Strona 6 z 8

: śr 07 sty, 2009 22:30
autor: Liga
SzaSioPL pisze:
Gilgamesh - musiał zabijac Odin-a :/ Gilgamesz lepszy bo przynajmniej niema MISS podczas niektorych waznych bossach :)
LoL
Gilgamesh nie zabił Odina, Seifer to zrobił jakimś radzieckim atakiem ^^'.
Odin nigdy nie miał "Miss". W każdej walce wygrywał tylko z Seiferem przegrał, a w walce z bossami się nie pojawiał.
Według mnie Gilgamesh był gorszy od Odina mimo iż pojawiał się w walce z bossami.Ten jego atak, który odbierał 1hp masakra ;/

: czw 08 sty, 2009 08:47
autor: squall_black
SzaSioPL pisze:Gilgamesz lepszy bo przynajmniej niema MISS podczas niektorych waznych bossach
Liga pisze:Odin nigdy nie miał "Miss".


I tu się zgodzę. Oprócz walki z Mr. Ego (dla niezorientowanych chodzi mi o Seifera) Odin nigdy nie pudłował. Nie spotkałem się z sytuacją, kiedy wyświetliło mi się "MISS" po jego ataku, a u Gilgamesha i owszem. Gilg dość często pudłował. No i ten atak Excalipoorem, to całkowita kpina. A i Excaliber też taki mocny nie był.

: czw 08 sty, 2009 11:05
autor: kilmindaro
squall_black pisze:
SzaSioPL pisze:Gilgamesz lepszy bo przynajmniej niema MISS podczas niektorych waznych bossach
Liga pisze:Odin nigdy nie miał "Miss".


I tu się zgodzę. Oprócz walki z Mr. Ego (dla niezorientowanych chodzi mi o Seifera) Odin nigdy nie pudłował. Nie spotkałem się z sytuacją, kiedy wyświetliło mi się "MISS" po jego ataku, a u Gilgamesha i owszem. Gilg dość często pudłował. No i ten atak Excalipoorem, to całkowita kpina. A i Excaliber też taki mocny nie był.
Dodajmy do tego, że Odin pojawiał się dosyć często (przynajmniej mi) przy walkach na Island closest to Hell/Heaven i przy Marlborach niedaleko Eshtar, dzięki czemu expienie w tych okolicach było zdecydowanie szybsze, łatwiejsze i przyjemniejsze. I oszczędzało czar Aura.

: czw 08 sty, 2009 15:30
autor: squall_black
kilmindaro pisze:Dodajmy do tego, że Odin pojawiał się dosyć często (przynajmniej mi) przy walkach na Island closest to Hell/Heaven i przy Marlborach niedaleko Eshtar, dzięki czemu expienie w tych okolicach było zdecydowanie szybsze, łatwiejsze i przyjemniejsze. I oszczędzało czar Aura.
Odin ogólnie pojawiał się często. a przynajmniej częściej od Gilgamesha. Istnieje teoria, która twierdzi, że im więcej itemów związanych ze śmiercią (death stone, dead spirit, czar death) tym częściej można cieszyć się animacją Zantetsukena :twisted: , ale nie sprawdzałem teorii w praktyce :?

: wt 03 lut, 2009 22:31
autor: Seraphim
Gilgamesh ^_^ Fajnie się prezentuje i myślałem patrząc w FF:AC w lesie gdy Vincent ratuje Clouda, że to całkiem podobne wejście jak u Gilgamesha. Rodzina normalnie. :grin:

: wt 10 lut, 2009 00:23
autor: Squall24
Odin - zjawia mi się dosyć często, ani razu z Malboro nie walczyłam i wogóle. Nawet z wyglądu jest fajny wg. mnie :)

Gilgamesh pojawił mi się tylko raz, kiedy ? Gdy Seifer zabił Odina, wtedy to pierwszy i ostatni raz. Czego chcieć więcej :P

: sob 28 lut, 2009 13:46
autor: Tomcio
a gdzie jest carbuncle ?? Skoro go nie ma to Leviathan a potem Siren

GZO: dlaczego akurat te?

: sob 28 lut, 2009 13:52
autor: squall_black
Tomcio pisze:a gdzie jest carbuncle ??
Ankieta ma ograniczoną ilość miejsc :roll:

: sob 28 lut, 2009 21:38
autor: Kyho
Mój ulubiony GF to Odin i Cerberus . Odin ze względu na Zantetsuken , a Cerber dlatego , że nakłada Double i Triple .

: sob 25 kwie, 2009 13:17
autor: Uleq_w_Sztyfcie
Jedzie Doomtrain z daleka,
Na nikogo nie czeka...

Po tych słowach łatwo się domyśleć, którego GF'a wybrałem. Patrząc na obrazek/portret myślałem, że to jakiś szkielet wyskakuje, a tu niespodzianka: Jedzie POCIĄG... Nie mogłem powstrzymać śmiechu :D Teraz za każdym razem, jak gram w FF8, MUSZĘ zdobyć Doomtraina.

: wt 28 kwie, 2009 17:10
autor: Taras19
najlepszy GF heh bez watpienia jest to bahamut i cerberus chociaz inne tez sa ciekawe :)

Gveir: argumenty, interpunkcja i ortografia, o gramatyce z lekka też wspominając proszę...

: ndz 14 cze, 2009 12:54
autor: Lord Sadler
W tej części podobał mi się Cerberus, który dawał niezłe często bardzo przydatne dopałki.

: pn 15 cze, 2009 22:37
autor: zbiku90
Lord Sadler pisze:W tej części podobał mi się Cerberus, który dawał niezłe często bardzo przydatne dopałki.
Z tego co mi wiadomo to Cerberek dawał zawsze tą samą dopałke czyli Double i Triple na wszystkich. Bardzo przydatne wspomaganie dla czarujących postaci ;)

: pt 19 cze, 2009 00:16
autor: Koola1992
Moj ulubiony GF? Trudno powiedzec. Zgadzam sie z innymi ze Najwiekszych emocji z pojawienia sie niewatpliwie dostarcza Odin. Szczegolnie podczas expienia na Island Closest to Hell modle sie o Odina. Wygrana z Ruby Dragon czy Hexadragon to juz cos. A do tego Energy Crystal i 3000 expa. Bezcenne:) Bardzo lubie tez Cactuara. Z racji, ze nie wlada zadnym konkretnym zywiolem, swietnie sobie radzi z kazdym wrogiem. No i ten rozbrajajacy wyraz twarzy :0 :D W sumie to kazdy GF jest fajny.

[ Dodano: Pią 19 Cze, 2009 01:17 ]
PS I jeszcze jedno. Teraz ktos spyta: Czemu uzywasz czasu terazniejszego(modle sie, expie)? Spiesze z wyjasnieniami. Mimo ze posiadam PS2 i FF XII, to i tak dalej pocinam w FF VIII na PSXie. Ukonczylem ta gre chyba z 7 razy, albo i wiecej:D Fani FF VII pewne beda mnie scigac za toco teraz powiem. Final Fantasy VIII to gra genialna. Kocham ja! I pomimo tego ze ukonczylem ja tyle razy, nie znudzila mi sie nic a nic. Historia tam opowiedzana nadal dostarcza mi nie lada emocji. A wszystko po to by zobaczyc wspaniale 20 minutowe outro i Squalla calujacego Rinoe:-D Zawsze gdy ogladam to outro to zaluje ze Square nie wypuscilo Final Fantasy VIII - 2. Bardzo chcialbym(pewnie nie tylko ja)zobaczycdalsze przygody Squalla, Zella, Laguny i reszty ekipy. Moze jakas petycja???

: śr 24 cze, 2009 21:14
autor: Sephiria
Koola1992 pisze:Final Fantasy VIII to gra genialna. Kocham ja! I pomimo tego ze ukonczylem ja tyle razy, nie znudzila mi sie nic a nic. Historia tam opowiedzana nadal dostarcza mi nie lada emocji. A wszystko po to by zobaczyc wspaniale 20 minutowe outro i Squalla calujacego Rinoe:-D
Pod częścią tego cytatu mogę się podpisać. Otóż ponownie sama sobie FF VIII przechodzę, chyba ze 4 lata od ostatniego przejścia. Zmieniłam się ja, zmienił się mój status towarzyski (4 lata temu po rozstaniu, dziś ze Słoneczkiem ; P) i odbieram grę dużo inaczej. Sporo tego, co się tam wokół miłości (acz nie tylko) dzieje przychodzi już naturalnie, jako rozumiejące się samo przez się - nie to co abstrakcja dla kogoś, kto by najchętniej wszystkich chłopów wystrzelał jak kaczki za samo posiadanie... chromosomu "Y", tylko właśnie coś naturalnego. Ponadto historia jest mi już dobrze znana i skupiam się na wyłapywaniu niuansów oraz oczywiście śrubowaniu statystyk, tym razem na maksimum (255 anyone XD?)
Koola1992 pisze:Moze jakas petycja???
............
Seven of Nine pisze:Resistance is futile... you will fail