Strona 3 z 6

: wt 15 lip, 2008 12:34
autor: KJG
Dla mnie Zidane miła odmiana po Squalu z 8 :? a jeśli chodzi o Kuje to wole się nawet o nim nie wypowiadać...

A ja bym naprawdę radził się o nim wypowiedzieć...

: wt 15 lip, 2008 13:02
autor: Grzybek Z Octu
KJG pisze:Dla mnie Zidane miła odmiana po Squalu z 8 :?
Nie przekonałeś mnie tym :P
a jeśli chodzi o Kuje to wole się nawet o nim nie wypowiadać...
Ależ właśnie o to chodzi, żeby się wypowiadać. Jeśli go np. nie lubisz, to wyżyj się i napisz dlaczego. Nie martw się, na Krypcie jest jeszcze trochę miejsca i na pewno nie zapchasz bazy danych :D. Do dzieła!

: wt 15 lip, 2008 19:04
autor: Tenrag
Ja Kujy nie lubie, bo taki za bardzo pewny siebie
i myśli że wie wszystko.
A jeśli chodzi o mją ulubioną postać to można
jej imię odczytać z mojego nicku
czytając od końca.

: śr 20 sie, 2008 09:22
autor: logatus
Dlaczeogo nie ujeliście Garlanda?To zdecydowanie moja ulubiona postac .Doskonały strój ,silny i niezależny charakter,posiadający ogromną wiedzę i mądrość.Po prostu ideał dla mnie postaci.

: sob 11 paź, 2008 16:57
autor: dadzia
Ja polubiłam najbardziej Viviego ;D
Mały "człowiek" z wielkim charakterem ;) jak grałam to odniosłam wrażenie że to on najwięcej pojmuje z całej sytuacji... Jest najbardziej dorosły ze wszystkich... nie wiem takie jest moje wrażenie ;P
Potem zaraz mi przypadła do gustu Freya... postać tragiczna, ale bardzo ją polubiłam ;D

: pt 17 paź, 2008 22:12
autor: Gagarin
dadzia pisze:odniosłam wrażenie że to on najwięcej pojmuje z całej sytuacji
nie wiem, może patrzysz na to z jakiejś dziwacznej i 'niemęskiej' perspektywy :P dla mnie on nie ogarniał niczego, nawet kto to Garnet ;) nie, no może przesadzam... ale jakoś wydawał mi się mało użyteczny... poza magią oczywiście i kombinacjami ze Steinerem.
dadzia pisze:Freya... postać tragiczna
zaraz tam tragiczna :D troche pocierpiała i juz tragedia :D nie bąźmy mięczakami ;) to tylko Freya i jej beznadziejny JUMP
ale nie stresuj się, to tylko moje zdanie
a to, że masz taki specyficzny gust, a nie inny to dobrze :] przynajmniej mozna podyskutować... zatem zagraj w 7 i wiem, że napiszesz, że uwielbiasz Aeris :>

: pt 17 paź, 2008 23:41
autor: dadzia
Hmmm no właśnie siódemka mnie niepociąga xDD wiem, wiem dziwne... Ale jeszcze w cudzysłowiu niedorosłam do tej części ;) widziałam troszkę jak mój chłopak gra w to i mnie odrzucił Midgard....
Co do Frei to się nie obrażam ;) mnie trudno obrazić. Owszem uważam, że to postać tragiczna, ponieważ

Kod: Zaznacz cały

 najpierw straciła swojego kochanka, a potem jeszcze za sprawą Brahne i Odina wyniszczono prawie całą jej rasę, oraz zniszczono jej rodzinny "kraj" (mam na myśli Cleyre), a na sam koniec jeszcze wparował jej niby nieżyjący kochanek i powiedział jej, że on nie wie, kim ona jest O_o
Ja to uważam za tragiczne już ;), ale wiadomo życie jest życiem i trzeba sobie jakoś radzić, i dlatego ją lubię, bo jest w pewnym sensie twarda... Co oczywiście było z góry narzucone przez producentów gry, ale to juz się wytnie... Bo przecież ten Final był w miarę optymistyczny, jeśli nie w pełni xD

Co do Viviego może troszkę bardziej ścieśnię swoją wypowiedź ;)
Otóż lubię go bardzo... za .... No właśnie, za co teraz jak nad tym wszystkim jeszcze raz głęboko to może troszkę z żalu..... I chyba też troszkę to, że jest po prostu słodki...
Mały, wysadzisty tyłek a jeśli nie to jego spodnie są napompowane... jest nieśmiały... lubię taką niezdarną nieśmiałość... jest lękliwy. Przerażają go duże stwory, ale jak przychodzi co do czego to idzie skopać tyłek na poważnie. Tak jak to było z Black Waltz3...

Kod: Zaznacz cały

Klient wytłukł mu braci... owszem może mieli mało tej duszy... czy też rozsądku, ale byli jego braćmi... patrzył na nich jak oni spadają i po chwili mały po prostu napięcia nie wytrzymał i postąpił to, co każdy z nas by zrobił... 
Pamiętam ten smutny filmik i tą muzykę przy nim... Ma co za serce chwycić ;)
Jest jeszcze jeden moment, w którym się do niego przekonałam... Ehh znowu spojler xDD

Kod: Zaznacz cały

Akcja działa się w wiosce magów... W dzień Vivi dowiedział się, że magowie się po prostu zatrzymują i to gracz musi po części się domyśleć a po części mu się nasuwa, że to jest ich rodzaj śmierci. Noo i nastał wieczór. Garnet z Zidanem gadali w Inn, a Vivi niczym po ludzku musiał się przejść i wszystko przemyśleć.
W naszym życiu takie zachowania są proste, ale w przypadku takiej postaci, która w sumie ma rozum i potrafi pojmować coś w pełni, ale jednak nie jest człowiekiem takie rzeczy nabierają wartości... Przynajmniej dla mnie ;)

Te momenty akurat teraz mi przychodzą na myśl, ale jak bym zaczęła teraz grę od początku na pewno bym przytoczyła więcej takich momentów ;P

: śr 19 lis, 2008 22:18
autor: Dagger
Zidane ! To jest idealny chłopak , potrafi świetnie walczyć i jest słodki kiedy trzeba !
Zdecydowanie on zwłaszcza ,że jestem dziewczyną ;D
Bardzo mi się podoba , wątek z Garnet też jest świetny ;)

: wt 25 lis, 2008 22:00
autor: squall_black
Dagger pisze:wątek z Garnet też jest świetny
Mnie lekko wqrw brał jak mi uciekła w Lindblum. Z nią ciągle były jakieś problemy. Ratujesz ją właściwie na każdym kroku, a ona wywija ci taki numer i ucieka. Ale że lubię problematyczne dziewczyny, to mi się spodobała najbardziej z całego ff9.
Szczególnie denerwująca, ale i urzekająca postać. Jak się na nią popatrzy, to nie można się długo gniewać (bo i kto by chciał denerwować xD)

: śr 26 lis, 2008 15:00
autor: Dagger
Widzisz więc jednak w gruncie rzeczy się zgadzamy ,że jest fajna ;)
Hmm ja też jestem problematyczną dziewczyną więc może znalazłam w niej coś z siebie ^^

: pt 28 lis, 2008 22:13
autor: Seyfer
Ja tam uważam że Beatrix jest najlepszą postacią w tym FF. Wzór wojownika, bezwzględna, oddana sprawie. No i oczywiście jest jeszcze Amarant, koleś jest też spoko, zawsze wszystko olewa 8) ale ma swój honor, udowadnia to chociażby w tedy gdy przegrał walkę z Zidanem a ten go oszczędził.........
A Kuja to chyba transwestyta był :wink:

: sob 29 lis, 2008 20:33
autor: Eiko
Seyfer pisze:A Kuja to chyba transwestyta był :wink:
Proszę mi tu mojego ulubieńca nie obrażać :P
squall_black pisze: Mnie lekko wqrw brał jak mi uciekła w Lindblum. Z nią ciągle były jakieś problemy. Ratujesz ją właściwie na każdym kroku, a ona wywija ci taki numer i ucieka. Ale że lubię problematyczne dziewczyny, to mi się spodobała najbardziej z całego ff9.
Szczególnie denerwująca, ale i urzekająca postać. Jak się na nią popatrzy, to nie można się długo gniewać (bo i kto by chciał denerwować xD)
Od razu widać, że ksiezniczka, bo koniecznie musi być w centrum uwagi i "co to ona nie jest"... Przez to właśnie od początku za nią nie przepadam jakoś xD Bo się niekiedy zachowuje dziecinniej niż Eiko np. na samym początku... Zabawy w złap mnie, jesli potrafisz i porwij w wieku 16 lat...?? No sorry, ale ja mam tyle samo, a nie czuję wewnętrznej potrzeby tak się bawić :lol: (nie twierdze, ze Eiko była nadzwyczaj dorosła xD)

: ndz 30 lis, 2008 19:58
autor: squall_black
Eiko pisze:Od razu widać, że ksiezniczka, bo koniecznie musi być w centrum uwagi i "co to ona nie jest"... Przez to właśnie od początku za nią nie przepadam jakoś xD Bo się niekiedy zachowuje dziecinniej niż Eiko np. na samym początku... Zabawy w złap mnie, jesli potrafisz i porwij w wieku 16 lat...?? No sorry, ale ja mam tyle samo, a nie czuję wewnętrznej potrzeby tak się bawić
Każdy ma swoje odchyły. Ona widać potrzebowała się trochę pobawić. Trochę mnie te ucieczki denerwowały (jak już wcześniej pisałem), ale ogólnie wyszła u mnie na duży plus.

Kuja mnie strasznie denerwował. Już od pierwszego spotkania jakoś nie przypadł mi do gustu. Steiner był strasznie irytujący i trochę debilnie się zachowywał. Vivi taki jakiś niewyraźny był i nie potrafił postawić na swoim (przykład-turniej Monster Hunter w Lindblum), więc też niezbyt mi się podobał. Jedyna alternatywa to Amarant albo Zidane. Beatrix też nie lubiłem, bo była strasznie upierdliwa (niemalże tak bardzo, jak Seifer z ff8). 8)

Pierwsza trójka to:
1) Garnet-bo ogólnie ładna, słodka i fajne miała czasem zagrywki :wink:
2) Zidane-bo trochę podobny do mnie z okresu, gdy grałem w ff9
3) Amarant-bo nie dał mi powodów, żebym go nie lubił :razz:

: pn 01 gru, 2008 23:42
autor: Gveir
squall_black pisze:Steiner był strasznie irytujący i trochę debilnie się zachowywał.
Steiner mógł się wydawać irytujący, ale w gruncie rzeczy poczciwa to była osoba i bardzo pożyteczny osobnik w walce. A że był lekko przygłupi? Trudno, takie były założenia postaci, które sprawdziły się w 100% w praniu.
squall_black pisze:Vivi taki jakiś niewyraźny był i nie potrafił postawić na swoim (przykład-turniej Monster Hunter w Lindblum), więc też niezbyt mi się podobał.
Niewyraźny!? O__________o Najbardziej wyrazista postać gry (chociaż Zidane miał więcej czasu antenowego) - o bardzo dobrze określonych cechach, wyjaśnionych rozterkach i bardzo fajnym podejściu do życia...
squall_black pisze:2) Zidane-bo trochę podobny do mnie z okresu, gdy grałem w ff9
O__________________________________________o

Nie. Tego nie musisz ani rozwijać, ani argumentować...

: wt 02 gru, 2008 12:41
autor: Raziel
eee...
Jesteście pewni, że Kuja to facet? Daaawno już nie grałem w FFIX ale nigdy by mi to przez myśl nie przeszło. Nawet poszukałem zdjęć w necie looknijta tu:
Obrazek
I niby gdzie on miał by mieć jaja O_o? No sorry. To se nie da...