Potwory w FF - najsilniejsze, najdziwniejsze i reszta

Wszystko co userzy naprodukowali przed listopadem 2007 (od tego miesiąca liczona jest Czwarta Era :)

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Kimahri pisze:No oki, byl wyjatek- Shinryu, ale to tylko jeden, niestety...
Ale Shinryu też był jednym z bossów - Evrae, najpierw nad Bevelle a potem jako Evrae Altana pod wodą w Via Purifico :wink:. Jedyny orginalny to był Neslug - takiego ślimaczka nie było nigdzie.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
Eiko
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1498
Rejestracja: pn 10 sty, 2005 18:12
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Eiko »

Gveir pisze: Neslug
Który potem w FFX-2 był normalnym potworkiem... Swoją drogą mimo, że to ten sam świat jest w FFX-2 to mogliby wymyślić jakieś nowe potworki... W końcu przez 2 lata mogły się jakoś zmutować nie...
"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Eiko pisze:Który potem w FFX-2 był normalnym potworkiem...
I to w dwóch odmianach - jedna przed wejściem do Guadosalam, a druga jako boss w Via Infinito, z czym ten drugi był po nieco zmodyfikowany i potężnych rozmiarów.
Eiko pisze:Swoją drogą mimo, że to ten sam świat jest w FFX-2 to mogliby wymyślić jakieś nowe potworki...
No nie było tak źle, było wcale niemało nowych paskudztw, chociaż nie mówię, że całe legiony. Kilka było nieźle przeprojektowanych, a nowe pasowały do lokacji i klimatu FF. Na większą monotonię potworków narzekałem w FF X, tam chwilami walczyło się w kółko z dwoma - trzema potworkami.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2602
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Zwłaszcza Flany i Mafdefy
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
Tesse
Kupo!
Kupo!
Posty: 57
Rejestracja: sob 22 lip, 2006 00:23

Post autor: Tesse »

Hehe... nie zapomnę nigdy jak w drodze do Forgotten City w FFVII spotkałem na ogromnym szkielecie czy drodze z muszli takiego niebieskawego stworka z długaśnym jęzorem. Rzucił czar mini na Tife i ją zjadł. Heh, wryło mnie w fotel jak to zobaczyłem.
the friends that we have lost, or dreams that have faded... never forget them
SHAOLIN

Post autor: SHAOLIN »

Ryu Yamino pisze:Co do Final Fantasy VIII to chyba ze zwykłych przeciwników natrudniejsze są wszelkie dragony, a w Final Fantasy IX to zdecydowanie Yan (nie uśpisz = uśniesz na zawsze)...
Nie jest tak źle, ja na nich expiłem bez sleep 8)
Dobrze wiedzieć że nie są odporne na sleep, wcześniej nie wiedziałem :mrgreen:
Są silne i mają całkiem dużo HP ale jak masz dobre czary Vivim (np. Flara) a Steiner ma Shock to jeden idzie na 2 ataki :twisted: Gorzej jak po pierwszym ataku odda Snortem :lol:
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Ale zawsze można na nie iść z Death, Odin'em z dodatkowym kamykiem u Dagger, żeby używał innego ataku i Masamune u Zidane'a (bo ma status attack death) - i łatwo też można je podobijać.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
IzzY
Cactuar
Cactuar
Posty: 450
Rejestracja: pt 20 sty, 2006 21:25
Lokalizacja: Łódź Temple

Post autor: IzzY »

Jednym ze sposobów na nie jest atakowanie Odinem, Iai blade i Death (przy odrobinie szczęścia obędzie się bez snort), albo próbować Atomos/Doomsday/Climhazzard. Drugi sposób daje 2 hity i wszyscy leżą, ale zazwyczaj po pierwszym idzie jakiś Snort...
You are not dreaming. You ARE a dream...
Stan FF X NSG - po Yunalesce
Marks - 28% przepisane
Espery - 70% przepisane
...
Czekamy na Reunion
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2602
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Countdown Amaranata + Soul Blade Zidane'a z Ultima Weapon i branay śpią, śniąc o swej rychłej śmierci - szybko łatwo i przyjemnie.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
Dyzio_USSJ
Kupo!
Kupo!
Posty: 162
Rejestracja: wt 22 sie, 2006 16:04
Lokalizacja: Leszno

Post autor: Dyzio_USSJ »

Hmmm najsilniejszy stworek to w FF1 LRobot czy Robot Guard przed Tiamatem, dał mi popalić mimo że miałem 40 level. A właśnie co do FFIX ile Yany dają EXP, wiem że coś koło 30 000.
SHAOLIN

Post autor: SHAOLIN »

Niepamiętam dokładnie ale za 3 dostawało się około 120 tys exp gdy wygrała 1 osoba, to daje coś koło 30 tys na głowę dla 4, tyle że miałem podpięte szybsze uczenie się zdolności (gram na spolszczeniu więc nie wiem jak to jest po angielsku) :wink:
Najczęściej zjawiają się w grupach złożonych z 2-3 takich baranków więc nie jest łatwo :grin: polecam do nabijania exp. smoki z Archipelagu Ocalenia - 8800 dla każdego i bez najmniejszego wysiłku :D
SkyLine

Post autor: SkyLine »

W FF VII
Najdziwniejszy- w drodze do 6 sektoru na początku atakuje nas... buda dla psa która po chwili zmnienia się w demoniczną niszczycielską bude dla psa!!!! :twisted: :D
Najsilniejszy- Zdecydowanie tonberry- masa hp i atak Knife. Głownie dla tego bo reszta to chuderlaki.
Jest jeszcze Mantycora oile się nie myle,tuż przed sephirotem.

W FF IX
Najsilniejsze są Yany i każdy kto grał w dziewiątke wie o czym mówie.
Potężny metor i doprowadzający do szału Snord
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

SkyLine pisze:Najdziwniejszy- w drodze do 6 sektoru na początku atakuje nas... buda dla psa która po chwili zmnienia się w demoniczną niszczycielską bude dla psa!!!! :twisted: :D
Ja bym raczej typował specyficznego paskudnika w lesie nieopodal Rocket Town, po wyjściu z Gór Nibel - takie oczko zapylające na dwóch nóżkach. Padłem wtedy normalnie z wrażania jak to zobaczyłem :lol:
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Sogetsu
Malboro
Malboro
Posty: 1050
Rejestracja: sob 18 lut, 2006 00:19

Post autor: Sogetsu »

dla mnie jednym z najdziwniejszych potworów był ten gość z ostrzem gilotyny zamiast nóg, który bujał się na łańcuchu zwisającym z sufitu. czasem z niego spadał i nie mógł się złapać łańcucha i tak bidny leżał aż szkoda go było tłuc.
Awatar użytkownika
karollo
Kupo!
Kupo!
Posty: 111
Rejestracja: pt 12 maja, 2006 19:59
Lokalizacja: Pruszków

Post autor: karollo »

dla mnie najdziwniejszym potworem jest ta galareta z final fantasy X. Niby tylko glut a ataki ma dobre np. jak walczy się z nią po raz pierwszy w macalani to trudno jest wygrać jak gra się pierwszy raz w grę i nie zna się jej trików.takich jak zmiana kolorów i wtedy nie można atakować magią. czerwony-fire (chyba)
zielony-thunder (chyba)
biały-ice (chyba)
niebieski-water (chyba)
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”