni, kiedy to za uzyskane pieniążki zakupiłem sobie szaraka, telewizorek i pierwszą grę...tak! Sprzedawca w hipermarkecie(nie pamiętam jakim, toż to tak dawno było ) polecił mi właśnie FF7. Niestety gra przerosła możliwości mojego 9-letniego umysłu, a także znajomość języka angielskiego. Gra została odłożona na półkę. Po 2 latach jednak byłem już gotowy! Godziny, dnie, miesiące... ciągle tylko FF7, posiadówy wraz z kolegami, kiedy oni przyglądali się jak niszcze, z padem w ręku, Cloudem kolejne stworki, to było to! Do tej pory pamiętam ten dreszczyk i jak podskakiwałem z krzesła kiedy idąć w jakimś mrocznym miejscu pojawiał się dźwięk nadchodzącej walki... Powoli przechodzę do puenty... Nigdy nie udało mi się przejść do końca tej gry, doszedłem do miejsca w którym miałem wyskoczyć nad Midgarem bodajże na spadochronie po pokonaniu jakiegoś bosa... I nie wiedzieć czemu gra się wtedy ładowała, ładowała... i nigdy nie mogła się załadować, wszystkie inne lokacje ładowały się bez problemu, tylko wtedy kiedu chiałem dokonać postępu w grze nie..!
I dzisiaj kiedy od momentu kupna przeze mnie ff7 minęło 10 lat, zgłaszam się do was z prośbą. Otóż zdobyłem wersję ff7 na peceta, dokładnie ultima edition...
BLA BLA BLA
Z góry dzięki, jesteście moją ostatnią nadzieją. I sorki za chaotycznie układ treści w poście...
Historia życia plus prośba...
Moderator: Moderatorzy
Historia życia plus prośba...
Ostatnio zmieniony ndz 12 gru, 2010 16:29 przez wodorek21, łącznie zmieniany 1 raz.
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham