The Last Remnant
: ndz 14 cze, 2009 15:27
Właśnie skończyłem i dziwi mnie, że nikt tematu jeszcze nie poruszył bo pomimo tego, że w grze występuje sporo cukierków i lukrowanych dialogów to całkiem przyjemnie spędza się z nią czas. I oczywiście w końcu na PC trafił kolejny jRPG, a jest ich tak mało na tę platformę, że każdego z nich trzeba przyjąć z otwartymi ramionami i uśmiechem na twarzy
Skoro jestem pierwszy, który trafił tu z nowym tematem to podam Wam podstawy z grą związane. Wcielamy się w niezbyt ciekawą postać jaką jest Rush Sikes, który w pogoni za swoją zaginioną siostrą pakuje się w serię mniej lub bardziej niefortunnych zdarzeń ukazujących mu, że rola jaką mu przyjdzie zagrać podczas swojego multimedialnego życia będzie być może nieco bardziej znacząca niż się spodziewał. Do pomocy w gotowości staje młody Markiz wraz ze swoją świtą oraz zastępy żołdaków o imionach niewartych wzmianki.
Historia być może nie poraża oryginalnością, ale mamy w grze parę ciekawych zwrotów akcji. Decyzje o tym, żeby zagrać sobie w The Last Remnant podjąłem po oględzinach systemu walki, który w moich oczach jest całkiem ciekawy i z pewnością oryginalny. Dowodzimy tutaj jednostkami złożonymi z kilku postaci (maksymalnie pięciu), których to w miarę upływu czasu możemy mieć coraz więcej. Budując taką jednostkę sami dobieramy w jakim kierunku chcemy ją szkolić - czy ma to być oddział magów, wojowników czy też fajnych lasek które będą nas leczyć. Każdą z postaci dopieramy osobno więc kombinacji jest całkiem sporo i sami możemy przetestować w jakim zestawieniu drużyny będą prezentować się najlepiej.
Eh starczy pisania zobaczcie sobie krótką video recenzję
http://www.youtube.com/watch?v=KoVfmpJKyd0
I jeżeli nie ma wśród Was osób, które w The Last Remnant grały to chociaż zachęcam do spróbowania.
Skoro jestem pierwszy, który trafił tu z nowym tematem to podam Wam podstawy z grą związane. Wcielamy się w niezbyt ciekawą postać jaką jest Rush Sikes, który w pogoni za swoją zaginioną siostrą pakuje się w serię mniej lub bardziej niefortunnych zdarzeń ukazujących mu, że rola jaką mu przyjdzie zagrać podczas swojego multimedialnego życia będzie być może nieco bardziej znacząca niż się spodziewał. Do pomocy w gotowości staje młody Markiz wraz ze swoją świtą oraz zastępy żołdaków o imionach niewartych wzmianki.
Historia być może nie poraża oryginalnością, ale mamy w grze parę ciekawych zwrotów akcji. Decyzje o tym, żeby zagrać sobie w The Last Remnant podjąłem po oględzinach systemu walki, który w moich oczach jest całkiem ciekawy i z pewnością oryginalny. Dowodzimy tutaj jednostkami złożonymi z kilku postaci (maksymalnie pięciu), których to w miarę upływu czasu możemy mieć coraz więcej. Budując taką jednostkę sami dobieramy w jakim kierunku chcemy ją szkolić - czy ma to być oddział magów, wojowników czy też fajnych lasek które będą nas leczyć. Każdą z postaci dopieramy osobno więc kombinacji jest całkiem sporo i sami możemy przetestować w jakim zestawieniu drużyny będą prezentować się najlepiej.
Eh starczy pisania zobaczcie sobie krótką video recenzję
http://www.youtube.com/watch?v=KoVfmpJKyd0
I jeżeli nie ma wśród Was osób, które w The Last Remnant grały to chociaż zachęcam do spróbowania.