Kirin pisze:grafika FFXII miejscami jest słaba. Tekstury otoczenia są kiepskiej jakości, zwłaszcza w dungeonach. Wystarczy spojrzeć na lokację z dema ("coś tam of Miriam")
No ba, przecież PS2 to już staruszka i od czasu FFX-2 wszelkie wychodzące na czarnule gry mają okrojone tekstury, by chodziły równie płynnie, co na konkurencyjnych konsolach (ok, bez ściemy X-Box, a tylko X-BoX 360 w tej chwili się liczy). Czarnula po prostu osiągnęła szczyt swoich mozliwości, więc nie należało się spodziewać jakiegokolwiek skoku graficznego w stosunku do FFX czy FFX-2. Całkiem możliwe, że ubogie tekstury zwłaszcza w dungeonach są wynikiem tej konieczności, o której pisałam wyżej. Wiadomo, że inaczej grafika wygląda na mocnym kompie, na którym w makerze pisze się grę, a produkt finalny, który (bądź co bądź) ma wyjść na starą konsolę. W tym momencie, fakt słabej gdzie niegdzie grafiki nie powinien być zaskoczeniem.
Kirin pisze:Z tego co mi wiadomo oni znają japoński więc fabuła miała prawo się im nie spodobać. Przyjmijcie to do wiadomości zamiast wymyślać jakieś teorie spisku.
Trudno to przyjąć do wiadomości na zasadzie "oni chyba znają japoński" albo "coś gdzieś od kogoś słyszałem lub gdzieś czytałem", bo tak naprawdę musieliby się wypowiedzieć sami zainteresowani. Niedowierzanie innych userów akurat mogę zrozumieć, bo japoński jest trudnym językiem do nauki (Lenneth coś wie na ten temat, bo sama się go uczy), a nie wiem czy przy: pracy w PSX Etreme i pracy głównej (bo nie oszukujmy się, z samego pisania w gazecie wyżyć się nie da - sami zgredzi o tym pisali w gazecie), studiowaniu/życiu rodzinnym (różnie to u zgredów PSX Extreme bywa) da się znaleźć czas na solidną naukę trudnego języka. W tym momencie musieliby dostać jako przedstawiciele prasy skrypt od S-E przetłumaczony na angielski, a że Japończycy z angielskim też nie za bardzo, to margines błędu nie jest wcale taki mały. Nie wykluczam jednak takiej możliwości, że ktoś z PSX faktycznie japoński zna, ale wtedy musiałby wątpiącym tutaj userom dać niezbity dowód na to. Jeżeli natomiast dostali skrypt w angielskim, to też nie jest wcale takie oczywiste że fabuła jest zła, bo amerykanie lubią infatylizować (choćby jedna ostatnich scen w FFX, z pożegnania Yuny i Tidusa - arigatou
I love you) i w przeszłości już nie raz cenzorzy sporo pozmieniali.
Słuchaj, mnie to osobiście jest obojętne, bo ja i tak konsoli nie mam (gram tylko okazyjnie u kuzyna), natomiast domysłom (czy jak to napisałeś "teoriom spiskowym") innych się nie dziwię. Po takim gniocie jak FFX-2, ich obawy o fabułę są uzasadnione i FFXII dla pewnej grupy będzie pewnego rodzaju miernikiem tego, czy poziom serii FF trwale idzie w dół, czy może FFX-2 to był błąd przy pracy S-E. Sama gra pokaże też w jakim kierunku S-E i FF będą podążać.
I najważniejsze: na obecną chwilę jest zbyt wiele niewiadomych, by stwierdzić czy opinia zgredów PSX Extreme jest obiektywna, rzetelna (tu wspominam o możliwych kruczkach i błędach w tłumaczeniu) i nie bez znaczenia są gusta każdego gracza. Dlatego nie oczekuj od innych, że tak po prostu to zaakceptują - mają wiele wątpliwości i towarzyszą im spore emocje związane z FFXII. Jesli chodzi o mnie: spekulacje spekulacjami, nie ważne czy tu na forum, czy prasowe - jak się uda, zagram u kuzyna i wtedy wyrobie sobie opinie.