Która??

Tu rozmawiamy o dwóch pierwszych generacjach części Final Fantasy: 1-3 wydanych na NES i poczciwego Pegazusa oraz 4-6 na SNESa

Moderator: Moderatorzy

Który ze starych finalków lubisz najbardziej?

1
18
9%
2
7
4%
3
6
3%
4
13
7%
5
64
33%
6
86
44%
 
Liczba głosów: 194

Awatar użytkownika
Garnet
Ifrit
Ifrit
Posty: 3000
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 12:33

Post autor: Garnet »

musisz?...hmm....:D heh ja ostatnio myslalam ze dostane zawalu jak sie dowiedzialam ze tam gdzie chcialabym probowac zdawac egzaminy jest 16 osob na jedno miejsc... :o
no nic....
Madtrax

Post autor: Madtrax »

musisz? No pewnie ze musze a co mam zbierac zlom albo zostac dilerem?Chcem byc bogaty to i musze! sie uczyc
Ostatnio zmieniony wt 02 gru, 2003 14:56 przez Madtrax, łącznie zmieniany 1 raz.
Sharku

Post autor: Sharku »

wg mnie pomysł z esperami był niezły ale zabrakło fabuły aby rozwijać zdolności. W piątce wkurzał mnie koniec, bo miałem profesje opanowane a z poziomami było krucho. Czwórka była średnia. Niby fajny pomysł ale gra zrobiona jako tako.
Dr. Evil

Post autor: Dr. Evil »

Piąteczka jest mistrzowska!! Generalnie jedna z moich faworytnych części. Dobra jak ktoś chce odpocząć od poważniejszych serii.
Naugris

Post autor: Naugris »

taaa...dla mnie piątka jest zaraz po siódemce. Ze starych finali grałem jedynie w 4,5 i 6, i uważam że jest ona najlepsza z tych trzech. Miałą wszystko czego potrzebował dobry RPG- niczego nie było za mało, niczego za dużo...wyważona gra, do tego strasznie miodna. System Jobs bardzo mi się podobał; oby jeszcze wykorzystali go w jakiej części. Co do 4 i 6...czwóka strasznie mnie wkurzała...nie było wiele urozmaiceń, które trzymałyby przy grze. Rozgrywka odbywała się wg. schematu: walki- pochnięcie fabuły kawałek dalej- znowu walki...a ich było chyba więcej niż tego drugiego. Wg tego schematu wlaściwie opiera się większość RPG :shock: ale 4 po prostu nie miała w sobie 'tego czegoś'. Chyba że w ostatnich godzinach gry...no i system gry tez nie był zbyt ciekawy...a szóstka? Espery także nie przypadły mi do gustu...choć nie mówię że były całkowicie złe. System był ciekawy na tyle, że nudzić się raczej nie można było(świetny pomysł z indywidualnymi zdolnościami- blitz wymiata!). Wadą była zbyt duża liczba grywalnych postaci. Nie potrafiłem wczuć się odpowiednio dobrze w każdą z nich, i może dlatego nie mam z tą częścią związanych tak ciepłych wspomnień jak np. z 7 czy 5.
Awatar użytkownika
Garnet
Ifrit
Ifrit
Posty: 3000
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 12:33

Post autor: Garnet »

niczego za dużo
wg mnie wlasnie zbyt duzo nastawienie na walke,joby itd a mniejsze na fabule..takie jest moje zdanie..
Wadą była zbyt duża liczba grywalnych postaci
to bylo posuniecie ktore zreszta pozniej wykorzystano a jak piszesz 7 Ci sie podobala...
Naugris

Post autor: Naugris »

Jeszcze może lekko bardziej wyjasnię o co mi chodziło z tą 5, dalczego dla mnie jest 'zrównoważona'- po przejściu gry mogłem stwierdzić, że grało mi się bardzo przyjemnie. I tylko tyle- nie było takich uniesień, wzruszeń prawie do łez jakie miałem np. przy siódemce(nie znaczy to jednak, że nic kompletnie nie czułem podczas gry). Nie zapadł mi też w pamięci jakieś rażące wady, coś, co sprawiło że miałem tej gry serdecznie dość. O to mi chodziło gdy pisałem, że niczego nie było za dużo, niczego za mało- nie chodzi o faktyczny stosunek czegoś, np. ilość walk-nacisk na fabułę, ale o wrażenie ogólne :)
Co do siódemki- tak, było tam dość dużo postaci. Tyle że w szóstce było ich i tak więcej, ale ważniejsze od tego jest dla mnie potraktowanie ich przez twórców. W 6 kilka postaci było przedstawionych tak po macoszemu- np. Gogo, Gau(choć on w nieco mniejszym stopniu), czy to 'yeti', którego imienia nawet nie pamiętam -_-' , tak więc tylko do niektórych dane mi było się przywiązać. Wiem, może i Gogo i yeti byli postaciami dodatkowymi, ale w siódemce też były takie- Yuffie i Vincent, a mimo to można było ich lepiej poznać. No ale z drugiej strony dobrze że w 6 popełnili ten błąd, dzięki czemu nie popełnili go w 7 :roll:
Browar

Post autor: Browar »

zgadzam się z powyższą wypowiedziom co do piątki...ale ja raz łezke uroniłem w final fantasy 5 gdy
SPOJLER

galuf zmarł

...boi to moja ulubiona postać w drużynie i pasuje do reszty a nie ta zapi****ała cara która mnie dobija..final fantasy 5 było naprawde świetną grą...

zaznaczac spojlery...i prosze sie odpowiendio wyrazac
Naugris

Post autor: Naugris »

Na scenie z Galufem też się wzruszyłem^^ dziadzio był świetną postacią. A Cara też mi jakoś nie przypadła do gustu...ale zła aż tak też nie była...
Awatar użytkownika
coat
Kupo!
Kupo!
Posty: 149
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:42
Lokalizacja: Piła

Post autor: coat »

zostal swietna postacia, jak sie nauczyl czarowac :P wczesniej byl mierny :roll:
w ciekawy sposob oceniam postacie :)
Awatar użytkownika
Garnet
Ifrit
Ifrit
Posty: 3000
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 12:33

Post autor: Garnet »

zaznaczac SPOJLERY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

..i f*** juz wiem co sie stalo z tym biednym dziadziem...ech...uwielbiam jak ktos psuje drugiej osobie zabawe :]
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Awatar użytkownika
Olek
Cactuar
Cactuar
Posty: 299
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 20:20
Lokalizacja: Skierniewice
Kontakt:

Post autor: Olek »

Ja sobie legalnei pykam w ff5 a kumpel patrzy... rozdzielam joby i się go pytam czy galuf może mieć black maga.... a on:
"nieee, czary ci będą puźniej potrzebne a on umrze".... y lol, też się fajnie o tym dowiedziałem :D
Madtrax

Post autor: Madtrax »

hehe ja mialem inny rodzaj chamstwa - przychodzi kumpel i mowi ale fajny ten K-PAX ale wiesz co on wcale nie byl kosmita...
ooooooo co za debil :!: - nie ma to jak dobry kolega :P
Awatar użytkownika
Garnet
Ifrit
Ifrit
Posty: 3000
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 12:33

Post autor: Garnet »

...miec takich znajomych to skarb :] ..albo jak przychodzi i mowi ze byla na takim a takim filmie a pierwsze co mowi to jak sie skonczyl :roll: ...ech

no jak narazie szosteczka wygrywa :)
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Madtrax

Post autor: Madtrax »

Ja glosowalem na szostke bo tylko w nia gralem wiec wyniki pewnie nie sa dokonca prawdziwe poniewaz nie sadze aby wiele osob gralo we wszystkie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Final Fantasy I-VI”