Jako że nie mam czasu na pisanie postów to na złość sklece jednego...
Jakiś miesiąc temu skończyłem grać w DS'ową wersję CT, bez NG+ jeszcze, więc wypadało by coś napisać, szczególnie że jest to jrpg nr 1 wszechczasów (a przynajmniej dla mnie).
Zacznę od końca:
babAeb pisze:Udało mi się odblokować dodatkowe zakończenie CT w wersji na DS. Kiedy tylko pokazała się lista płac, cichutko (bo była noc) powiedziałem dwa słowa: "tylko tyle?!"
W moim przypadku to było coś w stylu "i już? o_O?"
Ababeb pisze:Skąd wziął się ten cały Dream Devourer? Dlaczego wygląda jak Lavos i co ma z nim wspólnego? Czy on w ogóle miał jakiś wpływ na Lavosa i vice versa? Jak się przemieszcza? W przestrzeni euklidesowej, czy jakiejś innej? Co dzieli światy CT i CC, to inne planety, czy inne wymiary?
Minęło sto lat od tych słów.... zabrałeś się w końcu za CC?
Ababeb pisze:Ogółem, napaliłem się i zawiodłem.
To zabierz się za CC
(swoją drogą, ja wiem, ze ciezko jest tą grę dorwać, chociaż schodzi w okolicach 70-90zł na allegro, ale
to już przesada...
)
Czy gra jest warta swojej ceny? Ta gra jest warta każdej ceny! Ale kwestia jest taka, że w CT już grali "wszyscy". W takim razie czy pare dodatkowych lochów, itemów, arena pokemonów i jedno dodatkowe zakonczenie warte są wydania koło 100zł? Nie. Chyba że sie jest fanatykiem jak ja i od zawsze się marzyło o postawieniu pudełeczka z CT na półce. No dobra, a jak ktoś nie grał w CT? Shame on you! To raz. Dwa: nie będę głosno mówić, że istnieje emulator SNESa.... a filmiki z wersji na PS'a można pewnie na YT znaleźć. Już lepiej wydać tą stówę na remake'a FFIV na DS'a, lub inną grę.
Ejb juz tam wyżej ładnie napisał, że co do konwersji to nie ma się czego czepić. Wszystko wyszło ładnie i pięknie... Grafika płynna, muzyka ładna. ... a jednak uczepiłbym się dwóch rzeczy:
1. stylus - who needs that? W ogóle go nie używałem, bardziej przeszkadzał w grze niż pomagał... Mogli znaleźć ciekawsze zastosowanie dla niego, ale to tam akurat mało wazne. Na SNESa nie było stylusów i było dobrze.
2. DS... nie wiem, czy mi się trafił jakiś wadliwy sprzęt, ale w porównaniu do Dual Shocka to guziczki tej konsolki w ogóle nie nadają się do ciągłego naparzania w nie... WTF sobie pewnie teraz myślicie... w CT są 2 miejsca, gdzie trzeba naparzać w A, mianowicie na festynie, w konkursie picia sody, czy tam innego napoju, oraz na imprezie u Ayli. W tym pierwszym przypadku to trzeba było się trochę napocić, żeby wygrać (ver. SNES <klawiatura>/PSX), ale dało się, no a z Aylą to już w ogóle nie było problemu. Natomiast w tej wersji to z dziadem ani razu mi się nie udało wygrać (na wiele prób), a do tego po raz pierwszy (a grę przechodziłem już więcej razy niż mam lat) przegrałem z Aylą.... i to 5 razy z rzędu! Unbelievable! Też tak mieliście? Czy to ja jestem jakiś lewy? Albo na DSa trzeba inną techniką wciskać te guziki... cholera wie...
Arena nawet ciekawa, stworzyłem sobie całkiem potężnego Dinozaura i nikt mi nie podskoczy, a niedawno nawet dowiedziałem się, że można tam wygrać rzadkie przedmioty... może kiedyś ;] Fajne rzeczy ogólnie można tam wygrać... strength czy tam innymi capsułami nie pogardzicie. Jednak dużo lepszym pomysłem było coloseum stworzone przez fanów, o którym pisałem
tu. SE, uczcie sie od najlepszych
Dodatkowe lochy... Jeżeli chodzi o Jaszczury to nawet ciekawe to było. Trochę schematyczne i w ogóle, ale przynajmniej jakieś nowe dungeony, opcja podróży w czasie między dwoma epokami, nie trzeba było tez walczyć z wszystkimi potworami ciagle, tylko z paroma... fajna popierdółka, zwiększająca czas gry. Ale całkowicie pozbawiona klimatu CT imo... no i te Jaszczury to znowu nawiązanie do CC ;]
Co do Dimensional Vortexów prowadzących do spotkania z Dream Devourer'em, to fajnie że wyjasnili nam parę rzeczy (Dalton) i w ogóle. Trzy nowe mapy (w sumie 3 większe dungeony i 3 "pojedyncze mapy") to jednak trochę mało... Parę naście minut, boss, i kolejny... mogły by być nieco dłuższe i bardziej wyzywające. Zrobione tak trochę na siłę... ale cóz... na pewno nie są warte tych 100zł, a i na YT też można sobie zobaczyć
Sam ultra mega hiper new boss
brat Isi pisze:jest o wiele za łatwy.
Ale sama gra jest łatwa... więc czego się tu spodziewać. Na pewno był trudniejszy od LAvosa, ale do Red Nu to mu jeszcze daleko ;] Szkoda tylko że sama walka też była jakaś taka nijaka... i krótka. Mógłby mieć pare form, jak Lavos, ale to by w sumie już z CC nie współgrało.
Swoją drogą, po co oni robią te wszystkie odniesienia do CC, skoro od początku było mówione, że CC to nie jest prawdziwy sequel...
Masato Kato pisze:We didn't want to directly extend Chrono Trigger into a sequel, but create a new Chrono with links to the original. (...) in my view, the whole point in making Chrono Cross was to make a new Chrono with the best available skills and technologies of today. I never had any intentions of just taking the system from Trigger and moving it onto the PlayStation console. That's why I believe that Cross is Cross, and NOT Trigger 2.[23]
czy
Hiromichi Tanaka pisze:(...) Chrono Cross is not a sequel to Chrono Trigger. Had it been, it would have been called Chrono Trigger 2. Our main objective for Chrono Cross was to share a little bit of the Chrono Trigger worldview, while creating a completely different game as a means of providing new entertainment to the player. (...)
Po co? To jest właśnie nowa polityka SE - robimy to co chcą fani. Chcą nawiązań, to je dostaną. Chcą FFVII-2? To im damy 3 gry ze świata FFVII. Byle jakie... i tak kupią. A czemu nie zrobią kolejnej częsci Chrono? Jak to powiedział szefu SE - jak chcą to niech płacą. Ale jak się nam daje crapowate gry, to my ich nie kupimy. I tyle.
Ale że zbiłem trochę z tematu, a posta trzeba jakoś zakończyć, to napisze tylko że remake mi się podobał. Miło było jeszcze raz spędzić z tą grą trochę czasu. Teraz sobie poukładam moje puzzle, o!
<szpan mode on
>