Powiedziałabym coś na ten temat, ale nie chce się powtarzać.wewa pisze:moze przez jej beznadziejny limit.
Najlepsze składy FF 7, 8 i 9(zbiorczy temat)
Moderator: Moderatorzy
Ja chyba się powtórzę i lekko zaofftopuję, bo to będzie raczej rozmowa na temat o limitach. Quistis ma świetny limit jeśli chodzi o wspomaganie, bo Wewa mogla mieć na myśli aspekty ataku - i tu się po części zgadzam, ma drugi najgorszy limit ataku (po Selphie), bo swoją najsilniejszą techniką wyciąga góra 15k, co w porównaniu z Wishing Star wypada blado. I jaki wysiłek trzeba włożyć żeby ten limit uzyskać. No, może czasem przydawał się Bad Breath, ale to na szeregowych przeciwników. Wewa, rozumiem że nie używałaś chyba jej technik wspomagających? Nie muszę się chyba rozpisywać o zaletach Big Guarda. Warto wspomnieć również o White Wind - świetne do leczenia ran po Hell Judgement w wykonaniu Ulti True albo Megido Flame w potyczce z Omegą. Czyli, wracając już do tematu właściwego, Quistis musi być u mnie w drużynie.Sephiria pisze:Powiedziałabym coś na ten temat, ale nie chce się powtarzać.wewa pisze:moze przez jej beznadziejny limit.
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
No więc tak:
FFVII:
Cloud
Vincent
Cid
Clouda lubiłem zawsze.Za jego charakter i usposobienie. No i limity silne.
Vincent miał bardzo ciekawe limity, które przypadły mi do gustu dopiero po którymś z kolei przejściu Finala VII. No i był taki... Tajemniczy
Cid... Nie wiem, poprostu wydawał się dla mnie najbardziej odpowiedni ze wszystkich pozostałych postaci.
FFVIII:
Squall
Zell
Rinoa
Squalla za limity. Szczególnie Lionheart.
Zell także limity.Dość silne i łatwe do zrobienia.
Rinoa... Poprostu ją polubiłem bardzo jak tylko zacząłem grać w FFVIII.
FFIX:
Zidane
Vivi
Steiner
Garnet
Zidane'a za jego umiejętności i przydatne techniki w Trance.
Vivi jako silny Black Mage.
Steiner głównie do ataku. Bardo mocne ataki fizyczne.
Garnet jako summoner i healer.Wolałem ją, niż Eiko, a to z powodu, że Garnet posiadała więcej Eidolonów i więcej atakujących, a leczyła także teama.
FFVII:
Cloud
Vincent
Cid
Clouda lubiłem zawsze.Za jego charakter i usposobienie. No i limity silne.
Vincent miał bardzo ciekawe limity, które przypadły mi do gustu dopiero po którymś z kolei przejściu Finala VII. No i był taki... Tajemniczy
Cid... Nie wiem, poprostu wydawał się dla mnie najbardziej odpowiedni ze wszystkich pozostałych postaci.
FFVIII:
Squall
Zell
Rinoa
Squalla za limity. Szczególnie Lionheart.
Zell także limity.Dość silne i łatwe do zrobienia.
Rinoa... Poprostu ją polubiłem bardzo jak tylko zacząłem grać w FFVIII.
FFIX:
Zidane
Vivi
Steiner
Garnet
Zidane'a za jego umiejętności i przydatne techniki w Trance.
Vivi jako silny Black Mage.
Steiner głównie do ataku. Bardo mocne ataki fizyczne.
Garnet jako summoner i healer.Wolałem ją, niż Eiko, a to z powodu, że Garnet posiadała więcej Eidolonów i więcej atakujących, a leczyła także teama.
Witam!!
FFVII
Cloud
Vincent
Barret
FFVIII
Squall
Zell
Irvine
FFIX
Zidane
Freya
Eiko
Garnet
Moim zdaniem najlepsza druzyna
Moim zdaniem najlepsza druzyna
Cluod - bo musi byc:(
Vincent za najwieksza ilosc punktow magic i fajne limity
Barret za jego ostatni limit
FFVIII
Squall za lionhearta
zell tez za limit
irvine za limit
FF XI
zidane bo musi byc (chociaz za nim nie przepadam)
Freya za jumpa czasem bardzo sie przydaje
eiko za czary leczace, holy i eidolony
garnet za eidolony
Sorrki za nie podanie argumetow
Edit: A argumentów podać, to już nie łaska?
FFVII
Cloud
Vincent
Barret
FFVIII
Squall
Zell
Irvine
FFIX
Zidane
Freya
Eiko
Garnet
Moim zdaniem najlepsza druzyna
Moim zdaniem najlepsza druzyna
Cluod - bo musi byc:(
Vincent za najwieksza ilosc punktow magic i fajne limity
Barret za jego ostatni limit
FFVIII
Squall za lionhearta
zell tez za limit
irvine za limit
FF XI
zidane bo musi byc (chociaz za nim nie przepadam)
Freya za jumpa czasem bardzo sie przydaje
eiko za czary leczace, holy i eidolony
garnet za eidolony
Sorrki za nie podanie argumetow
Edit: A argumentów podać, to już nie łaska?
Pod koniec gry Zidane nie jest osobą konieczną w drużynie, z tego co pamiętam. Jednak zawsze go trzymałam w grupie - umiejętności złodzieja w walkach z bossami (a trochę ich tam było) naprawdę są przydatne. No i ataki nie takie złe - lecz w przypadku Trance'a - monotonne.guzik' pisze:Kimahri8 napisał/a:
zidane bo musi byc (chociaz za nim nie przepadam)
nic dodać,nic ująć
Właściwie pod koniec nie korzystałam z duetu Vivi - Steiner. Zaczarowywanie miecza nei wydawało mi się potrzebne, gdy obie postacie mogły miotać całkiem dobrymi atakami. Zresztą za Steinerem tak bardzo nie przepadałam, więc bywał w drużynie okazyjnieguzik' pisze:4.Steiner
(z Vivim robią niezłą młóckę n )
Nie mylisz się.Faris pisze:Pod koniec gry Zidane nie jest osobą konieczną w drużynie, z tego co pamiętam.
Jak pierwszy raz grałem, to ja też, ale z innych powodów niż ty - gdy wtedy przechodziłem grę, nie wiedziałem że da się go wywalić. _^_Faris pisze:Jednak zawsze go trzymałam w grupie
Jakoś Steinera nie lubiłem, tak że przez większośc gry nie brałem go do drużyny. A pod koniec już mi się nie chciało uczyć go nowych umiejętności. (leń ) Podzielam też zdanie Faris, pod koniec gry bardziej się opłaca walnąć Climhazzardem niż Doomsday Swordem. Nie dość że Doomsday Sword zużywał mnóstwo MP, to był słabszy niż Climhazzard albo Shock.guzik' pisze:4.Steiner
(z Vivim robią niezłą młóckę )
Zawsze Viviego lubiłem. Mam taką słabość do czarnych magów. ^_^' (do niebieskich bardziej, ale Quinę trzymałem w drużynie tylko dla umiejętności ) Wystarczyło wszystkim założyć ekwipunek z Absorb Shadow, przydzielić Viviemu Half MP, zdobyć Osmose i już drużyna praktycznie niepokonana. :Dguzik' pisze:3.Vivi
(czarny mag zawsze się przydaje)
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
ff vii
barret (bo mowi hashami i wykrzyknikami ;] ), yuffie (bo jest wredna klamczucha, a do tego diabelnie urocza), vincent (bo ma fajny plaszcz i lozko ;] )
nie lubie clouda, gosc ma powazne problemy egzystencjalne.
cait sith rzeczywiscie ma kiepskie limity, ale nie lubie go dlatego, ze ja z zasady dyskryminuje wypchane zabawki.
a teraz zamierzam zobaczyc ff ix.
barret (bo mowi hashami i wykrzyknikami ;] ), yuffie (bo jest wredna klamczucha, a do tego diabelnie urocza), vincent (bo ma fajny plaszcz i lozko ;] )
nie lubie clouda, gosc ma powazne problemy egzystencjalne.
cait sith rzeczywiscie ma kiepskie limity, ale nie lubie go dlatego, ze ja z zasady dyskryminuje wypchane zabawki.
a teraz zamierzam zobaczyc ff ix.
Cloud - poniewaz on byc musi Ale i tak jest najciekawszym glownym bohaterem 3 serii, jak nie wszystkich pozosatlych tez (blondynek z X mi sie nie podoba, ale tylko na screenach go widzialem wiec nie wiem )
Vincent - Najciekawsza postac VII moim zdaniem! A po Advent Children go po prostu ubostwiam! Owiana tajemnica, mroczna postac z dubeltowka w dloni, no poezja!
Red XIII - Choc malo go widac pod koniec, a filmie jeszcze mniej to zawsze go lubilem, chocby za oryginalnosc Ludzie sa wszedzie, a gadajace koty rzadko sie zdarzaja W dodatku jego ataki prezentuja sie bardzo ciekawie i nie nalezy do najslabszych postaci w grze, bynajmniej nie w mojej druzynie koncowej
Tife i Barreta pominalem, gdyz oni wydaja mi sie zbyt standardowi, aczkolwiek ich tez bardzo lubie
Vincent - Najciekawsza postac VII moim zdaniem! A po Advent Children go po prostu ubostwiam! Owiana tajemnica, mroczna postac z dubeltowka w dloni, no poezja!
Red XIII - Choc malo go widac pod koniec, a filmie jeszcze mniej to zawsze go lubilem, chocby za oryginalnosc Ludzie sa wszedzie, a gadajace koty rzadko sie zdarzaja W dodatku jego ataki prezentuja sie bardzo ciekawie i nie nalezy do najslabszych postaci w grze, bynajmniej nie w mojej druzynie koncowej
Tife i Barreta pominalem, gdyz oni wydaja mi sie zbyt standardowi, aczkolwiek ich tez bardzo lubie
eeee... koty? no nie wiem....Bod3k pisze:Ludzie sa wszedzie, a gadajace koty rzadko
Kod: Zaznacz cały
na filmiku w cosmo canyon wyl do ksiezyca/seto, koty tak nie robia O.o
...mniej wiecej tak jak ja.tidus widac wszystkich odstrasza :DBod3k pisze:blondynek z X mi sie nie podoba, ale tylko na screenach go widzialem wiec nie wiem )
nom,w ac vinc wygladal extra *_*Bod3k pisze:Vincent - Najciekawsza postac VII moim zdaniem! A po Advent Children go po prostu ubostwiam!
FF VII Squad:)
Moim ulubionym składem w FFVII był:
- Cloud - Ultima Weapon + Omnislash dawały radę,
- Barret - jego giwery zawsze mi się podobały,
- Red XIII - spodobał mi się styl walki tego psa, więc do końca gry nim walczyłem.
I pomyśleć że przeszedłem grę tylko tymi trzema postaciami. Inne - mam FFVII na twardzielu, więc wypróbuje...
- Cloud - Ultima Weapon + Omnislash dawały radę,
- Barret - jego giwery zawsze mi się podobały,
- Red XIII - spodobał mi się styl walki tego psa, więc do końca gry nim walczyłem.
I pomyśleć że przeszedłem grę tylko tymi trzema postaciami. Inne - mam FFVII na twardzielu, więc wypróbuje...