Strona 12 z 14

: śr 25 maja, 2005 21:56
autor: Ababeb
Luci, może odejdź od stołu. :P
White SeeD pisze:A jak w życiu zwiększasz swoją odporność? Przyjmujesz baty (czyt. atakuje Cię wirus, robi Ci szkodę, a zarazem Ci pomaga). A tak to co... level up, i nie ważne czy atakowałem/ byłem atakowany, moje HP rośnie. To jest dopiero niedorzeczność. Właśnie wystąpiłem przeciwko większości Finalom, heheh :]
Może i tak, może i nie. Tyle tylko że w systemach gier chodzi o w miarę niedenerwującą rozgrywkę. Właśnie w późniejszych Finalach system jest prostszy, ale gra nie ma być trudna z powodu systemu nieprawdaz? Zresztą jak zacytowałem, o gustach się nie dyskutuje. A na moje gusta - system FF2 sux.

Po za tym część z współczynników może spadać, toteż wysiłki przy treningu magicznym idą na marne. Ale to zależy co kto woli - postacie nie muszą być chodzącymi czołgami od wszystkiego. Skoro mowa o spadku współczynników, moja siostra kiedyś grała w II. Rozwalał ją tekst "Dexterity comes down". XD

: śr 25 maja, 2005 22:17
autor: Mischi
Lucrecia pisze:Rozwiń tę punkty, jeśli możesz, bo aż się zaciekawiłam.
Oczywiście - jak już wiesz z poprzednich wypowiedzi system FF2 polega na zasadzie "obrywasz -> dostajesz". Powiedzmy, że uczestniczysz w walce i Twoje postacie obrywają przy pomocy ataków fizycznych - zgodnie z zasadą powyżej, jako bonus po walce zwiekszy się HP (otrzymujesz damage) i obrona fizyczna (bo cios był fizyczny, w przypadku uderzenia magią zwiększy się obrona magiczna). Działa to też w drugim kierunku - atakujesz fizycznie, to wzmacnia Ci się siła ataku fizycznego i celność, natomiast jeśli atakujesz magią to wzmacnia Ci się magia i wzrasta ilość MP. Czasami wzrost jednej ze statystyk powoduje spadek drugiej (np. wzrost siły fizycznej często konczy się spadkiem siły magii - podobnie jest w FF8 z kompaktybilnością GF'ów).

Teraz co do mozolności rozwijania czarów - przy wyzszych poziomach magii, czary wymagaja ogromnej ilości punktów. Punkty te są równoważne randze potwora (im silniejszy potwór, tym wyższa jego ranga) a przyrost następuje jeśli dany czar zabije przeciwnika. Ponieważ ranga potworów nie jest wyższa niz 8 (rak jest w wersji DoS, nie wiem jak było w orginale), a często aby podnieść level powyzej 10 trzeba około 200-300 punktów (przy szesnastym, z tego co wyczytałem kiedyś potrzeba około 500+) dlatego też rozwijanie owych zaklęć ciagnie się w nieskonczoność.

Plusem tego systemu jest jak już wcześniej wspomniałem możliwosć dobrania odpowiednich cech od bohatera - chcesz mieć silnego maga -> dbasz o rozwój magii i MP (głównie), natomiast aby mieć dobrego wojownika trzeba popracować nad jego siła fizyczną, obrona i celnoscią. W pewnym sensie zostąło to później wykorzystane w FF6, gdzie nosząc Espera postacie co level zyskują bonus (chesz mieć silnego maga - dajesz mu Tritocha i nabijasz levele)
Lucrecia pisze:I czy to w ogóle trudny Final jest?
To zależy od tego jak rozwijasz drużynę - jeśli dbasz o nią aby była silna i wytrzymała, to gra nie sprawia problemów. Jeśli natomiast jest na odwrót - to sama chyba wiesz co się dzieje ... Problemy moga stwarzac również potwory na mapie świata. Ponieważ regiony nie są jakoś specjalnie odgrodzone i już z początku możesz zajżeć do większosci lokacji, to jest to przyczyną napotykania w początkowych etapach silnych potworów z środka gry (wystarczy, że wyjdziesz o jedna kratkę za daleko).

Tak tak ogólnie o systemie FF2 jeśli masz jakieś konkretne pytania, to śmiało możesz je zadać.

: śr 25 maja, 2005 23:41
autor: Lenneth
Cóż mogę powiedzieć... apetyt tylko wzrósł, od stołu odchodzić nie zamierzam. :wink: Mischi, dziękuję za wyczerpujący opis; powinieneś się zająć zawodowym pisaniem dla Krypty, jeśli jeszcze tego nie uczyniłeś. :)

Z tego, co widzę, to naprawdę bardzo realistyczny Final jest: prawie cała mapa świata dostępna od razu (ale jednocześnie swoboda ruchu podlega ograniczeniom drużyny), autentycznie ciekawy system rozwoju postaci ('coś za coś', cholernie mi tego brakowało w większości pozostałych FF, gdzie każdy heros stawał się pakerem od wszystkiego -_-), długotrwałe level-upwanie, etc...
Owszem, niektóre z tych rzeczy mogą frustrować, ale ogólnie kształtuje mi się obraz na plus. Zobaczymy, zobaczymy... wakacje się zbliżają. ^^

: czw 26 maja, 2005 10:55
autor: White SeeD
Ababeb pisze:Po za tym część z współczynników może spadać, toteż wysiłki przy treningu magicznym idą na marne.
Chyba logicznym jest, że nikt nie jest dobry we wszystkim. I to jest w tym systemie piękne- chcesz być dobrym w walce fizycznej, miej na uwadze to, że ciągłe pakowanie zmniejszy Twoją inteligencję (jak w życiu, na siłowni ;) ). Słaby, ale mądry mag, silny, ale tępawy wojownik, czy może coś pomiędzy? Decyzja należy do Ciebie. Mozolność w rozwijaniu czarów zaliczam na plus- nikt Cię do tego nie zmusza, a jeśli masz czas... potem Twój Fire przyjmuje postać lawiny ognia, a do Ciebie dociera, że wciąż możesz go rozwijać!
Lucrecia pisze:w większości pozostałych FF, gdzie każdy heros stawał się pakerem od wszystkiego
Dokładnie. I to właśnie stawia FF2 ponad wszystkimi Finalami.

: czw 26 maja, 2005 11:52
autor: Ababeb
Sam wspomniałem...
Ja pisze:Ale to zależy co kto woli - postacie nie muszą być chodzącymi czołgami od wszystkiego.
że to zależy od gustu. Wolę dalej tego tematu nie ciągnąć.

: czw 26 maja, 2005 18:09
autor: White SeeD
Tak tak, nic nie kwestionuję (ok, nie doczytałem ^^). Napisałem tylko, dlaczego mój gust woli FF2 :)

: sob 28 maja, 2005 12:40
autor: Ashramus
Moze w wakacje zagram w FF2, z tego co slysze system gainow jest jak w Ultima Online, a ten bardzo lubie:) Anyway, mozna np gainowac spells i bron przez - leczenie i atakowanie siebie? (np na lokacji stoi maly czarny kotek z ktorym toczymy bitwe.. on nam nic nie robi a my sie napieprzamy w obrebie druzyny zarazem upuajc
porzadanie skille? Ja wiem ze to KOX ale jednak przyspieszaloby chyba maxowanie skilli i moze statow:) So?

: sob 28 maja, 2005 13:32
autor: White SeeD
Smutne, ale prawdziwe- to działa. Leniwi, którzy chcą szybko dopakować drużynę, właśnie tak robią. Ale to jest obrzydliwie niemoralne. Nie będziesz chyba tłukł przyjaciół z drużyny? ;)

: sob 28 maja, 2005 14:40
autor: Ashramus
Ja? No gdzie 8)

A tak naprawde, to nie wiem jeszcze.. jesli rozwoj bedzie zbyt wolny a bede chcial gre porzejsc, to kto wie.. wstepnie nie zamierzam:)

: sob 28 maja, 2005 17:58
autor: White SeeD
Za to bardziej uczciwie- zawsze opłaca się tuż przed wejściem do karczmy: wejść do menu "magic" i wykorzystać całe MP używając Cure na całej drużynie. Tym sposobem nie będzie później problemów z leczeniem ^^

: sob 28 maja, 2005 19:25
autor: Isia
Hmmmmmmmm...
Na to nie wpadłam. A grałam.
Najlepsiejsza jest bez wątpienia szóstka: za Locke'go, Terrę, Edgara, Magiteki, Espery, tajemnice magii,cudownie chorego na umyśle Kefkę, Figaro, operę (czy tylko ja ją kojarzę z Światem Dysku?),teksty Kefki, Sabina, animacje, misję w South Figaro i wogóle za całokształt.

: ndz 29 maja, 2005 07:01
autor: Ashramus
FF6 jak narazie odrzucila mnie grafika, uwazam ja za wsteczna w stosunku do 5 czy nawet 4. Ale to pewnie dlatego ze mam skojarzenia z innym jRpgiem.

: ndz 29 maja, 2005 11:58
autor: Sephiria
Z tym sie absolutnie nie zgodze. Postacie są większe, mają wreszcie jakąś bardziej złożoną twarz niż "x" jako oczka (vide Buc) i widać wreszcie więcej szczegółów. Zauważyłeś, że jak np Terra idzie, to jej warkocz też się porusza? Do tego lokacje są lepiej zrobione - w lepszej rozdzielczosci i również bardziej szczegółowe. Na pochwałę zasługuje też Menu i okienka w ekranie bitwy(komunikatów, czarów, przedmiotów) - zdają się być lepiej zrobione i jakoś sparwiają pozytywne wrażenie, gdy się na nie patrzy. Nazwałabym to progresywną kontynuacją.

: ndz 29 maja, 2005 12:15
autor: Izrail
No i dużym plusem w porównaniu do FF5 jest pojawienie się gęb postaci w Menu, a nie całych w ubrankach z Jobsów... :>

: ndz 29 maja, 2005 12:36
autor: Ashramus
No jak dla mnie grafika jest 'przesycona'. Za duzo szczegolow w tlach, sprawia zewzrok mi sie gubi:) Ale ok, zgadzam sie ze mozna to uznac za plus. Ja tam wole eklektyzm:)