Strona 47 z 49

: sob 13 cze, 2009 13:37
autor: mroczna sarna
hay pisze:Starsze gry są IMO dużo lepsze niż dzisiejsze, graficznie wypasione gry. Tak naprawdę jest tylko kilka nowych tytułów, które mogą konkurować z zaj**istością klasyki.
Rozumiem,że masz na myśli głównie jRPGi?To nie wina HD,po prostu boom na ten gatunek przeminął.Powiedzmy sobie szczerze - najlepsze lata jRPGi święciły w okresie PSX i Saturna.Później był już zjazd po równi pochyłej...
Nie znaczy to,że konsole najnowszej generacji nie mają nic do zaoferowania,wręcz przeciwnie - powoli zaczyna się to rozkręcać.Nie będę tutaj marudził na ilość,bo to nie ona się liczy.Jest przepiękne Valkyria Chronicles(PS3), jest Disgaea3(PS3),jest Eternal Sonata(multi).Jest świetny Lost Odyssey i mój ukochany Star Ocean:The Last Hope.Te gry nie tylko cieszą oczy grafiką,ale są przede wszystkim miodne.Owszem,jest cała masa gniotów,pokroju np. Enchanted Arms,no ale nie jest AŻ tak źle.Gry, które wymieniłem,spokojnie mogą stanąć w szranki ze starszymi tytułami.

: sob 13 cze, 2009 23:28
autor: Schrödinger
"graphic whore" to dobre określenie ale pamiętaj, nie każdy jest taki hardcore'owy gamer. są też takie lamy jak ja, co pogra godzinę, może dwie tygodniowo i ma dosyć gapienia się w ekran. dla takich podziwianie grafiki jest jedną z ważnych rzeczy, bo zbyt wymagające gry są po prostu albo czasochłonne, albo wymaga opanowania skomplikowanej czynności manualnej np. Mirror's Edge - boże, kiedy wreszcie będę skakać tak, że stanie się to przyjemne...

: ndz 14 cze, 2009 11:04
autor: hay
@zua i mroczna sarna: Nie tylko jRPG. Mam na myśli też wiele innych gier. Np przy Uncharted mimo, że gra jest graficznie rewelacyjna, była niewiarygodnie prosta, elementy platformowe były jak bąk w chlewie, niemal nieodczuwalne, a jednak jakimś cudem nie mogłem się pozbyć wrażenia, że sporo czerpie z ICO, które zasadniczo pod każdym względem było lepsze, a w tym wypadku platformowym.

Nawet, z całym szacunkiem dla tej gry, ale nawet poprzednie Metal Geary były nieco lepsze. Jednak MGS4 to nadal jedna z najlepszych gier wszechczasów.

Niestety sporo gier straciło duszę przez wyścig graficzny i nie mówię, że jest tragicznie, spadek jest poprostu zauważalny. Jak sam lubię się pocieszyć jak głupi do rewelacyjnej grafiki, tak często czegoś brakuje.

@Schrödinger: Owszem nie każdy jest, sam mam ledwie pare godzin w tygodniu na zabawę, często wogóle nie gram tygodniami. Ostatecznie mimo wszystko więcej gram w klasyki niż nowości.
Nie mówię, że twoje czy moje podejście jest lepsze od drugiego, "bo tak". To jest kwestia tego co kto szuka w rozrywce i co kto postrzega za frajdę.

Ostatecznie w sumie jestem fanem starych gier i uważam że w większości są lepsze niż nowe. Jednak to też jest wątpliwe stwierdzenie bowiem starych gier jest więcej niż nowych, więc większy wybór, a nie każda jest hitem. Poza tym każda stara gra była kiedyś nowa.

: śr 17 cze, 2009 07:28
autor: Vaan
Kurczę wczoraj zepsuł mi się LB w padzie od Xa, to prawie jak tragedia. Co jak co, ale spodziewałem się, że ten pad będzie bardziej wytrzymały, a tu lekki rzut na podłogę i bach, przycisk luźny. Kiedy go rozkręciłem to wcale się nie zdziwiłem, gdyż w środku jest po prostu potencjalne siedlisko awaryjności. W każdym razie udało mi się go „trochę” naprawić, ale kolejny minus dla produktu MS... Z tego co się jeszcze naczytałem to te przyciski psują się także podczas normalnego grania, geez.

: śr 17 cze, 2009 18:32
autor: Bahamut
W sumie to takie trochę dziwne, bo uważałem pad od X'a za mało awaryjny przez wzgląd na jego masę. Ba myślałem, że SixAxiS będzie bardziej wadliwy z powodu swej lekkości, a jak na razie zaliczył już 50 upadów (kilka z nich były naprawdę z mocnym impetem) i miałem tylko jedną usterkę związaną z przyciskiem R2 (inna sprawa, że mój młodszy brat musiał nim nieźle pizd*** :? ) którą zresztą naprawiłem.
Ciekaw za to jestem jak ma się sprawa awaryjności w DualShocku 3, bo jego starze wersje były wytrzymałe.

: śr 17 cze, 2009 20:41
autor: Xellos
Pady jak pady, ja bym się o laser martwił xP Bo zauważyłem że w miarę kolejnych numerków przy "PS" jest coraz mniej trwały xP Przykład mam u siebie: pierwsza stareńka PS'ka (w wersji najstarszej czyli wielkie pudło z trzema, nie dwoma przyciskami) działa od dobrych 10 lat i nie ma problemu z płytkami. PS2 mam prawie 2 lata a trafiają się często zgrzyty z w miarę nieporysowanymi płytkami (o graniu w gry z PSX mogę zapomnieć bo całe dwie płyty jest w stanie odczytać). O awaryjności trzeciego pudłasłyszałem tylko opinie... Były w większości negatywne, też szybko się podobno problemy pojawiają xP Ale akurat w 100% w to wierzyć nie mogę póki nie zobaczę XD

: śr 17 cze, 2009 20:46
autor: Gveir
Bahamut pisze:Ciekaw za to jestem jak ma się sprawa awaryjności w DualShocku 3, bo jego starze wersje były wytrzymałe.
Jest jak najbardziej wytrzymały. I mimo tego że jest całkiem lekki - co prawda cięższy niż DS2, ale znacznie lżejszy niż DS, mniej waży też od pada do X360. I nie powiem, na początku sprawiał wrażenie całkiem delikatnego, ale kuzynka (lat 6) grająca zawzięcie w Heavenly Sword udowodniła że jest wytrzymały. Zaliczył ścianę, podłogę, szafkę... i to całkiem mocno. I się skubany tylko w dwóch miejscach lekko zarysował. L2 i R2 faktycznie sprawiają teraz jako triggery wrażenie bardzo delikatnych, ale na razie nie mam z nimi najmniejszych problemów - chociaż podejrzewam, że teraz będąc bez osłony będą najszybciej psującymi się przyciskami. Inna sprawa, że w praktyce jest tak samo solidny jak DS i DS, a te mam odpowiednio 9 i 5 lat, używane intensywnie - a jedyne przyciski które lekko się wyrobiły to O i X. Tak więc za solidność DS3 mogę poświadczyć. Ciekawe jak bardzo z czasem okaże się awaryjny żyroskop, ale na razie ludzie się nie skarżą, więc można założyć że jest tak solidny jak Sony do tego przyzwyczaiło.

Co do laserów to w PS3 jest do tej pory bodaj najmniej awaryjny w całej historii konsol Sony ;] Niesławna PS2 bardzo zaniża całą statystykę (przez to musiałem kupić drugą konsolę), ale na razie PS3 wypada w porównaniach podobnie do PSX - czyli bardzo dobrze. Niestety MS dał ciała - 33% wyprodukowanych konsol doznających śmiertelnej awarii to bardzo dużo. A szkoda - gdyby bardziej dopracowali konstrukcję, by znacznie więcej zarobili na samych konsolach i oszczędzili ogromną kasę na serwisie i gwarancjach. Chyba klątwa jakaś drugiej generacji konsol wypuszczanej przez każdą firmę XD Następny X pewno będzie już znaczniej mniej awaryjny.

: śr 17 cze, 2009 21:09
autor: Raven
Gveir pisze:L2 i R2 faktycznie sprawiają teraz jako triggery wrażenie bardzo delikatnych, ale na razie nie mam z nimi najmniejszych problemów - chociaż podejrzewam, że teraz będąc bez osłony będą najszybciej psującymi się przyciskami.
Triggery fajne, ale niestety nie we wszystkich grach potrzeba takiej czułości. Coraz częściej wkurza mnie, kiedy przez przypadek wcisną mi się kiedy nie trzeba. :>
Gveir pisze:Niesławna PS2 bardzo zaniża całą statystykę (przez to musiałem kupić drugą konsolę),
Też tak miałem. Nie kupiłem nowej tylko dlatego, że wyszedł już PS3, a specjalnie się najeździłem po Empikach, żeby zdobyć model 60 GB z kompatybilnością wsteczną z 95% gier na PS2. Laser to jedno, a drugie - potworna czułość na zmianę ustawienia kabla od zasilacza. Ledwo ktoś go dotknął i konsola się wyłączała, a później to już nawet sama z siebie :roll:

: śr 17 cze, 2009 21:12
autor: Boni
Mi czasami nie działa pad DS2 przy włączaniu konsoli. Wyciągam pada, potem wsadzam i działa z powrotem. Tak się reperuje pady :razz: Nie no, tak na serio to pewnie coś w wejściu nie działa poprawnie :sad:

: czw 18 cze, 2009 11:10
autor: Markfrompoland
M, co do padów, to mój Wiilot ierdolnął w ścianę z ok. 50 kmph (przy kręglach, pozwoliłem kumplowi nie zapinać zacisku na nadgarstek), konsekwencji - brak. Naturalnie był w w swoim Wii Remote Jackeciku.

: czw 18 cze, 2009 12:10
autor: hay
Hm, co do PS2, raz sobie zjarałem konsolę przyciskiem on/off. Doszło jakimś cudem do zwarcia przy wyłączeniu i kaputt. Co do lasera, padły mi 3 przy PS2 gdzie oryginalny PS1 trzyma się do tej pory ;]
Ostatecznie skończyłem z PS2+HDD, laser mi jest praktycznie zbędny i leję na ten biznes od zawietrznej.

Co do MS, yup, dali rade. Wypuścili wadliwy sprzęt na rynek, podobno byli świadomi tego faktu nawet. Po masie procesów i chyba miliardzie dolarów w plecy z samej wymiany konsol podobno RRoD zanika. Nie wiem, nie jestem fanem X360. Wolałem starego Xboxa, moim zdaniem miał interesujące tytuły i mniejszy failure rate ;]. Na nowym Boxie jest zaledwie pare gier, w które bym pograł.
Jeśli mam być szczery to uważam Xboxa360 za największą wtopę konsolową, szczerze mówiąc nawet SegaCD miał więcej ciekawych tytułów niż box. Ale to tylko moje zdanie w oparciu o aktualnie istniejącą bibliotekę gier.

: czw 18 cze, 2009 19:04
autor: mroczna sarna
Co do awaryjności – pierwsza Sonka wytrzymała dwa lata,dopóki brat nie przeczyścił soczewki od lasera firanką.Tak więc sztuk – dwie.Druga wytrzymała aż do czasów ps2.PS2 natomiast spaliło się po pół roku.Jako,że była gwarancja – wymienili na nową,która do dziś służy mojemu bratu w Polsce.PS3...kupiłem zaraz po premierze i chyba trafiłem na wadliwy egzemplarz,bo po tygodniu siadł napęd blu-ray.Na szczęście serwis sony w 24h dostarczył mi do domu nową konsolę,która do dziś służy mi znakomicie i mam nadzieję,że służyć będzie jak najdłużej.Tym bardziej,że mojej wersji (ze sprzętową emulacją starszych generacji) w sklepach nie ma.Xbox360...z nim miałem problemy już drugiego dnia po zakupie (Elite).Wyświetlał mi artefakty na ekranie i nie dało się nic robić.Ustawiłem więc konsolę poziomo – problem zniknął i szczęśliwie konsola działa po dziś dzień.Napędu staram się nie obciążać instalując gry na dysku.Gamecube,Jaguar i N64 działają do dziś i mimo upływu czasu – problemów z nimi nie ma.
Pady – tutaj palmę pierwszeństwa ma Sony.Mam gdzieś jeszcze stare,szare pady z PSX,które działają w najlepsze.To samo tyczy się padów od czarnuli.W PS3 mam dwa bezprzewodowe sixaxisy – więc na temat dualshocka się nie wypowiem.Za to porównując six'a z padem bezprzewodowym od x360...ten drugi jest chyba ze 3x cięższy;/ Jest to szczególnie uciążliwe podczas dłuższej sesji w jRPG,a jako że ostatnio gram w Star Ocean:The Last Hope, moje dłonie naprawdę to odczuwają.Po takiej kilkugodzinnej rundce,włączając ps3 i biorąc do ręki pada sony, ma się wrażenie,że niczego się w dłoniach nie trzyma...
Awaryjność?Pady sony wielokrotnie przeżywały ciężkie upadki i mimo wszystko nic im się nie stało.No może w jednym troszkę szwankuje ps button.W x360 pad spadł mi na ziemię raz.I to był jego koniec – przyciski x,y,a,b zrobiły się dziwnie luźne i trzeba było zamawiać drugiego pada.Co do ciężkości jeszcze – po kilku dniach gry w SO,zamieniłem pada bezprzewodowego na kabelek – znacznie lżejszy (mimo tego, wciąż waży znacznie więcej od sixaxis'a).

: czw 18 cze, 2009 22:37
autor: qfas
mroczna sarna pisze:Gamecube,Jaguar i N64 działają do dziś i mimo upływu czasu – problemów z nimi nie ma.
Nie wiem jak sprawa ma się z konsolą Atari, bo jej nigdy nie testowałem - ale jeżeli chodzi o sprzęty Wielkiego N, to mam do nich pełne zaufanie. N64 i GC po dziś dzień hulają aż miło i nie ma z nimi żadnych problemów. Jedyny problem, jaki mam z Gacłwem, to ten, że po wielokrotnym wyjmowaniu płyty z napędu pęka jej środkowa część, zapewne na wskutek wielokrotnego przyciskania trzpienia (kto ma GC, ten na pewno czai motyw). Za to N64 - bezawaryjnie od 10 lat, Microsoft może pozazdrościć.

Co do sprzętów M$ właśnie - posiadałem swego czasu pierwszego Xboxa, jednak po pół roku użytkowania konsola po ok. trzydziestu minutach gry zaczęła się sama wyłączać. Konsolę rozkręcałem i majstrowałem przy niej na najrozmaitsze sposoby (nawet chciałem spiąć na krótko przycisk power, ale brat mi to wyperswadował, w obawie o korki w całej okolicy) - do dziś nie wiem, co się stało. Zaufany "szpec" nawet nie słyszał o podobnym problemie. Tak więc pierwszy X leży w szafie i czeka na chwilę, gdy zostanie oddany do pro serwisu, ew. zostanie wymieniony na lepszy model. Na 360 na razie nie mam ochoty - w zupełności starcza mi moja PS3, a jeżeli już kiedyś przybędzie, to nastąpi to dopiero po tym, jak pojawi się u mnie Wii.

Kwestia konsol Sony - zaczynałem późno, bo pierwszy Szarak, jakiego miałem, to wersja One, a więc ta mniejsza, bez przycisku reset. Wytrzymała długo, bo aż pięć lat - padła podczas sesji w FF8. Padł w niej laser - wyświetlał się jedynie czerwony ekran z tekstem "please insert PlayStation formant disc", czy jakoś tak. Konsoli nie wyrzuciłem, z sentymentu. PS2 kupiłem w 2002, i przeżyła swojego młodszego brata o cały rok - po krytycznej awarii wymieniłem ją na wersję Slim, która również w końcu się poddała - nie czyta płyt DVD zapisywanych dwustronnie, czylli takich, na których wydane zostały God of War czy Gran Turismo. PS3 mam ponad rok, i do tej pory nie mam z nią większych problemów.

Wnioski? Konsola, jak każdy inny sprzęt elektroniczny, w końcu się popsuje:). największe zaufanie w kwestii sprzętu mam do Nintendo. Co do Sony, to uważam, że trzeba mieć szczęście przy zakupie - jeżeli trafi się dobry egzemplarz, to oke - posłuży kilka ładnych lat. Co do Microsoftu zaś - za wielkiego doświadczenia nie mam, ale to co mnie spotkało przy uzytkowaniu konsoli tej firmy do najmilszych nie należy. Albo po prostu miałem pecha.

: czw 18 cze, 2009 22:52
autor: mroczna sarna
qfas pisze:
mroczna sarna pisze:Gamecube,Jaguar i N64 działają do dziś i mimo upływu czasu – problemów z nimi nie ma.
Nie wiem jak sprawa ma się z konsolą Atari, bo jej nigdy nie testowałem
Atari Jauar to była bardzo mocna maszyna.Niestety zdeka niedopracowana - a szkoda,bo gdyby włożyć w ten projekt kapkę więcej energii i bardziej wypromować,myślę,że zmieniłby się bieg historii elektronicznej rozrywki,na niekorzyść Sony właśnie.Z Atari Jaguar jedna gra była po prostu nieziemsko miodna i to dla niej właśnie odkupiłem póżniej z salonu gier jedną z tych konsol.Mowa o "Alien versus Predator" Ahhh co to była za gra +nakładka na pada (genialnego zresztą).Konsolka była naprawdę niezła,później nawet dodali Cd-Rom heh...to były czasy.

: sob 20 cze, 2009 15:34
autor: Vaan
mroczna sarna pisze:Xbox360...z nim miałem problemy już drugiego dnia po zakupie (Elite)
Mam nadzieję, że z moim Arcade uda mi się zdobyć achievementa: Rok bez RRODa. Jeszcze tylko 3 miesiące i oczywiście zastosowałem środki prewencyjne. :)
mroczna sarna pisze:przyciski x,y,a,b zrobiły się dziwnie luźne i trzeba było zamawiać drugiego pada.
Rozkręcałeś go ? Tego się chyba nie da aż tak zepsuć, żeby nie dało się naprawić.
Boni pisze:Mi czasami nie działa pad DS2 przy włączaniu konsoli.
Mi natomiast, gdy podłączę drugiego pada to pierwszy nie działa. Trzeba go wyjąc, włożyć ponownie i wtedy jest ok.