Sephi daj ludziom pomarzyć, bo przynajmniej za to nie karzą, a i płacić nie trzeba .Sephiria pisze:Zaś co do FF 8 - to i tak only wishfull thinking
Film FF8!!
Moderator: Moderatorzy
Nie chciał bym filmu na podstawie ff8.FFAC może i przyjemnie się oglądało ale fakt faktem jest to odcinanie kuponów.Boje się że z FF8 było by to samo.No chyba że naprawdę się postarali i poza długim ciągiem walk/teledysków zrobili by jakąś porządną fabułę-wtedy spoko.
"Każdy chce iść do nieba bo piekło nosi w sobie"
Grrrsquall_black pisze:A mi się wydaje, że głównie z tego względu No i może jeszcze ze względu na to, że można byłoby popatrzeć jak tłuką SeiferaDagger pisze:nawet z tego względu film byłby ekstra !
O, ale Wy macie pomysły, z tym filmem
Ja może bym się skłaniała bardziej ku jakiejs alternatywnej rzeczywistości, ewentualnie spin-off z życia, powiedzmy Laguny i jego walce z Adel. Albo ewentualnie jakieś wydarzenia z przeszłości (budowa Ogrodów, scysje z Norgiem, poczatki Squalla w szkole, etc) lub przyszłości (ehm, Rinoa i Squall wzorowym małżeństwem z dwunastką dzieci ? . Co do wszechświata równoległego, to byłaby dobra okazja do gdybań, jak by się losy bohaterów potoczyły, gdyby.... No nie wiem.. Gdyby ogród został zniszczony przez rakiety... Gdyby Cid nie wybudował w ogóle szkół (sam mówił, że żałował, moglibyśmy więc wypróbować tę ewentualność), gdyby Ultimecja dorwała Ellone, gdyby zamach na 1 CD się udał, gdyby GFy nie wymazywały wspomnień, gdyby, gdyby....
Ech, ludzie, błagam, żadnego filmu o FF8 ! To będzie porażka na maxa, ja nie chcę widzieć mojej ukochanej gry i jej bohaterów w jakiejś ekranizacji ! Oni są niezastąpieni w grze i tak ma być Chociaż jak by miał powstać film, to ja bym poprosiła o więcej krwi i jakąś epiiicką śmierć jednego z głównych bohaterów
Ale ja nie chcę filmu.. Wolę remake lub sequel/prequel w formie gry...
I zycie bym oddała, aby zobaczyć ponownie Seifera... I zakochać się raz jeszcze... Ach... <3
Sorceress Pleiades, koty, Sorceress' Knight i Half-Blood Prince.
Powiem w skrócie.
Niech zrobią tak jak w przypadku FF7 na przykład.
Tylko co ważne to nie chciał bym filmu pod postacią anime gdyż najlepiej wyglądał by tak jak na filmikach w grze. Bo jak by zmienili wygląd tych postaci to by było dno.
Ogólnie chciałbym film gdzie by dużo poświęcono czasu dla Squalla i Rinoy.
Dalsze losy ? To wątpię bo zło zostało pokonane więc co by się miało wydarzyć.
Alternatywna wersja ? To by dopiero było narzekanie i mówienie co oni z tym zrobili.
A streszczenie gry ?
To już chyba najmniejsza szansa i jeszcze łatwiej się przyczepić do filmu jak coś będzie nie po myśli zadziornych fanów gry.
Niech zrobią tak jak w przypadku FF7 na przykład.
Tylko co ważne to nie chciał bym filmu pod postacią anime gdyż najlepiej wyglądał by tak jak na filmikach w grze. Bo jak by zmienili wygląd tych postaci to by było dno.
Ogólnie chciałbym film gdzie by dużo poświęcono czasu dla Squalla i Rinoy.
Dalsze losy ? To wątpię bo zło zostało pokonane więc co by się miało wydarzyć.
Alternatywna wersja ? To by dopiero było narzekanie i mówienie co oni z tym zrobili.
A streszczenie gry ?
To już chyba najmniejsza szansa i jeszcze łatwiej się przyczepić do filmu jak coś będzie nie po myśli zadziornych fanów gry.
- kilmindaro
- Cactuar
- Posty: 537
- Rejestracja: pn 18 cze, 2007 21:39
- Lokalizacja: Terra
Tró FFVIII film powinien wyglądać tak:
Squall, Zell i reszta chałastry wszyscy są 5-10 lat starsi od samego początku, noszą przepisowe mundury. Na pierwszą misję wysłani zostają podzieleni w prawdziwe wojskowe formacje, po lądowaniu muszą umocnić przyczółek, wytrzymać kontratak przeciwnika, czekać na przybycie artylerii i lotnictwa zanim ruszą w miasto podzieleni na 10-osobowe oddziały po dwie 5-cio osobowe drużyny każda. Selphie która zapuściła się w miasto samotnie dostała w nagrodę kilka kulek, amputowano rękę, i już nigdy nie będzie taka radosna i wesolutka głupiutka. Squall zabił parę niewinnych dzieciątek i się załamał.
Wszyscy są uzbrojeni w standardowy karabin szturmowy, miecze są dla ciot. Magia, potwory i GFy na dobrą sprawę to mity i baśnie (narazie). Balamb Garden wygląda jak placówka wojskowa, nie lata.
Misja w Timber to nie jest jedno wielkie "lol i trol u", tam zostaję naprawdę wysłany pluton z misją wsparcia la resistance (który jest prawdziwym la resistance a nie popierdółką). Ojciec Rinoi planuje przejęcie władzy przez wojskowych.
Misja z pociągiem jest dosyć krótka - zamiast latać po pociągach i zmieniać tory i wagony jak idiota, linie kolejowe są zaminowane, a wykolejony już pociąg jest zalany deszczem RPG.
Seifer zmienia kolory na te od Galbadii, jakiś tam cel swój ma, o którym dowiesz się w sequelu.
Edea jest znana jako szalona wariatka z wielką polityczną władzą, Irvine pakuje jej kulkę między oczy bez wachania.
Koniec filmu pierwszego, proszę włożyć film drugi.
Squall, Zell i reszta chałastry wszyscy są 5-10 lat starsi od samego początku, noszą przepisowe mundury. Na pierwszą misję wysłani zostają podzieleni w prawdziwe wojskowe formacje, po lądowaniu muszą umocnić przyczółek, wytrzymać kontratak przeciwnika, czekać na przybycie artylerii i lotnictwa zanim ruszą w miasto podzieleni na 10-osobowe oddziały po dwie 5-cio osobowe drużyny każda. Selphie która zapuściła się w miasto samotnie dostała w nagrodę kilka kulek, amputowano rękę, i już nigdy nie będzie taka radosna i wesolutka głupiutka. Squall zabił parę niewinnych dzieciątek i się załamał.
Wszyscy są uzbrojeni w standardowy karabin szturmowy, miecze są dla ciot. Magia, potwory i GFy na dobrą sprawę to mity i baśnie (narazie). Balamb Garden wygląda jak placówka wojskowa, nie lata.
Misja w Timber to nie jest jedno wielkie "lol i trol u", tam zostaję naprawdę wysłany pluton z misją wsparcia la resistance (który jest prawdziwym la resistance a nie popierdółką). Ojciec Rinoi planuje przejęcie władzy przez wojskowych.
Misja z pociągiem jest dosyć krótka - zamiast latać po pociągach i zmieniać tory i wagony jak idiota, linie kolejowe są zaminowane, a wykolejony już pociąg jest zalany deszczem RPG.
Seifer zmienia kolory na te od Galbadii, jakiś tam cel swój ma, o którym dowiesz się w sequelu.
Edea jest znana jako szalona wariatka z wielką polityczną władzą, Irvine pakuje jej kulkę między oczy bez wachania.
Koniec filmu pierwszego, proszę włożyć film drugi.
Pleiades pisze:(ehm, Rinoa i Squall wzorowym małżeństwem z dwunastką dzieci ?
Swego czasu 4 lata temu był wątek, w którym naszkicowałam swoją wizję FInal Fantasy VIII-2, z córką Squalla i Rinoy w roli głównej. Niestety niewiele już tego pamiętam, ale skoro podobało się nawet ówczesnym malkontentom (Koki), to chyba było ciekawe. By zachęcić napomknę, że Rinnie zniknęła, dostała fioła i zdążyła puścić w amoku jakieś miasto z dymem, a Squall wziął 'nieoczekiwany urlop', by uganiać się za zaginioną żoną. Jeśli dobrze pamiętam, to Rinnie sfiksowała, bo budziła się w niej Ultimecja.Pleiades pisze:Ale ja nie chcę filmu.. Wolę remake lub sequel/prequel w formie gry...
Tia, chyba planowałam Rinoę na końcu zabić.Pleiades pisze:Jak ma byc więcej Squalla i Rinoi, to ja w takim razie podpisałabym petycję, aby filmu NIE robili No chyba że ta epiiiicka śmierć dotyczyłaby właśnie Rinoi - dla tej sceny poszłabym do kina nawet
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Jeśli będzie z tą czarownicą romansować (Edea ?), to jestem za, a poza tym epiiicka śmierć to coś co się miło ogląda również w przypadku ulubionych bohaterów. Takiego Seifera pokochałabym na wieki ^_^matiu222 pisze:Najlepiej taki film gdzie Seifer znowu zostaje kundlem jakiejś czarownicy. Porywa Rinoę, ale tym razem Squall po uratowaniu Rinoy zabija Seifera bo ma go już dosyć.
Sama zresztą chętnie bym w grze-remake'u uśmierciła Edeę, bo jakoś zawsze mi bardziej pasowała na postać tragiczną, której jednak ocalić nie można.
Ee tam, whatever...
Wow, dobre ! Ciekawa jestem, jak by taka ich córka mogła wyglądać ?Swego czasu 4 lata temu był wątek, w którym naszkicowałam swoją wizję FInal Fantasy VIII-2, z córką Squalla i Rinoy w roli głównej. Niestety niewiele już tego pamiętam, ale skoro podobało się nawet ówczesnym malkontentom (Koki), to chyba było ciekawe. By zachęcić napomknę, że Rinnie zniknęła, dostała fioła i zdążyła puścić w amoku jakieś miasto z dymem, a Squall wziął 'nieoczekiwany urlop', by uganiać się za zaginioną żoną. Jeśli dobrze pamiętam, to Rinnie sfiksowała, bo budziła się w niej Ultimecja.
Dlatego lubię fice, bo pokazują różne ciekawe aydarzenia, alternatywną rzeczywistość, bądź są sequelami do gry. Wyobraźnia ludzka nie zna granic.
Sorceress Pleiades, koty, Sorceress' Knight i Half-Blood Prince.