squall_black pisze:A tak z innej beczki, to problemem byłyby również GF'y. No bo co? Squall wraca z kosmosu i zamiast gonić do Sorceress Memorial za Rinoą postanawia zapolować na Cactuara? Albo np. Bahamut-żeby go wprowadzić do filmu trzeba pogrzebać w fabule i to dokonać istotnych zmian.
Widzisz... dałoby się. Gdyby całość była serialem anime... dajmy na to zrobiłoby się jeden odcinek komediowy. I dałoby się w niego wpleść coś o gorącej wyspie i dodać kaktusa i konieczność walki z nim. Np. w Ergo Proxy absolutnie nie zaburzając wątku fabularnego pojawił się wiadomy odcinek z Quizem. I jeszcze sporo wyjaśnił, mimo absurdalnych założeń i komediowości (co prawda humor wielce czarny). Tu też tak by się dało - jak dowodzi wiele przykładów naprawdę dobrych anime.
squall_black pisze:A co z: Siren, Carbunclem, Alexandrem, Leviathanem, Pandemoną i Edenem? Przecież nie wyciągnie się ich na filmie przeciwnikom z kieszeni!! To byłby zupełny idiotyzm.
Gra wyjaśniała dokładnie sposób używania GF'ów i to skąd wzięły się w tym świecie. Dobrze wiesz, że moment kiedy można było zdobyć Pandemonę był obowiązkowy w fabule, prawda? Więc mamy scenę walki drużyny z wiadomymi osobami - używają Draw, aby zabrać wrogowi coś co znacznie przewyższa szalę potyczki na jego stronę, bo np. może użyć Pandemony (bo przecież ją ma do wyssania - co mnie zawsze dziwiło w VIII to niekonsekwencja: postać posiada do wyssania GF'a, ale go nie używa, chociaż jeżeli go posiada, to znaczy, że ma w Junction, podłączonego), lub już użyła, oberwali i muszą coś zrobić, żeby nie dało się tego zrobić jeszcze raz, bo przegrają. Proste? Zanim powiesz że Draw nie pasuje - to proste wysysanie magii z wroga. Tą i inne umiejętności dałoby się wpleść w walki w hipotetycznym anime. Sensownie wyjaśniona podczas początku serii nie byłaby niczym dziwnym, tylko elementem świata przedstawionego. Oczywiście najpierw aby to się trzymało kupy, należałoby coś dać widzom o systemie magii dr. Odina, na dodatek na samym początku, bo inaczej zanim wyjaśniłoby się to tym samym punkcie fabularnym co w grze, byłaby dziura. Wykorzystanie Limitów i GF'ów w walce też by przeszło. Ale musieliby to przemyśleć i przedstawić naturalnie - żeby postacie co chwila nie waliły GF'ami czy Limitami, bo byłoby to nudne. Walki losowe można by pominąć w znacznej wielkości, chociaż nie całkiem - Lunar Cry przecież istnieje. Ale np. wzmianki o aktywności takich czy takich potwór tu czy tam, ich atakach mogły by się pojawić, tak jak i one same, kiedy drużyna gdzieś idzie itp. Wracając do Draw: z tym byłby problem, bo co? Drużyna nie będzie spędzać odcinka na zbieraniu magii ze stworów. Dlatego np. na pierwszy plan wysunąć by można tworzenie jej z przedmiotów (kamieni, kryształów czy innego paskudztwa) zdobywanych na wrogach (to w offie, nie na ekranie) i czy Draw Pointach (wyjaśnienie - naturalne punkty gromadzenia się magii), pomijając aspekt kończenia się czarów i zbierania ilościowego. Wszystko sprowadza się do delikatnych, lub większych przeróbek które nie kłócą się zbytnio z medium wizualnym, które się ogląda, a nie gra - trzeba pominąć eksplorację, element zbieractwa, poziomowania - wiesz o co chodzi. Na pierwszy plan wysunąć fabułę i świat, nie wprowadzając rzeczy które pasują TYLKO do narracji gry, a nie anime/filmu (też dwie skrajnie różne rzeczy). Innymi słowy: IMO to anime powinno być wierne fabule gry (bo dobra, bez sprzeczności i większych utarczek z logiką), skupić się na niej i postaciach, sensownie przerobić elementy świata przedstawionego (żeby było spójnie) i być równie poważne co sama gra (tzn. walki jako walki, a nie tło ze smug i postać na tym tle skacząca/wykonująca cios, bez tysiąc razy powtarzania czyjegoś imienia i innych urągających inteligencji widza kiksów). Co znaczy - takie nie powstanie. Bo za dużo wysiłku, za dużo pieniędzy, za duże oczekiwania, za duża szansa masakry przez fanów w razie poważniejszego uchybienia (albo chociażby małego).
squall_black pisze:Jeszcze inna sprawa to Quezacotl i Shiva...Przecież na filmie nikt nie wyciągnie GF'a z komputera bo i w jaki sposób? Przecież się ich nie da wydrukować...
W grze istniał system magiczny autorstwa dr. Odin'a. On umożliwiał dzięki technologii używanie GF'ów i czarów. Czytałeś cokolwiek w grze w ogóle? I tak, dałoby się to pokazać, z odpowiednim wyjaśnieniem, o którym wspomniałem wcześniej. Zauważ, że na początku VII nie wiemy nic o postaciach i świecie, dowiadujemy się dopiero potem. Typowy zabieg jRPG i anime (ogólnie dzieł ze wschodu, o filmach też mówię) - zostajemy 'wrzuceni' w fabułę, widzimy akcję która się już toczy, w ustalonym środowisku, świecie, społeczeństwie, kraju, grupie postaci itp. I wyjaśnienia następują potem. Albo ich nie ma i trzeba się WIELE domyślać (jak w przypadku wielu elementów FF VII - narracja jest sucha i pełna niedopowiedzeń, nie ma wyjaśnień niektórych wydarzeń/czynów/przypadków z przeszłości podanych wprost, tylko wspomniane słowem albo zdaniem - wiele trzeba samemu się domyślić; min. na tym polega specyfika 'wtapiania' postaci gracza w świat). Ot napisałem.
I też uważam, ze trzeba na to zbyt wiele zachodu, żeby się zabrali i zrobili porządnie.