Jaka religia najbardziej do Ciebie pasuje?

Wszystko co userzy naprodukowali przed listopadem 2007 (od tego miesiąca liczona jest Czwarta Era :)

Moderator: Moderatorzy

Która religia wg. quizu najbardziej do Ciebie pasuje?

Islam
3
5%
Ateizm
9
15%
Agnostycyzm
8
13%
Satanizm
16
26%
Poganizm
3
5%
Judaizm
0
Brak głosów
Buddyzm
1
2%
Chrześcijaństwo
21
34%
Hinduizm
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 61

Sogetsu
Malboro
Malboro
Posty: 1050
Rejestracja: sob 18 lut, 2006 00:19

Post autor: Sogetsu »

kilmindaro pisze:Swoją drogą ciekawy jestem miny księciunia kiedy mu jutro zacznę bluźnić przeciw duchowi świętemu - wiecie, że bóg wybaczy wam wszystko, dosłownie wszystko, włącznie z gwałtem, morderstwem, pedofilią, a nawet gwałt na aborcjonowanym zgwałconym czarnym żydowsko-eskimoskim nazistwoskim pedalskim płodzie z AIDS, włożenie go do blendera i zrobienie z niego zupki i podanie tego dania do zjedzenia jego (uprzednio wielokrotnie zgwałconej) matce, ale nie wybaczy wam, kiedy powiecie cokolwiek złego na temat ducha świętego? xD
z tego co się orientuję, to grzech przeciw Duchowi Świętemu polega raczej na niewierze w jego moc...
Awatar użytkownika
kilmindaro
Cactuar
Cactuar
Posty: 537
Rejestracja: pn 18 cze, 2007 21:39
Lokalizacja: Terra

Post autor: kilmindaro »

Sogetsu pisze:z tego co się orientuję, to grzech przeciw Duchowi Świętemu polega raczej na niewierze w jego moc...
Czy stwierdzenie: "Duch Święty jest [wstaw przekleństwo], a pozato jest tak prawdziwy jak Zajączek Wielkanocny, Jezus, Mahomet czy Harry Potter" wystarczy?
Sogetsu
Malboro
Malboro
Posty: 1050
Rejestracja: sob 18 lut, 2006 00:19

Post autor: Sogetsu »

jeśli w to wierzysz mimo świadectwa i/lub obserwacji, czy też własnych przeżyć to chyba tak.
Awatar użytkownika
Schrödinger
Cactuar
Cactuar
Posty: 514
Rejestracja: czw 16 lis, 2006 14:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Schrödinger »

no dobra kil, bardzo młodzieńczo gniewnie. ale czy wiesz co to jest boski zakład?
"Jestem pączkiem"
J.F. Kennedy 1963 Berlin
Awatar użytkownika
kilmindaro
Cactuar
Cactuar
Posty: 537
Rejestracja: pn 18 cze, 2007 21:39
Lokalizacja: Terra

Post autor: kilmindaro »

Schrödinger pisze:ale czy wiesz co to jest boski zakład?
Nie wiem. :< Oświecisz mnie? :>
Awatar użytkownika
Schrödinger
Cactuar
Cactuar
Posty: 514
Rejestracja: czw 16 lis, 2006 14:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Schrödinger »

Też się dowiedziałem niedawno :P

Pascal, który nie tylko był fizykiem, lecz również matematykiem, w swych badaniach naukowych zajmował się próżnią - naturą nicości czyli krótko mówiąc zerem. A wiem, że w tych czasach nad pojęciem zera batalia toczyła się miedzy matematykami a wierzącymi. Wiadomo było, że przyznanie się do istnienia nicości było równoznaczne z negacją... ale o tym to dłuższa historia. Także więc jego kariera matematyczna nie trwała długo bo w pewnym momencie sam doznał intensywnego przeżycia duchowego. Biedak. Kilka lat później jednak odkrył jak pogodzić te dwa kierunki: dowiódł istnienia Boga odwołując się do prymitywnej gry hazardowej, w której argumentował, że lepiej wierzyć w Boga, gdyż jest to korzystny zakład. Tak jak w teorii prawdopodobieństwa analizuje się wartość oczekiwaną gry losowej, zanalizował wartość wiary w Chrystusa, z której wynikało, że każdy powinien przyjąć, że Bóg istnieje.
Jak wyliczyć wartość oczekiwaną niektórzy z pewnością wiedzą: Mamy do wyboru zamknięte koperty, oznaczone A i B. Zanim je pokazano, w jednej z nich - wybranej losowo przez rzut monetą -umieszczono pieniądze. Jeśli w rzucie wypadła reszka, w kopercie A znajduje się 100zl, natomiast jeśli wypadł orzeł, 1000zl będzie w kopercie B. Pytanie brzmi: którą kopertę powinniśmy wybrać? Rzecz jasna B. Koperta A może zawierać 100zl albo nic. B zaś 1000zl albo nic.
1/2 szansy uzyskania 0 zl ...... 1/2 x 0zl = 0zl
1/2 szansy uzyskania 100zl.....1/2 x 100 = 50zl
Wartość oczekiwana w kopercie A wynosi 50zl. a koperta B...
1/2 szansy uzyskania 0 zl ...... 1/2 x 0zl = 0zl
1/2 szansy uzyskania 1000zl.....1/2 x 1000 = 500zl
czyli 500zl.
jest to chyba oczywiste, że jeśli mamy wybór między tymi dwiema kopertami, mądrzej będzie wybrać kopertę B.
Przyklładem Pascala jest bardzo podobnie tylko zamiast koperty z kasą lub brak kasy jest chrześcijaństwo i ateizm. Dla ułatwienia przyjął on, że szansa na istnienia Boga wynosi 50:50 (w jego przypadku, wchodził w rachube tylko Bóg chrześcijański ale to chyba rozumiałe). Wybranie chrześcijańskiej kopery jest równoważne postanowieniu, aby zostać pobożnym chrześcijaninem. Zatem istnieją dwie możliwości. Pierwsza, że zostaje pobożnym chrześcijaninem ale Bóg nie istnieje i wtedy człowiek po śmierci popada w nicość. Druga możliwość jest taka., że Bóg jednak istnieje, a wtedy człowiek idzie po śmierci do nieba i żyje błogo przez wieczność, co oznacza nieskończonie wysoka nagrodę. Wartość oczekiwana bycia chrześcijaninem wynosi:
1/2 szansy popadnięcia w nicość.....1/2 x 0 = 0
1/2 szansy pójścia do nieba.....1/2 x (nieskończoność) = (nieskończoność)
Wartość oczekiwana = nieskończoność
Co natomiast jeśli człowiek zdecyduje się być ateistą. Jeśli ma racje i Boga nie ma, nie będzie miał żadnej korzyści z tego, bo nieba też nie ma. Za to jeśli nie ma racji a Bóg istnieje, to ma przechlapane. Idziesz koleś do piekła (a wartość wynosi minus nieskończoność)
1/2 szansy popadnięcia w nicość.....1/2 x 0 = 0
1/2 szansy pójścia do nieba.....1/2 x -(nieskończoność) = -(nieskończoność)
Minus nieskończoność to najgorszy możliwy wynik.
"Jestem pączkiem"
J.F. Kennedy 1963 Berlin
Awatar użytkownika
kilmindaro
Cactuar
Cactuar
Posty: 537
Rejestracja: pn 18 cze, 2007 21:39
Lokalizacja: Terra

Post autor: kilmindaro »

Interesujące. Tylko pytań mam kilka: a gdzie w tym, na przykład, czyjeś przekonania? Czy Bóg byłby zadowolony gdybyś wyrzekł się swoich przekonań na rzecz pseudo-wiary?
Awatar użytkownika
Schrödinger
Cactuar
Cactuar
Posty: 514
Rejestracja: czw 16 lis, 2006 14:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Schrödinger »

Nie jestem pewien czy Pascal wliczył do tego humanistyczno-filozoficzne aspekty sprawy. Może być trudne do przełożenia na liczby ile kto wierzy ("ja wierzę bardziej niż ty!" tożto obłęd). Jednak na upartego można pomajstrować przy początkowym założeniu:
Dla ułatwienia przyjął on, że szansa na istnienia Boga wynosi 50:50
50:50 czyli 1/2. Co się stanie jeśli szansa na istnienie Boga jest inna, np. tylko 1/1000?
Wartość oczekiwania bycia chrześcijaninem wynisi wówczas:
999/1000 szansy popadnięcia w nicoś....0,999 x 0 = 0
1/1000 szansy pójścia do nieba.............0,001 x (nieskończoność) = (nieskończoność)
Czyli nadal wartość oczekiwania jest taka sama jak poprzednio: nieskończoność. (i vice versa, minus nieskończoność w przypadku ateisty). Bez względu na to, czy prawdopodobieństwo istnienia Boga wynosi 1/10 000, czy 1/1 000 000, wynik jest zawsze taki sam. Jedyny wyjątek zachodzi wtedy, gdy prawdopodobieństwo to wynosi zero.
Myślę, że kwestia przekonań (wiara/pesudo-wiara) możnaby było wyliczyć tylko wtedy, kiedy będziemy mogli ocenić jak dana osoba bardzo wierzy (wiara w wysokie prawdopodobieństwo o istnieniu Boga, albo o niskie prawdopodobieństwo), jednak po pierwsze tak jak pisałem, tego nie da się zmierzyć. Po drugie, dopuki nie jest to zero, zawsze się będzie opłacać :)

i teraz mi już nikt nie uwierzy, że nie jestem katolem :lol:
"Jestem pączkiem"
J.F. Kennedy 1963 Berlin
Awatar użytkownika
Tiglatpilesar
Kupo!
Kupo!
Posty: 26
Rejestracja: wt 26 cze, 2007 16:43

Post autor: Tiglatpilesar »

Ale czy wiara z czystej kalkulacji jest prawdziwą wiarą? Można sobie po prostu postanowić, że będzie się wierzyć, bo się to opłaca? Taka fałszywa wiara może się przestać opłacać, bo jeśli takie zakłamanie prowadzi do potępienia, to nie ma żadnej korzyści. Zresztą sama wiara w istnienie Boga jeszcze nie gwarantuje zbawienia...
Awatar użytkownika
Schrödinger
Cactuar
Cactuar
Posty: 514
Rejestracja: czw 16 lis, 2006 14:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Schrödinger »

Tiglatpilesar pisze:Ale czy wiara z czystej kalkulacji jest prawdziwą wiarą?
Nie mówię: tak. Ale dlaczego nie?
Encyklopedia PWN pisze:wiara - osobowy, świadomy i wolny akt ludzki (akt rozumu i woli) afirmujący istnienie Boga, Istoty Najwyższej, absolutu lub sił nadnaturalnych
Gdzie się zaczyna wiara i gdzie się kończy zakłąmanie? Tego się nie da ocenić chyba.
Tiglatpilesar pisze:sama wiara w istnienie Boga jeszcze nie gwarantuje zbawienia...
Ale zakładam, że jest to podstawa.
"Jestem pączkiem"
J.F. Kennedy 1963 Berlin
Awatar użytkownika
kilmindaro
Cactuar
Cactuar
Posty: 537
Rejestracja: pn 18 cze, 2007 21:39
Lokalizacja: Terra

Post autor: kilmindaro »

Tak mnie ciekawi... czy gdybym wymyślił własnego boga(bogów), własną religię i wizję nieba, piekła, etc., to statystyka działałaby w ten sam sposób co w przypadku innych religii ^.^
Awatar użytkownika
Sephir
Cactuar
Cactuar
Posty: 320
Rejestracja: ndz 13 lis, 2005 17:23

Post autor: Sephir »

Juhu. W Angli jest autentyczny zakon Jedi ^^ Nauczają tam o mocy i wogóle mądrości ala Miszcz Yoda :D No.. więc.. bardziej opłaca mi się wierzyć w Moc i osiągnąć duchowe oświecenie niż nie wierzyć. :lol:
Awatar użytkownika
Schrödinger
Cactuar
Cactuar
Posty: 514
Rejestracja: czw 16 lis, 2006 14:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Schrödinger »

Był jakiś czas temu taki nastolatek w Japonii. Wymyślił własnego boga, nadał mu imię, ba, nawet go narysował! ... no a potem zabił kilka dziewczynek i chłopców, odkroił głowę i postawił przy bramie szkolnej.
"Jestem pączkiem"
J.F. Kennedy 1963 Berlin
Awatar użytkownika
kilmindaro
Cactuar
Cactuar
Posty: 537
Rejestracja: pn 18 cze, 2007 21:39
Lokalizacja: Terra

Post autor: kilmindaro »

Schrödinger pisze:Był jakiś czas temu taki nastolatek w Japonii. Wymyślił własnego boga, nadał mu imię, ba, nawet go narysował! ... no a potem zabił kilka dziewczynek i chłopców, odkroił głowę i postawił przy bramie szkolnej.
Ja w imię mojego nowego Boga (czyli Mnie <3) rozpocznę jeno trzecią wojnę światową, nie martw się ^^

nie odpowiedziałeś na pytanie ^^
Awatar użytkownika
Schrödinger
Cactuar
Cactuar
Posty: 514
Rejestracja: czw 16 lis, 2006 14:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Schrödinger »

No tak, liczby są sprawiedliwe i działają dla każdego tak samo. Problem w tym, że to co stworzyłeś/stworzysz nie będzie się nazywało religia. To nie jest system wierzeń. Nie określa relacje jednostki do sacrum. No, albo że zbierzesz tyle ludu wierzącego w kilmindaro ile trzeba XD
"Jestem pączkiem"
J.F. Kennedy 1963 Berlin
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum”