Najlepsze składy FF 7, 8 i 9(zbiorczy temat)
Moderator: Moderatorzy
Ja skończyłem FF7 z następującym składem:
Cloud- nie dla tego że jest obowiązkowy uwielbiam go za ogomną siłe i omnislasha(sporo się w gold soucer nawalczyłem).
Tifa-świetne kombosy w limitach poza tym we wszystkich ff lubiłem monków.
Vinent-Postać tajemnicza i bardzo skuteczna poza tym podobały mi się limity(Chaos sabre wymiata )
[ Dodano: Sro 11 Paź, 2006 11:08 ]
Natomiast w FF8 to:
Squall-konieczny lecz niebezpieczny
Quistis-dojrzała i piękna kobieta z ciekawą bronią i moim ukochanym Blue magic
Zell-Już pisałem o moim przekonaniu do monków poza tym Zell przypomina mi siebie:))))))
Cloud- nie dla tego że jest obowiązkowy uwielbiam go za ogomną siłe i omnislasha(sporo się w gold soucer nawalczyłem).
Tifa-świetne kombosy w limitach poza tym we wszystkich ff lubiłem monków.
Vinent-Postać tajemnicza i bardzo skuteczna poza tym podobały mi się limity(Chaos sabre wymiata )
[ Dodano: Sro 11 Paź, 2006 11:08 ]
Natomiast w FF8 to:
Squall-konieczny lecz niebezpieczny
Quistis-dojrzała i piękna kobieta z ciekawą bronią i moim ukochanym Blue magic
Zell-Już pisałem o moim przekonaniu do monków poza tym Zell przypomina mi siebie:))))))
Moim zdaniem najlepszy skład z ff7 to:
Cloud- bardzo prestiżowy limit omnislash, oraz bardzo dobre statystyki pozwalające mu nieco górować nad innymi.
Tifa- pogodna i miła właścicielka baru 7th Heaven, z Premium Heart i swoimi niezwykle skutecznymi limitami potrafi nieźle dać w kość wrogom. Poza tym podoba mi się jej charakter.Yuffie- Mimo, że nachalna, wścibska i dziecinna to z Conformerem w dłoni i wysokim MP. Potrafi napsuć wrogowi wiele krwi.
Natomist wydaje mi się, że najlepszy skład z ff8 to:
Squall- Naprawde pokazuje klasę, mimo,że jest oziębły. Lion Heart to majstersztyk,którym pokona niejednego bossa
Rinoa- mimo,że ciągle ratujemy jej 4 litery z opresji to dzięki swojemu limitowi Angel Wing i magią meteor jest wprost niepokonana. Poza tym tricki z Angelo potrafią nieźle wspomóc drużynę.
Heh...najlepsza, gdy o tym mowa trzeba wymienić Instruktor Trepe. Quistis, która swoim biczykiem dużo zwojuje, ustąpiła w drużynie miejsca wszędobylskiej Selphie. Miła i pogodna potrafi rozbawić, a limit Slots bardzo mi się przydał. Zazwyczaj w postaci Full-Cure, a w
Cloud- bardzo prestiżowy limit omnislash, oraz bardzo dobre statystyki pozwalające mu nieco górować nad innymi.
Tifa- pogodna i miła właścicielka baru 7th Heaven, z Premium Heart i swoimi niezwykle skutecznymi limitami potrafi nieźle dać w kość wrogom. Poza tym podoba mi się jej charakter.Yuffie- Mimo, że nachalna, wścibska i dziecinna to z Conformerem w dłoni i wysokim MP. Potrafi napsuć wrogowi wiele krwi.
Natomist wydaje mi się, że najlepszy skład z ff8 to:
Squall- Naprawde pokazuje klasę, mimo,że jest oziębły. Lion Heart to majstersztyk,którym pokona niejednego bossa
Rinoa- mimo,że ciągle ratujemy jej 4 litery z opresji to dzięki swojemu limitowi Angel Wing i magią meteor jest wprost niepokonana. Poza tym tricki z Angelo potrafią nieźle wspomóc drużynę.
Heh...najlepsza, gdy o tym mowa trzeba wymienić Instruktor Trepe. Quistis, która swoim biczykiem dużo zwojuje, ustąpiła w drużynie miejsca wszędobylskiej Selphie. Miła i pogodna potrafi rozbawić, a limit Slots bardzo mi się przydał. Zazwyczaj w postaci Full-Cure, a w
Kod: Zaznacz cały
Zamku Ultimecji na każdego Bossa siadło mi The End
the friends that we have lost, or dreams that have faded... never forget them
Najlepszy skład z FF7 to
Cloud-(nie tylko dlatego, że jest obowiązkowy :D ) silna postać, z dobrymi Limitami
Aeris-ma sporo many i przydatne Limity(oryginalne-zamiast zadawać obrażenia, większość z nich pomaga drużynie )
RedXIII-też silna postać(spora ilość many, dużo życia i zadaje duże obrażenia atakiem fizycznym)
Cloud-(nie tylko dlatego, że jest obowiązkowy :D ) silna postać, z dobrymi Limitami
Aeris-ma sporo many i przydatne Limity(oryginalne-zamiast zadawać obrażenia, większość z nich pomaga drużynie )
RedXIII-też silna postać(spora ilość many, dużo życia i zadaje duże obrażenia atakiem fizycznym)
Kobieta zmienną jest...
Mój znajomy miał podobnie A moje najlepsze składy toTatsuo pisze:(wyobraźcie sobie, że już na pierwszym cd miałem 65lvl każdym z nich i 9999 żyćka )
FFVII: Cloud, Vincent, Cid (zawsze lubiałem tych panów)
FFVIII: Sqall, Irvine, Rinoa (Irvine żeby nie podrywał pozostałych panienek, Rinoa żeby była para zakochanych razem ze sobą )
FFIX: Zidane, Vivi, Garnet, Quina (a tu nie wiem, tak poprostu )
Grałem tylko w FFVIII w składzie
Squall: no tak jakoś wyszło trzymanie jego HP poniżej połowy załatwiało sprawę w większości przypadków.
Irvine: troche z sympatii, ale nie brakuje mu wiele do Squall'a
Quistis:właściwie to nie wiem dlaczego chyba jej BM.
Squall: no tak jakoś wyszło trzymanie jego HP poniżej połowy załatwiało sprawę w większości przypadków.
Irvine: troche z sympatii, ale nie brakuje mu wiele do Squall'a
Quistis:właściwie to nie wiem dlaczego chyba jej BM.
"Wstąp do armii, zwiedzaj świat, spotykaj interesujących ludzi i zabijaj ich."
"Wybieramy sobie przyjaciół, wybieramy wrogów, ale Bóg daje nam sąsiadów."
"Wybieramy sobie przyjaciół, wybieramy wrogów, ale Bóg daje nam sąsiadów."
To według mnie to
FF VII : Cloud Strife - mimo że jest przymusową postacią i tak bym ją miał w składzie ponieważ jego limit breaks-y są takie potężne (przyklad Omnislash) .
Barret Wallace : Swietny mocny gostek ktory równierz posiada świetne limity
Vincent Valentine : Jego mutacje są świetne, okropnie mi sie podobał jego imige więc musialem mieć go w teamie
FF VIII : Squall Lionheard : Jest on świetny ze swoimi limitami i ma duze statystyki na początek (ma duże jak na początek)
Zell Dincht : On ma od początku gry świetny limit , dorownuje on Squallowi
Irvine Kinneas : Potężna postać z duzymi statystukami , moze limitem nie blyszczy ale jest dobry
FF VII : Cloud Strife - mimo że jest przymusową postacią i tak bym ją miał w składzie ponieważ jego limit breaks-y są takie potężne (przyklad Omnislash) .
Barret Wallace : Swietny mocny gostek ktory równierz posiada świetne limity
Vincent Valentine : Jego mutacje są świetne, okropnie mi sie podobał jego imige więc musialem mieć go w teamie
FF VIII : Squall Lionheard : Jest on świetny ze swoimi limitami i ma duze statystyki na początek (ma duże jak na początek)
Zell Dincht : On ma od początku gry świetny limit , dorownuje on Squallowi
Irvine Kinneas : Potężna postać z duzymi statystukami , moze limitem nie blyszczy ale jest dobry
Skoro Omnislash jest jego ostatnim limitem to trudno, aby nie był potężny. No i miło się patrzy jak Cloud z zawrotną prędkością siecze wroga .UNOisMAD pisze:To według mnie to
FF VII : Cloud Strife - mimo że jest przymusową postacią i tak bym ją miał w składzie ponieważ jego limit breaks-y są takie potężne (przyklad Omnislash) .
Kobieta zmienną jest...
Tyle, że Cloud był głównym bohaterem, a to do czegoś zobowiązuje No cóż, zwłaszcza u Yuffie znacznie bardziej opłacało się używać Doom Of The Living. To powinien być jej ostatni limit, jeszcze zwiększyć mu siłę i byłby ideał.Kimahri pisze:Ostatni limi Yuffie czy Reda , tez byl ostatni, a potezny nie byl wcale
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
Nie można limitów Tify traktować pojedynczo - w końcu wchodzą w skład potężnego combo'sa. Gdyby Red miał tak samo, to i jego atak ostateczny byłby całkiem niezły. A gdyby ataki Tify były pojedyncze, to jej limity byłyby raczej mocno kiepskie. Więc tak porównywać nie możnaSword pisze:Jego najlepszy limit jest po prostu słaby. Tifa ma lepszy (arg. jest na co popatrzeć, zadaje większe obrażenia )
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...