Jasne ^^ zwracam honor masz racje ... ale i tak nie mialy duzego wplywu.^^Jaco pisze:No w sumie tylko 3 kupowaliśmy, reszte trzebabyło zdobyć, pokonując, czy coś...
Summony, Aeony i spółka
Moderator: Moderatorzy
Jakie są wasze ulubione SUMMONY (z FF7)?? Moimi ulubieńcami są:
1.BAHAMUT ZERO - najfajniej wygląda ze wszystkich summonów a i dołożyć nieźle umie.
2. KotR - najlepszy... najsilniejszy.
3.ALEKSANDR - także za wygląd... a i najsałbszy nie jest.
Ivy:
Nie używaj "code" w co drugiej linijce- oznaczaj nim TYLKO spoilery >_<
1.BAHAMUT ZERO - najfajniej wygląda ze wszystkich summonów a i dołożyć nieźle umie.
2. KotR - najlepszy... najsilniejszy.
3.ALEKSANDR - także za wygląd... a i najsałbszy nie jest.
Ivy:
Nie używaj "code" w co drugiej linijce- oznaczaj nim TYLKO spoilery >_<
Ostatnio zmieniony pt 21 lip, 2006 00:04 przez Bambocha, łącznie zmieniany 1 raz.
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Walisz posty, które albo sa jednozdaniowe i nie na temat, albo nie argumentujesz swych wypowiedzi. Ale to ja i moje małe stowarzyszenie modownic czołowo-kryptowych...Czym im podpadłeś to nie mnie wiedzieć.FFFFF pisze:Co ja wam takiego zrobiłem ludzie
Mi trochę Siren. Taka ładna i w ogóle. ciągle Shiva i Shiva, mogliby się dla Siren tez postarać
Carbuncle zawsze i wszedzie. Taki mały, słodki pokemon.
Tyle się ludzie Bahamutem zachwycają. Ja tam osobiscie za Leviathanem bardziej przepadam, ale to może dlatego, ze mam słabość do tego typu designu lol.
I podoba mi się Eden. Wizualnie miodzio imo.
Swego czasu krążyła plotka jakoby do FFXI mieli dodać Cerbera. Ani nie potwierdzone, ani więcej plotek o tym nie było, a szkoda.
tak sobie czytam... i doszedłem do wniosku, ze w FFVII nie udało mnie się zdobyc połowy summonów... KOTOR? Bahamut ZERO? WTF? nawet nie wiedziałem o istnieniu
Uwielbiam Odina ale tego z FFVIII - pojawia sie w najmniej oczekiwanym momencie, zwłaszcza jak chce powalczyc ze smokami... to mi je ciacha, a jak widze Grendela (na którego widok mam juz odruch wymiotny) to on oczywiscie śpi, to samo z Malboro... pomaga wtedy gdy nie chce zeby pomagał, wkurza mnie jak pojawia się 3 razy pod rząd - zwłaszcza uwielbia te takie kozy z tymi księzycami na łbie. Koles potrafi wyprowadzić mnie z równowagi... jak widzę ta kałuze i to kopyto, to mnie szlag trafia... ale i tak go lubie, właściwie nie wiem za co... chyba za to, ze mnie niesamowicie wkurza (to tez jakieś uczucie mozna sie niemal do niego przywiązać, tylko szkoda, ze podczas pewnej walki z Seiferem pojawia się ostatni raz), a co do Odina z FFVII to był jednym wielkim sucharem... zdecydowanie za często pojawiało sie 'miss'
pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłem Pandemonę... geeeez myslałem, ze ze smiechu spadne z krzesła :D ten odkurzacz :D dobra skończę ten wywód
Uwielbiam Odina ale tego z FFVIII - pojawia sie w najmniej oczekiwanym momencie, zwłaszcza jak chce powalczyc ze smokami... to mi je ciacha, a jak widze Grendela (na którego widok mam juz odruch wymiotny) to on oczywiscie śpi, to samo z Malboro... pomaga wtedy gdy nie chce zeby pomagał, wkurza mnie jak pojawia się 3 razy pod rząd - zwłaszcza uwielbia te takie kozy z tymi księzycami na łbie. Koles potrafi wyprowadzić mnie z równowagi... jak widzę ta kałuze i to kopyto, to mnie szlag trafia... ale i tak go lubie, właściwie nie wiem za co... chyba za to, ze mnie niesamowicie wkurza (to tez jakieś uczucie mozna sie niemal do niego przywiązać, tylko szkoda, ze podczas pewnej walki z Seiferem pojawia się ostatni raz), a co do Odina z FFVII to był jednym wielkim sucharem... zdecydowanie za często pojawiało sie 'miss'
pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłem Pandemonę... geeeez myslałem, ze ze smiechu spadne z krzesła :D ten odkurzacz :D dobra skończę ten wywód
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.
hmmm jakos mnie to nie dziwi zwykle mam pecha podobno pojawia się dosyć często przed 'zabawą' z Ultimą - mogę się załozyć, ze na 10 walk nie pojawiłby sie ani razu - dziad jeden. Pewnie jakbym powalczył z czymś słabym to pociachałby wszystkich, czasami zaluje, ze go zdobyłem w ogóle...Gveir pisze:miałeś po prostu pecha
Eden - ma kopyto, tylko ten filmik montujący Edena jest najzwyklej w świecie za długi... załączam Edena ide siku, a ten jeszcze się nie rozprawił z przeciwnikiem... co za %^$# tak samo Doomtrain - 100 lat się zalącza szkoda, ze tych filmików wstepnych nie idzie pominąć - chyba, ze idzie tylko ja jak zwykle 'wiem' o wszytkim...
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.
Bez obaw, nie da się przerwać, aż takiego pecha nie masz :D. Hmm, przed walką z Ultmią wcale nie pojawiał się częściej, nic a nic, a grałe w FF VIII z 5 razy i czegoś takiego nie zauważyłem. Natomiast był okrutnie cięty na Malborasy i Ruby Dragony, jak już pisałem.Gagarin pisze:szkoda, ze tych filmików wstepnych nie idzie pominąć - chyba, ze idzie tylko ja jak zwykle 'wiem' o wszytkim...
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
Ja miałam takie szczęście, że nie chciało mi się walczyć z tymi stworami z Ragnaroka (Propagatorami?) to Odin pojawiał mi się bardzo często. Ale niestety zawsze (no... prawie :D) pojawiał mi się przy Malboro, Ruby i Blue Dragonie. Aż krew zalewa, bo jak mam chęć na walkę z nimi to on zawsze musi przyjść A mój ulubiony GF to Carbuncle, taki słodziutki zielony królik. Jak tylko miałam okazję go przywoływałam... No i Diablos, bo ładne zamieszanie robił...
widać że na kompie... normalnie tak nie ma więc to induwidualna kwestia a nie uniwersalny argumentEden - ma kopyto, tylko ten filmik montujący Edena jest najzwyklej w świecie za długi... załączam Edena ide siku, a ten jeszcze się nie rozprawił z przeciwnikiem... co za %^$# tak samo Doomtrain - 100 lat się zalącza
glamorous vamp
teraz gram na kompie, poprzedni raz grałem na szaraczku i było to samo - długo, długo, długo... za długo, więc raczej uniwersalny argument. koniec OTBoni pisze:normalnie tak nie ma więc to induwidualna kwestia a nie uniwersalny argument
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.
Jak dla mnie najlepsze Magus Sisters swietna animacja overdriva, pozatym orginalny sposób walki siostrami, komendy... Trzy aeony naraz chyba nie było tego wcześniej...
Najdziwniejszy Doomtrain Pociąg na potwory mieszający w statusach, dziwne to było....
Eden to też takie dziwadło i ta piekielnie długa animacja, choć całkiem fajna
Siren też była niezła, fajna animacja i ogólnie pomysł na summona
A i jeszcze Anima z animacja "przyzwania" i overdriva budziła respekt
Najdziwniejszy Doomtrain Pociąg na potwory mieszający w statusach, dziwne to było....
Eden to też takie dziwadło i ta piekielnie długa animacja, choć całkiem fajna
Siren też była niezła, fajna animacja i ogólnie pomysł na summona
A i jeszcze Anima z animacja "przyzwania" i overdriva budziła respekt
noo ...dziesiątkowy Bahamuciak mnie nie zawiódł
Zresztą co tu duzo mówic - klasa sama w sobie, wszytskie Bahamuty wymiatają
(i chyba nie muszę mówić, ze wszystko co sie da pakuje własnie w tego aeona )
I taki władczy się wydaje jak tak stoi z załozonymi rękoma ( łapami? O_o) ^^
....No ale tego z FFIX i tak nic nie pobije
Zresztą co tu duzo mówic - klasa sama w sobie, wszytskie Bahamuty wymiatają
(i chyba nie muszę mówić, ze wszystko co sie da pakuje własnie w tego aeona )
I taki władczy się wydaje jak tak stoi z załozonymi rękoma ( łapami? O_o) ^^
....No ale tego z FFIX i tak nic nie pobije
&. - > kropek na rollercasterze
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)