Która??

Tu rozmawiamy o dwóch pierwszych generacjach części Final Fantasy: 1-3 wydanych na NES i poczciwego Pegazusa oraz 4-6 na SNESa

Moderator: Moderatorzy

Który ze starych finalków lubisz najbardziej?

1
18
9%
2
7
4%
3
6
3%
4
13
7%
5
64
33%
6
86
44%
 
Liczba głosów: 194

Awatar użytkownika
Ababeb
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1244
Rejestracja: pn 25 kwie, 2005 15:12
Lokalizacja: Czwórmiasto

Post autor: Ababeb »

Luci, może odejdź od stołu. :P
White SeeD pisze:A jak w życiu zwiększasz swoją odporność? Przyjmujesz baty (czyt. atakuje Cię wirus, robi Ci szkodę, a zarazem Ci pomaga). A tak to co... level up, i nie ważne czy atakowałem/ byłem atakowany, moje HP rośnie. To jest dopiero niedorzeczność. Właśnie wystąpiłem przeciwko większości Finalom, heheh :]
Może i tak, może i nie. Tyle tylko że w systemach gier chodzi o w miarę niedenerwującą rozgrywkę. Właśnie w późniejszych Finalach system jest prostszy, ale gra nie ma być trudna z powodu systemu nieprawdaz? Zresztą jak zacytowałem, o gustach się nie dyskutuje. A na moje gusta - system FF2 sux.

Po za tym część z współczynników może spadać, toteż wysiłki przy treningu magicznym idą na marne. Ale to zależy co kto woli - postacie nie muszą być chodzącymi czołgami od wszystkiego. Skoro mowa o spadku współczynników, moja siostra kiedyś grała w II. Rozwalał ją tekst "Dexterity comes down". XD
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
Awatar użytkownika
Mischi
Cactuar
Cactuar
Posty: 264
Rejestracja: wt 11 sty, 2005 23:11
Lokalizacja: Eggmanland

Post autor: Mischi »

Lucrecia pisze:Rozwiń tę punkty, jeśli możesz, bo aż się zaciekawiłam.
Oczywiście - jak już wiesz z poprzednich wypowiedzi system FF2 polega na zasadzie "obrywasz -> dostajesz". Powiedzmy, że uczestniczysz w walce i Twoje postacie obrywają przy pomocy ataków fizycznych - zgodnie z zasadą powyżej, jako bonus po walce zwiekszy się HP (otrzymujesz damage) i obrona fizyczna (bo cios był fizyczny, w przypadku uderzenia magią zwiększy się obrona magiczna). Działa to też w drugim kierunku - atakujesz fizycznie, to wzmacnia Ci się siła ataku fizycznego i celność, natomiast jeśli atakujesz magią to wzmacnia Ci się magia i wzrasta ilość MP. Czasami wzrost jednej ze statystyk powoduje spadek drugiej (np. wzrost siły fizycznej często konczy się spadkiem siły magii - podobnie jest w FF8 z kompaktybilnością GF'ów).

Teraz co do mozolności rozwijania czarów - przy wyzszych poziomach magii, czary wymagaja ogromnej ilości punktów. Punkty te są równoważne randze potwora (im silniejszy potwór, tym wyższa jego ranga) a przyrost następuje jeśli dany czar zabije przeciwnika. Ponieważ ranga potworów nie jest wyższa niz 8 (rak jest w wersji DoS, nie wiem jak było w orginale), a często aby podnieść level powyzej 10 trzeba około 200-300 punktów (przy szesnastym, z tego co wyczytałem kiedyś potrzeba około 500+) dlatego też rozwijanie owych zaklęć ciagnie się w nieskonczoność.

Plusem tego systemu jest jak już wcześniej wspomniałem możliwosć dobrania odpowiednich cech od bohatera - chcesz mieć silnego maga -> dbasz o rozwój magii i MP (głównie), natomiast aby mieć dobrego wojownika trzeba popracować nad jego siła fizyczną, obrona i celnoscią. W pewnym sensie zostąło to później wykorzystane w FF6, gdzie nosząc Espera postacie co level zyskują bonus (chesz mieć silnego maga - dajesz mu Tritocha i nabijasz levele)
Lucrecia pisze:I czy to w ogóle trudny Final jest?
To zależy od tego jak rozwijasz drużynę - jeśli dbasz o nią aby była silna i wytrzymała, to gra nie sprawia problemów. Jeśli natomiast jest na odwrót - to sama chyba wiesz co się dzieje ... Problemy moga stwarzac również potwory na mapie świata. Ponieważ regiony nie są jakoś specjalnie odgrodzone i już z początku możesz zajżeć do większosci lokacji, to jest to przyczyną napotykania w początkowych etapach silnych potworów z środka gry (wystarczy, że wyjdziesz o jedna kratkę za daleko).

Tak tak ogólnie o systemie FF2 jeśli masz jakieś konkretne pytania, to śmiało możesz je zadać.
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

Cóż mogę powiedzieć... apetyt tylko wzrósł, od stołu odchodzić nie zamierzam. :wink: Mischi, dziękuję za wyczerpujący opis; powinieneś się zająć zawodowym pisaniem dla Krypty, jeśli jeszcze tego nie uczyniłeś. :)

Z tego, co widzę, to naprawdę bardzo realistyczny Final jest: prawie cała mapa świata dostępna od razu (ale jednocześnie swoboda ruchu podlega ograniczeniom drużyny), autentycznie ciekawy system rozwoju postaci ('coś za coś', cholernie mi tego brakowało w większości pozostałych FF, gdzie każdy heros stawał się pakerem od wszystkiego -_-), długotrwałe level-upwanie, etc...
Owszem, niektóre z tych rzeczy mogą frustrować, ale ogólnie kształtuje mi się obraz na plus. Zobaczymy, zobaczymy... wakacje się zbliżają. ^^
White SeeD

Post autor: White SeeD »

Ababeb pisze:Po za tym część z współczynników może spadać, toteż wysiłki przy treningu magicznym idą na marne.
Chyba logicznym jest, że nikt nie jest dobry we wszystkim. I to jest w tym systemie piękne- chcesz być dobrym w walce fizycznej, miej na uwadze to, że ciągłe pakowanie zmniejszy Twoją inteligencję (jak w życiu, na siłowni ;) ). Słaby, ale mądry mag, silny, ale tępawy wojownik, czy może coś pomiędzy? Decyzja należy do Ciebie. Mozolność w rozwijaniu czarów zaliczam na plus- nikt Cię do tego nie zmusza, a jeśli masz czas... potem Twój Fire przyjmuje postać lawiny ognia, a do Ciebie dociera, że wciąż możesz go rozwijać!
Lucrecia pisze:w większości pozostałych FF, gdzie każdy heros stawał się pakerem od wszystkiego
Dokładnie. I to właśnie stawia FF2 ponad wszystkimi Finalami.
Awatar użytkownika
Ababeb
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1244
Rejestracja: pn 25 kwie, 2005 15:12
Lokalizacja: Czwórmiasto

Post autor: Ababeb »

Sam wspomniałem...
Ja pisze:Ale to zależy co kto woli - postacie nie muszą być chodzącymi czołgami od wszystkiego.
że to zależy od gustu. Wolę dalej tego tematu nie ciągnąć.
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
White SeeD

Post autor: White SeeD »

Tak tak, nic nie kwestionuję (ok, nie doczytałem ^^). Napisałem tylko, dlaczego mój gust woli FF2 :)
Awatar użytkownika
Ashramus
Cactuar
Cactuar
Posty: 449
Rejestracja: pn 09 maja, 2005 21:06
Lokalizacja: Kaedwen 3C.

Post autor: Ashramus »

Moze w wakacje zagram w FF2, z tego co slysze system gainow jest jak w Ultima Online, a ten bardzo lubie:) Anyway, mozna np gainowac spells i bron przez - leczenie i atakowanie siebie? (np na lokacji stoi maly czarny kotek z ktorym toczymy bitwe.. on nam nic nie robi a my sie napieprzamy w obrebie druzyny zarazem upuajc
porzadanie skille? Ja wiem ze to KOX ale jednak przyspieszaloby chyba maxowanie skilli i moze statow:) So?
~~~<< piesek preriowy >>~~~
White SeeD

Post autor: White SeeD »

Smutne, ale prawdziwe- to działa. Leniwi, którzy chcą szybko dopakować drużynę, właśnie tak robią. Ale to jest obrzydliwie niemoralne. Nie będziesz chyba tłukł przyjaciół z drużyny? ;)
Awatar użytkownika
Ashramus
Cactuar
Cactuar
Posty: 449
Rejestracja: pn 09 maja, 2005 21:06
Lokalizacja: Kaedwen 3C.

Post autor: Ashramus »

Ja? No gdzie 8)

A tak naprawde, to nie wiem jeszcze.. jesli rozwoj bedzie zbyt wolny a bede chcial gre porzejsc, to kto wie.. wstepnie nie zamierzam:)
~~~<< piesek preriowy >>~~~
White SeeD

Post autor: White SeeD »

Za to bardziej uczciwie- zawsze opłaca się tuż przed wejściem do karczmy: wejść do menu "magic" i wykorzystać całe MP używając Cure na całej drużynie. Tym sposobem nie będzie później problemów z leczeniem ^^
Awatar użytkownika
Isia
Cactuar
Cactuar
Posty: 209
Rejestracja: sob 28 maja, 2005 10:47
Kontakt:

Post autor: Isia »

Hmmmmmmmm...
Na to nie wpadłam. A grałam.
Najlepsiejsza jest bez wątpienia szóstka: za Locke'go, Terrę, Edgara, Magiteki, Espery, tajemnice magii,cudownie chorego na umyśle Kefkę, Figaro, operę (czy tylko ja ją kojarzę z Światem Dysku?),teksty Kefki, Sabina, animacje, misję w South Figaro i wogóle za całokształt.
BEGIN GEEK CODE
Version: 3.12
GL/S dpu s: a-- c+ L+ E- W++ N- o? K? w-- O-- M- V? PS--- PE++ Y? PGP-@ t+ 5? X R>+ tv>! b++ DI- D? G e* h! !r !x
END GEEK CODE
Awatar użytkownika
Ashramus
Cactuar
Cactuar
Posty: 449
Rejestracja: pn 09 maja, 2005 21:06
Lokalizacja: Kaedwen 3C.

Post autor: Ashramus »

FF6 jak narazie odrzucila mnie grafika, uwazam ja za wsteczna w stosunku do 5 czy nawet 4. Ale to pewnie dlatego ze mam skojarzenia z innym jRpgiem.
~~~<< piesek preriowy >>~~~
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2602
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Z tym sie absolutnie nie zgodze. Postacie są większe, mają wreszcie jakąś bardziej złożoną twarz niż "x" jako oczka (vide Buc) i widać wreszcie więcej szczegółów. Zauważyłeś, że jak np Terra idzie, to jej warkocz też się porusza? Do tego lokacje są lepiej zrobione - w lepszej rozdzielczosci i również bardziej szczegółowe. Na pochwałę zasługuje też Menu i okienka w ekranie bitwy(komunikatów, czarów, przedmiotów) - zdają się być lepiej zrobione i jakoś sparwiają pozytywne wrażenie, gdy się na nie patrzy. Nazwałabym to progresywną kontynuacją.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
Izrail
Malboro
Malboro
Posty: 757
Rejestracja: pt 02 lip, 2004 14:20
Lokalizacja: Tartaros

Post autor: Izrail »

No i dużym plusem w porównaniu do FF5 jest pojawienie się gęb postaci w Menu, a nie całych w ubrankach z Jobsów... :>
Foolish brother... If you wish to kill me, hate me, detest me and survive in some unsightly way...

Run and run and cling to life...
Awatar użytkownika
Ashramus
Cactuar
Cactuar
Posty: 449
Rejestracja: pn 09 maja, 2005 21:06
Lokalizacja: Kaedwen 3C.

Post autor: Ashramus »

No jak dla mnie grafika jest 'przesycona'. Za duzo szczegolow w tlach, sprawia zewzrok mi sie gubi:) Ale ok, zgadzam sie ze mozna to uznac za plus. Ja tam wole eklektyzm:)
~~~<< piesek preriowy >>~~~
ODPOWIEDZ

Wróć do „Final Fantasy I-VI”