Walki, potwory i strategie.
: śr 07 lis, 2007 12:41
Który potwór najbardziej zalazł wam za skórę? Którą walkę najmilej/najgorzej wspominacie? Przy okazji podzielcie sie swoja strategią
<uwaga, to nie ma być temat od przechwalania sie i samej strategii>
Irytował mnie Jumbo Cactuar. Nie wiem czemu, coś nie lubię kaktusów, a ten na dodatek był zaparty i potrafił dokopać -_-'
Ulubiony: Tonberry King. Uroczy, przytulaśny i zielony.
UFO: Squall robi za Muldera, Quistis za Scully i wio. Chyba najoryginalniejsze, co widziałam _^_' Zabił mnie fakt, że mało ambitne to coś
Ankieta jest, by była. Nie dałam rady wszystkiego wcisnąć.
<uwaga, to nie ma być temat od przechwalania sie i samej strategii>
Irytował mnie Jumbo Cactuar. Nie wiem czemu, coś nie lubię kaktusów, a ten na dodatek był zaparty i potrafił dokopać -_-'
Ulubiony: Tonberry King. Uroczy, przytulaśny i zielony.
UFO: Squall robi za Muldera, Quistis za Scully i wio. Chyba najoryginalniejsze, co widziałam _^_' Zabił mnie fakt, że mało ambitne to coś
Ankieta jest, by była. Nie dałam rady wszystkiego wcisnąć.