Dragon Quest VIII: Journey of the Cursed King
: śr 09 sie, 2006 01:10
Cala seria Dragon Quest (wczesniej Dragon Warrior) to wspaniale gry . Pamietam jak dlugo gralem w VII na PSX'a. Ach te zarywanie nocek... Wracajac do tematu. Veni, vidi, vici... Gra jest wspaniala i muzycznie i graficznie (cell shading rox). Bardziej podoba mi sie, ze maczal w tym (chyba raczej pioro, nieprawdaz? :D) palce tworca DB... Akira Toriyama :D. Postacie i moby (czy. potworki) sa ladnie mistrzostwo narysowane, niektore przypominaja z DB . Lokacje tez nie sa najgorzej zaprojektowane, po akcji widac, ze nie sa zbyt rozbudowane. Ta gra jest wrecz oldschool'owa, muzyka z rodem filharmonii, wzgledna i spora swoboda, no i wreszcie jakis przystepny poziom trudnosci. System walki to oczywiscie czysta turowka. Tu nie ma czegos takiego jak kolejnosc walk, jak to bylo w przypadku FFX. Tu jest zupelnie oldschool. Ruchy potworow sa nieprzewidziane. Ataki sa mieszane. Jest tez fajny bajer, a dokladnie opcja Alchemia. Mozna za pomoca alchemii stworzyc duzo wszelakich i roznych broni, przedmiotow czy potiony. Jesli chodzi o expienie postaci to jest tu duza prostota, gdyz gra sama za nas podnosi parametry sily, zrecznosci, defence i magie. Nic nie mozemy rozdawac zadnych statow (z reszta mi to nie przeszkadza, czegos ostatniego mi tego bylo brak w jRPG'ach). Mozemy jedynie rozdawac skill'e postaciom, a wiedzcie, ze skilli jest bardzo duzo i do wyboru.
VIII czesc opowiada o bohaterach (Bohater, Yangus, Jessica i Angelo), ktorzy scigaja maga o imieniu Dhoulmagus, ktory ukradl najpotezniejszy staff z zamku Trodain. Krolem jest King Trodain i jego corka Ksiezniczka Medea. W niemilych okolicznosciach Dhoulmagus zrzuca na nich klatwe, a mianowicie zamienia w nich - krola w zielona chodzaca "zabe", a ksiezniczke w konia. Dalej to juz nie bede pisal, zeby nie popsuc wam zabawy z fabula. Dziwilem sie, czemu nikt o tej grze nie pisal . Polecam, gra wciaga jak jasny gwint .
Tutaj zamieszcze pare screen'ek:
VIII czesc opowiada o bohaterach (Bohater, Yangus, Jessica i Angelo), ktorzy scigaja maga o imieniu Dhoulmagus, ktory ukradl najpotezniejszy staff z zamku Trodain. Krolem jest King Trodain i jego corka Ksiezniczka Medea. W niemilych okolicznosciach Dhoulmagus zrzuca na nich klatwe, a mianowicie zamienia w nich - krola w zielona chodzaca "zabe", a ksiezniczke w konia. Dalej to juz nie bede pisal, zeby nie popsuc wam zabawy z fabula. Dziwilem sie, czemu nikt o tej grze nie pisal . Polecam, gra wciaga jak jasny gwint .
Tutaj zamieszcze pare screen'ek: