Ponad 50h nowej części, a w ogóle koło 150h całej Xenosagi za mną. Grając w trzecią część chciałem zatrzymać czas, by tylko gra nie skończyła się za szybko :]
No, fani musieli nieźle nakopać Namco za drugą część sagi. W trójce było już wszystko jak należy: walka, dubbing, wygląd postaci i takie tam. Mimo to troche mnie wkurzało przeskakiwanie z dialogów w rameczkach, do tych cut-scenkowatych… m.in. dlatego, że trwało to jakieś 3 sekundy (że co? że się czepiam?
) i trochę to dziwnie wyglądało. No ale w sumie dopiero pod koniec gry zaczęło mnie to irytować
(pojawia się boss w cut scence, potem dialogi, potem cut scenka jak nas atakuje, potem walka… a tych bossów pod koniec trochę było -.-)
Fabularnie Epizod 3 jest tym, o czym marzył każdy fan Xenogears. Jest tam tyle odwołań do tej części, że aż głowa boli, a łezka się w oku kręci. Myślałem, że oszaleję ze szczęścia, pokonując kolejnych bossów w Abel’s Ark, w szczególności tego na końcu (normalnie orgazm ^__^). Zresztą sam wygląd…. Ahhhh _^_ Kolejny orgazm zaliczyłem walcząc z Omega Id…. A nie, tu się chyba ponownie popłakałem ze szczęścia
No i mamy jeszcze Mai i Leopolda….
Btw. przeglądając jeszcze wiki, skapłem się (lepiej późno niż wcale _^_), że te wszystkie Erde Kaisery to nic innego jak te „zabawki” zwane elementami na usługach Ramsusa z Gearsów :]
Sama fabuła jest… hmmm.. „bardzo dobra minus” :] Trochę za dużo tu Shion, a za mało innych postaci (MOMO mogła by w ogóle nie istnieć, a gra by się zbytnio niczym nie różniła :] ), no ale to w końcu, jakby na to nie patrzeć, główna bohaterka sagi, o czym mogliśmy zapomnieć podczas grania w dwójkę
Cieszy mnie fakt, że w miarę fajnie opowiedziano historie Ziggi’ego, tak że bez Pied Pier dało się spokojnie obejść. Mogliby jednak nieco bardziej się wysilić na wyjaśnieniu tego roku między 2 a 3 częścią, ale od czego mamy flashe na necie (z drugiej strony obejrzałem kiedyś tam tylko ze 3 chyba… zapomniałem całkiem o tym_^_). No i pewnie wielu z nas ponarzekało sobie na znikomą rolę, jaką dostał w tej części pewien osobnik….. A propo… mamy całą cześć poświeconą Shion, a ja nadal nie wiem, kim ona jest/była w tamtych „czasach”, o ile w ogóle była _^_
Jeżeli chodzi o sprawy techniczne to, jak już pisałem, Xeno 3 naprawiło to, co popsuła 2 część. Walki są teraz widowiskowe i ciekawe (mimo to chyba nadal system z 1 jest imo najlepszy). Praktycznie w ogóle nie używałem komandy „Attack”, bo mając tyle EP można spokojnie cały czas naparzać etherami czy technikami. Specjale za to są świetne! A jeżeli chodzi o walki mechami to system jest prześwietny, genialny, no i bardzo prosty zresztą. Ale wszystko wygląda prześwietnie, szczególnie Anima Awakening i ataki specjalne ^__^ Jedynie można się doczepić dosć prostych walk, szczególnie, gdy możemy się leczyć itemami w każdej chwili. Zresztą cała gra była dość prosta, jeżeli nie najłatwiejsza z całej sagi. Game Over widziałem chyba tylko raz… i w sumie z mojej głupoty :] Nawet dodatkowych bossów dość łatwo pokonałem (z Id się nieco namęczyłem, ale z Erde Kaiserem Sigma wygrałem za pierwszym razem, nie licząc pierwszej walki z nim, gdzie miałem koło 20 lvla i zabierałem mu 0 HP normalnymi atakami _^_ ). A samego Sigmy nie używałem potem w walkach z bossami, bo po co psuć sobie zabawę
Za to na aniołki jak znalazł
(a Heaven’s Door to cudowny item jest :3).
Muzyka… cholera, czemu taka cicha >< Ale na Yuki się nie zawiodłem i dostaliśmy genialny soundtrack (który opisze kiedyś w osobnym topicu, jak już się z nim lepiej zapoznam). Fajnie, że mieliśmy parę utworków znanych z Xeno 2, m.in. „Fatal Fight”, czy (tylko….) sam początek z „Chase” w XaKox (a propo… świetna gierka
Ogólnie nie była za trudna <przynajmniej dla mnie ^_^>, ale za to bardzo przyjemna). Ponoć pojawiły się też nawiązania do utworków z Xenogears, ale ja akurat ich nie wychwyciłem
Wspomnę jeszcze tylko, że Godsibb to cudo *___* (walkę, w której ten utwór leciał, specjalnie wydłużałem jak tylko się dało
)
No i docieramy do końca więc będzie teraz strefa spojlerów. Namco nam trochę wyjaśniło, trochę nam pomieszało w głowach. Sam motyw z
jakoś tak średnio do mnie przemawiał. Cały czas próbowałem się doszukać związku KOS-MOs z Miang, ale to jako tako już legło w gruzach… chyba
No i kim w końcu jest Yoshua?
Kod: Zaznacz cały
Wydawało mi się, że chaos to nikt inny jak sam messiah, a w cut scenkach widzieliśmy, jak stał gdzieś tam obok Jezusa
Zresztą ci z Namco są cwani i w tej całej Database umieścili nie raz, że „nie wiadomo, czy dana postać się odnosi do tej z rzeczewistości”, or sth like that
Poza tym, to planeta z Xenogears to nie jest Ziemia, right? Bo tak na początku myślałem, że
Kod: Zaznacz cały
oni (chaos, Nephilim) to wszystko przenoszą właśnie tam, ale potem przypomniało mi się, że początek Gearsów mówi co innego
Potem też zastanawiałem się skąd się w ogóle wziął Uzuki w Xenogears, ale Jin mi wszystko jako tako wyjaśnił
(btw. Namco wykupiło już prawa od S-E co do Xenogears? Bo ciekawi mnie to, czy zrobią własną wersję tej gry, czy po prostu tylko pozostałe epizody, czyli jeszcze IV i VI… ) Inna sprawa, że skądś musiały się też wziąć na tej planecie Gears’y, anima relics i takie tam, a to chyba nie przybyło ot tak, razem z Deusem…. Hell… trza poczekać do IV cześci… Da się gdzieś w ogóle przeczytać „Perfect Works” w normalniejszym języku niż japoński? (btw. naumiałem się już hiragany ^_^) Albo czy w ogóle ktoś coś wie o czym tam piszą?
Grę skończyłem już jakieś 10h temu, ale nadal jestem pod jej głębokim wpływem… może na razie skończę już pisać i zajmę się świątecznymi porządkami… albo zagram w Xenogears